Produkcja niewolników w toku.doc

(327 KB) Pobierz
Produkcja niewolników w toku

4

 

http://www.paranormalne.pl/topic/30192-produkcja-niewolnikow-w-toku/

 

Produkcja niewolników w toku..

 



Szkoccy naukowcy odkryli "gen ubóstwa", który powoduje, że ludzie z ubogich obszarów szybko się starzeją, przekazują problemy zdrowotne kolejnemu pokoleniu, a być może gen ten tłumaczy również negatywny stosunek do pracy. Badania w Glasgow stwierdziły, że bieda może prowadzić do nadczynności systemu odpornościowego, który szybko zużywa zasoby zgromadzone w organizmie w częściach komórek odpowiedzialnych za starzenie się. Oznacza to, że typowy 55-latek z biednego rejonu miasta może mieć "wiek biologiczny"bliższy 70. Wieki selekcji naturalnej wśród biednych społeczności oznaczają, że jest bardziej prawdopodobne, że ci z bardzo aktywnym układem odpornościowym przekażą swoje geny skazując następną generację na przedwczesne starzenie. Najbardziej zadziwiające jest to, że istnieje podejrzenie, że nadpobudliwy system odpornościowy zalewa mózg koktajlem substancji chemicznych, które hamują naturalne pragnienie samo-rozwoju.

Badanie przeprowadzone przez Centrum Zdrowia Ludności w Glasgow, po raz pierwszy w naukowy sposób szukało związku pomiędzy zdrowiem, genetyką i ubóstwem. Ustalenia zostały podchwycone przez promotorów zdrowia jako dowód, że ubóstwo nie jest po prostu wynikiem lenistwa i że więcej zasobów powinno być przeznaczone na zwalczanie nierówności zdrowotnych mających na celu przerwanie cyklu ubóstwa.

Jednak wyrażono również obawy, że łączenie ubóstwa z cechami genetycznymi może mieć odwrotny skutek, zachęcając do tego aby biedni byli pozostawieni jako przegrani. Szkocja ma jedne z najgorszych wyników zdrowia w świecie zachodnim, z szokująco wysokim poziomem przewlekłych chorób, takich jak choroby serca, otyłość, rak i cukrzyca. Istnieją ogromne różnice zdrowia w Szkocji, gdzie po jednej stronie mężczyzna z East End w Glasgow umrze w wieku 64 lat, podczas gdy w Orkney oczekiwana długość życia wynosi 82 lata. Wstępne wnioski z nowego badania wykazały, że ci z biedniejszych obszarów są ofiarą niezdrowych czynników środowiskowych i dziedzicznych predyspozycji do złego stanu zdrowia. Dr Chris Packard, biochemik i główny naukowiec w badaniu, powiedział: "Przyglądamy się koncepcji gdzie ludzie cierpią z powodu przewlekłego stanu zapalnego, w którym układ odpornościowy jest stale w wysokim stanie gotowości.”
"Związki zwane cytokinami, które komunikują się z innymi częściami systemu odpornościowego aby przygotować go do inwazję bakterii, są na znacznie wyższym poziomie u osób z ubogich obszarów w porównaniu z tymi z bardziej zamożnych. Ten nieustanny stan gotowości wydaje się wywoływać przedwczesne starzenie się ciała ponad wiek chronologiczny i tak przyspiesza pojawianie się przewlekłych chorób- są w pewnym sensie, starzy ponad swoje lata". Packard uważa, że nadczynność układu odpornościowego zaobserwowana w biedniejszych społecznościach jest dziedziczona z pokolenia na pokolenie. Twierdzi również, że dzieci z bardziej agresywnym systemem biologicznej obrony były w stanie lepiej przetrwać potencjalnie śmiertelną epokę wiktoriańską pełną takich chorób jak odra i w ten sposób przekazując tę cechę własnym dzieciom.

Doprowadziło to do powstania olbrzymich dzielnic ubogich, którzy żyli przez pokolenia na tym samym obszarze, i którzy teraz cierpią z powodu nadczynności układu odpornościowego. Choć pozwala to na ochronę przed chorobami w okresie dzieciństwa, powoduje dodatkowe obciążenie dla ciała w wieku dorosłym, co powoduje szybsze starzenie.

W Wielkiej Brytanii w latach 20 George Bernard Shaw jeden z założycieli Fabiańskiego Socjalizmu głosił ideę usuwania bezużytecznych zjadaczy chleba za pomocą gazu. Te idee wracają z rozwojem genetyki i bioetyki z nową siłą:
ludzkimi genami.

Oto druga część wywiadu z Alanem Wattem, badaczem nowego porządku światowego.

Nazywam się Alan Watt. Jestem pisarzem, analitykiem geopolityki i historii. Zajmuję się tym, jaki świat był, technikami stosowanymi by go zmienić na taki, jaki jest teraz, oraz na taki, jaki będzie. Przestudiowałem bardzo wiele książek. Sam posiadam bibliotekę. Lubię książki ponieważ są one prawdziwym dowodem przeszłości. Jeśli nie rozumiemy przeszłości, nie zrozumiemy również teraźniejszości ani przyszłości. Pracowałem również w branży muzycznej przez wiele lat. Widziałem jak odgórnie kształtuje się kulturę, jak pokolenia przyjmują nowe mody, nowe pomysły. Studiowałem również historię tego, co dziś nazywamy nowym porządkiem światowym przez wiele lat. Starałem się dotrzeć do książek napisanych przez wielkie postacie tego ruchu, przez technokratów, sławnych pisarzy, takich jak Henry Kissinger, Zbigniew Brzeziński, Julian Huxley, lord Bertrand Russell, którzy pracowali dla tej samej organizacji. Doszedłem do wniosku, że była tylko jedna duża organizacja, z wieloma pod-kategoriami. Ci chłopcy mieli tendencję do opisywania mającego nadejść świata. Sami napisali jak przejmą świat. Kiedy zaczniesz studiować tego typu rzeczy w wieku 14-15 lat lub nawet wcześniej, czytając ich książki, i będziesz wystarczająco długo żył, to zobaczysz, że świat będzie wyglądał dokładnie tak, jak go zaplanowali. To nie może być zbieg okoliczności. Kto tak naprawdę może opisać marzenie i spełnić je globalnie? Jedynie jeśli istnieje organizacja, bardzo potężna, prawdopodobnie jedyna organizacja na planecie, która może sponsorować wszystkie opozycyjne strony konfliktów, używając syntezy skonfliktowanych stron. Może ona dosłownie stworzyć świat takim, jakim go zaplanowała. Oni planują zmiany na setki lat do przodu.

Zadziwiające jest to, że kiedy spojrzymy na ONZ (Organizację Narodów Zjednoczonych), to zobaczymy, że bazuje ona na systemie sowieckim. ONZ planuje konkretne etapy swojej polityki w planach 50-cioletnich, niektóre w planach 100-letnich, a niektóre nawet w planach 150-letnich. Russell, Huxley, Brzeziński używają tej samej terminologii długoterminowych planów. Należy również zrozumieć, że nic w kulturze nie jest wytworem zwykłych ludzi. Już nawet Platon mówił o tym tysiące lat temu [patrz lektura "Państwo" Platona]. Mówił, że jeśli jest to ruch zwykłych ludzi, wówczas rządzący, dominująca mniejszość, straciłaby kontrolę. Dlatego też każda zmiana w kulturze, nawet w modzie czy muzyce, zostało to już napisane 2300 lat temu, musi zostać zatwierdzona i promowana odgórnie, jeśli ma się wpisać w politykę rządzenia społeczeństwem.

I jest to nauka, która była przekazywana przez wieki, i uczy się jej dziś. Wykożystuje się ją dzisiaj do maksimum. W dwudziestym i dwudziestym pierwszym wieku robi się to, ogłupiając za pomocą telewizji, komunikacji masowej, radia etc. Wszystko zostało nam dane w określonym czasie, na określonym etapie, dokładnie zaplanowane. Dla tych, którzy zaczynają się tym zajmować, najlepiej korzystać z książek napisanych przez wielkich twórców ruchu. Uwielbiają się pysznić. Jest mnóstwo książek Kissingera, także Brzezińskiego. To najprawdopodobniej dwa największe nazwiska w dziedzinie geopolityki. Starajcie się unikać książek konspiracyjnych. Są publikowane w odpowiednim celu. Są bardzo fascynujące. Nie dają jednak ogólnego poglądu na fakt, że każde pokolenie ma przypisany pewien cel, aż do dziś. Obecnie w erze postindustrialnej ci wielcy chłopcy oraz ich zwierzchnicy doszli do wniosku, że jesteśmy w nadwyżce i już nas nie potrzebują. Więc pojawiają się teraz wielkie organizacje, takie jak Optimum Population Trust, które zdecydowały otwarcie przedstawić swoje żądania wobec rządów, by radykalnie obniżyły populację. Jesteśmy obecnie "bezużytecznymi zjadaczami chleba", jak lord Bertrand Russell nas nazwał. Nasze pomysły i poglądy dotyczące wszystkiego, świata, populacji, przeludnienia zostały nam wszczepione przez największe media pracujące na rzecz swoich zwierzchników. Zaczynamy powtarzać to, co słyszymy. To powtarzanie jest bardzo istotne. Działa to poprzez slogany, frazy. Jak tylko zauważysz, że to się zaczyna dziać w twojej lokalnej grupie, to będziesz wiedział, że to działa. Kamera może nam wmówić, że wszystko jest prawdą. Widzimy na przykład, że Indie pokazuje się używając zawsze tej samej ulicy w Bombaju, żebyśmy myśleli, że mamy masowe przeludnienie. Takie wrażenie odbierają ludzie o całych Indiach. A Indie są bardzo rozległe, z tysiącami mil porośniętymi lasami, gdzie nikt nie mieszka. Podobnie w Afryce. Chiny stały się modelowym państwem dla świata, gdzie wprowadzono skrajną politykę ONZ, polegającą na ograniczeniu przyrostu naturalnego i przenoszeniu ludzi z rejonów rolniczych do miast. Zaczęli to wiele lat temu. Teraz są w trakcie przenoszenia dodatkowych 200 milionów do głównych miast, co pokazują główne gazety. Miasta wydają się zatłoczone, ponieważ wszystkich się do nich przenosi. Świat zachodni od lat 50-tych używając sloganu “bezładnej zabudowy miejskiej” chciał ograniczyć powiększanie się miast. Zachodnie kraje podpisały wówczas porozumienie dotyczące budynków na przedmieściach głównych miast. Wszystkie istniejące budynki muszą być wykorzystane lub zamienione na wyższe bez względu na migracje i wolny przepływ ludzi z krajów trzeciego świata. Kraje zachodnie wydają się przeludnione, mimo iż statystyki Narodów Zjednoczonych pokazują, że populacja Europejczyków, Kanadyjczyków i Amerykanów zmniejsza się.

Wojna przeciwko ludzkości

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=eJDGzuKpoRc

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=a-cs131Swzg

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=9VpQqWLTcpg

 

Widzieliśmy to z różnymi bankami, zakładanymi przez CIA w przeszłości, poprzez które sponsorowali wszystkie główne wojny. BCCI (Bank of Credit & Commerce) był pierwszym, który upadł, jego dyrektorem był swojego czasu Bush, po czym został znowu dyrektorem CIA. To są front grupy, potężne banki, potężne korporacje. Trudną rzeczą do zrozumienia dla wielu osób jest fakt, że to co dzieje się dziś, nie jest jedynie ostatnim krokiem elit w celu przejęcia kontroli. Każde pokolenie przez setki lat, było wychowywane przez przodków tych samych elit, projektujących i reżyserujących dane pokolenie. Elity po prostu przeprowadzają istniejący system w nowy system, unowocześniony system, służący im. To trudny orzech do zgryzienia dla wielu osób, ponieważ zostali wyszkoleni, by wierzyć, że to, co się dzieje obecnie to kwestia przypadku, kryzysy pojawiają się znikąd. I to co trzeba zrobić, to teraz rozwiązać go.

Nic nie jest jednak dalsze od prawdy. I kiedy ludzie budzą się z letargu, przechodzą ogólnie rzecz biorąc, przez te same etapy, jak ktoś, kto utracił kogoś bliskiego. Kiedy dowiadujesz się, że tak naprawdę demokracja nigdy nie istniała. Przechodzisz przez etap gniewu, depresji, winisz kogokolwiek, kogo masz pod ręką i jeśli masz szczęście, podnosisz się z tego, stajesz się aktywny i uczysz się tego, co dzieje się naprawdę, co się działo. W końcu jednak dojdziesz też do wniosku, że mierzysz się z systemem, który jest niezwykle stary. To jedyny prawdziwie zorganizowany system na całej planecie. System, który wykorzystuje starożytne nauki zarządzania społeczeństwem. Dał nam system pieniędzy. Pieniądze są narzędziem, w które musimy wierzyć, aby im służyć. Karl Marx miał wiele racji, a był jednym z nich, wspieranym by stworzyć dialektykę, mówiąc, że pieniądze są narzędziem elit. Podstawą jest, to by ludzie, którzy zaprzestali używania handlu wymiennego, zaczęli używać pieniędzy, które następnie będzie im można odebrać przez podatki. W ten sposób ludzie stają się niewolnikami. Zgodnie z prawem oraz równością przez tysiące lat nikt nie mógł odebrać ci niczego. Pieniądze reprezentują twoją żywność, twój dom, wszystko. Kiedy ci się je odbiera za pomocą podatków, tworzy to swoiste niewolnictwo. Jest więc niezbędnym by robotnicy wierzyli w pieniądze. Elity posiadają wszystkie pieniądze świata. Posiadają wszystkie bogactwa naturalne. Oni nie potrzebują pieniędzy. Ale potrzebują nas, abyśmy myśleli, że to jedyny środek, jakiego możemy używać. Dzisiaj potęga kontroli portfela, jak nazywają to na górze, została wykorzystana do maksimum, aby odebrać podatkami niemalże wszystko, co ludzie zarobią. Łączy się to z Charlsem Galtonem Darwinem oraz jego książką „The next milion years”, w której przedstawia następne kilka tysięcy lat aż do miliona dla elit oraz wszystkie zmiany, które nadejdą. Wnuk Charlesa Darwina, spokrewniony z Huxleyami i wieloma innymi, powiedział, że jesteśmy teraz w trakcie, powiedział to w latach 50-tych, w swojej książce, że niewolnictwo zawsze istniało w takiej lub innej formie. Można mieć różne systemy niewolnictwa. Zmuszasz jakiś lud, by był ci posłuszny. To wymaga dużej siły. Musisz ich karmić, etc. Można jednak pozwolić im na posiadanie zarobków, by sami mogli się utrzymać i zabrać im całą resztę aby zaopatrzyć elity, system znajdujący się ponad nimi. Powiedział on, że jesteśmy teraz w trakcie tworzenia bardziej wyrafinowanej formy niewolnictwa. Innymi słowy opinia publiczna stanowiąca część systemu, który wydaje się jej naturalny, nigdy nie zrozumie, że jest w istocie jesteśmy niewolnikami.

Wiąże się to z instytucją, do której należeli Huxleyowie i Darwinowie, a mianowicie z Królewskiego Instytutu do Spraw Zagranicznych (w skrócie RIIA, obecnie intytut ten zmienił nazwę na Chatham House szersze opracowanie nt tej instytucji znajduje się w artykule "Anglo- Amerykański establishment."), która ma swoje filie w każdym państwie na świecie. To oni utworzyli ONZ. Mówili w swoich własnych pismach, z najwcześniejszych czasów aż do dziś, że świat, który tworzą będzie światem, gdzie każdy, kto się urodzi lub dostanie pozwolenie na to by się urodzić, urodzi się by służyć państwu. To będzie jego jedyna funkcja. Będzie to zależało od tego, czy będą mieli dla ciebie pracę, czy nie. Jednak to przez co dziś przechodzimy jest bardziej wyrafinowaną formą niewolnictwa.

Te rodziny zajmowały się tym przez przynajmniej setki lat lub nawet dłużej. Czemu Rothchildowie pojawili się na scenie jako rodzina rewolucjonistów? Czemu nagle mogli przejąć 5 krajów, pięcioma synami, stworzyć lub przejąć banki centralne? Czemu, aż do dziś, znajdują się na szczycie światowej polityki? Czemu? Czemu pokolenie Rothchildów nie zajmie się czymś innym, straci wpływy? Wiąże się to ze specyficzną religią, która zakłada cel. Znajdziesz takie fanatyczne międzypokoleniowe oddanie jakiejś idei, kiedy kryje się za tym jakaś religia. Kiedy pojawiły się te wszystkie rodziny? Wraz z pojawieniem się banków. Dowiadujemy się, że kiedy Różokrzyżowcy powstali na dworze królowej Elżbiety, i to jest dziś oficjalna historia. John Dee (twórca m.in systemu okultystycznej magii henoha), Francis Bacon (twórca Szekspira), Francis Drake byli członkami Różokrzyżowców.
Pojawili się równocześnie we Francji i Niemczech. Zaznaczyli nawet swoją obecność rozwieszając obwieszczenia w całym Paryżu. Członkowie w Wielkiej Brytanii, otwarcie rozpoczęli działania w służbie królowej Elżbiety I. Ich celem było zdobycie złota oraz pieniędzy poprzez plądrowanie. Żyli z plądrowania hiszpańskich galeonów przez długi czas podczas gdy Hiszpanie zabierali złoto z Południowej Ameryki. Jednak John Dee oraz Bacon także byli doradcami królów i królowych. Pisali o tym, jak kontrolować, zwodzić, niezmiennie ogłupiać społeczeństwa. Wplątywać je w konflikty wojenne. Zwodzić, by wiedzieli dlaczego walczą, jednak by nie znali prawdziwych ambicji, rządzących. John Dee ukuł nazwę „Imperium Brytyjskie”, które wcześniej nie istniało. Wymyślił go i spisał. Poszedł z tym pomysłem do królowej. Powiedział, że należy wprowadzić system, w którym kraje zostają najechane lub przejęte przez Wielka Brytanię, aby stworzyć system światowy, którego podstawą będzie wolny handel. Tym krajom, które będą chciały przyjąć system brytyjski, zostanie nadany specjalny status, status handlowy. Używa się w tej chwili tych samych nazw i zasad wolnego handlu na całej planecie. Trzeba się cofnąć 500 lat wstecz by zobaczyć, że ten system był już doradzony królowej Elżbiecie I. Stąd też wiemy, że istniał plan dla całego świata. Wiemy też, że Kipling, który pracował dla brytyjskiego radży w Indiach napisał wiele książek, był również wysoko postawionym masonem. Został wysłany do Stanów. Tam miał przemowę w senacie amerykańskim na równej stopie, gdzie powiedział: „przekazuję wam pałeczkę.” Ameryka miała ponieść koszty finansowe prowadzenia wojny na świecie, aby przejąć świat w jeden globalny system.

Nazywam się Alan Watt. Jestem analitykiem geopolitycznym oraz socjopolitycznym społeczeństwa światowego. Społeczeństwa wprowadzonego w system globalny w naszych czasach. W latach 50-tych wyszła książka pod tytułem „The next milion years.” Została napisana przez Charlsa Galtona Darwina. Galtonowie byli kolejną rodziną zajmującą się eugeniką, wymyślili testy IQ, dzisiaj powszechnie stosowane na całym świecie na dzieciach szkolnych, by sprawdzić ich poziom inteligencji. Oni weszli w rodzinne stosunki z Darwinami. Charles Galton Darwin był prawnukiem Charlsa Darwina. Był fizykiem. Ponownie... mówimy tutaj o tym, co powiedział Huxley, który był produktem selektywnego doboru/rozmnażania, mającego na celu uzyskanie naukowca. Podobnie było z Charlesem Galtonem Darwinem. Byli wyhodowani zgodnie z platońskimi zasadami. Stali się klasą naukowców. Charles Galton Darwin był słynnym fizykiem w Wielkiej Brytanii, gdzie pracował nad energią atomową oraz bronią. Był również jednym z delegatów ONZ, bardzo wpływowym, wygłaszał wiele przemówień na tematy polityczne i społeczne w mediach. W latach 50-tych wydał książkę pod tytułem „The next milion years”. Jest to zdumiewająca książka ponieważ stanowi pamflet na cześć tego, jak elity będą rządziły światem przez następny milion lat. I jak to zostanie zrobione. Uporczywą myślą, przewijającą się przez całą książkę było to, że media i system edukacji będą musiały ciężko pracować nad społeczeństwem, aby zgodziło się na to, by zostało wysterylizowane. Powiedział, że zwykli ludzie będą mieli więcej potomstwa niż ci lepsi. To stanowiło dla niego największe zagrożenie. Wypowiadał się w imieniu swojego establishmentu, swojej grupy. Zajęli się więc eugeniką.
Stany Zjednoczone stały się wielkim laboratorium eksperymentów eugenicznych. Ludzie nie zdawali sobie z tego sprawy. Ponieważ, kiedy wielu Albigensów, Katarów, Bogomiłów przybyło do Stanów Zjednoczonych pod przewodnictwem chrześcijaństwa, sami rozpoczęli swoje własne eksperymenty eugeniczne. Mormoni byli jednym z nich, gdzie dobierało się pary. Jednym z największych eksperymentów przeprowadzonych w Stanach był eksperyment Oneida w Nowym Jorku, w którym dano wolną rękę człowiekowi, który dobierał mężczyzn i kobiety, nie po to by żyli razem całe życie, lecz po to, by współżyli i wyprodukowali specyficzne potomstwo. Charles Darwin był w to zaangażowany. Periodyk, który Oneida wypuszczał, szedł również do Huxleyów. H. G. Wells przybył również na sam koniec z wizytą. Był to jeden z największych eksperymentów eugenicznych, jaki kiedykolwiek został przeprowadzony pod ochroną i przewodnictwem chrześcijaństwa. W ten sposób udało im się to usprawiedliwić. Ten, który dowodził tym wszystkim, Noyes, był wysoko postawionym masonem. Jego kuzyn Hayes został prezydentem Stanów Zjednoczonych. Znani ludzie wspierali ten eksperyment przeprowadzany w późnych latach 1800 i 1900. Co mieli nadzieję osiągnąć? Jak powiązać to z CFR czy RIIA, z pismami Huxleya czy Darwina? Oni wierzą i wierzyli od czasów Darwina, że wszyscy ludzie, którzy mieli odpowiedni materiał by rozwijać się w przeciągu swojego życia, by zdobywać bogactwa, nieruchomości oraz utrzymywać ten status przez pokolenia już się narodzili. Więc wszyscy, którzy urodzili się z podobnymi predyspozycjami później byli wynikiem szczęścia lub przypadku. Dlatego też wszystkie elitarne rodziny zostały już powołane. Nie będzie żadnych nowych. Wszyscy inni pobierali się z pospólstwem ponieważ nie mieli żon lub mężów wybranych dla nich ze względów eugenicznych. Nazywano ich plebsem. Odnajdujemy takie samo określenie w dzisiejszej eugenice, nazywanej bioetyką.

Bioetycy mówią, że zwykli ludzie mają ‘odpadowe geny’, to kolejne określenie na tych, którzy przez pokolenia nie byli łączeni dla konkretnych celów. W międzyczasie linia Darwinów, podobnie jak wiele innych rodzin z tego czasu, wżeniała się tylko w daną rodzinę przez pokolenia. Darwinowie przez 5 pokoleń, o których my wiemy z danych, wżeniali się jedynie w rodzinę Wedgwood, dużego potentata ceramicznego. Kiedy umarła pierwsza żona Darwina, ożenił się z siostrą jej matki, która również pochodziła z Wedgwoodów. Problemem wsobnego rozmnażania; Huxleyowie byli również potomkami Darwinów. Jak wiele tych bogatych, elitarnych rodzin podległo modzie rozmnażania wsobnego? Nigdy się zapewne nie dowiemy. Może któregoś dnia to opublikują. Wiem natomiast, że Ian T. Taylor napisał doskonałą książkę nt Darwina „Darwin and the New Word Order”, w której udokumentował linię rodziny Darwinów łączącą się z Wedgwoodami. A więc skutkiem ubocznym tak bliskiego rozmnażania jest to, że jeśli istnieje jakiś specyficzny gen, np. jakiejś choroby, zostaje on przekazywany. Myślę też, że wraz z badaniami genetycznymi chcą rozwiązać swój problem, który mieli z tak bliskim rozmnażaniem. Badania genetyczne nie będą wykorzystywane dla dobra całej ludzkości. Mimo, że idą na to nasze pieniądze z podatków i od dawna szły na badania tego typu. Jak długo na tym pracują? I czemu tak długo zajmują się genetyką? Jaka jest przyczyna? Wszyscy genetycy są eugenikami, ponieważ od tego zaczynają się studia, od eugeniki. Więc ludzie już na samym początku nauczania uniwersyteckiego stają się wyznawcami eugeniki. Wmówiono nam, że podwójna spirala genów nie została odkryta aż do momentu, kiedy pojawił się Watson, w okolicach lat 70-tych. Chociaż od zawsze przeczuwano, że istnieje coś takiego jak geny. Było to standardowe nauczanie w starych szkołach medycznych przez wiele lat. Jednak nie wykryto ich. Jednak jeśli zerknąć do prac wielkiego matematyka, Rutherforda, był to człowiek, który został wysłany zagranicę, by zajmować się wyliczeniami piramid dla całego stowarzyszenia. W swoich pamiętnikach mówi o tym, że we wczesnych latach 20-tych został zatrudniony do badań naukowych jako matematyk by pracować nad genami. Do czego miałby być potrzebny matematyk pracujący nad genami, nad czymś czego jeszcze nie odkryto? Przecież ich nie widać. Chyba że jednak widzieli je. Wierzę, że wówczas już odkryli geny. Wiedzieli, że one istnieją, i pracowali nad nimi ciężko. Ponieważ plan, co najmniej od czasów Darwina, zakładał stworzenie rasy wyższej. Posiadali nawet ideę stworzenia doskonałego pracownika, który służyłby klasie wyższej. Ktoś kto byłby bardzo zdrowy, na tyle inteligentny by wykonał wszystkie zadania, ale nie nazbyt mądry by obalić dominującą mniejszość. Na tym bazowała utopia.

Niektórzy z nich są na tyle aroganccy, jak np. Julian Huxley. Był pierwszym szefem UNESCO. Powiedział, że funkcją UNESCO w ramach ONZ była globalna edukacja, która stworzy wystandaryzowany system edukacji na całym świecie, tak że wszystkie dzieci zostaną zmanipulowane w ten sam system, wzory myślenia, wzory wiary oraz mentalności. Proces standaryzacji, tak by nigdy nie wyszli z platońskiej jaskini. Huxley był za procesami inżynierii społecznej, nie tyle za edukacją jako taką. (więcej na ten temat w artykule UNESCO. Droga do posthumanistycznego piekła.)

Eugenika sięga najdawniejszych czasów starożytnych. Królowie i królowe byli łączeni dla ich prawdopodobnych korzyści jako rządzących, czy nawet bogów przez duchownych, którzy prowadzili archiwa na temat fizycznych i mentalnych zalet danych potomków z danych związków. Jednej rzeczy, której brakowało była klasa zarządzająca finansami, która również używała tych samych technik. Z tym stykamy się u Rotschildów. Mamy więc monarchie rządzące światem, kierujące imperium, tak jak Imperium Brytyjskie. Jedyne czego brakowało to system zarządzania finansowego idącego wraz rządzącymi elitami. Widzimy, że Rotschildowie funkcjonują tak jak monarchowie, wżeniają się w siebie, aby zachować te same zdolności intelektu. Rotschildowie pobierają się jedynie ze swoimi kuzynkami, przez pokolenia. Okazuje się, że Banjamin Franklin, wysoko postawiony mason, co znajduje się w jego aktach w Instytucie Franklina, wstąpił do angielskiej loży, do kolejnych loży, w końcu stał się wielkim mistrzem loży dziewięciu sióstr we Francji. Przeprowadził inicjację Woltera i innych. Był również członkiem klubu Hellfire (ogień piekielny) w Anglii. Franklin wspominał o „nosicielkach”, nazywał je „wózkami” mówiąc o kobietach, które posiadają wyselekcjonowane geny. One same były produktem selektywnego doboru. Klub Hellfire, podobnie jak wiele innych masońskich instytucji tamtego czasu miało swoje domy publiczne. Były one też przykrywką, ponieważ specjalne „wózki”, używając terminologii Franklina, „dolly” to wózek na którym przewozisz np. walizki. A więc ci, którzy są warci tego i rozmnażają się z tymi konkretnymi kobietami, zazwyczaj szlachetnego pochodzenia, mają doświadczyć przyjemności posiadania potomka, który miał zagwarantowane życie na wysokich szczeblach nauki, być może też kierownictwo nad światem. Wspominał o Madame Bouvier początkowo w Klubie Hellfire w Londynie. Jej potomkowie nadal żyją; dwie osoby we Francji, jeszcze jedną z nich była Jackie Kennedy.

Spójrzmy na to, jak prowadzi się politykę i spójrzmy na pisma takich osób jak Lenin. Lenin powiedział, że istnieje tysiące kierunków i systemów, ku którym ludzie mogą się skłonić i zaakceptować je, ale społeczeństwo nie może o tym wiedzieć. Ważne jest aby system, stworzony dla nich, był dla nich akceptowalny, tak aby myśleli, że jest to jedyny system, który w istocie działa. Jest to prawdą. Utrzymuje się nas w systemie dwupartyjnym Lewica-Prawica, zazwyczaj tych, co mają kontra ci, którzy nie mają; lub ci, którzy posiadają środki do produkcji kontra ci, którzy nie posiadają, czyli robotnicy. To tradycyjnie Partia Pracy (Labour Party) przeciw Torysom (Tory Party w W. Brytanii) lub konserwatyści przeciw demokratom (w USA). W taki sposób kieruje się tym systemem. Utrzymuje opinię publiczną w myśleniu, że musi to być jedna lub druga strona lub coś pomiędzy. Opinia publiczna nigdy nie zdała sobie sprawy, że społeczeństwa w przeszłości żyły pod wieloma różnorodnymi systemami. Ważne jest jednak to, co powiedział Lenin, że opinia nie powinna znać systemu, w którym się urodziła, który został dla niej zaprojektowany. Muszą myśleć, że jest to jedyny naturalny system, jaki musiał powstać za ich życia. Jesteśmy więc utrzymywani w systemie dwupartyjnym, kiedy głosujemy na nową partię, to głosujemy ponieważ mamy dosyć tej która rządziła, nie dlatego, że chcemy jakiejś nowej; tylko mamy dosyć i tego, co nam zrobiła. Kiedy już zostaną skorumpowani i pójdą w różnych kierunkach, których nigdy nie wyjaśniają podczas wyborów i kiedy nie realizują obietnic wyborczych wybieramy potem kolejną partię. I tak funkcjonujemy od zawsze w tym dwupartyjnym paradygmacie. Tak naprawdę jesteśmy piłeczką w rozgrywce tenisowej, kierujemy się raz w prawo, raz w lewo. W międzyczasie prowadzi się nas w jednym kierunku, ponieważ polityka jest narzędziem elit do kontrolowania społeczeństwa. Tym w istocie jest demokracja, narzędziem by kontrolować ludzi, zarządzać nimi i poprowadzić ich wcześniej przygotowaną drogą. To nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek demokracją.

Weźmy na przykład Busha i jego rolę, którą było czekanie. I szczerze w to wierzę, że miał czekać na 11 września w 2001. Kiedy to się stało wszystkie kraje automatycznie podjęły w tym samym czasie ten sam program, co wskazuje na wcześniejsze planowanie. Biurokracja rządowa nie działa tak szybko. Lata zajmuje nawiązanie takiej współpracy. Celem Busha było wprowadzenie systemu totalitarnego pod etykietą ochrony społeczeństwa, kiedy tracisz swoje prawa oraz uruchomienie maszyny agencyjnej, by to robiła. Siły militarne, paramilitarne siły, którymi stała się teraz policja zostały powołane by stworzyć instytucje umacniające prawo. Obama wchodząc, przejmie kierownictwo nad instytucjami, które już powstały. Jego rolą jest przeprowadzenie narodu przez depresję ekonomiczną oraz użycie siły przeciw społeczeństwu w odpowiednim czasie.

http://www.youtube.com/watch?v=AcQOkJQkjUY&feature=player_embedded

 

Tak to działa. Wydaje mi się, że jest to kontynuacja. To nie jest oddzielny reżim czy coś podobnego. Te same osoby podstawiły Busha, bankierzy i cała reszta, wstawiły Obamę. Obama udowodnił swoją lojalność wobec nich, pozwalając im zagarnąć wszystkie fundusze publiczne, by potem nagrodzić ich również za pomocą funduszy publicznych oraz pieniędzy podatników, aby ocalić tych samych bankierów. Jest jednym z nich. Ma teraz machinę, którą utworzył Bush, aby stłumić nadchodzące zamieszki ponieważ i one nadejdą; aby wprowadzić ludzi w całkiem nowy system, który nazywają nie rządzeniem lecz zarządzaniem, międzynarodowym zarządzaniem. Jeśli posłuchać wystąpień Obamy zanim został wybrany i przeanalizować to, co mówił, to mówił bardzo mało. Miał bardzo mało wystąpień bez głębszej treści. Nigdy nie powiedział, co chciałby zrobić lub jak to zamierza zrobić. Wyglądało to jak zwiastun filmu, który nie został jeszcze nakręcony. Mowa emocjonalna, pełna nadziei, ale nie określająca jak ta nadzieja zostanie przekształcona w rzeczywistość. Użył akademickiego określenia ostatnich kilku dekad, używanego w szkołach i uniwersytetach Ivy League, mianowicie „stulecie przemian”. Jego slogan stał się nowym sloganem, napisanym dla niego – „zmiana jest dobra.” Każdy idiota powinien zadać sobie pytanie „Zaraz, zaraz ale o jakich zmianach mówisz?” Jak można być za zmianami, jeśli nie wiesz na czy maja polegać. Mogą być na twoją szkodę. Jednak ludzie świętowali, tak jak Orwellowskie owce „Cztery nogi są dobre, dwie złe.” Ludzie zaczęli to powtarzać „Zmiana jest dobra”. O jakiej zmianie tutaj mówimy? O utracie niepodległości, na rzecz międzynarodowych instytucji, rządu światowego? Do sytemu, w którym Ameryka nie tylko zbankrutuje, jako najpotężniejszy pożyczkodawca na planecie, pożyczając pieniądze innym krajom i będąc policjantem świata.

Teraz Obama chce przejąć kierownictwo w zrównoważeniu, wprowadzić podatek CO2, przedstawiając Amerykę jako przykład dla całego świata, za którym należy podążyć. Poprosi wszystkich aby poświęcili wszystko, co mają. To ma na myśli mówiąc „Zmiana jest dobra.” To nie on wyśnił ten plan. On jest członkiem CFR, które pochodzi od grupy Millnera, od stowarzyszenia Cecila Rhodesa. RIIA, które planowało wprowadzenie rządu światowego wykorzystując Wielka Brytanię jako model dla imperium. Teraz takim modelem w pewnym sensie stała się Ameryka. A więc zmianą, o której mówi jest nowy świat poddanych, w którym będziemy służyć rządowi światowemu. W międzyczasie będziesz musiał zapłacić wszystkie swoje długi, co jest niemożliwe, w moim przekonaniu. Nie da się spłacić całego długu, jaki pożyczyła Ameryka od II Wojny Światowej. Niemożliwością jest spłacenie go. Dlatego też zmiana, o której mówi, to w istocie nowy interes “New Deal”. Jeśli słyszycie o zrobieniu jakiegoś nowego interesu w ustach jakiegoś prezydenta, słyszeliśmy to również od Franklin D. Roosevelt FDR, od Busha, słyszymy to i od tego rządu. Jest to prawomocne pozwolenie lidera twojego kraju na nowy system. Nowy interes to dosłownie nowy system. Pierwszym systemem była konstytucja, mieliśmy unowocześniony system z FDR, kiedy rząd bardzo się powiększył i scentralizował. Teraz mamy nowy interes pod hasłem „zmiana jest dobra.”
To nie ludzie zaplanowali te zmiany i na pewno nie ludzie z nich skorzystają. Będzie to świat zrównoważenia z planem Rokefellera obniżenia przyrostu naturalnego. Ci którzy przetrwają, to ci, których uzna się za niezbędnych dla utrzymania przyszłości. Ci, którzy będą przeżytkami, zbędnymi istotami, będą musieli wyginąć. To tak proste. Dzisiejsze pokolenie, my, którzy obecnie żyjemy, jesteśmy świadkami największych zmian w historii, co potwierdza sam Rokefeller, od rewolucji przemysłowej. Jest to koniec jednego etapu długoterminowego planu, z tego powstanie nowy porządek świata. Tak jak pan Brown powiedział, były premier Wielkiej Brytanii, na ostatnim spotkaniu G20, to nowy porządek świata. Inny porządek od poprzedniego, gdzie ludzie dosłownie pracowali dla siebie, wybierali sobie zatrudnienie. Nowy porządek świata jest zaplanowanym systemem, z zaplanowaną gospodarką, zaplanowaną populacją.

A więc to do nas zależy, nie od następnego pokolenia. Jedynie my możemy coś zmienić. I to naprawdę chodzi o prawo, by pójść w kierunku niepewnej przyszłości, czym życie w istocie być powinno, gdzie my decydujemy o sobie, czy chcemy iść kolektywnie czy indywidualnie; lub pozwolić się ogłupić, sprowadzić do poziomu zwierząt, istot, kierowanych przez tych, którzy zadecydowali, że to oni są panami naszego przeznaczenia; pozwolimy się stopniowo wysterylizować, wybić, wykorzystać na ostatnim etapie programu, w wojnach by w końcu wyginąć.

Wiele osób pokocha socjalizm. Będzie im pasowało takie przewodnictwo, to że szefowie będą rządzili za nich. Ale tu chodzi o tych, którzy cenią wolność, osobistą wolność, która zakłada także niepewność przyszłości.


Zrodlo: Prison Planet

Zgłoś jeśli naruszono regulamin