Soundcraft Spirit e8.pdf

(158 KB) Pobierz
191542510 UNPDF
Soundcraft Spirit E8
mikser audio
Tomasz Wróblewski
Miksery z serii E są typowymi "wielozadaniowymi" konsoletami o starannie wyważonych
proporcjach między jakością, możliwościami a ceną.
Testowany przez nas mikser jest średniakiem w linii
mikserów Spirit E, w której oprócz niego znajdziemy też
modele E6, E12 oraz ES.
Pierwsze wrażenie po wyjęciu miksera z pudełka jest
bardzo pozytywne - E8 wygląda naprawdę efektownie.
Na wyobraźnię działają długie tłumiki, kolorowe gałki i
równy rząd gniazd XLR. Moja opinia zmieniła się nieco
po bliższym przyjrzeniu się konsolecie. Stalowa blacha, z
której wykonano korpus miksera pokryta jest powłoką
lakieru metalicznego, która nie sprawia niestety
najlepszego wrażenia (lakier łuszczy się w kilku
miejscach pod plastikowymi bokami na krawędziach
blach).
Potencjometry nie są przykręcane bezpośrednio do płyty
czołowej i gałki lekko się chwieją, ale są bardzo
wygodne w dotyku i stawiają przyjemny opór podczas
kręcenia. Poczucie komfortu dają długie suwaki
tłumików, choć jak na mój gust chodzą zbyt lekko co
sprawia, że są podatne na przypadkowe zmiany
położenia.
Elektronika miksera zmontowana jest na dwóch płytach
drukowanych - jednej z gniazdami i układami
wzmocnienia wstępnego, a drugiej, większej, ze
wszystkimi regulatorami. Wszystkie gniazda i
manipulatory są wlutowane bezpośrednio w druk. W
przypadku potencjometrów obrotowych, suwakowych i
przełączników jest to jedyne mocowanie; gniazda są
dodatkowo przykręcone do płyty czołowej. Na całej swej
191542510.001.png 191542510.002.png
powierzchni płyta drukowana z regulatorami jest wielokrotnie przykręcana do korpusu poprzez
przelotki w ścieżkach masy (wielopunktowe uziemianie mające na celu równomierne
odprowadzanie pasożytniczych potencjałów do obudowy). W większości popularnych mikserów
cały układ elektroniczny jest uziemiany w jednym punkcie, skutkiem czego może się zdarzyć, że
poszczególne kanały emitują przydźwięk o różnym stopniu natężenia. Wielopunktowe uziemianie
znacząco poprawia sytuację, ale jest to temat "tylko dla orłów", wymagający zaawansowanego
oprogramowania projektowego i dużego doświadczenia konstrukcyjnego, którego - komu jak komu
- ale specjalistom z Soundcrafta odmówić nie można.
Stopnie wejściowe przedwzmacniaczy mikrofonowych zrealizowano w oparciu o tzw. elementy
dyskretne (symetryczne wejście tranzystorowe), głównie z wykorzystaniem podzespołów
montowanych powierzchniowo w bliskiej odległości od gniazd wejściowych - solidne, znane od lat
i sprawdzone rozwiązanie układowe przedwzmacniaczy mikrofonowych.
Mikser ma wbudowany zasilacz impulsowy, który pozwala na swobodną pracę z napięciami sieci
od 100 do 240 woltów. Z praktycznego punktu widzenia to bardzo wygodne rozwiązanie. Nie
wszyscy jednak podzielają opinię, że zastosowanie tego typu zasilacza w tak czułych torach audio
jakimi są przedwzmacniacze mikrofonowe pozostaje bez wpływu na jakość brzmienia. Poza tym
mikser nie ma wyłącznika zasilania, a zatem jedynym sposobem na odłączenie go od sieci jest
wyciągnięcie wtyczki z gniazdka.
Struktura miksera jest prosta i jednocześnie dająca spore możliwości konfiguracji. E8 wyposażony
jest w 8 monofonicznych wejść mikrofonowo-liniowych z gniazdem insertowym w każdym
wejściu oraz dwa wejścia liniowe stereo, mogące pracować także jako mono. Siostrzane miksery
E6 i E12 mają odpowiednio 6 i 12 wejść mono, nie różniąc się liczbą i konfiguracją innych wejść i
wyjść. W każdym torze wejściowym znajduje się regulator czułości, dwie wysyłki aux, regulator
panoramy/balansu i korektor: 3-drożny z przestrajanym środkiem w kanałach mono i 2-drożny w
kanałach stereo. Wszystkie kanały wyposażone są w przycisk Solo (włączenie kanału na słuchawki
i wyjście monitorowe z jednoczesnym podglądem poziomu sygnału na 10-diodowej linijce LED)
oraz przycisk Mute (wycisza kanał wszędzie za wyjątkiem wyjścia słuchawkowego i
monitorowego). Obie wysyłki aux mogą być globalnie konfigurowane przed i po tłumiku - duży
plus za to rozwiązanie! Brakło natomiast miejsca na ogólną regulację poziomu wysyłanego
sygnału, co może komplikować pracę w przypadku współpracy z monitorami scenicznymi lub
zewnętrznymi procesorami efektów. Ogólny poziom wysyłki można zmienić tylko przez zmianę
ustawień poszczególnych regulatorów, co musi spowodować przynajmniej chwilowe zaburzenie
proporcji miksu na auxach. Słuchawki (TRS 1/4") i wyjście monitorowe (2×TRS 1/4") sterowane
są tym samym sygnałem, ale mają oddzielne regulatory poziomu, które zresztą znajdują się obok
siebie, co bardzo ułatwia operowanie odsłuchem w warunkach studyjnych.
Na początek porównałem poziom szumów E8 z dwoma przedwzmacniaczami - przerabianym
przeze mnie lampowym Bellari MP105 i ARX OctoPre oraz mikserem Mackie VLZ1202. Spirit
wyszedł z porównania z tarczą, generując w tym towarzystwie najmniej szumów przy takich
samych ustawieniach czułości. Przy ustawieniu regulatora Gain na +30dB (połowa zakresu
regulacji) i tłumika na 0, różnica w poziomie szumów na wyjściu między kanałem włączonym a
wyciszonym (wciśnięty przycisk Mute) jest praktycznie niesłyszalna.
Pod względem barwy E8 prezentuje jak najbardziej brytyjskie brzmienie. W bezpośrednim
porównaniu testowanego miksera do ARX, Mackie i Bellari okazało się, że Spirit brzmi najbardziej
środkowo, delikatnie wygładzając iskrzące zgłoski rejestrowane przez podłączony do niego
mikrofon pojemnościowy i preferując środek w okolicach 700Hz. Co ciekawe, elementem
odpowiedzialnym za wprowadzanie owego "brytyjskiego brzmienia" okazał się tor sumy, a nie
preamp wraz z korekcją. Ten sam kanał odsłuchiwany w trybie solo brzmiał nieco mniej środkowo
niż odsłuchiwany na sumie.
Korekcja w torach monofonicznych działa bardzo precyzyjnie. Niewielki ruch jakąkolwiek gałką
jest natychmiast słyszalny. Przestrajany środek ma tak dobraną charakterystykę, że głębiej
oddziałuje na sygnał przy podbijaniu częstotliwości powyżej 500Hz niż przy ich tłumieniu. Z tego
względu w przypadku wokalu należy go traktować raczej jako narzędzie do kreowania
oczekiwanego brzmienia niż jako lekarstwo na problemy z niektórymi częstotliwościami. Nieco
inaczej zachowuje się w zakresie 150-500Hz, gdzie zdecydowanie bardziej selektywnie wpływa na
tłumienie wybranego zakresu. Dzięki temu dobrze sprawdza przy korygowaniu rezonujących
częstotliwości bębnów i basu. Na wyrazy uznania zasługuje dobór charakterystyki regulatora
najniższych częstotliwości, który wobec braku załączanych filtrów dolnozaporowych musi pełnić
rolę chirurga i kreatora. W pierwszym wypadku wystarczy nieznaczny ruch gałką w lewo, by
poradzić sobie z większością zgłosek wybuchowych. Obrót gałki w prawo wyokrągla brzmienie
bez niepożądanego eksponowania dudnienia.
Dynamika toru mikrofonowego jest bardzo dobra. Wejście to przyjmuje bez zniekształceń sygnał o
poziomie maksymalnym do +17dBu, a wejście liniowe akceptuje sygnał nawet do +30dBu.
Brak załączanego tłumika nie jest zatem żadnym problemem, gdyż praktycznie nie ma możliwości
przesterowania wejścia jakimkolwiek typowym sygnałem. Bardzo pomocna przy ustawianiu
optymalnego poziomu sygnału jest dioda Peak, której układ sterujący mierzy poziom przed i po
korektorze oraz po tłumiku. Z uwagi na to, że tłumik powyżej nominalnego poziomu 0 oferuje
jeszcze 10dB podbicia, ten ostatni pomiar ma szczególne znaczenie przy "gęstych" miksach na
żywo, gdzie owe 10dB ekstra jest często ostatnią deską ratunku dla realizatora chcącego
wyeksponować wokal lub solówkę.
Wnioski. Modelami z serii E Soundcraft chce zaatakować rynek, na którym do tej pory
dominowały miksery Phonic, Behringer czy Samson. Arystokratyczne pochodzenie sprawia
jednak, że w niektórych dziedzinach nowe Spirity oferują więcej niż ich potencjalni konkurenci:
inserty we wszystkich wejściach monofonicznych, długie tłumiki czy konfigurowalne auxy.
Ewidentnie rażą dwie rzeczy - powłoka lakiernicza i brak wyłącznika zasilania. Na wyróżnienie
zasługuje dynamika torów sygnałowych, niski poziomi szumów i dobrze brzmiąca, kreatywna
korekcja - czyli wszystko to, co w mikserze jest najważniejsze. Zaleta w postaci swobodnie
konfigurowanych auxów równoważona jest przez wadę - brak ogólnej regulacji poziomu wysyłek.
Bardzo sprawnie działają wskaźniki. Mierzony w trzech punktach poziom szczytowy w torach
wejściowych (Peak) to domena mikserów wyższej klasy. Dobrze pracuje się też z podwójnym, 10-
diodowym wskaźnikiem Mix - zarówno z uwagi na balistykę jego wskazań, jak i pamięć szczytów,
czyli podtrzymanie świecenia diod wskazujących wystąpienie sygnałów o maksymalnym
poziomie.
Miksery z serii E (economy?) to porządna elektronika zapakowana w przeciętną jakościowo, ale
funkcjonalną i efektowną wizualnie obudowę. Po zdjęciu boczków i aluminiowego kształtownika
pełniącego funkcję uchwytu, mikser można zamontować w raku za pomocą opcjonalnych
uchwytów. Warte zaznaczenia jest to, że dystrybutor zadbał o polską instrukcję obsługi.
Miksery z serii E są tańsze od odpowiadających im funkcjonalnie mikserów Mackie czy Allen +
Heath, ale wciąż nieco droższe od produktów Behringer i Phonic, które oprócz niższej ceny
próbują zwabić klienta bogatszym wyposażeniem, ciekawymi konfiguracjami i dużym stopniem
uniwersalności. Miksery Spirit E przeznaczone są jednak dla innego odbiorcy, poszukującego
przede wszystkim kilku (kilkunastu) solidnie brzmiących i funkcjonalnych torów mikrofonowych.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin