00:00:01:T�umaczenie: SliderOh :)|>>>Napisy.org SubGroup<<< 00:00:01:Zamie�ci� olaf-rzeznik@wp.pl 00:00:07:M*A*S*H 00:00:58:-Hej, Radar, przysi�dziesz si� do nas? 00:01:00:No dobrze. 00:01:06:Tw�j obiad nie�le wygl�da. 00:01:12:Mo�e da� ci torebk� do zapakowania|cz�ci na wynos? 00:01:15:Nie dawaj mu torebek.|Zjada je ze �mietan� i cukrem. 00:01:19:Hej, co jest, ma�y?|Jedz. 00:01:21:Musisz trenowa�, �eby dosta� si�|do dru�yny olimpijskiej �ar�ok�w. 00:01:24:Na razie. 00:01:26:-A co z twoim obiadem?|-Nie jestem g�odny. 00:01:30:-To co� nowego.|-Radar nie jest g�odny. 00:01:34:-Nic nie zjad�?|-Widzieli�my to na w�asne oczy. 00:01:37:-Dajcie spok�j.|-Henry, byli�my przy tym. 00:01:40:Wczoraj wszed�em do biura|i znalaz�em go 00:01:42:le��cego na tej szafce|w pozycji embrionalnej. 00:01:44:-W pozycji embrionalnej?|-Dr Freud proszony do gabinetu. 00:01:48:A dzisiaj rano genera� Clayton|zadzwoni� po raport miesi�ca, 00:01:51:a Radar powiedzia� mu,|�e tym si� nie zajmujemy. 00:01:53:-Bo to prawda.|-Przynajmniej nie po 18:00. 00:01:56:-Nie o to chodzi.|-Pu�kowniku Blake. 00:01:59:-Mamy tu narad�, pani major.|-Ale to wa�ne. 00:02:02:Uwielbiam nie�mia�e i uleg�e kobiety. 00:02:05:Pu�kowniku Blake, zg�osi�am zapotrzebowanie na jedwab chirurgiczny, 00:02:08:a dosta�am dwa pude�ka zwyk�ych nici bawe�nianych. 00:02:11:Co mamy z tym zrobi�? 00:02:13:Mo�e nauczymy si� haftowa�? 00:02:15:Nast�pnym razem, kiedy si� zobaczymy,|ma mi pan zasalutowa�, kapitanie. 00:02:18:Mo�emy um�wi� si� pod prysznicem? 00:02:21:Prosz� zrobi� co� z tymi pokr�conymi|zam�wieniami, pu�kowniku. 00:02:25:Nie pana standardowe co�, tylko co�|co rzeczywi�cie b�dzie mia�o znaczenie. 00:02:30:Ciekawe co by powiedzia�a,|gdyby�my dosypali jej gipsu do kremu do golenia. 00:02:33:Nitki bawe�niane. 00:02:35:Pami�tacie, kiedy ostatni raz Radar|pokr�ci� zam�wienie? 00:02:38:Henry, on zaczyna si� sypa�. 00:02:40:Albo jest chory. Albo i to i to. 00:02:42:Mo�e zrobimy mu komplet bada�,|zbadamy go od st�p do g��w. 00:02:48:Henry, to dobry pomys�. 00:02:51:Czasami je miewam. 00:03:01:W porz�dku, mi�niaku,|sta� za ekranem. 00:03:04:Hej, wiesz, naprawd� jeste� fajniutki. 00:03:06:Po prostu zr�b to zdj�cie. 00:03:09:Przyciemnij �wiat�o, Cutler. 00:03:12:Hawkeye, mo�esz przesta�? 00:03:14:Ciszej. Przeszkadzasz pacjentowi. 00:03:17:Nie przeszkadza mi. 00:03:19:Naprawd�, Hawkeye, czasami|zachowujesz si� jak dziecko! 00:03:26:-Jest wysokie?|-Wysokie? 00:03:28:Wed�ug ci�nieniomierza|twoja krew powinna lewitowa�. 00:03:35:Dalej.|Pospiesz si�, Radar. 00:03:37:Nie pop�dzaj mnie.|Tylko si� denerwuj�. 00:03:44:-Gwizdanie te� nie pomaga!|-Dalej! Zr�b to wreszcie! 00:03:54:Tym razem zr�b to jak nale�y,|to dostaniesz lizaka. 00:03:58:pos�uchaj, wyniki s� w normie. 00:04:00:-Jeste� zdrowy.|-M�wi�em, �e nic mi nie jest. 00:04:02:Gdyby� by� jeszcze zdrowszy,|wzieliby ci� do wojska. 00:04:04:-Wida� nie chodzi tu o cia�o.|-Tak. Tw�j organizm ma kategori� A, 00:04:08:za to tw�j umys� ma kategori� D. 00:04:10:Widzia�em ju� takie symptomy.|Po prostu si� obija. 00:04:13:Wystarczy zapisa� mu dodatkowe dy�ury. 00:04:15:Frank, mo�esz nie by� taki flagowy 00:04:17:od samego rana? 00:04:19:Pos�uchaj, Radar, te badania|odpowiedzia�y tylko na cz�� pyta�. 00:04:22:-Dalej, powiedz nam co si� trapi?|-Nic. 00:04:25:I dlatego ca�y czas chodzisz|wpratruj�c si� w sw�j p�pek? 00:04:28:Nikt inny raczej tego nie robi. 00:04:30:-Powiedzia�em, �e to nic!|-pos�uchajcie mnie, �o�nierzu. 00:04:33:Wszyscy tu tkwimy i mamy tylko jeden cel-- 00:04:36:s�u�y� ojczy�nie i wyp�dzi� z p�nocy|t� bezbo�n� hord�, 00:04:39:-kt�ra zagra�a naszemu stylowi �ycia--|-Frank. 00:04:42:Jemu nic nie jest, ale teraz mnie jest niedobrze. 00:04:45:"Bezbo�na horda"? 00:04:48:Wypchaj si�. 00:04:52:"Wypchaj si�"? 00:04:55:Dalej, Radar, pozw�l sobie pom�c. 00:04:57:Powiedz w ko�cu co ci� tak gn�bi? 00:05:00:O co chodzi? 00:05:21:#Cze��, Radar.|M�wi Linda Sue, 00:05:24:nadaj� z budki w hipermarkecie Holtzman. 00:05:28:U nasz wszystko w porz�dku.|Poniewa� ty i ja jeste�my zar�czeni, 00:05:33:uzna�am, �e ty pierwszy powiniene� si�|dowiedzie�, �e zamierzam wyj�c za Elroya Fimple. 00:05:37:Nie bierz sobie tego zbytnio do serca, 00:05:39:je�li wr�cisz stamt�d �ywy,|napewno wszyscy zostaniemy dobrymi kumplami. 00:05:44:-Chwileczk�.|-Cze��, stary! 00:05:46:Przykro mi z powodu tego, co si� sta�o, 00:05:48:ale cz�owiek nie wygra z Matk� Natur�. 00:05:51:Wiesz, jak to jest|i jestem pewien, �e to zrozumiesz. 00:05:55:Powodzenia i rozwalaj dalej tych Komuch�w. 00:05:59:-Na razie.|-Do widzenia, Radar. 00:06:01:Na zawsze zachowam ci� w moim-- Elroy! 00:06:04:To jest szklana budka. 00:06:06:Elroy! Przesta� mnie tam ca�owa�. 00:06:10:Elroy!# 00:06:16:Nagranie z serii "M�j kochany". 00:06:19:Pos�uchaj, Radar,|wiem, �e ci ci�ko-- 00:06:30:To nie powinno by� trudne.|Co uleczy z�amane serce? 00:06:33:Du�e alimenty? 00:06:35:-Randka z Radarem?|-Tak. pozw�l mu si� zabra� na film. 00:06:39:-To milutki ch�opak, ale daj spok�j.|-Mo�e dzisiaj wieczorem? 00:06:42:Nie mog�. Jestem zaj�ta.|Mam randk�. 00:06:44:Jasne. Niby z kim? 00:06:47:Z tob�. 00:06:49:Kogo jeszcze m�g�bym spyta�? 00:06:52:To tylko jeden film, O'Brien. 00:06:54:Albo spacer dooko�a namiotu i piwo. 00:06:56:-Zapomnij o tym.|-Spr�buj. 00:06:59:Obiecuj�, �e si� ogoli|i nie za�o�y swojej czapeczki. 00:07:02:Zmusz� go nawet, �eby wyczy�ci� okulary. 00:07:05:Bardzo go lubi�,|ale nie um�wi� si� 00:07:07:na randk� z kapralem Radarem O'Reillym i koniec. 00:07:10:Mo�esz mi poda� r�cznik? 00:07:15:Tym si� wytrzyj. 00:07:18:Trapper! 00:07:20:I mam nadziej�, �e tw�j czepek ma dziur�. 00:07:24:Jest m�dry, wygadany. 00:07:26:Ma wspania�y charakter.|Musisz go tylko bli�ej pozna�. 00:07:29:Radar? Daj spok�j. 00:07:31:Wyobra� sobie to. 00:07:35:W blasku ksi�yca idziecie na spacer nad rzek�, 00:07:38:macie ze sob� koc i butelk� wina. 00:07:41:Tak? 00:07:44:Siadacie w zacisznym miejscu. 00:07:48:S�ycha� tylko szum p�yn�cej wody. 00:07:52:A potem zostaj� tylko delikatne, 00:07:55:gor�ce, nami�tne poca�unki. 00:07:59:Oh tak, Hawkeye. Tak. 00:08:05:Hej, a co z Radarem? 00:08:08:Jakim Radarem? 00:08:13:Co? 00:08:16:Dzi�ki, �e pr�bowali�cie.|Naprawd� to doceniam. 00:08:19:Po prostu wszyscy w obozie s� zaj�ci. 00:08:21:-Nie martw si�.|-Tak. 00:08:23:Musisz zrozumie�,|�e �adna kobieta nie jest warta takiej depresji. 00:08:26:Sp�jrzmy prawdzie w oczy. 00:08:28:Nigdy nie wygram na loterii mi�o�ci. 00:08:33:Radar, oddaj si� cierpieniu,|ale wierszy nie pisz. 00:08:48:Pani zostanie tutaj,|a pani p�jdzie ze mn�. 00:08:51:-Kapralu, we�cie torby pani porucznik.|-Tak jest. 00:09:04:Dzi�ki. To mi�o z twojej strony. 00:09:10:Kapralu? Twoja r�ka. 00:09:14:Nic nie szkodzi.|Nie u�ywam jej teraz. 00:09:31:Widzia�e� j�, Hawkeye?|Jest pi�kna. 00:09:35:Wiem. S�ysza�em melodi� skrzypiec. 00:09:43:Tak naprawd� to niez�e wino. 00:09:45:Butelka ma na nalepce narysowan� winnic�, 00:09:47:�eby by�o wiadomo, �e wino jest z winogron. 00:09:50:To bardzo mi�y gest, kapitanie.|Bardzo dzi�kuj�. 00:09:54:To na czarn� godzin�, kiedy chirurdzy|nie maj� roboty. I m�w mi Hawkeye. 00:09:58:Jak widz� odpowiadasz za to,|�eby nowy personel poczu� si�, jak w domu, tak? 00:10:02:Ja tylko ci�gn� w�z powitalny. 00:10:04:Przekonasz si�, �e przyjazna z nas ferajna 00:10:06:tu w Dolinie Tch�rzy. 00:10:10:"Sztuki George'a Bernarda Shaw." 00:10:13:"Republika Platona." 00:10:15:Z autografem autora. 00:10:19:"Wszystkie Dzie�a D'Annunzia."|To bardzo interesuj�ce. 00:10:22:-Lubisz w�oskich poet�w?|-Nie, ale szalej� za lasagn�. 00:10:29:Mo�e wpadniesz p�niej do messy 00:10:31:-i poznasz nasz� dzieln� ekip�.|-Dzi�ki. 00:10:34:Napewno poznam tw�j� ekip�. Wszystko w swoim czasie. 00:10:36:Jest w�r�d nas jeden ch�opak,|kt�rego napewno zechcesz pozna�. 00:10:39:Doskonale zna sztuk� konwersacji. 00:10:41:Ma prowokuj�ce poczucie humoru|i dociekliwy umys�. Na pewno go polubisz. 00:10:44:-Na pewno, ale--|-"Vivaldi"? 00:10:48:"Bach w Carnegie Hall"? 00:10:50:"Czajkowski, Szostakowicz"? 00:10:52:Niez�a kolekcja klawiszo-pukaczy. 00:10:55:-Przynajmniej nazwiska wym�wi�e� prawid�owo.|-Dzi�kuj�. 00:10:58:Osobi�cie wol� polk� w barze. 00:11:01:No tak. Wi�c jak b�dzie?|Przyjd� po ciebie ko�o 20:00? 00:11:04:Wiesz, Hawkeye, jeste� tutaj dosy� s�awny. 00:11:09:Kto pu�ci� farb�? 00:11:11:Pochlebia mi to. 00:11:14:Ale jestem te� zm�czona|i przejrza�am tw�j plan. 00:11:20:Dzi�ki za wino. 00:11:26:Mi�o by�o widzie�,|jak si� rozpakowujesz. 00:11:31:Hej, Radar, masz problem.|Chod� tu. 00:11:34:Ta porucznik Anderson ma m�zg. 00:11:36:Hawkeye, ludzie z m�zgami|tutaj nie trafiaj�. 00:11:39:Tak? Ta ma�a szczotkuje sobie|z�by encykopedi�. 00:11:42:Po�yczy�em te ksi��ki od ojca Mulcahy.|Dla cel�w szkoleniowych. 00:11:45:czeka ci� duzo pracy. 00:11:48:"Wojna i Pok�j" Lwa To�stoja. 00:11:51:Wojna i pok�j? 00:11:53:Tak. To�stoj by� bardzo elastyczny.|Poszed� w obie strony. 00:11:57:Nie dasz rady przeczyta� wszystkich. 00:11:59:Zapoznaj si� tylko z nazwiskami i datami. 00:12:02:-Wiesz o co mi chodzi? Udawaj, �e je przeczyta�e�.|-Tak. 00:12:05:"Powstanie i Upadek Cesarstwa Rzymskiego"?|Brzmi powa�nie. 00:12:08:Piknik to to nie by�. 00:12:12:"Rozpadaj�ce si� Cesarstwo Rzymskie|pustoszone by�o przez wojny." 00:12:15:Zdradzi�e� mi tre�� ca�ego filmu. 00:12:18:A co b�dzie, jak zapyta si� o jaki� szczeg�? 00:12:20:W porz�dku.|Wtedy udasz zamy�lonego i powiesz, 00:12:25:"To bardzo znacz�ca uwaga." 00:12:29:-Nie.|-Dalej, spr�buj. 00:12:34:To bardzo znacz�ca uwaga. 00:12:37:Mia�e� wygl�da� na zamy�lonego,|a nie chorego. 00:12:40:No dobra.|Spr�buj tego. 00:12:44:"Uwa�am to za ma�o istotn� kwesti�." 00:12:47:Uwa�am to za ma�o istotn� kwesti�. 00:12:49:-Nie�le.|-Hej. 00:12:51:To mi si� podoba. 00:12:53:By� mo�e b�dziesz musia�|pogada� z ni� o muzyce. 00:12:55:-o muzyce?|-Ma bardzo wyrafinowany ...
marcin0377