Presonus DigiTube.pdf

(182 KB) Pobierz
191484395 UNPDF
Presonus DigiTube
przedwzmacniacz z korektorem
Tomasz Wróblewski
DigiTube to
przykład doskonale rozwiązanego przedwzmacniacza z dodatkami ekstra - korektorem i wyjściem
cyfrowym.
Istniejąca od dziewięciu lat amerykańska firma Presonus zdążyła wyrobić sobie silną pozycję na
rynku sprzętu studyjnego, co stało się szczególnie widoczne w ostatnich czterech latach, kiedy to w
jej ofercie zaczęły się pojawiać wysokiej klasy produkty w dość umiarkowanych cenach.
Przedwzmacniacz DigiTube jest rozwinięciem znanego już od
pewnego czasu przedwzmacniacza BlueTube. W porównaniu do
niego DigiTube oferuje 3-pasmowy korektor z przestrajanymi
filtrami oraz 24-bitowe wyjście cyfrowe. Umieszczona w torze
sygnałowym lampa 12AX7 (firmowana przez Ruby Tubes) ma za
zadanie wzbogacenie sygnału. DigiTube może współpracować z
mikrofonami dynamicznymi, pojemnościowymi (załączany fantom
+48V), instrumentami oraz z sygnałem liniowym. Cyfrowe wyjście
przedwzmacniacza można podłączyć bezpośrednio do wejścia
S/PDIF w rejestratorze bądź na karcie dźwiękowej, a wyjście
analogowe (symetryczne, XLR) do wejść liniowych kolejnych
urządzeń toru audio. Konstruktorzy nie zapomnieli też o złączu
insertowym, do którego można włączyć np. zewnętrzny procesor
dynamiki. Pracuje ono z poziomem liniowym, a umieszczono je
zaraz za blokiem wzmacniacza napięciowego.
DigiTube ma wymiar połowy jednostki rak, zatem nic nie stoi na
przeszkodzie, by montując go w standardowej szafce umieścić obok
niego inne urządzenie o podobnym kształcie. Na rynku znajduje się
dość dużo urządzeń o podobnych wymiarach, w tym także niemało
w ofercie samego Presonusa.
DigiTube zasilany jest za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza
prądu przemiennego 16V, ale na płycie czołowej próżno szukać
jakiegokolwiek wyłącznika napięcia. Znajdziemy tam natomiast
pięć solidnie przymocowanych potencjometrów (w tym trzy
podwójne współosiowe, do regulacji częstotliwości i poziomu
wzmocnienia/ tłumienia filtrów korektora), gniazdo kombi
(XLR/jack 1/4") do podłączenia mikrofonu, sygnału liniowego
(tylko do wejścia XLR) lub instrumentu, ścieżkę złożoną z 16 diod
LED (wskazującą poziom wyjściowy sygnału) i cztery wyłączniki
bistabilne. Pierwszy z nich aktywuje 20-decybelowy tłumik na
wejściu przedwzmacniacza, a drugi podaje nań napięcie fantomowe
+48V. Pozostałe dwa przyciski znajdują się w sekcji korektora -
jednym aktywujemy filtr dolnozaporowy 80Hz, a drugim włączamy
191484395.001.png 191484395.002.png
i wyłączamy cały korektor. Żaden ze wspomnianych przycisków nie ma jakiegokolwiek wskaźnika
sygnalizacji włączenia obsługiwanej przez niego funkcji, co wobec "nadwymiarowego" pod
względem liczby diod wskaźnika poziomu sygnału wyjściowego skłania do wyciągnięcia wniosku,
że nieco konstruktorskiej pary poszło w gwizdek. Zastosowanie miernika z tak szerokim zakresem
wskazań (od -42dB do +24dB) ma jednak tę zaletę, że pozwala szybko zlokalizować wszystkie
problemy z sygnałem, np. słabo słyszalne zakłócenia o bardzo niskim poziomie, oraz maksymalnie
wykorzystać duży zapas dynamiki opisywanego urządzenia.
Blok pierwszy - przedwzmacniacz
Tor przedwzmacniacza zbudowano w oparciu o dobrze znany i ceniony układ scalony INA163
firmy Burr-Brown, jeden z najciekawszych układów stosowanych w tego typu aplikacjach,
charakteryzujący się wyjątkowo małym poziomem wnoszonych zniekształceń i bardzo dobrą
dynamiką. Bezpośrednio na wejściu przedwzmacniacza umieszczono kondensatory elektrolityczne
o dużej pojemności, zatem należy się liczyć z nieznacznym pogorszeniem jakości sygnału w
momencie, kiedy nie będą one naładowane (tzn. wtedy, gdy napięcie fantomowe będzie
wyłączone). Wielu specjalistów radzi zatem, by nawet w przypadku korzystania z mikrofonów
dynamicznych pozostawiać włączone napięcie fantomowe, dzięki czemu stale naładowane
elektrolity na wejściu nie będą miały żadnego negatywnego wpływu na jakość sygnału. Innym
niuansem związanym z zastosowaniem układu INA163 jest niewielki spadek wzmocnienia w
zakresie najniższych tonów przy maksymalnym lub zbliżonym do maksymalnego ustawieniu
regulatora czułości wejściowej (GAIN). Wynika to z zastosowania kondensatora elektrolitycznego
o dużej pojemności w pętli regulacji czułości, ale jest to zjawisko typowe dla wszystkich układów,
w których wykorzystano tego typu konstrukcję. Wniosek? Należy unikać ustawiania regulatora
GAIN powyżej 3/4 zakresu jego regulacji.
Anody obu triod zamkniętych w bańce lampy 12AX7 zasilane są napięciem wytworzonym przez
wewnętrzny układ powielacza na potrzeby napięcia fantomowego (czyli ok. 48V). Lampa pracuje
zatem w "zimnym" odcinku jej charakterystyki i stąd dość specyficzne brzmienie uzyskane w
momencie jej silniejszego wysterowania. Regulatory DRIVE (poziom wysterowania lampy) i
GAIN (czułość układu wejściowego) działają zależnie od siebie. Aby zatem uzyskać większe
nasycenie sygnału, a jednocześnie nie zwiększać poziomu wyjściowego należy w jednakowym
stopniu przekręcić w prawo gałkę DRIVE i w lewo gałkę GAIN. Manipulując tymi dwoma
regulatorami i obserwując wskaźnik poziomu sygnału wyjściowego możemy z łatwością ustawić
oczekiwany efekt brzmieniowy.
Lampowa sekcja saturacji sprawuje się bardzo dobrze w przypadku sygnałów z gitary, basu i
instrumentów elektronicznych - szczególnie odtwarzających linię basu, partię solową lub partię
perkusji. Przetworzony dźwięk staje się znacznie cieplejszy, bliższy i optymalnie nasycony dobrze
odbieranymi przez nasz zmysł słuchu harmonicznymi. W przypadku sygnału z mikrofonu
zalecałbym niższe ustawienia poziomu DRIVE, gdyż powyżej 1/3 zakresu regulacji pojawiające się
zniekształcenia nie są - przynajmniej w mojej opinii - zbyt korzystne dla brzmienia. Przy niższych
ustawieniach tego regulatora sygnał z mikrofonu jest bardzo spójny, delikatnie skompresowany, ale
klarowny. Ten ostatni przymiotnik dotyczy zresztą całego toru przedwzmacniacza, który dobrze
reaguje na sygnał, oferując czyste, dynamiczne i pozbawione szumów brzmienie.
Na tylnym
panelu znajdziemy pojedyncze wyjście symetryczne XLR oraz złącze insertowe, pozwalające na
podłączenie innego urządzenia, np. kompresora. Jest to szczególnie przydatne w sytuacji, kiedy
191484395.003.png
korzystamy z wyjścia cyfrowego S/PDIF i nie ma możliwości włączenia innego urządzenia w
szereg ze ścieżką sygnałową przed konwersją A/C.
Blok korektora
Potrójny korektor parametryczny to znakomite narzędzie pozwalające na kreatywną ingerencję w
barwę dźwięku. Poszczególne filtry działają w swoich pasmach, tyko nieznacznie zachodząc na
siebie (LF: 30Hz-1kHz, MF: 900Hz-5kHz, HF: 3kHz-15kHz; w każdym wypadku z regulacją w
zakresie ±12dB). Działające współosiowo potencjometry filtrów (regulator wewnętrzny ustala
częstotliwość, a regulator zewnętrzny poziom wzmocnienia/tłumienia) robią bardzo dobre wrażenie
swoją jakością i charakterystycznym, profesjonalnym oporem towarzyszącym ich obracaniu.
Zewnętrzne regulatory mają wyraźnie wyczuwalny punkt środkowy, pozwalający dokładnie
wyzerować filtry. Przydałoby się jednak bardziej precyzyjne wyskalowanie regulatorów
częstotliwości, gdyż aktualna podziałka jest, hmm... nieco zbyt intuicyjna.
Korektor działa poprawnie, choć nie charakteryzuje się jakimiś szczególnymi cechami
brzmieniowymi. Szeroki zakres działania filtrów (czyli niewielka ich dobroć, mówiąc językiem
bardziej technicznym) sprawia, iż korektor znacznie lepiej sprawdzi się przy kreowaniu charakteru
brzmieniowego niż w bardziej zaawansowanych pracach mających na celu poprawienie wad
materiału. Nie jest to jednak żadna negatywna cecha, tylko kolejny dowód na to, że nie ma
korektorów uniwersalnych.
Pokazany tutaj
BlueTube to stereofoniczny przedwzmacniacz, na bazie którego powstał DigiTube. Urządzenie ma
podobny, choć podwójny układ wejściowy, oraz lampowy blok nasycania sygnału. Tu również
znajdziemy 20-decybelowy tłumik sygnału wejściowego, załączane napięcie fantomowe, ale też -
czego nie ma w DigiTube - przełącznik odwracający fazę sygnału.
Cyfrowe wyjście
24-bitowe wyjście cyfrowe S/PDIF jest obsługiwane przez zestaw układów scalonych firmy Alesis
Semiconductors, powszechnie stosowanych w tego typu blokach. Użytkownik może wybrać
częstotliwość próbkowania (48 lub 44,1kHz) oraz źródło zegara synchronizacji: wewnętrzne - gdy
nie ma potrzeby synchronizowania pracy DigiTube z jakimkolwiek innym elementem toru audio,
lub zewnętrzne, gdy nasz przedwzmacniacz musi się dopasować do już działającego w systemie
zegara. W tym drugim wypadku sygnał synchronizacji odbierany jest za pośrednictwem złącza
BNC.
Ten blok DigiTube pracuje bez żadnych problemów. Należy docenić fakt, iż znajduje się on w
standardzie, co nie jest rzeczą oczywistą w tej grupie urządzeń i w tym przedziale cenowym.
Końcowe przemyślenia
Skomasowanie w jednej, niewielkiej zresztą obudowie uniwersalnego przedwzmacniacza,
potrójnego korektora parametrycznego i 24-bitowego przetwornika analogowo-cyfrowego
współpracującego z przychodzącym sygnałem wordclock to naprawdę spore osiągnięcie. W tej
sytuacji można przejść do porządku dziennego nad niewygodnym zasilaczem, obsługą zewnętrznej
synchronizacji tylko przy próbkowaniu 48kHz i brakiem opcji sprzętowego ditheringu, gdy zajdzie
konieczność pracy z rozdzielczością 16-bitową. Mógłbym jednak mieć zarzuty do braku
sygnalizacji włączenia fantomu, braku bardziej precyzyjnych skal częstotliwości w korektorach,
braku dedykowanego wejścia liniowego TRS (w końcu wielu z nas korzysta właśnie z tego typu
złączy) oraz kiepskiej instrukcji obsługi.
Cena DigiTube wobec jego możliwości wygląda co najmniej zachęcająco, szczególnie w
konfrontacji z brzmieniem urządzenia. Przedwzmacniaczem powinny zainteresować się osoby,
191484395.004.png
poszukujące czegoś więcej niż urządzenia łączącego mikrofon czy instrument z systemem
rejestracji sygnału. To kreatywne narzędzie, które dzięki wyposażeniu w zaawansowaną korekcję i
blok nasycania sygnału pozwoli uzyskać charakterystyczne brzmienie - jeśli tylko tego od niego
oczekujemy - lub transparentny, czysty i pełny sygnał - jeśli zależy nam na jego wiernym
przekazaniu ze źródła do systemu rejestracji.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin