25 września 2004
Prawda i kłamstwo
Mówiąc o nich, czekamy tylko, aż coś nam się zgodzi lub nie zgodzi. Czekamy tylko na argumentację, całkowicie wyssaną z palca. Czekamy. Czekasz. Skąd masz pewność, co prawdą jest, a co kłamstwem? Czy prawda jest niczym innym niż zgodność z faktami? Czy kłamstwo nie jest jedynie zaprzeczeniem prawdy, jedynie czymś, co nie mogło mieć miejsca? Absurdem? ... Czy kłamstwo nie jest prawdą, która zostaje nieco zmieniona? Czy nie jest jedynie czymś, co od prawdy może różnić się choćby jednym małym szczegółem? Czy nie jest jedynie skokiem w bok, przesunięciem się jedynie nieco w kierunku równoległym, widząc prawdę z bliska, z odległości paru centymetrów? Czy te kilka centymetrów wystarczy? Czy ma jakieś znaczenie? Znaczenie różnicy pomiędzy prawdą, a kłamstwem... A może wogóle nie warto się nad tym zastanawiać?
Kiedyś myślałam, że kłamstwo i prawda są całkowicie różne. Kiedyś myślałam, że są dokładnie po przeciwnych stronach. Teraz po prostu są. We wszystkim, co robię. Kłamstwo i prawda łączą się, produktem syntezy prawdy i kłamstwa są myśli. Reakcja przebiega przy użyciu emocji.
Kłamstwo+prawda-----emocje----->myśli
Kiedyś myślałam. Doszłam jednak do wniosku, że kłamstwo i prawda są prawie siostrami. Albo prawie braćmi. Są razem, istnieć bez siebie nie mogą. Czekają na kogoś, kto pomoże im przecierpieć egzystencję. Nie oznacza to, że prawda jest lepsza niż kłamstwo. Nie ma na to żadnego uzasadnienia. Wszystko opiera się an ludzkiej moralności. Ostatnio dużo myślę na temat prawdy i kłamstwa. Nie czując się taka, jak inni, pragnę wołać...
Gdybym tylko mogła karmić się kłamstwem
nie trawić prawdy jak to czynią zwyczajni
nie żywić się śmiercią
więc odrzucić siebie
powiedz czy sens ma klomb zwiędniętych kwiatów
Gdybym tylko mogła żywić się nieprawdą
przyjmować oszustwo jak to robią zwyczajni
nie karmić się smutkiem
więc odepchnąć siebie
powiedz ile warte jest słońce bez światła
Gdybym tylko mogła karmić się sztucznością
prawdę odrzucić jak postępują zwyczajni
nie pragnąć cierpienia
więc oszukać siebie
powiedz ile sensu ma w sobie krzyk duszy
jak mgła kamienna złożona z eteru
jak uśmiech śmierci z ironiczną twarzą
kłamstwo gdy prawda zostaje zmieniona
prawda gdy kłamstwo szaleństwem się staje
8 września 2004
mgrabas