Jan Brzechwa Stonoga Mieszka�a stonoga pod Bia�a, Bo tak si� jej podoba�o. Raz przychodzi li�cik ma�y Do stonogi, �e proszona jest do Bia�ej Na pierogi. Ucieszy�o to stonog�, Wi�c ruszy�a szybko w drog�. Nim zd��y�a doj�� do Bia�ej, Nogi jej si� popl�ta�y: Lewa z praw�, przednia z tyln�, Ka�dej nodze bardzo pilno, Sz�sta zd��y� chce za si�dm�, Ale si�dmej i�� za trudno, No, bo przed ni� stoi �sma, Kt�ra w�a�nie jaki� guz ma. Chcia�a min�� jedenast�, Popl�ta�a si� z pi�tnast�, A ta zn�w z dwudziest� pi�t�, Trzydziesta z dziewi��dziesi�t�, A druga z czterdziest� czwart�, Cho� wcale nie by�o warto. Stan�a stonoga w�r�d drogi, Rozpl�ta� chce sobie nogi; A w Bia�ej stygn� pierogi! Rozpl�ta�a pierwsz�, drug�, Z trzeci� trwa�o bardzo d�ugo, Zanim dosz�a do trzydziestej, Zapomnia�a o dwudziestej, Przy czterdziestej ju� si� krz�ta, No, a gdzie jest pi��dziesi�ta? Sze��dziesi�t� nog� beszta: Pr�dzej, pr�dzej! A gdzie reszta? To wszystko tak d�ugo trwa�o, �e przez ten czas ca�� Bia�� Przemalowano na zielono, A do Zielonej stonogi nie proszono.
Marianki