00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:10:Który z was to Wistrom? 00:00:13:Który z was to Wistrom? 00:00:17:To ja. 00:00:20:Podziwiam pani kunszt. 00:00:38:Siadajcie. 00:00:48:Gdzie moje kody? 00:00:50:Gdzie moje diamenty? 00:00:53:Niedaleko. 00:00:56:- Macie mojš zapłatę?|- Gdy zobaczę kody. 00:01:00:Spokojnie. Proszę wejć. 00:01:03:Napijemy się herbaty. 00:01:07:Droga pani. Panowie. 00:01:11:Nie ma diamentów, nie ma kodów. 00:01:14:Nie ma kodów, nie ma diamentów. 00:01:21:- Zabij tego!|- Nie jestemy sami. 00:01:24:Na korytarzu czeka cię|prawdziwa jatka. 00:01:26:Wiesz, dla kogo pracujemy. 00:01:27:Wracamy z kodami, albo w ogóle. 00:01:32:- Dobre macie wsparcie?|- Najlepsze. 00:01:38:Zabiłam najlepszego. 00:01:41:Życzš sobie państwo cukru? 00:01:47:Przejdmy do rzeczy. 00:01:49:Chcesz zapłaty, potrzebuję gwarancji. 00:01:52:Gdy potwierdzi autentycznoć kodów,|zadzwonię po diamenty. 00:01:56:To, albo... 00:01:59:wracamy do domu w trumnach. 00:02:01:Nie opucimy hotelu żywi. 00:02:08:Przynie papiery. 00:02:23:Jaki problem? 00:02:25:Jest zamknięta. 00:02:31:Proszę wybaczyć. 00:02:34:Mam gdzie klucz.|Chwileczkę. 00:02:41:Panowie. 00:03:35:Mój błšd.|Jest zamykana na szyfr. 00:03:40:Mów, jakie cyfry. 00:03:48:W porzšdku. 00:03:49:Zero... 00:03:52:Zero... 00:03:54:Zero... 00:04:57:To przyjemnoć robić z panem... 00:05:00:Wistrom ma kody|i jest w ruchu. 00:05:02:Zrobiłem, co chciałe.|Teraz puć mojš rodzinę. 00:05:06:- Pućcie rodzinę Leonida.|- Dzięki Bogu. 00:05:09:Podziękujesz mu osobicie. 00:05:26:To przyjemnoć|robić z państwem interesy. 00:05:36:Zabij go! 00:05:46:Moreau się przemieszcza! 00:05:48:Zajmę się niš. 00:05:51:Jane, ona jest cenna.|Potrzebuję jej żywej. 00:05:56:Potwierd! 00:06:11:Ethan, Wistrom jest w windzie.|Nigdzie nie widzę Leonida. 00:06:16:Benji, spowolnij go.|Potrzebuję windy. 00:06:31:Znajd Leonida. 00:06:46:Namierzyłem Wistroma.|Wcišż jest w windzie? 00:06:52:Benji? 00:06:57:Ethan. Odbiór. 00:06:59:- Straciłem połšczenie.|- Słyszysz mnie? 00:07:05:Chryste! 00:07:11:Siadaj! 00:07:15:- Pilnuj jej.|- Dlaczego ja? 00:07:16:Bo ja bym jš zabiła. 00:07:48:Stój! Dowódco. 00:07:51:- Sšdziłe, że cię nie znajdę?|- Nie jestemy wrogami. 00:07:55:- Wrobiono mnie.|- Wkrótce odkryjemy twoje łgarstwa. 00:07:59:Idziemy. 00:08:01:Wybacz za to. 00:08:26:Leonid. Benji? 00:08:28:Mów. 00:08:28:Znalazłem Leonida, jest postrzelony. 00:08:43:Nie odchod. 00:09:13:Jane, nie! 00:11:07:BRAK SYGAŁU 00:11:11:SYGNAŁ NAMIERZONY 00:15:10:- Co stało się z Moreau?|- Nie pomogłaby nam... 00:15:13:- Więc wyrzućmy jš przez okno!|- Nie wyrzuciłam jej. 00:15:17:Nie była naszš misjš! 00:15:19:Misjš było odnalezienie Hendricksa! 00:15:23:- Który ma teraz kody startowe!|- Nie widziałe, że do mnie mierzyła? 00:15:30:I nie zauważyła otwartego okna? 00:15:34:- To był instynkt! To nieważne.|- Mówimy o wojnie nuklearnej! 00:15:40:- Była ważniejsza od twoich ambicji.|- Będziesz mnie pouczać? 00:15:47:Oby miał dobre wieci. 00:15:49:Jest tutaj? 00:15:52:Rozumiem, zapalniczka Dunhilla. Będę. 00:15:55:Nie będę ledzony. 00:15:57:Dopilnuj by|też nie miał ogona. 00:15:59:- Jak odnaleli nas Rosjanie?|- Co mam do tego? 00:16:02:- Powiniene zacierać nasze lady.|- Nie możesz popełniać takich błędów. 00:16:07:Nie jeste już technikiem.|Jeste agentem. 00:16:10:A ty jeste tylko analitykiem, prawda? 00:16:17:Kim jeste naprawdę, Brandt? 00:16:20:O co pytasz? 00:16:22:Jakby to ujšć... 00:16:32:Co agent z takimi umiejętnociami|robi jako analityk? 00:16:43:Wszyscy mamy swoje tajemnice. 00:16:47:Prawda, Ethan? 00:16:54:Zdrad mi swoje, poznasz moje. 00:17:10:JESTEM CZYSTY 00:17:16:Mam tu znajomego.|Zostańcie tutaj. 00:17:18:- Przylę po was kogo.|- A Hendricks? Jaki masz plan? 00:17:21:Mielimy go powstrzymać razem. 00:17:25:Co zrobisz? 00:17:27:- Zmienię plan.|- To wszystko? 00:17:30:Co mamy zrobić?|Powstrzymać go bez ciebie? 00:17:35:Możesz się wytłumaczyć,|agencie Brandt? 00:18:42:Byłem na misji osłonowej|w Chorwacji. 00:18:45:Chronišc cele, męża i żonę. 00:18:49:Mielimy być niezauważalni. 00:18:51:To miała być prosta,|rutynowa misja. 00:18:56:Po trzech dniach 00:18:59:otrzymalimy cynk, że serbski oddział 00:19:01:ciga naszš parę. 00:19:03:Ale moja drużyna|kontrolowała sytuację. 00:19:08:Nachodziła mnie myl,|że powinienem ostrzec naszš parę. 00:19:17:Ale taki był rozkaz,|więc nie zrobiłem tego. 00:19:25:Pewnego dnia, mšż poszedł pobiegać. 00:19:29:Podšżyłem za nim, 00:19:31:z żonš zostawiłem dwóch ludzi. 00:19:35:Gdy wróciłem... 00:19:37:moi ludzie byli nieprzytomni,|a żony nie było. 00:19:41:Trzy dni póniej|policja odnalazła ciało. 00:19:45:A raczej jego szczštki. 00:19:52:To był mój|ostatni dzień w terenie. 00:19:56:Akcje na granicy życia i mierci|stały się przeszłociš. 00:20:00:- Co stało się z mężem?|- Nigdy więcej go nie widziałem. 00:20:05:Aż do spotkania w Moskwie, 00:20:06:kiedy sekretarz przedstawił mnie|Ethanowi Huntowi. 00:20:13:To nie było tak.|Ona go zostawiła. 00:20:18:Też to słyszałem. 00:20:20:Ale niestety, byłem tam obecny. 00:20:24:Jak również, gdy sekretarz dostał telefon, 00:20:28:że Ethan siedzi w więzieniu|za zabicie 6. serbskich nacjonalistów. 00:20:33:Niezatwierdzona eliminacja. 00:20:35:Wyrzekli się go. 00:20:45:Nim się zorientowałem, 00:20:47:leciałem do Dubaju, 00:20:51:zastanawiajšc się, 00:20:54:czy mu powiedzieć? 00:20:57:Jak powiedzieć, 00:21:00:że jestem za to odpowiedzialny? 00:21:05:Mogłem go ostrzec.|Powinienem był to zrobić. 00:21:11:Ale nie zrobiłem tego. 00:21:14:I ona zginęła. 00:21:22:Siergiej! Mój przyjacielu! 00:21:25:- Mówiłem, że go sprowadzę.|- Skšd wiem, że to on? 00:21:30:To on. Ufasz mi, a ja tobie. 00:21:34:To ten facet. 00:21:37:Ten, o którym ci mówiłem. 00:21:39:Możemy to zdjšć. 00:21:46:Wybacz, tu super goć,|ale cię nie zna jak ja. 00:21:50:Pracujesz dla amerykańskiego rzšdu. 00:21:53:A ty jeste handlarzem broniš. 00:21:57:To... niezależny koordynator obronny. 00:22:03:Bardzo zacna praca. 00:22:06:- Diamenty sš dla Bogdana.|- Może je wzišć. 00:22:10:Rozliczyczysz się z moim kuzynem póniej. 00:22:13:Chcesz informacji ode mnie,|musisz zapłacić. 00:22:16:Nie rozumiesz.|Ja nie kupuję. 00:22:19:Ja sprzedaję. 00:22:21:Sprzedajesz? Niby co? 00:22:25:- Przyszłoć.|- Wystarczy mi to, co mam. 00:22:29:Nasze kraje sš na krawędzi wojny. 00:22:31:- Wojna sprzyja interesom.|- Jšdrowa też? 00:22:45:Mów dalej. 00:22:46:Szukam Kurta Hendricksa.|Alias Kobalt. 00:22:50:Chyba wiesz, czego on chce. 00:22:53:Zapewne próbował to od ciebie kupić. 00:22:57:Mów dalej. 00:22:58:Ma urzšdzenie i kody. 00:23:01:Ale sš bezwartociowe|bez satelity. 00:23:04:Chcę wiedzieć, gdzie go dostanie. 00:23:07:Człowiek z takš informacjš|jest potencjalnym terrorystš. 00:23:12:A dla twego rzšdu 00:23:14:potencjalny terrorysta jest terrorystš. 00:23:21:Pomożesz mi? 00:23:23:Moi przyjaciele, stanš się twoimi. 00:23:29:Nie mogę ci pomóc. 00:23:39:A zwłaszcza nie mogę zdradzić, 00:23:41:że Rosja po cichu sprzedała swojego satelitę 00:23:43:firmie telekomunikacyjnej z Bombaju. 00:23:48:Kto im podsunšł ten pomysł? 00:23:51:- Przedsiębiorczy porednik.|- Za prowizję. 00:23:55:Pomagam starym znajomym,|zbobywam nowych. 00:23:59:- Czy możliwe jest wyłšczenie satelity?|- Do tego potrzeba specjalnych zdolnoci. 00:24:03:Sam nie dasz rady. 00:24:31:- Co jest w torbach?|- Nasz sprzęt. 00:24:34:- Skšd go masz?|- Od przyjaciela. 00:24:38:- Miło, że moglimy pomóc.|- Możecie pomóc teraz. 00:24:42:- Ethan, nim...|- Co było, to było. 00:24:45:Mamy szansę to naprawić.|Ale musimy to zrobić razem. 00:24:59:Dokšd lecimy? 00:25:01:Do Indii. 00:25:13:liczny odrzutowiec. 00:25:15:Poczekaj, aż zobaczysz auto. 00:25:23:Sidorow. 00:25:25:- Jak się masz, przyjacielu?|- To ty. 00:25:28:Byłem zajęty. 00:25:31:Ale niedługo i tobš się zajmę. 00:25:36:- Rozumiem, że szukasz Amerykanina.|- Tak. 00:25:41:Szukasz też urzšdzenia,|skradzionego z Kremla dwa dni temu. 00:25:48:Tak? 00:25:49:Pomogę ci znaleć oba cele. 00:25:52:Jeli się dogadamy. 00:26:01:Brij Nath. 00:26:03:Playboy. Gigant medialny. 00:26:05:Posiada najnowoczeniejszš sieć telewizyjnš. 00:26:08:Ale oparł jš na pozostałociach|zimnej wojny, m. in. na tym. 00:26:12:Satelita Nowosti. 00:26:14:Musimy jš unieruchomić,|nim Hendricks wystrzeli głowicę. 00:26:19:Do tego, potrzebujemy kodu dostępu. 00:26:21:Tak, czy inaczej. 00:26:24:A jeli ich nie zdobędę... 00:26:26:Wszystko pójdzie na marne. 00:26:29:Dasz radę. 00:26:32:Tydzień temu bym ci uwierzyła. 00:26:40:Nie winię cię|za to, co się stało. 00:26:47:Zabrała ci ukochanego.|Tego się... 00:26:52:nie odpuszcza. 00:26:54:Poczułe się lepiej? 00:26:59:Gdy dopadłe zabójców żony? 00:27:10:Nie odzyskamy ich. 00:27:18:By unieruchomić satelitę,|musimy dostać się do serwera głównego. 00:27:22:Dostaniesz się tam|przez szyb wentylacyjny, majšc na sobie to. 00:27:26:Skoczysz na wentylator, a ja cię złapię. 00:27:29:przesunę cię wzdłuż serwerowni,|gdzie nas podłšczysz. 00:27:36:Udajemy się na przyjęcie oddzielnie. 00:27:39:- Ethan obserwuje, a Jane...|- Zabiera kody miliarderowi. 00:27:42:Wyłšczam wiatrak, skaczesz do szybu, 00:27:44:łapię cię, podłšczasz przekanik,|Ethan podaje mi kody, 00:27:48:dzięki którym okrelam położenie Hendricksa. 00:27:51:Nie skupiłe się na najważniejszym.|Etapie z szybem, 00:27:55:kiedy ja... skaczę. 00:27:59:A ja cię łapię. 00:28:01:To takie trudne do zapamiętania? 00:28:04:To omiometrowy spadek,|a my używamy magnesów. 00:28:11:- W wietle ostatnich wydarzeń, technologia...|- Poradzi sobie. 00:28:16:Bardziej martwiłbym się goršcem. 00:28:19:Jakim goršcem? 00...
lalinko