0:00:01:Napisy konwertowane za pomoc�: ASS subs Converter. 0:01:36:M�j Ukochany Ksi��� 0:10:21:-T�umaczenie: Bakura- 0:10:21:-Od fan�w dla fan�w.- 0:24:24:To ju� naprawd� koniec 0:00:05:K�opoty przychodz� jeden po drugim. 0:00:07:S� one cz�ci� czyjego� planu, gdzie o dziwo kr�lowa Mathilda nie jest celem. 0:00:13:W�a�nie zdarzy� si� kolejny wypadek. 0:00:20:Och nie! 0:00:22:Kto� le�y przy torach! 0:00:31:To kobieta, kt�ra poprosi�a Lilli�. 0:00:40:Gdzie jest Lillia? 0:00:41:Gdzie ona jest? 0:00:43:Powiesz nam? 0:00:46:Przepraszam. 0:00:48:Zosta�am wypchni�ta z poci�gu. 0:00:52:Twoja c�rka jest nadal w poci�gu. 0:00:55:Wiedzia�am. 0:00:57:Mam dla ciebie wiadomo��. 0:00:59:Dla mnie? 0:01:01:"Drogi ksi���". 0:01:03:"Je�li chcesz, by twoja droga ksi�niczka wr�ci�a, 0:01:05:sam po ni� przyjd�". 0:01:08:We� to. 0:01:18:Nic jej nie b�dzie. Tylko zemdla�a. 0:01:23:Lillia. 0:01:54:Zabawa w�a�nie si� zacz�a. 0:02:01:Ksi���, co? 0:02:03:Rozumiem. 0:02:05:Co masz na my�li? 0:02:06:To, �e sprawca wie, i� jeste� ksi�ciem z Ikstovy. 0:02:13:Mo�liwe, �e jego celem jeste� w�a�nie ty, Treize. 0:02:22:Z mojego powodu, Lillia zosta�a... 0:02:26:Czemu mnie nie zaatakowa�? 0:02:30:Dlaczego wmiesza� w to Lilli�? 0:02:37:To jest... 0:02:38:Travas! 0:02:44:Wasza Wysoko��, dobrze, �e jeste� bezpieczny. 0:02:47:�ciganym przez sprawc� jest— 0:02:48:Jestem ja. 0:02:50:I Lillia teraz jest zak�adniczk�. 0:02:58:Od��czy� wagon i uciek�, prawda? 0:03:15:Niemo�liwe! 0:03:18:To nie mo�e by� prawda! 0:03:22:Kr�lowa Mathilda! 0:03:25:Nigdy. Nigdy nie pomy�la�bym, �e ci� zobacz�! 0:03:29:Ten facet m�wi� prawd�! 0:03:33:Hej. O kim m�wisz? 0:03:35:Cholera! 0:03:38:Prosz� powiedzie� nam wszystko. 0:03:47:Powiedz nam. 0:03:48:Tak! Powiem wam wszystko! 0:03:53:Facet, o kt�rym wspomnia�em, wsiad� do poci�gu jako doktor. 0:03:57:Ten cichy m�czyzna? 0:03:59:Kim jest naprawd�? 0:04:01:To wi�zie� numer 42. 0:04:07:Sous-Beil powinno udost�pni� zdj�cia kryminalist�w. 0:04:12:Wi�zie� numer 42 jest... 0:04:14:Co to za m�czyzna? 0:04:18:To jeden z bardziej wyrafinowanych przest�pc�w z Sous-Beil. 0:04:20:Z�apano go 4 lata temu i wymierzono mu wysoki wyrok. 0:04:25:Wyrokiem jest 420 lat pozbawiania wolno�ci. 0:04:28:Jak kto� taki, jak on... 0:04:30:Tak, a w jaki spos�b wydosta� si� z wi�zienia? 0:04:36:Oczywi�cie, kto� musi za tym sta�. 0:04:39:Kto�, kto da� mu fundusze i informacje 0:04:41:i wydosta� go stamt�d. 0:04:43:A kto m�g�by to zrobi�? 0:04:46:Jest tylko jedna osoba. 0:04:48:Kt�ra mo�e legalnie wypu�ci� kogo� z wi�zienia. 0:04:54:Minister sprawiedliwo�ci. 0:04:58:Duke Besser jest teraz na tym stanowisku, nieprawda�? 0:05:01:Tak. 0:05:02:Ma tak�e syna. 0:05:05:Syn Duka, to jeden z najmocniejszych kandydat�w, 0:05:08:na m�a kr�lowej. 0:05:09:W takim razie to wszystko moja— 0:05:12:Cholera! 0:05:18:To nie znaczy, �e mo�e miesza� w to Lilli�. 0:05:24:Przyprowadz� Lilli� z powrotem! 0:05:38:Mo�e my te� p�jdziemy? 0:05:41:Przyj��em. 0:05:52:Ojcze! Matko! 0:05:54:Co si� sta�o, Merielle? 0:05:56:Co� si� wydarzy�o! Treize, jest... 0:06:03:Zaczekaj, Lillia! 0:06:05:Zaraz tam b�d�! 0:06:10:Mam was! 0:06:23:W ko�cu si� obudzi�a�. 0:06:26:Wi�c razem na niego poczekajmy. 0:06:31:Nie b�j si�. 0:06:32:Na pewno tu przyjedzie. 0:06:34:By uratowa� zak�adniczk�, czyli ciebie. 0:06:37:Zak�adniczk�? Jestem zak�adniczk�? Dlaczego? 0:06:41:Dlaczego do diab�a jestem zak�adniczk�? 0:06:43:Nied�ugo si� dowiesz. 0:06:45:S�yszysz mnie? Wi�niu numer 42! 0:06:48:Przyjecha�em sam, jak chcia�e�! 0:06:53:Ju� tu jest. 0:06:58:Treize. 0:07:09:Wszystkie s� aktualnie w powietrzu... 0:07:11:Na nieszcz�cie, mog� wam jedynie da� ten samolot. 0:07:17:To jest... 0:07:29:Nie martw si�, zaufaj mi. 0:07:32:Wil, co my�lisz o lataniu po niebie? 0:07:34:Jest lepsze ni� my�la�em. 0:07:36:Allison! Allison! 0:07:37:Co? 0:07:38:Sp�jrz! Sp�jrz w d�! 0:07:40:Witaj w niebiosach, Wil! 0:07:41:Powinienem u�wiadomi� sobie to wcze�niej... 0:07:42:Wil, jest coraz gorzej. 0:07:45:Zaraz spadniemy! 0:07:48:Pami�tasz sw�j pierwszy lot samolotem? 0:07:51:Oczywi�cie. 0:07:52:T� chwil�, gdy poczu�em si� jak ptak 0:07:55:albo jak cz�� nieba. 0:08:04:A teraz le�my uratowa� c�rk� i Jego Wysoko��. 0:08:09:Wznosimy si�, Wil! 0:08:11:Tak, Allison! 0:09:01:Cholera, hamulec bezpiecze�stwa nie dzia�a! 0:09:04:To nic nie da. 0:09:06:Popsu�em wszystkie hamulce w tym poci�gu. 0:09:08:Co? 0:09:10:A na dodatek, 0:09:11:pr�dko�ci te� nie zmieniasz. 0:09:13:jest ustawiona na 70 km/h. 0:09:16:Innymi s�owy, nie mo�esz przy�pieszy� ani zwolni�. 0:09:20:Wi�c poddaj si� i przyjd� tutaj. 0:09:24:Twoja droga ksi�niczka czeka. 0:09:38:Wkr�tce tu b�dzie. 0:09:41:Tw�j ksi���. 0:09:43:Treize! 0:09:45:Wypu�� Lilli�. 0:09:47:To mnie chcesz, prawda? 0:09:50:Wypu�ci�bym j� nawet, je�li nie z�o�ci�by� si� na mnie. 0:09:53:I to natychmiast. 0:09:55:Czemu �cigasz Treiza? 0:09:57:Dlaczego? Powiedz mi! 0:09:59:Lillia. 0:10:01:Wyja�ni� ci to p�niej. 0:10:03:Powiem ci w podzi�ce za bycie zak�adniczk�. 0:10:07:�cigam go, poniewa�— 0:10:09:Jestem! 0:10:13:Jestem 0:10:15:ksi�ciem Ikstovy. 0:10:27:Treize jest ksi�ciem? 0:10:34:Chcia�em jej o tym powiedzie�. 0:10:36:Rozgo�� si�. 0:10:40:Ale, Ikstova ma ksi�niczk�, ksi�niczk� Merielle, prawda? 0:10:45:Merielle i ja jeste�my bli�niakami. 0:10:47:Z powodu tego, �e tylko najstarsze dziecko przejmuje tron, 0:10:51:moje istnienie jest trzymane w sekrecie. 0:10:57:Czy to prawda? 0:11:06:Oczywi�cie, �e tak. 0:11:08:Gdyby to by�a nieprawda, to po co mia�bym planowa� jego porwanie? 0:11:14:Hej, Treize. 0:11:17:Nie powiedzia�e�, "nie chcia�em tego przed tob� ukrywa�", czy czego� w tym rodzaju? 0:11:22:Nie. Nie chcia�em tego przed tob� ukrywa�. 0:11:25:Dobrze! 0:11:26:Nie jeste� z�a? 0:11:28:Panienko. 0:11:30:Czy zaspokoi�a� swoj� ciekawo��? 0:11:34:Treize, mam jeszcze sporo pyta�, 0:11:38:ale po tym, jak zajmiesz si� tym m�czyzn�! 0:11:42:Tak czy siak, jestem tutaj. 0:11:43:Wypu�� Lilli�. 0:11:45:Dobrze. 0:11:46:Je�li chcesz jej jeszcze co� powiedzie�, zr�b to teraz. 0:11:52:To twoja ostatnia szansa, Wasza Wysoko��. 0:11:55:Powiedz jej co czujesz. 0:12:00:Co? 0:12:08:Nie chcesz? 0:12:09:Je�li tego nie zrobisz, b�dziesz �a�owa�. 0:12:26:Ja... 0:12:39:Hej tam! 0:12:42:Jak si� macie? 0:12:43:Dobra robota. 0:12:45:Przylecieli�my was uratowa�! 0:12:47:Trzymajcie si�! 0:12:48:Mama! 0:12:49:Major Travas! 0:12:59:S�uchajcie uwa�nie! 0:13:02:Tory przed wami s� zniszczone! 0:13:06:Czy to prawda? 0:13:07:Tak. 0:13:08:Moje plany zawsze s� perfekcyjne. 0:13:12:Ale to znaczy, �e r�wnie� umrzesz! 0:13:15:To te� jest cz�ci� planu. 0:13:23:Za lasem b�dzie p�askowy�. 0:13:26:Tam w�a�nie tory si� ko�cz�. 0:13:28:Zanim tam dojedziecie, musisz za wszelk� cen� zatrzyma� poci�g! 0:13:31:Nie mo�emy! Wszystkie hamulce w poci�gu s� zepsute! 0:13:57:Rozumiem. 0:13:59:Wi�c on pr�buje strzeli� i oddzieli� ten wagon od reszty poci�gu. 0:14:04:Nie p�jdzie mu to tak �atwo. 0:14:15:Treize! 0:14:16:Dobrze, panienko. 0:14:19:I Wasza Wysoko��. 0:14:21:Mo�e wejdziemy na dach? 0:14:43:Lillio! Treize! 0:14:44:Mamo! 0:14:47:Gdybym by� na twoim miejscu, wyrzuci�bym bro�. 0:14:50:Zr�b to, je�li chcesz, by twoja c�rka �y�a. 0:15:03:Pani Allison, las! 0:15:10:Tu was po�egnamy. 0:15:14:Allison, to niebezpieczne! 0:15:15:Musisz wzlecie� wy�ej! 0:15:17:Jest dobrze! 0:15:18:Le�my na tej wysoko�ci! 0:15:22:Rozumiem! Zostawiam to tobie, Allison! 0:15:38:Co do diab�a my�li sobie twoja matka? 0:16:04:Co za szkoda. 0:16:07:A byli tak blisko. 0:16:08:Och, zamknij si� ju�! 0:16:10:To ju� tylko kwestia czasu. 0:16:14:Co mamy zrobi�? My�l! 0:16:15:Musi by� jaki� spos�b. 0:16:19:Allison! Le� bli�ej dachu poci�gu! 0:16:26:Tak. 0:16:39:Wasza Wysoko��! 0:16:58:Przepraszam, Lillia. Poczekam na ciebie u g�ry. 0:17:00:Nie m�w mi Treize, �e mnie tu zostawisz? 0:17:05:Hej. Czy nie chcesz zak�adniczki? 0:17:22:Tak! 0:17:24:Uda�o ci si�! 0:17:34:Treize! 0:17:37:Ju� my�la�am, �e mnie zostawisz. 0:17:40:Lillia, jeste� ranna? 0:17:42:Nic mi nie jest. Dzi�ki. 0:17:52:Prosz�. Id� pierwsza. 0:17:54:Dobrze. 0:18:02:Treize, po�piesz si�! 0:18:03:Tak! 0:18:10:Treize! 0:18:13:Nie my�l, �e odejdziesz tak �atwo! 0:18:16:Wasza Wysoko��! 0:18:20:Treize! Chwy� mnie za r�k�! 0:18:23:Nie, Lillia! 0:18:24:Nie schod� na d�! 0:18:26:Szybko! Wchod� wy�ej! 0:18:28:Ale! 0:18:29:Id�! Lillia! 0:18:41:Treize, szybko! 0:18:43:Treize! 0:18:44:Je�li zaraz si� nie z�apiesz, to kopn� ci� mocno! 0:18:47:Mam do ciebie tyle pyta�! 0:18:52:Lillia, przepraszam. 0:18:53:Odpowiem ci innym razem. 0:19:09:Treize! 0:19:26:Jak przypuszczali�my, za tym wszystkim 0:19:28:sta� minister sprawiedliwo�ci, Duke Besser. 0:19:32:To wystarczy, by postawi� mu zarzuty. 0:19:35:Tak. 0:19:37:A tak�e, 0:19:39:zgodnie z poszukiwaniami si� powietrznych, 0:19:41:miejsce pobytu ksi�cia Treiza i wi�nia numer 42 jest nadal... 0:19:46:Rozumiem. 0:19:49:Wiedzia�a�, mamo? 0:19:51:Tak. 0:19:53:Ale nie mia�am zamiaru 0:19:55:m�wi� ci o tym za niego. 0:19:59:Wci�� mam tyle pyta�, 0:20:02:ale sama zapytam o to Treiza. 0:20:04:Masz racj�. 0:20:05:To najlepsze, co mo�esz zrobi�. 0:20:13:Dawno si� nie wiedzieli�my, Allison, Lillia. 0:20:21:Ja... 0:20:26:Ju� dobrze. 0:20:27:Treize mo�e nie wygl�da na takiego, ale to bardzo rozs�dny ch�opak. 0:20:31:I nie wiem jak to uj��, ale... 0:20:34:Wydaje mi si�, �e B�g nad nim czuwa. 0:20:39:Nie s�dzisz, Lillia? 0:20:42:Tak. 0:21:01:Masz ju� partnera? 0:21:03:Nie wydaje mi si�, bym dobrze ta�czy�. 0:21:05:Idziemy si� zapisa�? 0:21:09:Zajmijcie miejsca, prosz�. 0:21:12:W tym semestrze do��czy do was nowy kolega. 0:21:17:Eee... 0:21:18:Jestem Treize. 0:21:21:Treize Bain. 0:21:33:Lillia, d�ugo si� ni— 0:21:35:To... bola�o. 0:21:37:Moje �ebra s� nadal— 0:21:38:Zamknij si�! 0:21:39:Tak bardzo si� martwi�am! 0:21:41:Chcia�am ci zada�...
Withinka12