The Simpsons - S8E24 - The Simpsons Spin-off Showcase.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:09:"Spinoff!" [serial powsta�y z w�tku pobocznego innego serialu]|Czy istnieje bardziej emocjonuj�ce s�owo?
00:00:13:Witam, jestem Troy McClure.|Zapewne pami�tacie mnie z takich...
00:00:17:seriali pobocznych jak "Syn Sanforda i Syna"|czy "AfterMannix".
00:00:21:Znajduj� si� teraz w Muzeum TV i Telewizji|i mam prawdziw� uczt� dla fan�w "Simpson�w"...
00:00:26:je�eli takowi istniej�,|poniewa� dzi� prezentujemy:
00:00:28:"The Simpsons Spinoff Showcase!"
00:00:42:Nie tak dawno temu sie� Fox zwr�ci�a si� do|producent�w serialu "Simpsonowie" z prost� pro�b�:
00:00:47:35 nowych seriali w celu|wype�nienia uk�adu programowego.
00:00:51:Troszeczk� onie�mielajace zadanie...|producenci nie byli w stanie temu podo�a�.
00:00:55:Zamiast tego spreparowali 3|seriale na bazie "Simpson�w",
00:00:59:przenosz�c ju� popularne postacie|do nowych miejscowo�ci i sytuacji.
00:01:03:Pierwszy to, �mia�y dramat kryminalny z udzia�em|ulubionego komisarza policji Springfield Wigguma.
00:01:08:Ogl�dajcie cho� jednym okiem,|bo jego najlepsi kumple, Simpsonowie,
00:01:12:mog� wpa�� na chwil�|z �yczeniami pomy�lno�ci.
00:01:14:My r�wnie� �yczmy mu szcz�cia.|Powodzenia, Wiggum!
00:01:22:WITAJCIE W NOWYM ORLEANIE
00:01:41:/komisarz wiggum||prywatny detektyw/
00:01:42:PIES
00:01:48:SZK�A POWI�KSZAJ�CE|P�ASZCZE
00:01:52:Ech, Nowy Orlean.
00:01:54:Wielki Luz.|S�odziutka Lady Kreolka.
00:01:58:Stare... Bagniska.
00:02:00:Nadal nie rozumiem jednego, Clancy.
00:02:02:Po co zrezygnowa�e� z roboty komisarza|policji w ma�ym miasteczku...
00:02:05:by zacz�� prac� detektywa|w Nowym Orleanie?
00:02:07:Wydaje mi si�, �e|by�o mn�stwo powod�w.
00:02:09:Wylali mnie za t� defraudacj�.
00:02:12:Za olbrzymie �apownictwo.
00:02:15:Je�eli o mnie chodzi ja si�|urodzi�em na ulicach Orleanu.
00:02:19:Oczywi�cie wyjecha�em bo przyj��em posad�|dyrektora szko�y w Springfield.
00:02:22:ale w g��bi serca zawsze by�em|ma�o wp�ywowym naci�gaczem.
00:02:26:Wiem. W�a�nie dlatego zatrudni�em ci�|jako mojego informatora, Chuderlawy.
00:02:30:Masz rozprowadzi�|informacj� po okolicy,
00:02:33:przyby� komisarz Wiggum by wyczy�ci�|ten przest�pczy �mietnik.
00:02:38:Wygl�da na to, �e ju� narobi�e�|sobie wrog�w, komisarzu.
00:02:40:Wiesz, tutejsi ludzie nie przejmuj� si� zbytnio|prawem ani lud�mi, kt�rzy je przestrzegaj�.
00:02:44:Czy�by? Mo�e zmieni� zdanie, kiedy aresztuj�|ich za wrzucanie czaszek na moj� pod�og�.
00:02:52:/Ogromna Choroba Morska
00:02:56:O rany, co za dzie�.|To nie �atwe by� samotnym rodzicem,
00:02:59:�onglowa� mi�dzy karier�, a rodzin�|to tak jak �onglowa� pi�eczkami...
00:03:04:dwoma, chyba.
00:03:05:Tatuisu, gor�co mi w tych|gumowych majtkach.
00:03:08:B�dziesz w nich chodzi� a�|si� nauczysz, synu.
00:03:17:- Zapewniam!|- Przesta� pan to powtarza�!
00:03:21:Jak my�lisz, Skinner, kto m�g�|wrzuci� mi przez okno t� czaszk�.
00:03:24:Co gadaj� na ulicy?
00:03:25:Szczerze m�wi�c, komisarzu, nie by�o|mnie w Nowy Orleanie przez 42 lata.
00:03:29:Jednak�e wed�ug tego, co m�wi|artyku� w magazynie "Parada"...
00:03:34:kryminalista o ksywie "Tatusiek"|rz�dzi tym miastem.
00:03:38:"Tatusiek", co?
00:03:40:Nie poczuje si� taki wielki, je�li zadrze|z komisarzem Wiggumem, prywatnym detektywem.
00:03:44:I jestem szczerze przekonany,|�e nie zadrze.
00:04:04:Hej...
00:04:06:O Bo�e!
00:04:20:Masz szcz�cie, �e to tylko|aligator ostrzegawczy.
00:04:23:Nast�pny nie b�dzie mia�|zakorkowanych z�b�w.
00:04:25:S�uchaj, Tatu�ku!|Nie przestraszysz mnie!
00:04:28:Wyprzedzam ci�|o trzy kroki!
00:04:30:/Komisarzu?|Tw�j ch�opak zosta� porwany./
00:04:32:O Bo�e!
00:04:37:To wizyt�wka Tatu�ka...
00:04:40:jest w �rodku czaszki.
00:04:45:Chyba mamy nasz� pierwsz�|spraw�, Chuderlawy.
00:04:48:I tym razem to|osobista sprawa.
00:04:52:/Komisarz Wiggum, prywatny|detektyw wr�ci.../
00:04:55:/ju� teraz!
00:04:58:Kto m�wi?
00:05:02:Pos�uchaj mnie, mon ami, i wys�uchaj|mnie dobrze, s�yszysz?
00:05:05:Moje nazwisko to Tatu�,|Karol Tatu�.
00:05:07:Tatusiek!|Co zrobi�e� mojemu synowi?
00:05:10:Ch�opcu nic nie jest...|jak na razie.
00:05:12:Nauczy�em go|zabawy w �y�ki.
00:05:15:Je�li chcesz zobaczy� jeszcze syna,|to sugeruj� by� opu�ci� dzi� miasto, s�yszysz?
00:05:22:W tle by�o s�ycha�|jakie� przyj�cie.
00:05:26:Czy dzi� odbywaj� si�|jakie� przyj�cia, Skinner?
00:05:27:To nie jest raczej|imprezowe miasto.
00:05:29:Ale, o ile dobrze pami�tam, co jaki� czas|odbywaj� si� ceremonie zwane "co� tam" Marty'ego.
00:05:57:Czy to nie moi starzy znajomi ze|Springfield, Simpsonowie!
00:06:00:Co was, ludziska, sprowadza|do Nowego Orleanu?
00:06:02:Mardi Gras, cz�owieku.
00:06:03:Gdy Wielki Luz wzywa, trzeba|pogodzi� si� z op�atami.
00:06:06:Komisarzu Wiggum, nie mog� si� doczeka�|a� nam pan opowie o tych ekscytuj�cych,
00:06:09:seksualnych przygodach, kt�re z pewno�ci�|pan mia� w tym kolorowym mie�cie.
00:06:12:O jejku, z przyjemno�ci� bym pogaw�dzi�,|ale m�j syn zosta� porwany.
00:06:16:Nie widzieli�cie go przypadkiem, co?|Rasa bia�a, ch�opiec pomi�dzy 6-10 rokiem �ycia...
00:06:20:- rzadkie w�osy.|- Jest tam.
00:06:23:Sp�jrz, Tatu�ku, to|m�j regularny tatu�.
00:06:27:Komisarz!
00:06:28:Najlepiej chyba b�dzie,|jak uciekn�.
00:06:30:Bo�e miej lito��, jak bardzo|chcia�bym w tej chwili nie by� tak t�usty.
00:06:49:Sprawy policyjne!
00:07:19:Jak my�lisz, ile kosztuje|wynajem takiej kryj�wki?
00:07:21:On tego nie wynajmuje, komisarzu...|On to ukrad�.
00:07:24:To posiad�o�� gubernatora Luizjany,|szukaj� jej od o�miu miesi�cy.
00:07:38:Ty!
00:07:39:Witam w mojej maison,|Komisarzu.
00:07:41:Oczekiwa�em was.
00:07:43:Czy�by, Tatu�ku?
00:07:45:No to oczekuj czego� takiego:|twojego aresztowania przeze mnie.
00:07:50:Nowy Orlean nale�y do mnie.
00:07:52:Tutaj nikt ze mn�|nie zadziera.
00:07:54:Mam w�asne interesy i nie m�wi�|tutaj o zbieraniu znaczk�w,
00:07:58:pomimo, �e ogromnie|mnie to interesuje.
00:08:00:Tak?|No to jest nas dw�ch.
00:08:03:Wiecie, ch�opcy, jest takie stare|porzekad�o na zalewiskach, �e...
00:08:12:Stopniowo si� oddala,|komisarzu.
00:08:14:Niech p�ynie.|Mam przeczucie, �e zn�w si� spotkamy...
00:08:18:ka�dego tygodnia.|
00:08:22:Tatusiu, kiedy dorosn�,|chc� by� taki jak ty.
00:08:26:No to zacznij wi�cej|je��, ma�y.
00:08:28:Zacznij wi�cej je��!
00:08:31:Nie mia�em tego na my�li.
00:08:43:Cze��! Witajcie po przerwie|w naszym odcinku spinoff�w.
00:08:46:Czy "Simpsonowie" wci�� byliby|tak popularni bez barmana Moe?
00:08:50:Miejmy tak� nadziej�, bo Moe|znika, by robi� w�asny sitcom.
00:08:55:Ale bez paniki, wraz nim znika|r�wnie� znajomy pomocnik.
00:08:58:A jego najlepszy kumpel Homer mo�e|wpadnie, by �yczy� mu szcz�cia.
00:09:02:Rzu�my na to okiem!
00:09:07:No, czas na mnie.
00:09:10:Mam randk� z pewn� pani� sprzed|apteki, kt�ra zawsze tak krzyczy.
00:09:16:A mi powiedzia�a,|�e myje dzisiaj g�ow�.
00:09:20:Ale jestem samotny.
00:09:25:/Przesta� narzeka�,|ty przegra�cu./
00:09:28:- Kto to powiedzia�?|- Ja!/
00:09:30:- To ja, Abe Simpson./|- Ale ty nie �yjesz.
00:09:34:/Umar�em, ale wr�ci�em w postaci|twojej maszyny - testera mi�o�ci./
00:09:40:/Jestem mi�osno-matycznym dziadkiem.
00:09:48:/# Podczas robienia zakup�w #|# Zmar�o si� staruszkowi #/
00:09:52:/# Wzni�s� si� w stron� nieba #|# Ale zgubi� drog� #/
00:10:01:/# Teraz jest mi�osno-matycznym dziadkiem #|# M�drym filozofuj�cym dziadkiem #/
00:10:06:/# Wype�ni nasze serca mi�o�ci� #
00:10:21:/Nie b�j si�, Moe.
00:10:23:/Jestem tutaj, by pom�c ci|w twoich problemach sercowych./
00:10:25:Hej, nie potrzebuj� porad,|szczeg�lnie od maszyny bilardowej.
00:10:29:Powiem ci nawet, �e napisa�em|ksi��k� na temat mi�o�ci.
00:10:31:/Tak.|"Na zachodnim froncie bez zmian"./
00:10:37:Poca�uj mnie w fartuch.
00:10:41:/Widzisz, w tym problem,|�e ca�y czas "jojczysz"./
00:10:44:/A kobiety lubi�|s�odk� gadk�./
00:10:46:Hej, ja jestem s�odki.|Jestem s�odszy ni� �ydowskie wino.
00:10:49:No to udowodnij to.
00:10:50:Masz oczarowa� pierwsz� m�odziutk� istotk�,|kt�ra przekroczy ten pr�g.
00:10:55:Pozdrowionka!
00:11:01:/Synu, to ja! Lecia�em w stron�|nieba, ale pogubi�em drog�./
00:11:07:Tato, czy to naprawd� ty?
00:11:10:/Cholewka, jasne �e tak,|ty wszawy lizusie!/
00:11:12:/Pochowa�es mnie nago i sprzeda�e� m�j|garnitur, by kupi� sobie st� do ping-ponga./
00:11:15:/Jaki skurczy...
00:11:18:Zadzwo�, jak kupisz|maszyn� do karaoke.
00:11:23:/To ju� drugi raz,|kiedy wyci�gn�� mi wtyczk�./
00:11:27:W�a�nie mia�am wypadek samochodowy,|mog� skorzysta� z telefonu?
00:11:30:By skorzysta� z telefonu|trzeba kupi� minimum 4 drinki.
00:11:33:No co?|Jestem uprzejmy jak tylko potrafi�.
00:11:35:/Przetestuj si�, kobieto.|Przetestuj si�, kobieto./
00:11:39:Tak, prosz� spr�bowa�.|Bada na podstawie tego, jak zimne s� r�ce.
00:11:43:C�, w sumie nie zaszkodzi mi|troch� �miechu po tym wypadku.
00:11:48:CH�ODNAWA|PORZUCONA
00:11:50:�UKASZU CIEP�O �UKASZU
00:11:51:Porzucona./|Potrzeba ci faceta./
00:11:53:/Moe teraz w pobli�u.|Zbli� si� do Moe./
00:11:56:- Co?|- "Zbli� si� do Moe."
00:11:58:Moim zdaniem to ca�kiem|mocne poparcie.
00:12:01:Mo�e si� um�wimy gdzie�?|No wiesz, na zapleczu.
00:12:05:To znaczy... na kolacj�, do jakiej�|fajnej francuskiej restauracji?
00:12:09:/- Ding!|- Brzmi wspaniale.
00:12:11:A je�li ten tester mi�o�ci jest r�wnie precyzyjny jak|wygl�da, mo�e r�wnie� zjemy wsp�lnie �niadanie.
00:12:18:Uda�o ci si�, dziadku!|Naprawd� jeste� ekspertem w mi�o�ci.
00:12:21:/Si� wie. Prawd� m�wi�c,|to ja wymy�li�em ca�owanie./
00:12:24:/To by�o podczas I Wojny �wiatowej i szukano wtedy|nowego sposobu na roznoszenie zarazk�w.../
00:12:39:Przepraszam, dziadku, ale musz� ci� wrzuci� do|�azienki, �eby Betty si� o nas nie dowiedzia�a.
00:12:47:/Nie taki wiecz�r|sobie wyobra�a�em./
00:13:07:Wiesz co moim zdaniem jest|w tobie tak wspania�ego, Betty?
00:13:09:To �e tak wdzi�cznie wygl�dasz.
00:13:11:Ni...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin