0:00:01:Napisy konwertowane za pomoc�: ASS subs Converter. 0:01:44:D�ugi dzie� w Lilianne 0:09:13:-T�umaczenie: Bakura- 0:09:13:-Od fan�w dla fan�w.- 0:24:15:Zapowied� 0:24:16:Dwoje Ludzi 0:00:00:Allison to Lillia ep.12 0:00:00:(opening song) 0:01:32:W ko�cu, Ekspres Transkontynentalny dotar� do bazy w g�rach. 0:01:37:A moje podejrzenia zacz�y narasta�. 0:01:41:I raczej narasta� nie przestan�. 0:01:51:Gdzie jeste�my, majorze Stork? 0:01:53:To jest miasteczko Lilianne, na zachodniej cz�ci G�r Iltoi. 0:01:58:Ten pan zaprowadzi was do hotelu. 0:02:01:Dobrze. 0:02:02:T�dy, prosz�. 0:02:19:Co to za uk�ad pokoi? 0:02:24:Co powiesz na herbatk�? 0:02:27:Dzi�kuj�. 0:02:31:Jak tak dalej p�jdzie, m�j plan we�mie w �eb. 0:02:36:Sprawmy wi�c, by tak si� nie sta�o. 0:02:38:Dzi�ki za pomoc. 0:02:43:Wci�� ci�ko mi w to uwierzy�. 0:02:47:Jeszcze nie jestem tego pewien. 0:02:50:Jednak�e nie chc�, by tak to si� sko�czy�o. 0:02:58:Co on mia� na my�li m�wi�c,| "ubierz si� naj�adniej jak potrafisz?" 0:03:02:Zastanawiam si�, czy ten ubi�r jest w�a�ciwy. 0:03:04:Fi, we wszystkim ci do twarzy. 0:03:11:C� za du�y samoch�d! 0:03:19:Pan Benedict? 0:03:20:Co to za ubranie? 0:03:22:To m�j ubi�r formalny. 0:03:24:Ubi�r formalny? 0:03:26:To niewa�ne, chod�my do limuzyny. 0:03:28:H�? To jest limuzyna? 0:03:34:Jako� mi tu niewygodnie. 0:03:37:Ojejku. 0:03:39:Co si� sta�o? 0:03:40:Z wszystkich rzeczy zapomnia�am aparatu. Niezdara ze mnie. 0:03:45:Nie martw si�. 0:03:53:Cudowny! 0:03:54:Dobrze, �e ci si� podoba. 0:03:57:Co za pi�kne miejsce. 0:03:59:To miejsce jest zwane "G�rskim Miastem Kwiat�w". 0:04:02:Ludzie od dawna je sobie ceni�. 0:04:05:Nazwa Lilianne pochodzi od kr�lowej Lilianne, z Ksi�stwa Iltoi. 0:04:12:Czy nazywanie miast imieniem kr�lowej nie jest modne? 0:04:15:Racja. 0:04:27:Panie Benediccie, cz�sto jeste� na s�u�bie? 0:04:30:Tak. 0:04:32:Lecz dzisiejszy dzie� jest specjalny. 0:04:34:Specjalny? 0:04:52:To miejsce, gdzie dw�jka ludzi �lubuje sobie mi�o��, ca�uj� po raz pierwszy 0:04:57:i wymieniaj� si� obr�czkami �lubnymi. 0:05:01:Fiono, prosz� o pozwolenie na t� ceremoni�. 0:05:09:Wil, o Bo�e! 0:05:13:Wiedzia�e� o tym? 0:05:15:Tyle si� ostatnio wydarzy�o 0:05:17:i wcze�niej nie mia�em okazji. 0:05:21:Co mam zrobi�? 0:05:25:Gdy odpowied� brzmi "tak", to si� u�miechnij. 0:05:27:Gdy nie, to... 0:05:49:Wi�c �lubujmy to sobie. 0:05:52:Niech B�g pob�ogos�awi nasz zwi�zek. 0:05:57:Niech Bogini Mi�o�ci zawsze nas strze�e. 0:06:15:Cudownie! Cudownie! Cudownie! 0:06:17:Co o tym my�lisz? 0:06:18:Co masz na my�li? 0:06:20:Nie pomy�la�e� sobie, "Jestem wzruszony" albo "zazdroszcz� wam"? 0:06:24:Tak, masz racj�. 0:06:27:Co to niby mia�o znaczy�?! 0:06:32:Eee. 0:06:35:M�w. 0:06:36:Przekonanie ludzi z wioski mo�e by� trudne. 0:06:40:Postaram si�. 0:06:41:Dzi�kuj�. 0:06:44:To mo�e zabrzmie� banalnie, 0:06:46:lecz niewa�ne co nas spotka,|Fi, przezwyci�my to razem. 0:06:52:Tak! 0:06:55:Gratuluj�! 0:06:56:Gratuluj�. 0:06:58:Dzi�kuj�. Jestem szcz�liwa,| �e byli�cie naszymi �wiadkami. 0:07:02:Prosz�. 0:07:05:Teraz kolej na ciebie, Allison. 0:07:08:Tak. 0:07:10:Sp�jrz, sp�jrz! Mam bukiet panny m�odej! 0:07:20:Wygl�da na to, �e troszk� si� sp�ni�em. 0:07:22:Hej, a ty czego tu szukasz? 0:07:25:Zosta�em zaproszony przez majora Kera. 0:07:29:Gratulacje. 0:07:31:Mam nadziej�, �e b�dziecie idealnym przyk�adem dla relacji wschodnio-zachodnich. 0:07:36:Dzi�kuj� bardzo. 0:07:37:Dzi�kuj�. 0:07:39:Wybacz nieodpowiedni� chwil�,| ale musz� zda� raport. 0:07:43:Prosz�. 0:07:44:Jak ju� zapewne wiesz, z powodu �mierci pana Terola, 0:07:48:zosta�y pokrzy�owane jego plany przemytu broni i zdrady Sous-Beil. 0:07:53:Dlatego te� ka�dy wojskowy w to wmieszany 0:07:57:zostanie postawiony przed trybuna�em stanu i os�dzony. 0:08:02:Dla pana informacji, ja, Stork,| nigdy nie jecha�em Ekspresem Transkontynentalnym. 0:08:09:A czy w og�le istnieje major Stork? 0:08:16:W ko�cu tr�jka z was jest z Roxche i wr�ci do swojego kraju jutro rano. 0:08:22:To znaczy, �e nie dojedziemy do stolicy, prawda? 0:08:24:C� za rozczarowanie. 0:08:25:Poniewa� pani Radia mia�a na stacji czeka� na ciebie, Allison. 0:08:30:H�? Naprawd�? 0:08:32:Przepraszam. 0:08:35:Dzi�kuj� za wszystko, majorze Stork. 0:08:38:Nie ma za co.| Prawdopodobnie ju� nigdy was nie zobacz�. 0:08:43:Lecz by�o zabawnie. 0:08:45:Nawzajem, majorze. 0:08:50:�egnajcie. 0:09:05:Wil? 0:09:06:H-Hej, co robisz? 0:09:10:Majorze Stork! 0:00:00:(eyecatch) 0:09:31:H�? 0:09:32:To jest �lepak. 0:09:34:Nic panu nie jest, p�kowniku? 0:09:36:Nie strzelaj. 0:09:37:P�kowniku? 0:09:41:W porz�dku. Zaczekaj w samochodzie. 0:09:43:Tak jest. 0:09:48:Wi�c jeste� p�kownikiem. 0:09:50:Stopie� jest wa�niejszy ni� rola jak� odgrywasz, majorze Stork. 0:09:54:Do czego zmierzasz? 0:09:58:Mam ci co� do powiedzenia. 0:10:09:Majorze Stork, twoim zadaniem nie by�o aresztowanie pana Terola, 0:10:15:tylko raczej jego zamordowanie. 0:10:17:Czemu m�g�bym chcie� czego� takiego? 0:10:19:By go uciszy�. 0:10:21:Tylko pan Terol m�g�by potwierdzi� prawd�. 0:10:25:Gdyby zezna�, �e przemyca� bro� i inne wojskowe sekrety. 0:10:30:To by�by wielki wojskowy skandal. 0:10:34:To by� pierwszy raz, gdy pan Terol planowa� zdradzi� Roxche. 0:10:39:K�amiesz. 0:10:41:Czy masz jakie� dowody? 0:10:46:Mam dow�d, by�em w sekretnej bazie Terola niedaleko granicy, 0:10:51:gdzie by�y samoloty naruszaj�ce bez powodu przestrze� powietrzn� Sous-Beil. 0:10:57:Co powiedzia�e�? 0:10:58:Gdyby u�yli tej samej drogi do przemytu, to moja historia ma sens, prawda? 0:11:05:K�amiesz, potwierdzaj�c moje podejrzenia. 0:11:09:Idealnym scenariuszem dla ciebie by�aby �mier� pana Terola w wypadku. 0:11:14:Na przyk�ad wypadku kolejowym. 0:11:17:M�wisz, �e dla realizacji plan�w spowodowa�bym wypadek 0:11:20:i po�wi�ci� przy tym wszystkich pasa�er�w? 0:11:24:Tak. 0:11:25:Ale rozw�j wydarze� sprawi�, �e tego nie zrobi�e�. 0:11:33:H�? C-Co? 0:11:36:Doszed�em do wniosku, 0:11:39:�e to dzi�ki 0:11:42:Allison. 0:11:46:H�? Dzi�ki mnie? Dlaczego? 0:11:49:Pozw�l mi wyja�ni�. 0:11:51:Prosz�. 0:11:54:Na wagonie obserwacyjnym nie zabi�e� Allison, kt�ra by�a �wiadkiem. 0:11:59:Powodem, dla kt�rego nie zabi�e� jej b�d�c na s�u�bie, 0:12:04:by�o to, �e zna�e� j� wcze�niej, prawda? 0:12:08:H�? M�wisz, �e go gdzie� wcze�niej spotka�am? 0:12:12:Tak, Allison. 0:12:16:Przepraszam, ale sobie nie przypominam. 0:12:20:Mo�e to by�o na ��czonych �wiczeniach pod koniec roku? 0:12:23:Znacznie wcze�niej. 0:12:24:Jedyn� osob� z Sous-Beil, kt�r� zna�am by�a babcia Moot. 0:12:29:Przyjrzyj si� mu bli�ej. 0:12:32:Patrz� na niego od wczoraj, ale... 0:12:37:Niemo�liwe. 0:12:40:To niemo�liwe! 0:12:42:Zostawmy to Wilowi. 0:12:44:Poddaj� si�! 0:12:48:Wi�c jak brzmi odpowied�? 0:12:50:Ta osoba zna wielki sekret Roxche. 0:12:55:Kiedy 3 raz strzela�em z dzia�ka przeciwpancernego. 0:12:58:Spokojnie. Pomy�l, �e jeste� �owc�. 0:13:01:Polowanie jest czczone na festiwalu Kaashi, o kt�rym wiedz� tylko mieszka�cy Roxche. 0:13:07:Ponadto. 0:13:08:Mieszkali�cie w domu pani Moot, prawda? 0:13:11:Powiedzia�, �e od ciebie us�ysza� o Domu Przysz�o�ci, Allison. 0:13:15:Nigdy mu tego nie m�wi�am. 0:13:17:Wiedzia�em, �e nie powiedzia�aby� tego podejrzanemu. 0:13:24:I co to oznacza? 0:13:27:Innymi s�owy, chroni�e� Allison. 0:13:30:Nawet je�li musia�e� zmieni� plany. 0:13:33:Jeste� wspania�� osob�. 0:13:35:Gdyby� tam nie by�, nie wyszliby�my z tego ca�o. 0:13:42:Poza tym, to dzi�ki tobie mog�em spotka� Allison w Domu Przysz�o�ci. 0:13:48:I dorasta�em uwielbiaj�c osi�gni�cia Allison. 0:13:54:Dzi�ki tobie w lato i pod koniec zesz�ego roku mog�em prze�y� wspania�� przygod�. 0:14:01:Wil. 0:14:04:Dzi�kuj� ci z ca�ego serca. 0:14:07:Majorze Oscarze Whittington. 0:14:16:Eee, przecie� to... 0:14:20:Wil, wyja�nij mi to. 0:14:23:Tak jak powiedzia�em ta osoba, to tw�j ojciec, Allison. 0:14:28:H�? C-Chwileczk�. 0:14:31:M�wisz, �e major Stork, to m�j ojciec? 0:14:38:Znakomicie, Wil. 0:14:40:Twoja dedukcja jest bez zarzutu. 0:14:44:Pierwszy raz wpad�em do Domu Przysz�o�ci jakie dziesi�� lat temu. 0:14:49:Rozumiem, wi�c jedziesz na Zielon� Wysp�. 0:14:52:S�ysza�am, �e walka tam jest bardzo za�arta. 0:14:57:Zostan� wys�any na front. 0:14:59:Nie gwarantuj�, �e wr�c� �ywy. 0:15:07:Twoje pi�kne w�osy i niebieskie oczy. 0:15:10:Tak jak ja jeste� z Sous-Beil. 0:15:14:Mog� to stwierdzi�, nawet je�li nosisz mundur wojskowy Roxche. 0:15:18:Dlatego te� wybra�e� dla niej miejsce najlepsze z mo�liwych. 0:15:25:W�a�ciwie to jestem z agencji wywiadu Sous-Beil. 0:15:30:M�wi�c szczerze, to przeprowadzam tajne operacje w wojsku Roxche. 0:15:33:Gdzie odkry�em co�, co mog�oby doprowadzi� do jeszcze gorszej wojny. 0:15:37:Musz� natychmiast przekaza� te informacje Sous-Beil. 0:15:46:Dlatego te� niepokoj� si� o moj� c�rk�. 0:15:50:Moja �ona umar�a, je�li nie b�dzie mnie przy niej... 0:15:56:Dr�czy ci� my�l, �e z powodu swoich misji nara�asz rodzin� na niebezpiecze�stwo. 0:16:05:Rozumiem. 0:16:08:Zajm� si� twoj� c�rk�. 0:16:12:Jestem ci bardzo wdzi�czny. 0:16:16:Babciu Moot! 0:16:19:Rany, Wil. 0:16:21:Przywitaj si� z go�ciem. 0:16:29:Jego niebieskie oczy. 0:16:31:Zauwa�y�em ten sam smutek w oczach majora Starka. 0:16:41:Mylisz si�. 0:16:43:M�j ojciec zosta� zabity przez podw�adnego na Zielonej Wyspie. 0:16:46:Nie, Oscar Whittington nie zosta� zabity przez podw�adnego. 0:16:51:A raczej on zabi� podw�adnego. 0:16:57:Podmieni� numer identyfikacyjny martwego �o�nierza na sw�j i �y� dalej jako on. 0:17:04:Musia� za wszelk� cen� dostarczy� z nim informacje. 0:17:08:Albo by�oby tysi�ce ofiar z Sous-Beil i Roxche. 0:17:16:Jakie informacje mia� wraz z nim dostarczy� Major Whittington? 0:17:19:Projekt dzia�a kolejowego stworzonego przez organizacj� Terola. 0:17:23:Dzia�o kolejowe? Wi�c dlatego Sous-Beil mog�o wyprodukowa� podobn� bro�. 0:17:28:Rezultatem czego obydwa pa�stwa mia...
Withinka12