Jan Brzechwa ��wie i krokodyle ��wie i krokodyle Mieszkaj� wsp�lnie nad Nilem, Ale przy tym, najwyra�niej, S� ze sob� w nieprzyja�ni, Bo krokodyl nie my�l�c �yje znakomicie, A ka�dy ��w - to my�liciel. My�la�y tedy ��wie lat co najmniej dwie�cie, No i wymy�li�y wreszcie Najm�drzejsze z ��wich dzie�: Now� pisowni� Polegaj�c� dos�ownie Na tym, �e gdzie nie trzeba, tam pisze si� e�. Odt�d ka�dy m�dry ��w Zamiast r�w, napisze r�w, Zdrowa u nich b�dzie - zdro�wa, Krowa u nich b�dzie - kro�wa, Cena ��w napisze - ce�na, Tak jak my piszemy - we�na, Do swych dzieci m�wi� ��wie: Ja ci m�wi�, w�� obu�wie! Zmian tych zasz�o nie wiem ile, Lecz gdy przysz�y krokodyle I ujrza�y ��wie e�-y Przekr�conych r�nych s��w, Najzwyczajniej e� po�kn�y I nie pisz� ��w, lecz ��w.
Marianki