Przyjaciolka.txt

(5 KB) Pobierz
Przyjaci�ka...
By� to ch�odny wczesnowiosenny wiecz�r, dzie� po moim powrocie z d�u�szego wyjazdu. W�a�nie szed�em do mojej przyjaci�ki. Um�wili�my si� telefonicznie jeszcze podczas mojego pobytu na spotkanie zaraz po powrocie. Chwali�a si�, �e st�skni�a si� za naszymi pogaw�dkami. Szczerze m�wi�c, ja te�. Szed�em tak i my�la�em o niej. Poznali�my si� par� lat temu. Przez ten czas bardzo dobrze si� poznali�my, ale jako� nigdy nic do siebie wi�cej nie czuli�my, przynajmniej mi si� tak wydawa�o. Po prostu lubili�my si� i nic poza tym. Byli�my tylko przyjaci�mi, a to �e sp�dzali�my ze sob� du�o czasu o niczym nie �wiadczy�o. No, dobra, wracam do w�a�ciwej cz�ci opowie�ci. Postanowi�em opr�cz samego spotkania zaprosi� j� gdzie�. Szed�em tak przez kilka minut, a� wreszcie wesz�em na osiedle domk�w, gdzie mieszka�a. Podszed�em pod drzwi i zapuka�em. Po chwili otworzy�a. O ma�y w�os nie pad�em. By�a wprost prze�liczna. Wiem, �e nie widzia�em jej d�ugi czas, ale na sam jej widok, os�upia�em.
- Cze�� - Jej g�os obudzi� mnie.
- Cz-Cze�� - Odpowiedzia�em - �licznie dzi� wygl�dasz.
- Dzi�kuj� - U�miechn�a si� - Wiem co lubisz, dlatego ubra�am si� tak specjalnie dla ciebie.
- Dzi�kuj�, nie musia�a� - Odwzajemni�em u�miech.
- No, to idziemy, tak ?
- Tak, tak. Chcia�em zaprosi� ci� gdzie� w ramach podzi�kowania.
- Podzi�kowania ? Za co ?
- Za wszystko, to �e zawsze mog�em na ciebie liczy�.
- Nie ma za co dzi�kowa� - U�miechn�a si�.
- Jest, wierz mi.
- Ok, poczekaj, ju� id�.
Czeka�em najwy�ej nieca�� minut�. Wysz�a z domu, zamkn�a go i poszedli�my. Szli�my jakie� 20 minut do centrum miasta. Weszli�my do jednej z lepszych restauracji w mie�cie. Tam ka�de z nas zam�wi�o co� dla siebie. Gadali�my ze sob�. Po sko�czeniu przez nas posi�k�w, ona wsta�a i posz�a do �azienki. Gdy, tak wpatrywa�em si�, u�wiadomi�em sobie, �e jednak co� do niej czuj�. Chcia�em jej to powiedzie�, ale prawdopodobnie ona nie przyj�aby tego do wiadomo�ci. Przecie� byli�my tylko dobrymi przyjaci�mi. Gdy wr�ci�a, wstan�li�my, poszed�em zap�aci� i wyszli�my. Postanowi�em, powiedzie� jej to co czuje. Jest w ko�cu moj� przyjaci�k�, to na pewno to zrozumie. Poszed�em j� odprowadzi�, gadali�my o ca�ej naszej znajomo�ci, zrobili�my sobie d�u�sz� rundk� do jej domu. Gdy wreszcie doszli�my do jej domu, chcia�em tylko po�egna� si� i p�j��. Chocia� wiedzia�em co mia�em jej powiedzie�, ale nie mia�em jednak odwagi. Gdy odprowadzi�em j� pod drzwi, ju� chcia�em si� po�egna� gdy ona poprosi�a :
- Zosta� jeszcze chwil�, porozmawiamy.
- Dobrze, jak sobie �yczysz.
- Widz�, �e chcesz mi co� wa�nego powiedzie�.
- Ja? Sk�d�e.
- Widz� to po tobie, znamy si� tyle czasu. Nie dasz rady mnie oszuka�.
- Jak zwykle mnie rozszyfrowa�a�.
- Hehe, to chyba oczywiste - u�miechn�a si� - Ale mo�e powiesz to w �rodku ? Ch�odniej si� ju� zrobi�o, a i ja musz� ci co� powiedzie�.
- Dobrze - odpar�em i wesz�em do �rodka.
Zamkn�a drzwi. Przybli�y�a si� do mnie i poca�owa�a. Zapyta�em :
- Czym sobie zas�u�y�em ?
- No wiesz... Chcia�am ci powiedzie�... �e... ci� kocham, ju� od dawna.
Ona kocha�a mnie od dawna, a ja g�upi nie potrafi�em tego zauwa�y�. - Ja te� ci� kocham - odpowiedzia�em.
Spojrza�a na mnie porozumiewawczo. Ju� wiedzia�em czego chce. Przybli�y�em j� do siebie i zacz��em si� z ni� ca�owa�. Nasz poca�unek by� nieprzerwany. Zwolni�em m�j u�cisk. Chwyci�em za jej bluzk� i j� zdj��em. Ona zrobi�a to samo z moj�. Wi�c ja zdj��em jej koszul�. Ona zdj�a mi moj�. Po tym wzi��em j� na r�ce i zanios�em do sypialni. Po�o�y�em na ��ku i zacz��em ca�owa� j� po szyji po brzuchu i w okolicach biustu. W�o�y�em r�ce za plecy i rozpi��em stanik. Jej piersi by�y takie j�drne i pi�kne, �e na sam ich widok zacz�� mi sztywnie�. Zacz��em bawi� si� jej piersiami, na zmian� gryz�c jej sutki.
- Mam ochot� zakosztowa� ka�dej cz�ci twojego cia�a - odpar�em i zdj��em jej buty. Ona zdj�a mi spodnie wraz z butami i skarpetami. Ujrza�a stercz�cego penisa w bokserkach. Ja szybkimi ruchami zdj��em jej rajstopy i zacz��em ca�owa� ka�de miejsce pocz�wszy od st�p. Gdy doszed�em do ud, podnios�em jej sp�dniczk� i ujrza�em pi�kne koronkowe majtki. Zacz��em je�dzi� palcami po jej pochwie, jeszcze przez materia�. P�niej szybko zdj��em jej sp�dniczk� i majtki. Zdj�a mi bokserki i chwyci�a mojego penisa. Zacz�a je�dzi� r�k� w prz�d w tym, z ma�ymi przerwami, dra�ni�c czubkiem j�zyka mojego �o��dzia. Wzi�a go do ust. D�ugo oblizywa�a go. Nagle przesz�a przeze mnie fala ciep�a. Da�em jej znak, wyj�a go. Spu�ci�em si� jej prosto na biust. Ona szybko wtar�a w swoje cia�o m�j nektar �ycia. Wzi�a go zn�w do buzi. Obliza�a go dok�adnie. Poczu�em, �e zaczyna mi mi�kn��. Po chwili zn�w zacz�� twardnie�. Ob�lini�em palce i zwil�y�em jej pochw�. Wk�ada�em powoli. Poczu�em op�r. Po kilku ruchach, zerwa�em jej b�on� dziewicz�.
- Boli ? - Zapyta�em.
- Nie, jest ok.
Zacz��em wk�ada� szybciej i szybciej. Po kilku chwilach pokaza�em, �e dochodz�. Powiedzia�a :
- Nie przejmuj si�...
Posuwa�em j� tak jeszcze chwilk�, gdy poczu�em, �e zn�w si� spuszczam. Po kilku minutach, poszli�my pod prysznic. Umyli�my si� nawzajem. P�niej poszli�my do ��ka. Przytulili�my si� do siebie. Rano porozmawiali�my jeszcze chwil�. Postanowili�my, �e b�dziemy razem. Dzi� min�y dwa lata od tego dnia. Przez moj� nieuwag� mamy dzi� owoc naszej mi�o�ci. Nasz� kochan� c�reczk� Juli�.

Historia autentyczna. Prosz� nie czepia� si� drobnych niedoci�gni��. By�o to kawa�ek czasu temu, dlatego mo�e co� mo�e si� nie zgadza�. Nie jestem powie�ciopisarzem.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin