CHARAKTERYSTYKA JACKA SOPLICY
"MÓJ OJCIEC - JACEK SOPLICA"
Od dziecka zastanawiałem się kim był mój ojciec - powraca do lat dziecinnych Tadeusz - żołnierzem, może generałem, a może po prostu poczciwym, prostym człowiekiem? Te myśli zawsze krążyły w mojej, jeszcze niegdyś dziecinnej głowie. Z czasem zacząłem dorastać i coraz odczuwać brak ojca. Zazdrościłem innym, że maja taką bliską osobę, która zawsze wszystko powie, wytłumaczy. Mnie to ominęło. Starałem się jednak nie okazywać tego, że czegoś mi brakuje. W końcu miałem zapewniony dom, opiekę, lecz „Jego” nadal mi było brak. Wkrótce wyjechałem do miasta, żeby się uczyć. Te lata były wypełnione tęsknotą ale nie do zaginionego ojca, tylko do Soplicowa i starego poczciwego wujaszka. Starałem się już nie myśleć o najbliższej rodzinie. Jednak po ukończeniu nauki wróciłem do dworu i znowu zaczęły dręczyć mnie te same pytania. Niedługo po przyjeździe moje życie uległo zmianie. Wszystko się wyjaśniło. Wujaszek wiedział! Wiedział, że mam ojca, że on żyje i jest blisko. Dlaczego nie powiedział? Dlaczego dowiedziałem się że mój ojciec żyje, praktycznie już po jego śmierci? To niesprawiedliwe! Zawsze pragnąłem spojrzeć mu głęboko w oczy, uścisnąć i powiedzieć: „ Ojcze tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo mi Cię brakowało”. Teraz to już niemożliwe. Umarł. Jednak o jego historii wiem wszystko. Brat ukochany jego mi opowiedział. Prawda była niekiedy okropna, lecz cieszę się, że ją poznałem. Otóż mój ojciec urodził się jako syn Podczaszego, a starszy brat Sędziego. Był typowym zubożałym szlachcicem, lubiącym bawić się i spędzać czas na rozrywkach. I panny za nim szalały... Ponieważ w tym czasie to on był przywódcą rodu Sopliców, miał dodatkowe poparcie w sejmikach ziemskich. Między innymi dzięki temu uzyskał szczególną przyjaźń jednego z magnatów - Stolnika Horeszki. Wujek opowiadał mi, jak bardzo ojciec kochał córkę swego przyjaciela, który jednak nie chcąc go za zięcia, podał mu „ czarną polewkę ”. Ten, który szczerze o oddanie kochał Ewunię Horeszkównę teraz straci/ł sens życia. Podobno starał się o niej zapomnieć - ożenił się z moja matką i prowadził gospodarstwo - jednak ból po niezagojonej ranie w sercu, pozostał. Ojciec nie mógł się z tym wszystkim uporać, dlatego zaczął pić i zaniedbywać matkę, która wkrótce opuściła ten świat, zostawiając mnie z nim. Pewnego dnia jeździł wokół zamku i ze złością patrzył jak Stolnik bawi się nieporuszony boleści swej córki, która cierpiała bardzo gdyż za innego od Jacka Soplicy ją wydał ”. Nagle rodziciel mój zobaczył Moskali szturmujących zamek. Gdy ujrzał zwyciężającego w tym starciu Stolnika, chęć wzrosła w nim dwukrotnie. W przypływie nagłego afektu strzelił i śmiertelnie zranił starego przyjaciela. Po tym zdarzeniu okrzyknięta go zdrajcą. Co, mój ojciec zdrajcą? Nie, on nie walczył po stronie Moskali! Tato mój poczciwy nie mógł się uporać z grzechem, jaki popełnił. Wyjechał więc z kraju. Mówiono, że nie żyje. On jednak przybrał habit, stał się emisariuszem i wziął sobie imię Robak - „że jako robak w prochu”. Postanowił odkupić winy swoje i walczyć za naszą ojczyznę. Wcześniej jednak służył wielkim wodzom - pomagał Kniaziewiczowi w walce z pogańskimi Prusakami. U boku Napoleona, pod Austerlic dzielnie walczył z Moskalami. Z dąbrowskim, kochanym naszym Dąbrowskim, wspólnie Gdańsk Niemcom odbierał. Później wrócił do rodzinnych stron, tu do Soplicowa i jako kwestarz tajne załatwiał sprawy. Patriota powstanie organizował przeciw Moskalom - a zdrajcą go niegdyś okrzyknęli. Chciał wyzwolić ojczyznę, choć trochę jej pomóc... Podczas najazdu Rosjan na dwór nasz, został postrzelony. Tam też, na łożu śmierci odkrył swoje nazwisko przed Gerwazym - wiernym sługa Stolnika - całą prawdę mu wyznał, a tamten przebaczył mu. Tato mój ukochany umarł z nadzieją, że Polska w końcu odzyska wolność. Za swe wszystkie zasługi, został odznaczony orderem Legii Honorowe... Był przy mnie, a ja nic nie wiedziałem. Wujek powiedział mi, że namawiał go do wyznania mi prawdy, lecz on nie chciał bym się wstydził za to, co zrobił. Ja miałbym się wstydzić za niego, za to co zrobił? Że pomógł wyzwolić Polskę, że dzielnie walczył za jej wolność? Nigdy! Ojcze, nawet nie wiesz, jak dumny z Ciebie jestem i jak bardzo się kocham. Teraz z dumą będę opowiadał wszystkim o dziejach mego ojca, patrioty, o „losach Jacka Soplicy”.
blackassassin