the.last.legion.txt

(32 KB) Pobierz
00:00:10:The.Last.Legion.(2007).R5.XVID.PUKKA
00:00:12:Synchro -DERKJA-
00:00:21:OSTATNI LEGION
00:00:31:Legenda zacz�a si� pod tymi ciemnymi chmurami.
00:00:35:Pod tym samym niebem.
00:00:39:Wyprawy po miecz| kt�ry mia� wielk� moc
00:00:42:Wykutego dla pogromcy - Juliusza Cezara.
00:00:46:Ten miecz by� przekazywany z pokolenia na pokolenie.
00:00:49:A� do ostatniego potomka Cezara.
00:00:52:Imperatorowi Tyberiuszowi.
00:00:56:Gdy umiera� postanowi� go ukry�|aby nie dosta� si� w niepo��dane r�ce.
00:01:01:Przez wiele pokole� le�a� w bezpiecznym miejscu.
00:01:05:Kt�re by�o oznaczone znakiem Pentagramu.
00:01:08:Na kt�rym wyryto:|Pod okiem samego Cezara.
00:01:12:Jestem Ambrosinus,|Urodzony w Bretanii...
00:01:17:Jestem jednym z wielu,|kt�rzy go szukali.
00:01:22:W czasach niesprawiedliwo�ci g�ownym mym|celem sta�o si� znale�� ten miecz.
00:01:27:M�a, kt�ry go b�dzie godzien.
00:01:30:Podr�owa�em przez wiele kontynent�w.
00:01:33:A� do serca imperium, kt�re rz�dzi�o|po�ow� znanego �wiata.
00:01:38:Zagro�ony Rzym|Wezwa� do pomocy
00:01:41:Swych najznamienitszych rycerzy, aby go chronili.
00:02:29:Jeste� szcz�liwy, �e wr�ci�e� do domu, poruczniku?
00:02:31:Ja mam to ubra�?
00:02:34:Nie pami�tam nawet jak si� to zak�ada.
00:02:38:Dlaczego poprosili o przeniesienie? Dlaczego mnie?
00:02:41:Dlatego �e ufaj� Ci, jeste� prawym Rzymianinem.
00:02:44:Poza tym..to zaszczyt, jak to m�wi�..
00:02:47:- "strzec nowego Cezara".|- Strzegli�my Afryk� dla niego przez 10 lat.
00:02:52:Wszyscy byli�my na polu walki. Stracili�my dobrych �o�nierzy.
00:02:56:- Po co by�o to wszystko?|- Jeste�my �o�nierzami, Aureliuszu.
00:03:00:To politycy podejmuj� decyzje.
00:03:03:Dwa rodzaje ludzi unikaj�cych wszelkich spraw.
00:03:06:Politycy i filozofowie.
00:03:12:Wiesz? W Alexandrii ucinamy r�ce z�odziejom.
00:03:15:Nie, prosz�.
00:03:16:Jak tylko obetniemy r�ke musimy zdecydowa� si� |czy b�dzie �y� czy umrze.
00:03:19:Wi�kszo�� umiera.
00:03:22:Batiatus!
00:03:25:Wyprowad� go na zewn�trz i zr�b ba�agan, krew dooko�a.
00:03:36:- Kto to?|- Z�odziej.
00:03:37:- Jak zwykle.|- Nie jestem z�odziejem.
00:03:39:Jest tw�j, wielkoludzie.
00:03:41:Jedn� r�k� czy obie, poruczniku?
00:03:43:Tylko jedn�.
00:03:55:Pu�� mnie prosz�, |nie mia�em zamiaru go ukra��, przysi�gam.
00:03:57:- Daj� moje s�owo.|- Twoje s�owo?
00:04:01:Ty.
00:04:03:Ch�opiec z ulicy, z�odziej,|jak m�g�bym uwierzy� Ci na s�owo?
00:04:07:Chcia�em tylko obejrze�.
00:04:10:Jestem Aurelius Cayus, obywatel Rzymu,|dow�dca rzymskiej gwardii.
00:04:14:Pytam ci�, ok�ama�by� mnie?
00:04:19:Nie ok�ama�bym.
00:04:27:Wr�� za 10 lat ch�opcze.
00:04:30:Dam Ci tw�j w�asny miecz.
00:04:33:Teraz spadaj st�d.
00:04:36:Another were before vanquistan poruczniku.
00:04:41:To rani�ce widzie� rzymskich wojownik�w,|okazuj�cych takie warto�ci.
00:04:45:- Kto� ty?|- Ten, kt�ry wie,...
00:04:48:...�e poni�enie, jest kiepskim nauczycielem.
00:04:51:- Zar�wno dla m�czyzny jak i dla ch�opca.|- Wyczuwam filozofa.
00:04:55:Wszystko w porz�dku?
00:04:59:- We� ch�opaka i id�.|- P�jd� jak przyjdzie czas.
00:05:09:Powiedzia� �e masz i��, dziadu.
00:05:14:Jednak wi�cej ni� filozof.
00:05:38:Jak to zrobi�?
00:05:39:Za ka�dym razem jak wpadam w tarapaty,|robisz ten sam stary trik.
00:05:42:M�j drogi, a co powiesz o poprzednim?
00:05:45:Nie potrzebowa�em Twojej pomocy.
00:05:50:Tak przy okazji opu�ci�e� lekcj� greki.
00:05:52:Dlaczego nigdy mi nie powiedzia�e�,|�e umiesz si� bi�?
00:05:56:uciekajcie st�d, obaj, id�cie id�cie...
00:05:59:Pozw�lcie im przej��.
00:06:09:- Odoacer.|- Prestis.
00:06:13:Przez 10 lat wspiera�em Rzym, 10 lat!
00:06:16:- Kto to jest?|- Moi wojownicy walczyli u boku...
00:06:18:- dow�dca Got�w.|- Wi�c teraz tu stoj�...
00:06:22:- ...�eby odebra� moj� nagrod�.|- jak� nagrod� generale?
00:06:27:Jedn� trzeci� ca�ych W�och.
00:06:29:- My�lisz, �e �artuj�?|- Czy to prawda, zawar�e� taki pakt?
00:06:33:Nie.
00:06:35:Jak bym m�g� mu obieca� tak ogromny dar?
00:06:38:Jedn� trzeci� W�och.
00:06:41:To b�dzie kontynuacja przymierza|a nowy Cezar...
00:06:45:...nie spadnie z tronu,|jak jego poprzednicy.
00:06:48:Niczego Tobie nie obieca�em,|jedyn� nagrod� ju� Ci dali�my.
00:06:57:"Zapominacie,|na czyich ramionach stoicie".
00:07:06:Romulusie, gdzie� Ty by�?
00:07:10:Wsz�dzi� Ci� szukali�my.
00:07:13:Ambrosinus, wzi��e� go na zewn�trz,|bez stra�y.
00:07:17:- Wiesz jak to jest niebezpieczne.|- By� �adny poranek...
00:07:20:- ...wyszli�my na spacer. Nie by�o ryzyka|- Na spacer?!
00:07:23:Wiesz, jaka czeka go przysz�o��?
00:07:26:Nas wszystkich.
00:07:27:Doskonale zdaj� sobie z tego spraw�, zale�y mi |na waszym synu tak samo jak Wam.
00:07:31:Co powiedzia�e�?
00:07:35:Za daleko zabrn��e�, nauczycielu.|Odejd�.
00:07:43:Prestis, wydaj� mi si�, �e czasami zapomniasz,|�e to jest jeszcze ch�opiec.
00:07:48:W jego �y�ach p�ynie Twoja krew,|krew z linii Cezara.
00:07:52:Nigdy nie by� tylko ch�opcem.
00:08:02:Matko, w ci�gu pi�ciu lat|by�o pi�ciu cesarzy.
00:08:08:I wszyscy zostali zamordowani.
00:08:13:Co ze mn� b�dzie?
00:08:19:B�dziesz strze�ony przez najlepszych.
00:08:22:B�dziesz d�ugo �y�|i m�drze w�ada�.
00:09:26:M�j synu.
00:09:28:W ten dzie� do��czysz|do nie�miertelnych.
00:10:11:Matko, teraz jestem najpot�niejszym|cz�owiekiem na �wiecie?
00:10:13:Tak, jeste�.
00:10:15:To dlaczego w dzie� mojej|koronacji nie mog� wyj�� na zewn�trz?
00:10:18:Kim jestem, bogiem czy ch�opcem?
00:10:23:Jeste� Cezarem.
00:10:25:A m�j Cezar musi by� chroniony.
00:10:29:Ale kto mo�e mnie skrzywdzi�?
00:10:31:Ten, kt�rego widzia�e�, Odoacer.
00:10:33:On jest naszym sprzymierze�cem.
00:10:35:A ty, nauczycielu liczb i s��w,|jaka jest przyczyna takiego o�wiadczenia?
00:10:41:Moim jedynym zmartwieniem, jest dobra s�u�ba Waszemu synowi.
00:10:45:Nie musisz si� ju� o to martwi�,|teraz jest Cazarem.
00:10:49:Wci�� jest dzieckiem,|wci�� mnie potrzebuje.
00:10:52:Wi�c, Twoje zadanie dobieg�o ko�ca,|Zostaw nas i nie wracaj.
00:11:02:Romulusie.
00:11:16:B�d� pozdrowiony, Cezarze.
00:11:18:To jest Aurelius z Nova invicta.
00:11:21:B�dzie dowodzi� Twoj� osobist� stra��.
00:11:25:Czy m�g�bym zobaczy� Tw�j miecz, poruczniku?
00:11:33:Musi uczyni� wszystko,|aby nic mi si� nie sta�o, ojcze?
00:11:35:- Tak, musi.|- Do ostatniego tchu.
00:11:39:Czy dasz mi swoje s�owo?
00:11:41:Masz jego s�owo,|przysi�g� s�u�y� Tobie.
00:11:46:Czy� tak, poruczniku?
00:11:51:Dzi�kuj�,|chcia�em tylko obejrze�.
00:12:01:Otw�rzcie bram�.
00:12:05:To tak�e wola Cezara?
00:12:07:Zosta�e� dobrze nagrodzony,| wracaj tam, sk�d przyszed�e�.
00:12:11:Moj� jedyn� zbrodni� by�o to,|�eby wpoi� nowe idee w tego m�odzie�ca i nauczy� go samodzielnego my�lenia.
00:12:16:Ten m�odzieniec jest naszym cesarzem.
00:12:19:Komu s�u�ysz?|Cesarzowi czy swoim w�asnym ideom?
00:12:22:M�dry cz�owiek nigdy nie pyta,|czemu s�u�y inny cz�owiek.
00:12:25:Poniewa� ich czyny mog�|wyjawi� jego prawdziwe zamiary.
00:12:28:- Seneca.  |- nieznosz� poet�ws� niebezpieczni jak filozofowie.
00:12:34:A ty...
00:12:36:Sk�d to masz?
00:12:40:Dawno temu...
00:12:42:...na odleg�ej ziemi...
00:12:47:...od cz�owiek, kt�ry mi�owa�|tylko w�adz�.
00:12:52:Wi�c jeste� tak�e podr�nikiem.
00:12:55:Je�li zobacz� Ciebie w Rzymie,|b�dziesz mia� do czynienia z moim mieczem.
00:12:58:Zapiekuj si� panienk�, poruczniku.
00:13:00:Mo�e skrywa� to, czego |Bogowie nie odwa�yliby si� podziwia�.
00:13:12:Kto by lepiej strzeg� stra�nik�w, jak nie oni sami?
00:13:15:- Nestore?|- Zostaw nas.
00:13:22:- Senator.|- To le�y na mnie lepiej ni� zbroja kiedykolwiek.
00:13:27:A co s�ycha� u Ciebie, Aureliusie?
00:13:28:Jestem troch� starszy, ale nie m�drzejszy.
00:13:30:Po tylu latach?|O�eni�e� si�, masz dzieci?
00:13:34:Nie.
00:13:36:- Co Ci� sprowadza do Rzymu?|- Co� innego.
00:13:39:Nic �atwego.
00:13:41:Je�li pilnujesz nowego Cezara,|to mnie uspokaja.
00:13:45:Odwied� mnie czasem.
00:13:47:Przyjaciele s� wa�ni w dzisiejszych czasach.
00:13:49:Przyjd�.
00:14:08:Goci, zdradzili nas!
00:14:24:Poruczniku!
00:14:31:Padnij!
00:14:37:Broni� cesarza!
00:14:41:Do ty�u, szybko!
00:14:43:Wszyscy do g��wnej bramy!
00:14:48:Uformowa� szyk!
00:15:04:Cofnij si�, ch�opcze.
00:15:44:Ojcze.
00:15:48:Odoacer chce tego ch�opca �ywego.
00:15:51:Zrobi� co w mojej mocy..
00:16:07:Ratuj si�.
00:18:00:Kr�lu, ambasador Konstantynopola.
00:18:04:Witajcie, ekscelencjo.
00:18:06:Miasto jest nasze.
00:18:09:Chc�, aby mnie Wasz cesarz uzna�|za jedynego w�adc� Rzymu i ich wszystkich domen.
00:18:14:M�j cesarz jest w Konstantynopolu.
00:18:18:Jestem jego oczami i jego uszami.
00:18:21:Ale nie mog� przemawia� w jego imieniu.
00:18:23:Wi�c id� i szukaj jego s�owa.
00:18:36:Panie.
00:18:39:- Aurelius.|- Przynie� wod�.
00:18:42:Czy ch�opiec, Cezar...
00:18:44:- Czy �yje?|- Nie mog�em go znale��.
00:18:51:Jego matka i ojciec zostali zabici,|tak jak i moi �o�nierze.
00:18:55:Jak to si� mog�o sta�?
00:18:57:Niekt�rzy z Twoich ludzi prze�yli,|tyle wiem.
00:19:00:Vatren� uwi�zili,|mo�e jest z nimi, ale...
00:19:04:przeprowadz� egzekucj�.
00:19:06:Jako przyk�ad dla tych|kt�rzy sprzeciwili si� Odoacrowi.
00:19:25:Podejd� do mnie.
00:19:40:To przez Ciebie tak wielu poleg�o?
00:19:45:Taka niewinna twarzyczka.
00:19:46:W jego �y�ach kr��y krew Cezara.
00:19:49:Wszyscy tutaj s�dz�,|�e powinienem si� Ciebie l�ka�.
00:19:54:To prawda?
00:19:55:Jest ostatnim z rodu...sko�czmy to teraz.
00:19:58:Ca�y Rzym umrze a my|b�dziemy panowa�.
00:20:01:My?! My, panowa�?
00:20:05:Bacz na to co m�wisz bracie, czasami Tw�j j�zyk zapomina o m�zgu w g�owie.
00:20:20:Jak my�lisz, ch�opcze?
00:20:23:Powinienem si� Ciebie ba�?
00:20:27:Poniewa� trzeba l�ka� si� Cezara?
00:20:29:Poniewa� trzeba l�ka� si� Cezara?
00:20:39:Mo�e m�wisz prawd�.
00:20:42:Mo�e powinienem to zako�czy� to teraz.
00:20:49:Widzisz siebie?
00:20:52:Widzisz swoj� twarz?
00:20:56:Co widzisz?
00:20:57:Widzisz ch�opca czy Cezara?...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin