Kiedy kobieta zostaje dziwką.doc

(47 KB) Pobierz
Kiedy kobieta zostaje dziwką

Kiedy kobieta zostaje dziwką

Byłam w kuchni i zmywałam naczynia po obiedzie, podczas gdy mój Pan siedział w salonie i czytał gazetę. Całe popołudnie spędzaliśmy razem. Czułam się szczęśliwa. Zastanawiałam się nad taktyką tresury, jaką Pan stosował wobec mnie. Na początku naszego związku bardzo często doprowadzał mnie do rozkoszy, kilka razy dziennie kazał mi osiągać orgazm (doprowadzał mnie do rozkoszy sam lub kazał mi się masturbować na jego oczach). Często po osiągnięciu kilku orgazmów pod rząd, kiedy moja aktywność słabła, zmuszał mnie do robienia różnych rzeczy (np. wkładania sobie różnych przedmiotów do cipki, mimo że była już zmęczona nadmiarem rozkoszy czy też klękania przed nim i oddawania mu czci w momencie, kiedy moja aktywność seksualna była uśpiona); w ten sposób mogłam udowodnić mu, że należę do Niego, że chcę wykonywać Jego polecenia mimo poczucia zaspokojenia. Ale od dwóch miesięcy nie osiągnęłam orgazmu ani razu. Mój Pan surowo mi tego zabronił. Kiedy wchodził we mnie, nie pozwalał mi szczytować, musiałam skupiać się tylko na Jego rozkoszy; gdy wychodził z domu, zakładał mi pas cnoty, blokując tym samym dostęp do cipki. Czułam ogromny głód seksualny. Wcześniejsze praktyki spowodowały, że byłam niemalże uzależniona od seksu, od rozkoszy… więc ciężko mi było znieść jej brak. Jakby tego było mało, od trzech tygodni Pan w ogóle nie wchodził we mnie. Wykorzystywał mnie oralnie lub, od czasu do czasu, analnie. Moje myśli obracały się cały czas wokół mojego Pana, czułam ciągłe napięcie między nogami… Po uprzątnięciu kuchni przyszłam do salonu.

- Przebierz się - mój Ukochany wydał polecenie. - Załóż tylko tę krótką spódniczkę i rozpinaną obcisłą bluzeczkę, nie wkładaj bielizny.

- Dobrze Panie - odpowiedziałam.

Poszłam do sypialni i spełniłam Jego polecenie. Dodatkowo musiałam założyć czerwone buciki na obcasie.

- Bądź w sypialni i czekaj, aż cię zawołam.

Siedziałam na łóżku i czekałam na polecenie mojego Pana. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Do domu przyszedł jakiś Mężczyzna. Rozmawiał z moim Panem w salonie. Po chwili usłyszałam:

- Kasiu, chodź tutaj.

Nieśmiało weszłam do salonu. Nieznany Mężczyzna siedzący w fotelu obrzucił mnie wzrokiem od stóp do głów, mój Pan stał przy oknie.

- Podejdź do Pana, chce cię lepiej poznać - polecił mój Władca.

Ostrożnie podeszłam do Mężczyzny. Podniósł się z fotela i - nie patrząc w ogóle na moją twarz - zaczął rozpinać mi bluzkę. Poczułam nagłą panikę. Co się dzieje?! Przecież do tej pory należałam tylko do mojego Pana, to On pozbawił mnie dziewictwa, moje ciało należało wyłącznie do Niego. Nie pozwolę, żeby dotykał mnie Ktoś Obcy! Odruchowo skrzyżowałam ręce na piersiach, broniąc się przed niechcianym dotykiem. Mój Pan podszedł do mnie z tyłu, zaczął delikatnie pieścić biodra, musnął czule szyję i powiedział:

- Bądź grzeczna skarbie. Nie broń się, Pan chce cię lepiej poznać.

Czułam się bezradna. Opuściłam ręce i poddałam się woli nieznanego mi Mężczyzny, czując ciągle delikatny dotyk mojego Pana. Ów Człowiek zaczął pieścić moje piersi, podnieciłam się, sutki zaczęły mi twardnieć. Wtedy usiadł i podniósł spódnicę. Cipka znajdowała się na wprost Jego oczu.

- Rozstaw nogi - usłyszałam suchy rozkaz.

Spełniłam polecenie, a On zaczął dotykać mojej muszelki; drażnił łechtaczkę i powoli wsuwał palec do pochwy. Nogi zaczęły uginać się pode mną z podniecenia, byłam bardzo spragniona takich pieszczot, zważywszy, że dawno nie odczuwałam żadnej przyjemności. Oparłam się o mojego Pana, który wciąż stał za mną i poddawałam się tym pieszczotom.

- Jest już gotowa - po chwili stwierdził Nieznajomy.

Na co gotowa? Czułam, że zaraz wydarzy się coś, czego nie chcę, a na co nie mam żadnego wpływu. - Idź do sypialni skarbie. Zdejmij ciuszki i się połóż; rozłóż nogi - polecił mój Pan. Zrobiłam bez słowa sprzeciwu co kazał i w ogromnym napięciu czekałam na dalszy bieg wydarzeń. Po chwili do sypialni wszedł Gość i mój Pan. Obcy Mężczyzna patrzył na moje ciało, jednak w ogóle nie zwracał uwagi na twarz. Nie rozbierając się, w dżinsach i w swetrze położył się na mnie, rozpiął spodnie i zaczął wchodzić we mnie.

- Nie… - próbowałam zaprotestować łamiącym się głosem. - Nie chcę…

- Już dobrze skarbie, cichutko, bądź grzeczna - powiedział mój Pan i przytrzymał chwilę moją dłoń. Mężczyzna, przyparłszy moje ręce do poduszki, wchodził we mnie mocno i zdecydowanie. Czułam się jak przedmiot do zaspokojenia Jego żądzy. Mój Pan stał obok łóżka i obserwował. Co jakiś czas patrzył w moje oczy, widziałam, że podoba mu się to, był zadowolony. Poruszałam biodrami, żeby móc również osiągnąć rozkosz.

- Nie ruszaj się. Leż nieruchomo - zalecił jednak mój Pan.

Leżałam bez ruchu, czułam Członka posuwającego mnie Mężczyzny, dostrzegałam Jego rosnące podniecenie i coraz bardziej zdecydowane energiczne ruchy. Kiedy skończył, wstał, zapiął spodnie i, nie patrząc na mnie, wyszedł z sypialni razem z moim Panem. Rozmawiali jeszcze w salonie ok. 10 minut, a ja leżałam nieruchomo, czując wypływające ze mnie nasienie Obcego Mężczyzny i czekałam na Ukochanego. Po wyjściu Gościa mój Pan przyszedł do mnie i powiedział.

- Spisałaś się znakomicie moja kruszynko. Jestem z ciebie dumny.

Po tych słowach klęknął na łóżku nad moją głową, rozpiął spodnie i wsadził mi Członka do ust. Delikatnie się poruszał, a ja z ogromnym oddaniem pieściłam Jego Męskość. To była nagroda za moje dobre zachowanie.

- Kocham Cię - powiedziałam, gdy poczułam smak nasienia.

Po doznanej rozkoszy Pan położył się obok mnie, wziął mnie czule w ramiona i delikatnie pieszcząc moje ciało, włosy, zasnął przy moim boku.

- Jestem jedną z najszczęśliwszych istot na świecie - pomyślałam, uśmiechając się do siebie.

Przez cały następny tydzień Pan był wobec mnie bardzo czuły. Nie kazał wykonywać żadnych zadań, wydawał jedynie drobne polecenia, np. „nie zakładaj dzisiaj majtek”. Nie wiedziałam jednak, że mój Pan planuje kolejny seans… Już wkrótce miało się okazać, że sobotnie spotkanie z Obcym Mężczyzną było wstępem do czegoś poważniejszego… Pewnego dnia wydał polecenie:

- Rozbierz się Kasiu. Pamiętaj, wszystko, co się dzisiaj wydarzy, masz przyjąć z rozkoszą.

- Tak Panie. Zrób ze mną, co chcesz, jestem Twoją własnością.

Czule pogładził mnie po twarzy i pocałował w usta. W sypialni zawiązał mi oczy, kazał czekać w pozycji stojącej i poszedł do salonu. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Mój Pan otworzył i wprowadził Gości do salonu. Nasłuchiwałam uważnie. Słyszałam kilka głosów Męskich, na pewno było ich kilku. Zaczęłam się niepokoić. Czułam, że znowu będę musiała robić coś wbrew sobie… Nagle usłyszałam otwierające się drzwi sypialni. Mężczyźni weszli do pokoju. Mój Pan podszedł do mnie i szepnął mi czule do ucha:

- Bądź miła skarbie. Pamiętaj, że cały czas patrzę na ciebie.

Nie zdążyłam nic odpowiedzieć, poczułam czyjś dotyk na piersi. Momentalnie zostałam otoczona przez Mężczyzn, czułam ich usta, dłonie, które wędrowały po całym moim ciele. Dotykali mnie wszędzie. Jedyne, co wydobyło się ze mnie, to głuchy jęk zawierający w sobie zarówno potrzebę rozkoszy, jak i chęć obrony. Przez chwilę rozkoszowałam się tymi pieszczotami, każdy centymetr mojego ciała był mocno pobudzony. Ile dłoni wędrowało po mnie? Nie byłam w stanie stwierdzić. W pewnym momencie zostałam zmuszona do uklęknięcia. Nagle poczułam, że Mężczyzna klęczący naprzeciw mnie wchodzi we mnie. Drugi brał mnie od tyłu. Pierwszy raz posiadali mnie dwaj Mężczyźni równocześnie i nie sprawiało mi to żadnej przyjemności. Czułam się bardzo rozciągana. Trzeci Mężczyzna włożył mi Członka w usta a dwóch następnych w dłonie. Wyłączyłam całkowicie swoje myśli. Nie mogłam niczego zrobić, o niczym zdecydować, musiałam poddać się woli tych ludzi, którzy wykorzystywali mnie w celu własnego zaspokojenia. Mężczyźni po kolei szczytowali. Czułam wypływające nasienie z mojego wnętrza, spływające po twarzy, połykałam dużą ilość spermy. W pewnym momencie Ktoś mnie podniósł, przyparł do ściany i wziął mnie energicznie od przodu. Następny Mężczyzna odwrócił mnie przodem do ściany i wszedł od tyłu we mnie. Kręciło mi się w głowie, nie wiedziałam, ilu ich jeszcze jest, chciałam już przestać…. Próbowałam się skupić na liczeniu… „Na klęczkach pięciu, przy ścianie dwóch, to już chyba koniec” - myślałam z nadzieją. Jednak po tym Mężczyźnie podszedł kolejny i, wziąwszy mnie za rękę, podprowadził do stołu. Położył mnie na plecach, nogi zwisały. Wszedł we mnie mocno i zdecydowanie. Zaczęłam odczuwać zbliżającą się rozkosz. Nie mogłam niczego zobaczyć, ale bodźce, które odbierałam, potęgowały podniecenie. Mężczyzna skończył, wyszedł ze mnie i natychmiast na Jego miejsce pojawił się kolejny. Odwrócił mnie i też oparł o stół. Leżałam, przyciśnięta brzuchem do blatu. Mężczyzna jedną ręką trzymał mnie za włosy, drugą pieścił moje piersi. W pewnym momencie fala orgazmu przeszyła moje ciało i głuchy jęk wyrwał się z gardła. „To już dziewięciu? Wystarczy, proszę” - pomyślałam w duchu. Nim zdążyłam się jednak zorientować, podszedł kolejny Mężczyzna.

- Stań na pieska - rozkazał.

Posłusznie stanęłam na czworakach, a On energicznie wszedł we mnie. Czułam się jak worek na spermę. Od czasu do czasu uderzał mnie mocno w pośladki. „Panie, dlaczego? Przecież chciałam być tylko Twoja” - myślałam i powstrzymywałam łzy. Po wielu mocnych uderzeniach zbliżył się następny Mężczyzna. Położył się na mnie na dywanie i wziął mnie też od tyłu. Czułam Jego ciało ocierające się o moje, Jego grubego Członka rozpychającego się w moim łonie, Jego ciepły oddech spływający po moim karku. Kiedy skończył, leżałam kilka sekund sama. W duchu cieszyłam się, że to już koniec, gdy nagle poczułam jak kolejny Mężczyzna podnosi mnie za rękę:

- Usiądź na mnie - zalecił.

Usiadłam na Jego twardym Członku i pieściłam Go najlepiej jak potrafiłam, poruszając się rytmicznie, podczas gdy On pieścił moje piersi. Gdy osiągnął rozkosz, mój Pan wziął mnie delikatnie za rękę, poprowadził do łóżka i rzekł:

- Połóż się skarbie i czekaj tu na mnie - po czym wyszedł wraz z Gośćmi z sypialni.

Leżałam z zasłoniętymi oczami i usiłowałam zliczyć, ilu Mężczyzn mnie posiadło. Było ich chyba dwunastu. Mój Pan poczęstował Gości koniakiem. Kiedy wyszli, przyszedł do sypialni:

- Jak się czujesz maleńka? - zapytał troskliwie.

- Dobrze - odpowiedziałam.

- Wiesz, kim się dzisiaj stałaś? - zapytał mój Pan, ale nie czekał na odpowiedź. - Od dziś mogę cię nazywać dziwką. Podoba ci się to?

- Tak Panie, będę, czym tylko zapragniesz, zrób ze mną, co zechcesz - odpowiedziałam pokornie. - Miało Cię wielu Mężczyzn. Wiesz, ilu ich było?

- Dwunastu - odpowiedziałam.

Nic nie odpowiadając, położył się na mnie i wziął mnie w pozycji, w jakiej leżałam. Gdy skończył, rozwiązał mi oczy i kazał wstać:

- Idź do salonu. W popielniczce jest dużo petów z papierosów. Wyjmij największego i włóż sobie do cipki - rozkazał.

Rzeczywiście, w popielniczce było kilkanaście petów wypalonych przez Mężczyzn. Znalazłam największego i włożyłam go do cipki, umieszczając na łechtaczce między wargami.

- Dobrze - powiedział mój Pan. A teraz umyj kieliszki po koniaku.

Posłusznie pozbierałam trzynaście kieliszków i zaniosłam do kuchni. Myjąc naczynia rozmyślałam nad tym, co się wydarzyło. Z jednej strony czułam się jak śmieć, a z drugiej odczuwałam ogromne podniecenie. Zdałam sobie sprawę, że jestem zwyczajną ladacznicą. Stałam się nią z woli mojego Pana i przyjmowałam ten dar z pokorą. Wieczór spędziliśmy tylko we dwoje: mój Pan siedzący w fotelu i ja, korząca się u Jego stóp. Czułam wielki spokój i szczęście. Należałam do Mężczyzny i to nadawało mojemu życiu sens.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin