LESLEY-ANN JONES Freddie Mercury Biografiadefinitywna Przelozyt Pawel LipszycBiblioteka Uniwersytecka w Warszawie 1DDDE355D2 Wydawnictwo ALFA Warszawa 1999Tytul oryginalu FREDDIE MERCURY: THE DEFINITIYE BIOGRAPHY Copyright (C) Lesley-Ann Jones 1997 ML .MA 999 Okladka i strony tytulowe Jacek Tofil Redaktor Marek S. Nowowiejski Redaktor techniczny Teresa Jedra 792747 For the Polish edition Copyright (C) 1999 by ALFA-WERO Sp. z o.o.ISBN 83-7179-147-X WYDAWNICTWO ALFA-WERO Sp. z o.o. - WARSZAWA 1999 Wydanie pierwsze Drukarnia WN ALFA-WERO Sp. z o.o. Zam. 3038/99 Cena zl 36,00 BUW-EO- tf l A Este libro esta dedicado a los amores de mi vida: Gerard y Mia iii '!l] Spis rozdzialow 4 Wybrana bibliografia (zrodla cytatow)... 350Dodatek I: Chronologia... 354 Dodatek II: Dyskografia zespolu Queen... 359 Podziekowania Jestem niezmiernie wdzieczna wielu osobom i instytucjom za pomoc w pracy nad ksiazka. Oto ich nazwiska i nazwy: i W Londynie: Peter Freestone, Brian May, Roger Taylor, Mary Austin, Spike Edney, Tony Hadley, Leee Johns, Tommy Yance, Mike Read, Mike i Lulu Appleton, Paul Gambaccini, Bob Gel-dof, Ken Jones, Andrew MacGillivray, Fiz Shapur, Lindsay i Ju-de Martinsowie, Alicia i Daniel Martinsowie, Joy King, Hayley Young, Jenny Falconer, Nick Gordon, David Thorpe, Rolf Har-ris, Phil Swern, Denis O'Regan, Rick Sky, Martin Dunn, Peter Hillmore, David Wigg, John Blake, Edmund Preston, Richard Hughes, David Quantick, Tony Brainsby, Berni Kilmartin, Lynda Sheridan, Jennie Halsall, Phil Symes, Peter Lee, Lee Everett-Al-kin, Debra i Gareth Mollisonowie, Ken O'Neill, Jerry Hibbert, Charles Armitage, Liam McCoy, Chris Poole, Shernaz Screwaller, Michael Anastasios, Julie Glover, Dominie Denny, Jacky Smith Gunn, Ollie Lambert, WENN, Murray Chalmers i EMI Records, Hans Tasiemka Archives, News International, St Catherine's House, College of Psychic Studies w Kensington, Brookwood Mi-litary and Civil Cemetery w Surrey, Tanzania High Commission w Mayfair. W Liverpoolu: Jim Jenkins. W Monachium: Barbara Yalentin, Gerd Kochlin. W Nowym Jorku: Mick Rock, Nick Elgar. W Los Angeles: Stuart White, David Syner. W Carlow: Jim Hutton. W Paryzu: Toby Rose. W Montreux: Jim Beach, Anne Meyer. W Zanzibarze i Tanzanii: Sandy Evans, Bonzo Fernandez, Perviz Darunkhanawala, Diana Darunkhanawala, Nancy Galloway, Nasser K. Awadh, profesor Abdul Sheriff, Hamari Omar, Kevin Patience, Zanzibar Museums, Uniwersytet Dar es-Salaam. W Bombaju i Panchgani: Sheroo Khory, pan Innis i St Peter's School, Cyrus Ghandy, Janet Smith, Gita Choksi, panstw o Davi-sowie. W Argentynie i Brazylii: Marcela Delorenzi, Jorge Fregonese, Patricio. W Budapeszcie: Hollow Skai, Tomas Petterson. Wszelkie ewentualne pominiecia sa niezamierzone. Jestem szczerze wdzieczna wszystkim zainteresowanym za nieoceniona pomoc. Zadna z wyzej wymienionych osob nie ponosi odpowiedzialnosci za poglady autorki wyrazone w tej ksiazce. Szczegolne podziekowania dla: Freddie'ego Mercury'ego, mojego agenta literackiego Roberta Kirby'ego, mojego redaktora Simona Prossera, jego asystentki Anny-Marii Watters, wszystkich w wydawnictwie Hodder and Stoughton. -Jak powiedzial mi kiedys Freddie: "Jezeli ma powstac ksiazka o mnie, chce, zeby zawierala cala prawde, dobra i zla." Oto Freddie jakiego znalem. Peter Freestone, osobisty asystent Freddie'ego Mercury'ego w latach 1982-1991 Pamieci: Anny Margaret Jones, Glyn i Gladys Powell, Jacka Tin-kera, Josepha P. Wheelera, Teda Harta, Olivii Cadman, Theresy Morgan, Alana Watkinsa. Niech spoczywaja w pokoju. ROZDZIAL PIERWSZY Wstepy^ichy pomruk narasta na tylach stadionu, toczy sie niczym wzbierajaca fala, wreszcie rozbija sie z gromkim loskotem o scene.. Na dany znak zespol wybiega na scene, zeby stanac przed widownia, ktorej cierpliwosc jest na wyczerpaniu. Dzisiaj nie bedzie zadnych przygotowan: muzycy zaczynaja grac goraczkowy rytm One Yision. Wydaje sie, ze dzwieki wyrywaja scene z fundamentow i unosza w ofiarnym gescie ku wrzosowemu wieczornemu niebu. Wokalista Mercury w snieznobialym wojskowym mundurze z czerwonymi ozdobami wyroznia sie jak zabandazowany palec; rzuca sie w tlum. Paraduje, przechadza sie, gra na stojaku do mikrofonu, chociaz nigdy nie wiadomo, czy jest to hold dla Briana Maya, czy moze doping. Wyrzucanie piesci w gore, wyzywajacy palec wskazujacy, szeroki rozkrok, kopanie lewa noga - wszystko to sa powszechnie znane gesty, ktorych miliony ludzi oczekuje od wykonawcy, znaki szczegolne jego stylu. Ile razy nie ogladalibyscie wystepu, Freddie Mercury zawsze oczarowuje, zawsze zatyka dech w piersiach. Nawet cynicy, ktorzy juz go widzieli, przyznaja, ze Mercury jest wyjatkowy. Freddie Mercury stanowi kwintesencje gwiazdora rockowego. W ciagu ostatnich dziesieciu lat mogliscie ogladac taki wystep tylko na wideo lub w telewizji. Chociaz trudno w to uwierzyc, od ostatniego koncertu zespolu Queen minelo ponad dziesiec lat, a od pieciu lat Freddie nie zyje. Sila legendy, ktora zaczela powstawac wkrotce po jego smierci, rosnie z kazdym rokiem. Freddie ma zapewniony status postaci kultowej. Ludzie, ktorzy probuja zglebic jego fenomen jako piosenkarza, czesto uzywaja slowa "magia". Cokolwiek to jest, najwyrazniej nie blaknie ani sie nie 13 dawaluuje. Nie starzeje sie, jak to sie stalo w przypadku Petera Gabriela, Micka Jaggera czy Stinga. Jezeli tragedia smierci w mlodym wieku - czterdziesci piec lat trudno uznac za starosc - niesie ze soba jakies dobrodziejstwo, moze jest nim trwale zachowanie doskonalosci? Wiek nigdy nie mial wywrzec na Mercurym swego pietna. Freddie chwalil sie nawet kiedys, nie nigdy sie nie zestarzeje. Sama idea starosci byla dla niego rownoznaczna z klatwa. Jezeli istnieje Niebo rock'n'rolla, to musi ono tanczyc w rytm muzyki wielkich, ktorzy odeszli: Jol1 na Lemiona, Elvisa Presleya, Marca Bolana, Janis Joplin, Jimi Hendrixa, Phila Lynot-ta, Sida Yiciousa, Kurta Cobaina, Jima Morrisona, Roya Orbiso-na, Briana Jonesa, Keitha Moona... Peter Townsherid do dzisiaj musi sie wstydzic za to, ze mial nadzieje umrzec, zanim sie zestarzeje. Siedemdziesieciolatek, ktory rozwala gitary, jest zalosny. Gwiazdor rockowy w wieku emerytalnym jest przedmiotem szyderstw, a kto wie, czy nie jest nawet skazany na potepienie. Pozostali czlonkowie zespolu Queen - Brian May, Roger Taylor i John Deacon - obchodza wielkie rocznice, rozpamietuja przeszlosc, usiluja dociec, o co w tym wszystkim chodzilo. Zastanawiaja sie tez, co mogloby, a co nie mogloby sie wydarzyc, gdyby ten najwazniejszy, czwarty przezyl.Niewielu bylo wiekszych rockowych gwiazdorow niz Freddie Mercury. W porownaniu z nim pozostali czlonkowie zespolu Queen nie sa powszechnie znani. Zbyt czesto traktowano ich jako akompaniatorow Freddie'ego. Kiedy myslisz o Queen, przed oczyma nie staje ci czterech gwiazdorow, ale jeden. Freddie Mercury, ktorego wyglad zna caly swiat: obcisle trykoty, uwydatniajace jego zgrabne, muskularne cialo, kusa biala kamizelka, krotko przyciete wlosy i wasik. Jednak pod starannie wypracowanym "wygladem klona" czai sie dawny wizerunek dandysa. W cyganskich czasach Freddie podkreslal pelne usta blyszczykiem, przenikliwe oczy malowal uwodzicielsko antymonem, a ostre kosci policzkowe dopracowywal makijazem. W tamtych czasach malowal paznokcie na czarno, a wlosy do ramion podkrecal. Upajajacy, andro-giniczny efekt mial w sobie cos dziewczecego; oszalamiajaca, ciemnowlosa wersja Stevie Nicks z zespolu Fleetwood Mac pasowala do rozszerzanych aksamitnych "dzwonow", brokatowych marynarek i koronkowych bluzek modnych w latach siedemdziesiatych. Dlaczego nie? Dzisiaj taki wyglad moze sie wydac smieszny, ale wtedy byl jak najbardziej na czasie. Oczywiscie Freddie Mercury, ktory opuscil te planete w 1991 roku, bardzo sie roznil 14 wygladem od cyganskiej gwiazdy pop z polowy lat siedemdziesiatych. Ale wizerunki ewoluuja i ulegaja zmianom, a przynajmniej powinny, jezeli oddzialywanie artysty ma trwac.W 1990 roku, kiedy zespol uczcil dwudziestolecie istnienia kolejnym legendarnym, szalonym przyjeciem, wydawalo sie, ze nadeszla dobra okazja, by dokonac podsumowania niewiarygodnej kariery. Niemal od poczatku Queen pokonywali bariery, ustanawiali precedensy, dazyli smialo tam, dokad nie zapuscila sie wczesniej zadna grupa rockowa. Ich kariera jest ogluszajacym crescendo sukcesow, ktore nie cichnie do dzisiaj. Debiutancki album QUEEN, wydany w 1973 roku, wszedl na amerykanska liste stu przebojow Billboardu, co rzadko sie udaje nowej brytyjskiej grupie. Zaledwie rok pozniej Freddie Mercury odbieral pierwsza nagrode Ivora Novello od brytyjskiego stowarzyszenia piosenkarzy za Killer Queen. Pozniej mialy nadejsc niezliczone nagrody Ivora Novello, Britannia, Golden Lion, Billboardu i Silver Clef, a nawet wpis na obelisku organizacji Greenpeace na Antarktydzie. W 1975 roku zespol po raz pierwszy zasmakowal aueenmanii. Nie stalo sie to, jak mozna bylo oczekiwac, w Londynie czy Nowym Jorku, ale w Tokio, kiedy Japonia jako pierwszy kraj uznala zespol na supergwiazde. W tym roku, umieszczajac swoj pierwszy singiel, klasyczna Bohemian Rhapsody, na pierwszym miejscu listy przebojow, Queen nie tylko przekroczyl bariere miliona sprzedanych plyt w samej Wielkiej Brytanii, ale na nowo zdefiniowal muzyke rockowa. Zespol wprowadzil niepokojace choralne aranzacje i niezwykle, wielowarstwowe techniki produkcyjne. Nadal tez nowy kierunek promocji muzyki pop, nagrywajac pierwszy na swiecie wideoklip. Przemysl muzyczny nastawil uszu. Potezny glos Freddie'ego mial nieziemski wymiar, wyjatkowa jakosc, ktora wykraczala poza granice konwencjonalnego rock...
Bartek-SZ