Martin Gail Z. - Kroniki Czarnoksieznika 02 - Krwawy krol (CzP).doc

(2057 KB) Pobierz
Gail Z

Gail Z. Martin

Krwawy król

The Blood King

Kroniki Czarnoksiężnika

Tom 2

Przełożyła: Marta Koniarek


Książkę tę dedykuję wszystkim,

którzy uwierzyli w moje marzenia

i pomogli mi je urzeczywistnić.


Podziękowania

Napisanie tej książki stało się możliwe dzięki miłości i wyrozumiałości mojej rodziny, która przyzwyczaiła się już do tego, że musi dzielić się mną z Trisem i że teraz więcej czasu spędzam z czytelnikami lub jestem pochłonięta obowiązkami związanymi z procesem wydawniczym. Dziękuję mojemu mężowi Larry’emu, wspaniałemu pierwszemu redaktorowi i muzie, córkom Kyrie i Chandler, które czytały wstępne wersje moich książek i opowiadały o nich swoim przyjaciołom, oraz synowi Cody’emu za to, że wykazuje się cierpliwością, kiedy piszę! Dziękuję też zespołowi Solaris - Markowi, Christianowi, George’owi, Vincentowi oraz Caroline. I oczywiście mojemu agentowi Ethanowi, który to wszystko wprawił w ruch.


Główne postacie:

ALAINE - Przyboczna siostry Landis.

ALLE - Szpieg margolańskiego ruchu oporu.

ALYZZA - Na wpół oszalała magini, która podróżowała z karawaną Lintona jako wioskowa czarownica i pomagała Trisowi w jego pierwszych próbach zapanowania nad magią.

ASTASIA - Jedna z arystokratek vayash moru zasiadająca w Radzie Krwi.

BAN SOTERIUS - Kapitan gwardzistów króla Bricena w noc przewrotu i bliski przyjaciel Trisa Drayke’a.

BAVA K’AA - Matka królowej Serae, babka Trisa i jego siostry Kait. Potężna czarodziejka. Przywoływacz Dusz. W czasie Wojen Magów walczyła z Obsydianowym Królem i uwięziła jego duszę w kuli Łapacza Dusz. Aż do śmierci przewodziła elitarnej grupie czarodziejek zwanej Stowarzyszeniem Sióstr.

BERRY (BERWYN) - Córka króla Księstwa, Stadena - po raz pierwszy spotkała Trisa, kiedy była więziona przez handlarzy niewolników i skrywała swoją tożsamość, żeby zmniejszyć grożące jej niebezpieczeństwo.

BRICEN Z MARGOLANU - Król Margolanu, ojciec Martrisa (Trisa) Drayke’a i jego przyrodniego brata Jareda. Zabity przez Jareda i Foora Arontalę w noc Święta Zmarłych (Nawiedzin) wraz z królową Serae i ich córką Kait.

CARINA JESTHRATA - Uzdrowicielka na dworze króla Donelana z Isencroftu, daleka kuzynka Kiary Sharsequin i siostra wojownika Cama, która szuka eliksiru mogącego wyleczyć króla z zesłanej przez maga choroby. Carina i Cam podróżowali incognito z karawaną Maynarda Lintona, do której dołączyli Tris i jego przyjaciele w drodze na północ, gdzie chcą znaleźć schronienie.

CARROWAY - Utalentowany bard na dworze króla Bricena i bliski przyjaciel Trisa Drayke’a.

CURANE - Margolański wielmoża należący do najbardziej lojalnych stronników Jareda.

DARRATH - Generał w armii Księstwa, doskonały taktyk, przysłany przez Stadena, żeby pomóc Trisowi zorganizować atak na Jareda.

ELAM - Siostra dowodząca cytadelą w stolicy Księstwa i bliska przyjaciółka zmarłej Bava K’aa.

FALLON - Czarodziejka ze Stowarzyszenia Sióstr, która zarządza cytadelą w północnym Margolanie.

FOOR ARONTALA - Mag Klanu Ognia i jeden z nieumarłych vayash moru, doradca Jareda z Margolanu. Arontala pragnie uwolnić ducha Obsydianowego Króla uwięzionego w kuli Łapacza Dusz, aby go opętał i pozwolił stać się największym mrocznym Przywoływaczem Dusz w Zimowych Królestwach.

GABRIEL - Lord vayash moru, który podróżuje z Trisem i jego przyjaciółmi jako ich opiekun i przyjaciel. Jeden z członków Rady Krwi.

HANT - Szef szpiegów króla Stadena.

JARED DRAYKE - Syn króla Bricena z Margolanu i brat przyrodni Trisa Drayke’a. Jako że Jared był najstarszym synem, nikt nie kwestionował jego pozycji jako następcy tronu. Z pomocą mrocznego maga Foora Arontali zamordował swojego ojca i całą królewską rodzinę. Teraz ściga Trisa, jedynego ocalałego z królewskiego rodu, aby go zabić i umocnić swoją władzę nad Margolanem.

JONMARC VAHANIAN - Utalentowany wojownik z bujną przeszłością, który już dwukrotnie przegrał w starciu z Arontalą. Harrtuck namawia Trisa, żeby wynajął Vahaniana jako przewodnika, który przeprowadzi bezpiecznie ich grupę przez północne góry.

KIARA SHARSEQUIN - Córka króla Donelana z Isencroftu i nieżyjącej królowej Viaty. Zostaje wysłana przez Wyrocznię Bogini w związaną z wejściem w dojrzałość Podróż przez niebezpieczne terytorium Margolanu. Związana dawnym paktem, rozpaczliwie pragnie uniknąć zaaranżowanego małżeństwa z Jaredem z Margolanu, z którym została zaręczona zaraz po urodzeniu.

LANDIS - Jedna z najwyższych rangą Sióstr w cytadeli w stolicy Księstwa.

LEMUEL - Wielki Przywoływacz Dusz i ukochany Bava K’aa, który został opętany przez ducha Obsydianowego Króla. Bava K’aa uwięziła duszę Obsydianowego Króla w kuli Łapacza Dusz, zamiast go zniszczyć, ponieważ miała nadzieję, że Lemuel nadal żyje w kuli pozostając, w mocy Obsydianowego Króla i kiedyś będzie mógł zostać uwolniony.

MACARIA, HALISK i PAIVA - Troje bardów z margolańskiego dworu będących bliskimi przyjaciółmi Carroway’a.

MARTRIS DRAYKE - Dla przyjaciół Tris. Książę Drayke jest jedynym członkiem rodziny królewskiej, oprócz Jareda Uzurpatora, który przeżył przewrót, w którym zginął jego ojciec, król Margolanu Bricen. Wnuk słynnej czarodziejki Bava K’aa, który dowiaduje się, że odziedziczył potężną magię świata duchów swojej babki i został Przywoływaczem Dusz, magiem, który potrafi pośredniczyć pomiędzy żywymi, umarłymi i nieumarłymi. Jako drugi syn Bricena, Tris nigdy nie pragnął korony i nie spodziewał się jej odziedziczyć. Uświadamia sobie jednak, że jest jedyną osobą, która może rzucić wyzwanie Jaredowi i przywrócić pokój w Margolanie oraz Zimowych Królestwach.

MAYNARD LINTON - Przemytnik i wieloletni przyjaciel Jonmarca Vahaniana. Przewodził karawanie, która dała schronienie Trisowi i jego przyjaciołom w czasie ucieczki z Margolanu.

MIKHAIL - Vayash moru z „rodziny” nieumarłych Gabriela, który ponad dwieście lat temu służył królowi Hottenowi, przodkowi Trisa.

OBSYDIANOWY KRÓL - Potężny, pradawny, zły duch wielkiego Przywoływacza Dusz, który opętał maga Lemuela, zanim jeszcze Tris Drayke się urodził. Wstąpiwszy w ciało Lemuela, Obsydianowy Król prowadził wojnę z Zimowymi Królestwami, nazwaną później Wojną Magów. Został pokonany, a jego duch uwięziony w kuli Łapacza Dusz przez Bava K’aa.

PELL, TABB i ANDRAS - Margolańscy żołnierze lojalni wobec króla Bricena, którzy zdezerterowali po przewrocie i przebywają teraz wśród uchodźców w Księstwie.

RAFE - Potężny vayash moru, członek Rady Krwi.

RIQUA - Bogata i potężna vayash moru, która zasiada w Radzie Krwi.

ROYSTER - Bibliotekarz i opiekun Biblioteki w Zachodniej Marchii.

SAHILA - Przywódca margolańskich uchodźców.

STADEN - Król Księstwa i ojciec księżniczki Berwyn.

TADRIE - Margolański wieśniak, którego rodzinę Kiara uratowała przed rozgniewanymi gwardzistami. Obecnie jest przywódcą margolańskich uchodźców.

TARU - Jedna z czarodziejek ze Stowarzyszenia Sióstr, odpowiedzialna za szkolenie Trisa.

TOV HARRTUCK - Lojalny gwardzista króla Bricena, który pomógł Trisowi, Soteriusowi i Carroway’owi uciec w noc przewrotu z królewskiego dworu. Dzięki jego przyjaźni z najemnikiem Jonmarkiem Vahanianem, ten ostatni zostaje przewodnikiem Trisa i jego grupy. Harrtucka i Vahaniana łączy wspólna najemnicza przeszłość.

URI - Lord vayash moru zasiadający w Radzie Krwi.


Rozdział pierwszy

Martris Drayke, książę Margolanu na wygnaniu, podniósł szybko wzrok, gdy drzwi do sali narad wojennych otworzyły się i do komnaty wkroczył król Księstwa, Staden.

- Dziś porozmawiamy o wojnie - powiedział Staden, gdy zebrani wstali, aby okazać mu szacunek. Towarzyszyło mu dwóch mężczyzn: jeden, którego wyprostowana postawa wyraźnie wskazywała na to, że jest wojskowym, oraz drugi, sprawiający wrażenie nerwowego człowieczka, który stale przebiegał wzrokiem komnatę.

- Dałem ci słowo, książę Drayke, że będziesz miał do dyspozycji moich najlepszych strategów - oświadczył dumnie Staden. - Oto oni. To jest... - wskazał na wysokiego, wyglądającego jakby stał na baczność, mężczyznę - generał Darrath, a to... - wskazał na swojego drugiego towarzysza - mój główny „kret”, Hant. Jeśli twoja kampania ma się zakończyć powodzeniem, oni mogą ci w tym pomóc.

- Dziękuję, Wasza Królewska Mość - rzekł Tris Drayke z wdzięcznością i skłonił się. - Zawsze będę twoim dłużnikiem.

Zaledwie dzień wcześniej Trisa i jego towarzyszy przyprowadzono do pałacu Stadena. Zostali schwytani przez królewskich gwardzistów na granicy, gdy uciekali z zasadzki przygotowanej przez skrytobójców nasłanych przez Jareda z Margolanu. Skonfiskowano im wówczas broń i kiedy przewożono ich pod silną strażą, Tris był pewien, że zostaną wydani Jaredowi; byli niczym karta przetargowa w rozgrywce o wysoką stawkę. Staden jednak powitał ich jak bohaterów, wdzięczny za uratowanie jego córki Berry. Wieczorem, świętując bezpieczny powrót księżniczki, wydano przyjęcie na cześć Trisa i jego przyjaciół, podczas którego zostali sowicie wynagrodzeni złotem i klejnotami, a Jonmarc Vahanian otrzymał za swoje bohaterskie czyny tytuł lorda Mrocznej Ostoi. Nagroda pieniężna pozwoli Trisowi na zebranie armii najemników, żeby odzyskać tron.

Staden, niezrażony pogróżkami ze strony Jareda, otwarcie powitał Trisa i jego towarzyszy. I tak oto Tris zasiadł przy stole z wybitnymi wojskowymi strategami Księstwa, aby rozpocząć planowanie wojny, dzięki której Margolan zostanie uwolniony spod panowania Jareda.

- Ależ nic podobnego - powiedział tubalnym głosem Staden. - I nie wracajmy już do tego. Każę przysyłać wam tutaj posiłki. Nie musicie się spieszyć. Ja mam coś innego do zrobienia. - I ruszył w stronę masywnych drzwi. - Dołączcie do mnie przy kolacji - rzucił przez ramię i zatrzasnął z hukiem drzwi za sobą.

- Zatem to ty jesteś Martris Drayke? - spytał Darrath tak chropawym głosem, że mógłby nim szlifować drewno.

- Owszem - odparł Tris.

- Podejdź, chłopcze - rzekł Darrath kiwając na niego długim palcem. - Chcę ci się przyjrzeć.

Tris zrobił kilka kroków w jego stronę, lecz generał przywołał go gestem jeszcze bliżej. - Tak, żebym mógł ci spojrzeć w oczy. Chcę wiedzieć, z jakiej gliny jesteś ulepiony.

Tris przewyższał o głowę generała o ostrych rysach twarzy. Darrath zmierzył księcia chłodnym spojrzeniem, jakby chciał go przejrzeć na wylot, a potem przez dłuższą, krępującą chwilę patrzył mu w oczy. Tris czuł, że jest poddawany ocenie.

- Czy zdajesz sobie sprawę - powiedział wreszcie - że jeśli cię poprzemy, Księstwo będzie musiało prowadzić wojnę z twoją ojczyzną?

- Owszem.

- A czy wiesz, jak wielu ludzi zginie, żebyś ty mógł zasiąść na tronie Margolanu? Niektórzy mogą powiedzieć, że to nie nasza sprawa.

- To już jest sprawa Księstwa - odparł Tris. - Jared wysłał swoich żołnierzy, aby na waszym terytorium ścigali Kiarę, prześladowali Stowarzyszenie Sióstr i poszukiwali mnie. Zawarł układ z handlarzami niewolników, którzy porwali waszą księżniczkę i schwytali jeńców dzień drogi od granicy Księstwa, a uchodźcy z Margolanu tłumnie przekraczają wasze granice. To, czego Arontala jeszcze nie zdobył, zdobędzie, kiedy nadejdzie miesiąc Głogu. Kłopoty Margolanu stały się więc także problemami Księstwa.

Darrath przez chwilę przyglądał mu się w milczeniu, a potem skinął głową.

- Dobrze powiedziane, książę Drayke. Prosisz jednak o ogromną przysługę. Dlatego zastanawiam się, czy masz dość siły charakteru, żeby zmierzyć się z królem Jaredem i jego mrocznym magiem. Liczysz sobie zaledwie dwadzieścia wiosen.

- Nie jestem chłopcem - odparł Tris. - Jestem magiem - Przywoływaczem Dusz, i jeśli Pani pozwoli, uwolnię Margolan od Jareda i jego czarnoksiężnika, albo zginę podejmując tę próbę.

Darrath znowu pokiwał głową.

- Widzę, że jesteś gotów oddać za to życie. Czy jednak jesteś zdecydowany narażać także życie swoich przyjaciół?

- Nie prosiłem ich, by byli ze mną. Mają swoje własne powody, aby wydobyć Margolan z mroku, w jakim się pogrążył. To ich wybór.

- Tris przemawia w imieniu nas wszystkich - wtrąciła Kiara Sharsequin.

Księżniczka Isencroftu, ubrana tak jak podczas podróży w tunikę i żołnierskie spodnie, niewątpliwie sprawiała wrażenie prawdziwej wojowniczki. - Nie prosił, żebyśmy za nim poszli, ale żadne z nas nie może pozwolić, żeby Foor Arontala posiadł moc Obsydianowego Króla.

Towarzyszący jej łowny gyregon Jae syknął, jakby na potwierdzenie tych słów. Tris spojrzał kolejno w oczy każdemu ze swoich przyjaciół. Jonmarcowi Vahanianiowi, najemnikowi, który dzięki niebezpiecznym eskapadom i skłonności do łamania prawa był już niemal legendarną postacią. Banowi Soteriusowi, byłemu kapitanowi gwardzistów nieżyjącego króla Bricena. Tovowi Harrtuckowi, osobistemu strażnikowi Bricena. Bardowi Carroway’owi, który wraz z Soteriusem i Harrtuckiem wyprowadził Trisa z Margolanu po dokonanym przez Jareda przewrocie. Carinie Jesthratrze, oddanej sprawie Trisa, która pragnie złamać magiczną klątwę rzuconą przez Arontalę na króla Donelana z Isencroftu. Wyraz ich twarzy i ciche potakiwanie świadczyły o solidarności. Nie byli typowymi buntownikami, każde z nich miało swoje własne powody, żeby uczestniczyć w tej misji. A teraz, połączeni żarliwą przyjaźnią i wspólnym niebezpieczeństwem, przygotowywali się do wypowiedzenia wojny Jaredowi Uzurpatorowi i do zniszczenia Obsydianowego Króla.

Darrath milczał przez chwilę, jakby rozważał słowa Kiary.

- W porządku - powiedział wreszcie, dając im znak, żeby usiedli. - Weźmy się do roboty.

***

Wieczór zastał ich pogrążonych w tak poważnej dyskusji, że Staden dołączył do nich i kazał służbie przynieść tutaj kolację. O zachodzie słońca dołączył do nich także Mikhail.

- Mam nadzieję, że nasza kuchnia była dobrze zaopatrzona w świeżą jelenią krew - rzekł król.

Zwykle blada twarz Mikhaila nabrała nieco koloru, a więc vayash moru musiał niedawno się pożywiać.

- Twój kucharz był bardzo hojny. Spożyłem wyśmienitą kolację.

Choć Mikhail, jeden z nieumarłych, wyglądał na dwudziestoparoletniego młodzieńca, dwieście lat temu był wasalem przodka Trisa, króla Hottena. Teraz, Mikhail przyłączył się do działań mających na celu obalenie Jareda Drayke’a.

Kiedy rozległy się wieczorne dzwony, grupa skończyła omawiać kwalifikacje każdej kompanii najemników przebywających w Księstwie. Słynęło ono ze stacjonujących w jego granicach kompanii płatnych żołnierzy, których obecność aż nadto rekompensowała mu posiadanie stosunkowo niewielkiej własnej armii. Było małym, lecz zamożnym państwem, a jego położone na północy kopalnie złota znane były z bogatych żył tego kruszcu. Przez wiele pokoleń traktowane było jak łup wojenny w konfliktach zbrojnych między Margolanem, Wschodnią Marchią i Dhasson. Uzyskało niepodległość trzysta lat temu, kiedy mocarstwa zajęte były kolejnymi wojenkami, a do władzy doszedł lokalny watażka.

Algor Wysoki podtrzymywał kontakty z najlepszymi kompaniami najemników, wzmacniając w ten sposób skromne siły własnej armii Księstwa, która rekrutowała się z nielicznej ludności państwa. W zamian za możliwość swobodnego działania, najemnicy - mimo iż nie przysięgli lojalności Księstwu - złożyli przysięgę, że będą chronić ten mały kraj i nigdy nie zwrócą się przeciwko niemu. Był to bardzo korzystny dla obu stron układ. Kompanie najemników, które stacjonowały w Księstwie, składały się z najbardziej godnych zaufania najemnych żołnierzy w tym niepewnym fachu. Dlatego też mocarstwa uznawały ten kraj za nie wart zachodu, jakiego wymagałoby jego zdobycie.

Przez ponad świecę Harrtuck i Vahanian prowadzili zażarty spór co do przewagi jednej kompanii nad drugą, przerywany dobitnie wyrażanymi opiniami Soteriusa i bardziej umiarkowanie wyrażanymi poglądami Mikhaila. Kiara także włączyła się do rozmowy, popisując się dobrą znajomością poszczególnych grup najemników oraz ich taktyki, robiąc tym duże wrażenie na Trisie. Carina i Carroway siedzieli w milczeniu na końcu stołu, uważnie wszystko śledząc. Royster, bibliotekarz z cytadeli Stowarzyszenia Sióstr w Zachodniej Marchii, zapisywał całą tę debatę dla potomności.

Tris pochylił się do przodu, starając się uchwycić każde słowo, wyraźnie zdając sobie sprawę, że jako drugi syn króla Bricena wiódł życie pod kloszem. Pełnym znużenia gestem odgarnął kosmyk jasnoblond włosów, który spadł mu na oczy. Chciał się uczyć, toteż ochoczo ustąpił pola w tej dyskusji zawodowym żołnierzom. Darrath przewodniczył tym sporom ze zrodzoną z doświadczenia tolerancją, wtrącając od czasu do czasu swoje własne opinie na temat kompanii spędzających zimę w tym kraju.

Ustalili, że to Harrtuck będzie dowodził najemnymi żołnierzami, po czym zasiedli do posiłku, pochłonięci dalszym rozważaniom nad tym, jak najlepiej powstrzymać Jareda i jego armię. Hant mówił niewiele, przysłuchiwał się tej naradzie w niepokojącym milczeniu, obserwując za to uważnie wszystkich ludzi siedzących przy stole. Spojrzenie jego ciemnych oczu przesuwało się z jednej mówiącej osoby na drugą. Wreszcie uniósł rękę, prosząc o ciszę.

- Czy pomyśleliście - zaczął tonem, który wyraźnie wskazywał, że to, co za chwilę zaproponuje, nawet nie przyszło im do głowy - iż istnieje alternatywa dla zajęcia Margolanu siłą?

Harrtuck zmarszczył brwi i odchylił się do tyłu na krześle, krzyżując ręce na piersiach.

- A w jaki sposób? Mamy wkroczyć do Margolanu i poprosić Jareda, żeby łaskawie oddał tron?

Na twarzy Hanta pojawił się zimny uśmieszek.

- Coś w tym rodzaju, tylko może mniej uprzejmie. Proponuję, żeby armie się starły, ale bez wkraczania na terytorium Margolanu.

- A co dobrego miałoby z tego wyniknąć? - spytał Soterius, przygładzając krótko przycięte rude włosy.

- Byłeś kapitanem królewskiej gwardii, czyż nie? - Hant obrzucił go chłodnym spojrzeniem, a ten skinął głową. - Czy twoi żołnierze byli bezlitosnymi zabójcami?

Soterius sprawiał wrażenie zakłopotanego.

- Armia Margolanu była zdyscyplinowaną siłą bojową, ale żołnierze nie byli potworami.

Hant złożył w zamyśleniu palce w piramidkę.

-...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin