Wzięcie Anity.txt

(27 KB) Pobierz
dr Karla Turner

Wzi�cie Anity

"UFO" nr 30 (2/1997), s. 26-35

Prze�ycia Anity, cho� nic tak intensywne i cz�ste jak Lisy1, maj� wi�cej wsp�lnego z obserwacjami typowymi dla wi�kszo�ci wzi�tych. Wyst�puje w nich szereg szczeg��w znanych z innych przypadk�w, przy czym wspomnienia prze�y� doznawanych w stanie �wiadomo�ci s� tutaj znacznie rzadsze, a ich zawarto�� hardziej umiarkowana. Podobne umiarkowanie daje si� zreszt� zauwa�y� w jej wyra�nie nacechowanej spokojem postawie �yciowej.

Urodzona w roku 1947 Anita niemal cale �ycie sp�dzi�a w Teksasie. Jej przodkami byli Francuzi, Szkoci oraz rodowici Amerykanie. B�d�c �on�, matk� i babci�, jest wci�� atrakcyjn� i inteligentn� kobiet�. Przez jaki� czas pracowa�a jako ochotniczka w pogotowiu ratunkowym, po czym przez jaki� czas prowadzi�a w�asn� firm�. Obecnie mieszka w du�ym mie�cie w �rodkowym Teksasie, gdzie zajmuje si� rodzina i rozwija swoje intelektualne zainteresowania. Przez kilka ostatnich lat pasjonowa�a si� badaniami ludzkiej psychiki oraz alternatywnymi metodami leczenia. Od dziecka by�a �wiadoma obecno�ci NOLi, z kt�rymi jej babka i siostry mia�y powtarzaj�ce si� przez ca�e �ycic kontakty. Przypuszczalnie to samo dotyczy niekt�rych jej dzieci oraz wnuk�w. Pierwsze �wiadome spotkanie z nieznanym prze�y�a w wieku pi�ciu lat. - Pami�tam, jak pewnego popo�udnia siedzia�am na podw�rzu przed domem i w nagle poczu�am, �e kto� mi si� przygl�da. Odwr�ci�am g�ow� i ujrza�am Stoj�cego za mn� m�czyzn� w czerwonym kombinezonie lotnika. Nie pami�tam, co by�o dalej. Podobnie jak w przypadku wielu innych wzi�tych jej wspomnienia z dzieci�stwa cz�sto nie daj� si� wyja�ni�, lecz nie oznacza to, �e musz� mie� zwi�zek z NOLami. Ich natura wci�� pozostaje zagadk�.

Powtarzaj�ce si� w jej �yciu epizody z lukami w czasie zacz�y si� we wczesnej m�odo�ci. Jeden z nich mia� miejsce w domu jej rodzic�w na wsi.

- Wysz�am nagle ze stanu, kt�ry nazywam "za�mieniem umys�u". By�am nad strumieniem p�yn�cym w pobli�u naszego domu. Nie mia�am poj�cia, sk�d si� tam wzi�am. I co dziwne, by�am bez kurtki i but�w, mimo i� na dworze panowa� przejmuj�cy ch��d.

Wprawdzie te dwa zdarzenia nie musz� mie� zwi�zku z NOLami, to jednak bior�c po uwag� prze�ycia, kt�re wyst�powa�y w ca�ym jej �yciu, jawi� si� one jako typowe dla zjawiska wzi�cia elementy. � kolei trzeci pami�tany przez ni� z dzieci�stwa przypadek dotyczy bezpo�redniej obserwacji NOLa.

- Kiedy mia�am dwana�cie lat, us�ysza�am kt�rej� nocy, jak brat wo�a, �ebym wyjrza�a przez okno. Kiedy to zrobi�am, ujrza�am tu� nad drzewami jakie� �wier� mili (400 m) od domu szerok� smug� pi�knych �wiate� przesuwaj�cych si� z zachodu na wsch�d. Wszystkie one zdawa�y si� nale�e� do jednego pojazdu. Brat mia� wtedy oko�o dziesi�ciu lat. Powiedzia�, �e to NOL. Chocia� okna by�y szeroko otwarte, nie s�yszeli�my �adnego d�wi�ku.

Anita oraz inni cz�onkowie jej rodziny widywali NOLe r�wnie� w p�niejszym okresie. Na przyk�ad jej starszy brat, kierowca ci�ar�wki, opowiada� o licznych obserwacjach dokonanych g��wnie w po�udniowo-zachodniej cz�ci kraju.

- Jad�c kiedy� z �on� przez Nebrask� zatrzyma� si� na szosie, aby si� nieco przespa�. W pewnym momencie obudzi�o ich sp�ywaj�ce z g�ry bardzo jasne �wiat�o. Wysiedli z samochodu, aby sprawdzi�, co to, lecz niczego nie zobaczyli, poniewa� to �wiat�o ich o�lepi�o. M�wili, �e nie s�yszeli �adnego d�wi�ku i �e to w�a�nie najbardziej ich przestraszy�o. Wskoczyli do kabiny i odjechali w stron� Scotfs Bluff. Cokolwiek to by�o, pod��a�o za nimi przez ca�� drog�.

Dziwne zdarzenia spotyka�y Anit� tak�e w wieku dojrza�ym. W latach siedemdziesi�tych przez jaki� czas mieszka�a w Houston, gdzie dosz�o do kilku dziwnych zdarze�. Najbardziej przera�aj�ce z nich mia�o miejsce w roku 1972, gdy maj�c dwadzie�cia pi�� lat ponownie spotka�a si� z m�czyzn� w czerwonym kombinezonie. Tak jak za pierwszym razem do spotkania dosz�o w bia�y dzie�, gdy by�a w pe�ni �wiadoma. Jednak jak w przypadku wi�kszo�ci wzi��, stan jej umys�u szybko uleg� zmianie, gdy� istoty, kt�re wtargn�y do jej domu, szybko zapanowa�y nad sytuacj�. Le�a�a na kanapie w salonie, gdy zda�a sobie spraw� z czyjej� obecno�ci i w tym samym momencie straci�a jasno�� my�li. Zobaczy�a pochylaj�cego si� nad ni� obcego m�czyzn�, kt�ry wygl�da� jak "zwyk�y cz�owiek".

- Nigdy w �yciu nie czu�am takiego l�ku - powiedzia�a. - To wszystko wygl�da�o jak sen. Wiedzia�am, �e ten cz�owiek mnie gwa�ci i jednocze�nie niczego nie czu�am.

Gwa�ciciel nie przyszed� sam.

- By�o mo�e jeszcze trzech innych. Stali przy stole, lecz widzia�am ich niewyra�nie, jakby przez oszronion� szyb�. Nie widzia�am niczego pr�cz zarysu cia� i czerwonych kombinezon�w.

Z tego w�a�nie powodu nie potrafi�a okre�li�, czy ci inni mieli podobnie jak gwa�ciciel ludzki wygl�d, czy te� wygl�dali inaczej. Zapami�ta�a jeszcze, �e po odbyciu z ni� stosunku ubrany na czerwono m�czyzna co� jej powiedzia�, z czego zdo�a�a jedynie zapami�ta�: "B�d� tam, �eby ci pom�c".

Anita nie pami�ta, co jeszcze mog�o si� w�wczas wydarzy�, natomiast gdy tylko u�wiadomi�a sobie, �e m�czy�ni odeszli, zareagowa�a w spos�b jak najbardziej �wiadomy.

- By�am tak wystraszona, �e z�apa�am dzieci i uciek�am z domu. Wywo�any tym zdarzeniem uraz prze�ladowa� j� przez bardzo d�ugi czas.

- Cho� wstyd si� do tego przyzna�, powiem, �e po tym zdarzeniu zacz�am nosi� tampon przez dwadzie�cia cztery godziny na dob�, �eby nie mogli zrobi� tego jeszcze raz. O ile, oczywi�cie, to mog�o ich powstrzyma�.

Jaki� czas p�niej prze�y�a przeniesienie w inne miejsce po��czone prawdopodobnie z luk� w czasie. W pewnym momencie znajdowa�a si� w jednym miejscu, a w chwile potem, chocia� nie pami�ta, aby straci�a �wiadomo��, poczu�a, �e odzyskuje przytomno�� w zupe�nie innym.

- Jecha�am do sklepu i przystan�am przed znakiem "stop"1. Poniewa� w pobli�u nie by�o wida� �adnych samochod�w, zacz9�am skr�ca�. Nast�pn� rzecz�, jak� pami�tam, by�o to, �e wyrwa�am si� z "za�mienia umys�u". Samoch�d jecha� po West Road [w innym miejscu]. Spojrza�am we wsteczne lusterko i zobaczy�am zaparkowane z ty�u auto, kt�rego nic by�o za mn�, gdy chwil� wcze�niej stan�am przed skrzy�owaniem.

Przemie�ci�a si�, podczas gdy jej �wiadomo�� nie odnotowa�a w tym czasie up�ywu czasu.

W roku 1977, wci�� mieszkaj�c w okolicy Houston, obserwowa�a razem z przyjacielem NOLa.

- Kt�rej� nocy przebywa�am z przyjacielem do p�na na dworze. W trakcie rozmowy spojrza�am w pewnym momencie w niebo, gdzie na p�nocy zobaczy�am pomara�czow� kul�.

Jej przyjaciel, kt�ry siedzia� w samochodzie, ruszy� w pogo� za oddalaj�cym si� obiektem, a po powrocie oznajmi�, �e straci� go z oczu w pobli�u autostrady stanowej.

Mniej wi�cej w tym samym czasie Anita prze�y�a dwa zdarzenia, kt�re cz�sto opisywane s� przez innych wzi�tych. Jedno z nich dotyczy�o obecno�ci w domu ma�ych �wiec�cych obiekt�w usytuowanych zazwyczaj w pobli�u �ciany lub sufitu, kt�re pe�ni�y zapewne rol� zdalnie sterowanych sond lub urz�dze� obserwacyjnych. Pierwsze z tych zdarze� mia�o miejsce w �rodku nocy, kiedy co� j� obudzi�o.

- Rozejrzawszy si� woko�o, zauwa�y�am r�nokolorowy tr�jk�t w�druj�cy po �cianie sypialni.

Po�rodku obiektu widnia�o jakie� urz�dzenie czy te� mo�e wz�r, w obr�bie kt�rego nieustannie przelewa�y si� r�ne kolory - r�owy, pomara�czowy i inne.

Jej reakcja na to niezwyk�e zjawisko odzwierciedla dziwaczne, a jednocze�nie typowe w takich sytuacjach zachowanie wzi�tych. Zamiast okaza� zdziwienie, ciekawo�� b�d� przera�enie, jak uczyni�aby to osoba, kt�rej umys�u nie poddano kontroli, przyj�a �w widok ze spokojem i bierno�ci�.

- Pomy�la�am: "Mandala, jaka �adna" - a potem, jak gdyby nigdy nic, zasn�am ponownie.

Jak wynika z relacji innych wzi�tych, jest to zaprogramowana reakcja poprzedzaj�ca zwykle spotkanie. Je�li tamtej nocy Anicie przytrafi�o si� co� wi�cej, to w jej pami�ci oraz snach nie pozosta� jednak po tym najmniejszy �lad.

Drugie zdarzenie mia�o znacznie bardziej fizyczny charakter, aczkolwiek jego zwi�zek z ingerencj� obcych istot by� mniej bezpo�redni. Wzmianki o nim jako o nast�pstwie wzi�cia r�wnie� wyst�puj� w relacjach wielu os�b. Z niewiadomych przyczyn Anita dosta�a wysypki, kt�ra szybko pokry�a prawie ca�e jej cia�o. Lekarz, do kt�rego uda�a si� po pomoc, nie potrafi� ustali� jej przyczyny.

- Wygl�da�o to tak, jakbym mia�a sk�r� w�a - powiedzia�a. - Ust�pi�o to dopiero po sze�ciu tygodniach.

Sporadyczne do tej pory obserwacje i kontakty znacznie nasili�y si� pod koniec lat osiemdziesi�tych. Takie ich usytuowanie w czasie mo�e nie by� przypadkowe, poniewa� wielu wzi�tych "przypomnia�o" sobie o prze�ytych spotkaniach w�a�nie w latach 1986-88.

Chocia� Anita nie by�a w�wczas �wiadoma zwi�zanych z nimi implikacji, nowa faza w historii jej kontakt�w rozpocz�a si� przypuszczalnie w roku 1985 wraz z epizodem dotycz�cym "zagubionego" p�odu. Po wyst�pieniu podejrzanych symptom�w zg�osi�a si� do lekarza i ku swemu zdumieniu us�ysza�am od niego, �e jest w ci��y. Bior�c pod uwag� fakt, �e wychowa�a ju� tr�jk� dzieci. a tak�e sw�j wiek, postanowi�a ja usun��. Rezultat operacji okaza� si� jednak r�wnie zaskakuj�cy i nieoczekiwany, jak sama jej ci��a.

- Gdy ginekolog powiedzia�, �e jestem w ci��y, podda�am si� aborcji. Po zabiegu lekarz oznajmi� mi, �e nigdzie nie znalaz� �ladu p�odu. By� zdumiony nie mniej ode mnie.

Anita nie potrafi powiedzie�, czy by� to przypadek znanej obecnie umiej�tno�ci obcych istot polegaj�cej na implantacji zarodka i jego p�niejszym usuni�ciu z organizmu matki-nosicielki. Tak czy inaczej od tego momentu zacz�� si� trwaj�cy po dzi� dzie� ci�g zdarze�, w kt�rych wyst�puj� one w spos�b bezpo�redni. Widzia�a je w stanie �wiadomo�ci oraz w zapami�tanych snach. Kontaktowa�a si� telepatycznie z grup� jakich� istot, przy czym ��czno�� ta by�a niekiedy inicjowana przez nie, a niekiedy przez ni�. W kilku przypadkach pojawi�y si� dowody potwierdzaj�ce realno�� tego, co widzia�a.

W�r�d spotkanych przez ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin