The Killers [Zabójcy] (1964) - Polskie napisy.txt

(46 KB) Pobierz
{1}{72}movie info: XVID  512x384 23.976fps 702.1 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
{2649}{136582}Dobrze, mog� ci� pokona�.
{2711}{136582}S�dzisz, �e jeste� du�� ryb�,|ale jeste� ma�ym �bem.
{2786}{2833}Pif paf, ju� nie �yjesz!
{3216}{136582}Czym mog� s�u�y�?
{3388}{3377}Czym mog� s�u�y�?
{3714}{3800}Szukamy Jerry Nicholsa.
{3377}{3899}- Pracuje tutaj?|- Och, tak, rzeczywi�cie.
{3899}{3932}Gdzie jes t?
{3932}{4016}C�, s�dz�,|�e jest w tej chwili niedost�pny.
{4016}{4068}Prowadzi zaj�cia, i...
{4068}{4150}b�dzie za p� godziny.
{4150}{4252}Przepraszam pani�.|Nie mamy tyle czasu. Gdzie jest?
{4252}{4360}Wi�c, m�wi�am, �e prowadzi zaj�cia -
{4460}{4520}Gdzie on jest, kobieto?
{4520}{4630}On - jest u g�ry - na pi�trze.
{4630}{4706}Teraz sobie usi�dziesz,|odpr�ysz si� i zdrzemniesz.
{4706}{4764}A wszystko b�dzie dobrze.|Zrozumia�a�?
{4852}{4875}Sza.
{5347}{5375}Dzie� dobry.
{5650}{5682}Panno Watson?
{5796}{5878}Czym mog� s�u�y�?
{6118}{6180}"...w ma�ej szarej chatce na kurze stopce.
{6180}{6270}- "W wielkim, ciemnym lesie...|- Jerry Nichols?
{6270}{6345}Dalej korytarzem,|ostatnie drzwi po prawej.
{6345}{6455}wszystko wok� domu,|i poza nim by�y same drzewa."
{6560}{6690}Dobrze. Teraz do ka�dej|�wiecy zap�onowej -
{6795}{6866}Och, przepraszam was.|Eddie, chcesz to wzi��?
{6866}{6990}Wyczuwasz te punkty|w g�owicy rozdzielczej|i teraz opisz to|wszystkim, geniuszu.
{7100}{7173}- Halo? To pan Nichols.|- Tu Nichols.
{7173}{7260}Dw�ch facet�w idzie po pana.|Panna Watson s�dzi, �e chc� ci� zabi�.
{7324}{7402}Och, Rozumiem. Dzi�kuj�.
{7402}{7472}Dobrze zrozumia�e� panie Nichols -
{7527}{7694}Nie. To �aden k�opot.
{7694}{7780}W porz�dku. Ja, ja ich znam.
{7780}{7850}Panie Nichols!
{7880}{7940}Ja ich znam.
{8100}{8200}Zaj�cia sko�czone.
{8200}{8300}Powiedzia�em, koniec zaj��!
{8570}{8610}Jerry Nichols?
{8984}{9029}St�j, gdzie si� pchasz!
{8910}{9040}Z drogi!
{9120}{9180}Obs�uga.
{9264}{9313}- Szkock� i wod�.|- Szkock� tam.
{9313}{9415}Och, przepraszam pana.|Sok z marchwi.
{9415}{9520}To s� oczy. To dobre dla twych oczu.|Tak mo�esz widzie� lepiej.
{9530}{9590}Dzi�kuj� panu.|Dzi�kuj�.
{9760}{9830}Charlie.
{9920}{10020}Od kiedy weszli�my do poci�ku,|co� ci� ssie.
{10021}{10080}- Co?|- Dobrze.
{10080}{10139}Dobra, dobra, dobra.
{10139}{10165}- Wiesz, Lee,
{10165}{10234}Za�atwi�em nie jednego faceta.|- Rzeczywi�cie.
{10250}{10329}Oni zawsze szukali,|...jakiej� ucieczki.
{10329}{10380}Ale tylko on sta� i czeka� na nas.
{10380}{10460}Pierwsza twoja zasada,|to nie my�le� o pracy, Charlie.
{10460}{10520}Co innego: Widzia�em go minut�|i rozpozna�em.
{10520}{10572}Wiem by� asem wy�cigowym|zwanym Johnny North.
{10572}{10678}Ka�dy go zna�.|I co z tego?
{10678}{10755}Tylko to si� liczy,|mamy 25000$ i koniec gry.
{10755}{10833}Tak, to inna sprawa:|25,000 za kilka strza��w.
{10833}{10890}Wchodzimy.|K�adziemy go. Wychodzimy.
{10890}{10995}- To du�o forsy jak na jedn� dzia�k�.|- Nie dla mnie.
{10995}{11052}I on wiedzia�, �e idziemy.
{11052}{11127}Musia� otrzyma� telefon,|by� od�o�ony.
{11127}{11215}Ale on tylko tam sta�.|Jakby czeka�.
{11215}{11353}Dwadzie�cia pi�� tysi�cy za g�upi skok.|Nigdy nie dosta�em wi�cej jak dziesi��.
{11358}{11438}Przypadkiem pozna�em Johnny Northa|na du�ym przyj�ciu w Kalifornii.
{11438}{11480}Wygl�da� jakby mia� z milion baks�w,
{11480}{11525}a wszyscy mu zazdro�cili.
{11630}{11712}Wi�c dostajemy kontrakt|by go za�atwi�. I okay?
{11712}{11767}A co si� sta�o z tym milionem?
{11767}{11810}Wyda�.
{11811}{11888}Nikt nie wydaje miliona.
{11888}{11982}Nie, on nie mia� pieni�dzy.|Inaczej, zaproponowa�by je nam.
{11990}{12030}Ma sens.
{12030}{12080}Powiem ci wi�cej,|to ma g��bszy sens.
{12080}{12172}Ktokolwiek zam�wi� ten kontrakt,|nie martwi� si� wcale o ten milion.
{12184}{12240}A jedyni ludzie kt�rzy nie martwi� si�|o milion dolar�w...
{12240}{12370}to ci kt�rzy posiadaj� ten milion.
{12310}{12370}Tylko my nie wiemy kto|nas wynaj��.
{12370}{12430}Tak...
{12450}{12500}by� mo�e dowiemy si�.
{12504}{12604}Nie wiem, Charlie.|Praca wykonana, dobra zap�ata.
{12635}{12680}Lee, masz 27 lat.
{12680}{12760}Jeste� silny i rozs�dny.|Ile jeszcze poci�gniesz w tym biznesie.
{12760}{12852}Ja starzej� si�, w�osy siwiej� i|jestem zm�czony tym bieganiem.
{12852}{13005}Wiesz, gdybym mia� p� miliona baks�w,|nie musia�bym biega�.
{13005}{13115}Charlie, nie wspomnia�e�,|�e North mia� partnera w Miami?
{13115}{13200}Tak. To zabawne. My�la�em by|tam sp�dzi� kilka dni.
{13203}{13390}Mo�emy przesi��� si� w Chicago.
{13287}{13435}- Zawsze lubi�em Miami.|- Tak, to mi�e miejsce.
{14490}{14550}Daj mi tylko kilka minut, dobrze?
{14740}{14770}Ej, mo�esz zaczeka�.
{14771}{14860}- Chcemy porozmawia�.|- C�, musisz zaczeka�.
{14870}{14995}Przepraszam -|nie mamy czasu.
{15006}{15038}Co si� wciskasz?
{15038}{15100}- North.|- Johnny.
{15166}{15255}- Jaka by�a umowa?|- On m�wi o umowie.
{15257}{15302}Nie by�o umowy.
{15315}{15530}Nie zaszkodzi by� uprzejmym.
{15550}{15635}Mo�e przejd�my tutaj?
{16083}{16135}- Dobrze, gdzie to jest?|- Gdzie jest co?
{16135}{16190}Gdzie to trzymasz?
{16190}{16232}Tu jest.
{16258}{16325}- Napij si�.|- Rozlu�nij si�.
{16335}{16389}Nie wiem gdzie Johnny,|i jakie ma k�opoty -
{16389}{16610}On nie �yje.
{16532}{16560}- Nie �yje?|- Ca�kowicie.
{16631}{16702}- Kiedy?|- Pi�� dni temu.
{16746}{16810}Co wiesz o Johnnym North?
{16831}{16892}- Nie chc� teraz o tym m�wi�.|- Wi�c zacznij.
{17052}{17080}- Co chcesz wiedzie�?
{17083}{17150}- Wszystko co wiesz.|By�e� jego mechanikiem.
{17155}{17210}To partner, dzielili�my si� r�wno.
{17212}{17250}Czy aby na pewno?
{17277}{17135}Ka�da sp�ka kiedy� si� ko�czy.
{17135}{17409}- Kiedy?|- Kiedy przesta� si� �ciga�.
{17409}{17486}- Dlaczego nie m�g�?|- By� za�amany.
{17486}{17540}Kiedy to si� sta�o?
{17560}{17615}We wrze�niu, 4 lata temu.
{17647}{17690}Jaki on by�?
{17783}{177924}Nie wiem.
{17794}{17927}S�dzi�em, �e go znam.|A tu nagle klops, z g�ow�.
{17927}{17962}Co z jego g�ow�?
{17955}{18061}To najlepszy kierowca,|jakiego znam i nagle przestaje -
{18092}{18130}ocenia� sytuacj�.
{18130}{18200}Z kim si� spotyka�?
{18207}{18245}Zastanawiam si�.
{18245}{18325}Co�, co ma jakie� znaczenie?
{18227}{18450}Kobiety. Kr�ci�y si� przy nim.
{18580}{18650}Kobiety czy kobieta?
{18650}{18726}- By�a jedna.|- Ta jedna?
{18726}{18792}- Hmm?|- Tak, to ona.
{18792}{18895}- Jak si� nazywa?|- Sheila Farr, "sprawca wypadku."
{18900}{18940}Gdzie mo�e by�?
{18950}{18992}Nie wiem. Gdzie� na wzg�rzach.
{18992}{19030}}- Nie lubisz jej?
{19032}{19106}- Widzia�em tysi�ce takich.|S� tam gdzie forsa.
{19106}{19158}To kto�, kto wydaje tysi�ce|na futro z norek -
{19158}{19210}Mmm, ca�kiem mi�y dzieciak.
{19232}{19310}Du�o tak my�li.|Oczy, dobry wygl�d.
{19322}{19395}S�dz�, �e przez ni�|wpad� Johnny?
{19430}{19486}Jak d�ugo si� spotykali?
{19485}{19565}Spotkali si� tu� przed wypadkiem.
{19565}{19610}Dok�adnie jak d�ugo?
{19615}{19723}Dok�adnie to nie wiem.|Dajcie mi spok�j...
{19830}{19903}Sylvester, chyba, je�li nie chcesz
{19903}{19961}wej�� znowu do sp�ki|z Johnnym North,
{19961}{20090}sugeruj� aby� m�wi� wszystko|co chcemy wiedzie�.
{20193}{20250}Jak j� spotka�?
{20280}{20330}W Kalifornii.
{20368}{20440}To by� du�y wy�cig.
{20440}{20495}Mieli�my du�e szanse.
{20495}{20580}Johnny by� gotowy, silniki gor�ce.
{20600}{21659}Sprawdza�em jego czas.
{21730}{21790}Nie s�dzisz �e za wolno?
{21792}{21878}�artujesz? Wspania�y czas.|G�adko minuta 38 sek.
{21878}{21930}On b�dzie musia� nad nim|jeszcze popracowa�.
{22633}{22698}- Jak?|- Troch� p�ynie trzeba poprawi�.
{22698}{22770}- Silnik pracuje nier�wno.|- Zerkn� na niego.
{22770}{22858}- Jak by�o?|- �wietnie. Lekko minuta 38 sek.
{22859}{22950}Ej, wiesz, �e to nie�le.|To nie jest z�e -
{22975}{23030}- To wszystko nie jest z�e.|- Spodoba ci si�.
{23030}{23115}Ona twierdzi �e nie wejdziesz|do wy�cigu sze�ciodniowego.
{23127}{23360}- Tak ta pani powiedzia�a?|- To by�y jej s�owa.
{23465}{23568}Pani, lubisz szybkie samochody?
{23569}{23610}Nie widzia�am ci� ostatnio, Johnny.
{23610}{23682}- O, znasz mnie?|- Tak gdy wygra�e� w Orlando.
{23682}{23805}- Mo�e nie s�dzisz, �e tu wygram.|- Nie powiem, �e nie, jestem pod wra�eniem.
{23810}{23895}- Nazywasz si�?|- Sheila Farr.
{23896}{23935}Ca�kiem ch�odno panno Farr.
{23946}{24020}Tylko gdy w pobli�u|brak czego� ekscytuj�cego.
{24049}{24125}Czy by�a� kiedy� w takim?
{24126}{24134}Nie.
{24219}{24293}- S�dzisz, �e flaki podejd� do gard�a?|- Pewnie.
{24295}{24353}Earl, popatrz na ni�.|Nigdy takim nie jecha�a�?
{24353}{24424}- Nie.|- Earl, ona nigdy takim nie jecha�a.
{24424}{24482}Johnny, mo�e|od�o�ysz to na potem, co?
{24482}{24550}- Earl's martwi si� o ciebie, Sheila.|- O, dzi�ki, Earl.
{24562}{24628}- Johnny, musz� j� dopracowa�.|- Ja tak�e, Earl.
{24625}{24770}Trzymaj si� mocno.|Ko�a b�d� toczy� si� nad ziemi�.
{26130}{26180}Do�� szybko jak dla ciebie,|panno Farr?
{27277}{27333}- Nadal s�dzisz, �e powinienem|�ciga� si� za rowerami?
{27334}{27409}Nie mia�e� rywali.|Ale lubi� to.
{27410}{27500}- Ja nie sko�czy�em.|- Dasz rad�, Earl.
{27585}{27645}- Nie �atwo ci� przestraszy�.|- Ciebie tak�e.
{27645}{27668}Dlaczego nie we�miesz jej znowu?
{27668}{27725}Mo�e nast�pnym razem|jak b�dziesz si� kr�ci�.
{27745}{27836}- S�dzi�e�, �e mnie przestraszysz?|- Mo�e si� to zdarzy�.
{27840}{27922}- Chcia�by� spr�bowa�?|- Jeste� twarda jak orzech.
{27923}{28006}Jestem tak�e g�odna.|Mo�e zaprosisz mnie na lunch?
{28310}{28341}- Twoje auto?|- U-hmm.
{28348}{28400}- Z fantazj�.|- Takie w�a�nie lubi�.
{28400}{28472}Za�o�y�bym si�, �e tw�j.
{28472}{28541}Dobrze, jedziemy na lunch.|Przesu� si�.
{28541}{28672}- My�la�am, �e teraz ja prowadz�.|- Posu� si�. Nikt mnie nie wozi.
{29295}{29295}Masz wypisane pieni�dze na sobie.|Czego chcesz?
{29295}{29377}- Hamburger i piwo.|- Nie, nie. M�wi� powa�nie.
{29377}{29434}Znasz mnie. Jestem �adna.
{29435}{29510}- A co...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin