albo
Kronika królów Norwegii
Snorri Sturluson (ok. 1179-1241)
Opowiada się, że koło ziemskie, które rasa ludzka zamieszkuje, poszarpane jest licznymi zatokami, którymi wielkie morza wchodzą w głąb lądu z zewnętrznego oceanu. Wiadomo, że wielkie morze przechodząc przez Narvesund sięga lądu Jerozolimy. Z tego samego morza długa zatoka morska rozciąga się na północny wschód, nazywana jest Morzem Czarnym i rozdziela trzy części ziemi z których wschodnia część nazywana jest Azją, a zachodnia przez jednych zwana jest Europą, przez innych Eneą. Na północ od Morza Czarnego leży Swithiod Wielki, albo Zimny. Wielki Swithiod jest zaliczany przez niektórych do Wielkiego Serklandu, inni łączą go z Wielkim Bluelandem. Północna część Swithiodu pozostaje niezamieszkana z powodu mrozu i zimna, tak jak południowa część Bluelandu jest pustoszona przez palące słońce. W Swithiodzie jest wiele potężnych państw, wiele ras ludzkich, mówiących licznymi językami. Żyją tam olbrzymy i karły, a także błękitni ludzie i każdy rodzaj dziwnych stworzeń. Są tam olbrzymie dzikie bestie i przerażające smoki. Po południowej stronie gór leżących poza zamieszkanymi ziemiami płynie przez Swithiod rzeka, której właściwa nazwa brzmi Tanais, lecz z dawna zwana jest Tanaquisl, lub Vanaquisl, a która wpada do Morza Czarnego. Kraj ludzi żyjących nad jej brzegami zwie się Vanalandem lub Vanaheimem, a rzeka rozdziela trzy części świata, z których leżąca najbardziej na wschód zwie się Azją, a najbardziej na zachód Europą.
Kraj na wschód od Tanaquisl w Azji nazwano Asalandem, lub Asaheimem, a jego stolicę Asgaardem. W mieście żył wódz imieniem Odyn, a było to wielkie miejsce składania ofiar. Było obyczajem, że dwunastu kapłanów świątyni zarówno składało ofiary, jak i sądziło lud. Byli oni nazywani Diarami, lub Drotnerami, a wszyscy ludzie służyli im i byli im posłusznymi. Odyn był wielkim i daleko podróżującym wojownikiem, który podbił wiele królestw, a miał takie powodzenie, że w każdej bitwie zwycięstwo było po jego stronie. Jego ludzie wierzyli, że zwycięstwo należy mu się w każdej bitwie. Było tam w zwyczaju, że gdy Odyn wysyłał swych ludzi do bitwy, lub na jakąś wyprawę, przedtem kładł swe ręce na ich głowach przyzywał ich dając im błogosławieństwo. A oni wierzyli, że przyniesie im to sukces. Jego ludzie ponadto weszli w zwyczaj, że gdy groziło im niebezpieczeństwo na lądzie czy na morzu, wzywali jego imię. Sądzili, że w przyniesie im to pomoc i wsparcie, które było im potrzebne. Często podróżowali tak daleko, że pozostawali w drodze wiele lat.
Odyn miał dwóch braci, jednego zwano Ve, drugiego Vilje i rządzili oni królestwem podczas jego nieobecności. Kiedyś zdarzyło się, że Odyn odjechał bardzo daleko i lud Azji obawiał się, że może już nie powrócić. Tak więc podzielili jego bracia między siebie jego dziedzictwo i obaj podzielili się jego żoną Frigg. Odyn wkrótce powrócił i odzyskał żonę.
Odyn wyruszył z wielka armią przeciw ludowi Vanalandu, lecz był on dobrze przygotowany do obrony swego kraju, tak że zwycięstwo przechodziło z rąk do rąk, a obie strony niszczyły kraj i ponosiły dotkliwe straty. Wyczerpane wojną obie strony zgodziły się spotkać, by zawrzeć pokój i wymienić zakładników. Lud Vanalandu wysłał swych najlepszych mężów, Njorda Możnego i jego syna Freya. Lud Asalandu posłał człowieka imieniem Hone, którego uważano za mogącego uchodzić za wodza, jako że był dobrze zbudowanym i przystojnym mężczyzną. Razem z nim posłano człowieka wielkiego zrozumienia zwanego Mime. Z drugiej strony lud Vanalandu posłał najmędrszego spośród siebie – człowieka imieniem Kvase. Teraz, gdy Hone przybył do Vanaheimu został przez wszystkich uznany za wodza, A Mime miał dla niego dobrą radę na każdą okazję. Lecz gdy Hone stawał w tingu czy przy innych spotkaniach, a Mime nie mógł być przy nim, to gdy zwrócono się do niego z jakąś trudniejszą kwestią, Hone miał tylko jedną odpowiedź: „Teraz niech wypowiedzą się inni”. Tak, więc lud Vanalandu zaczął podejrzewać, że został oszukany przy wymianie zakładników. W związku z tym wzięli Mimego, ścięli mu głowę i posłali ją ludowi Asalandu. Odyn wziął tę głowę, posmarował ziołami aby nie zgniła i wypowiedział nad nią zaklęcie. Odtąd mógł z nią rozmawiać i odkrywać dzięki niej liczne tajemnice. Odyn uczynił z Njorda i Freya kapłanów świątyni i zostali oni Diarami ludu Asalandu. Córka Njorda Freya była kapłanką świątyni i pierwsza pokazała ludowi Asalandu sztuki magiczne, jakie były w użyciu i w modzie wśród ludu Vanalandu. Ponieważ Njord pochodził z ludu Vanalandu poślubił swoją własną siostrę zgodnie z prawem tej krainy, ich dziećmi byli Frey i Freya. Lecz w Asalandzie zabronione były małżeństwa między tak bliskimi krewnymi.
Wielka górska bariera przebiega z północnego wschodu na południowy zachód oddzielając Wielki Swithiod od innych królestw. Południowy kraniec tego górskiego grzbietu leży blisko Turklandu, gdzie Odyn miał wielkie posiadłości. W tamtych czasach wodzowie rzymscy przemierzali świat, podbijając wszystkie ludy; z tego powodu wielu wodzów uciekało ze swoich włości. Lecz Odyn mając wiedzę o przyszłych zdarzeniach i magiczny wzrok wiedział, że jego następcy osiedlą się i zamieszkają w północnej połowie świata. Odyn oddał więc władzę nad Asgaardem swoim braciom Ve i Vilje, a sam, ze wszystkimi bogami i wieloma innymi ludźmi wywędrował najpierw na zachód do Gardarike, a potem na południe do Saksonii. Miał on wielu synów; i po założeniu i rozszerzeniu królestwa w Saksonii powierzył im panowanie nad krajem. Sam wyruszył na północ nad morze, przenosząc swą siedzibę na wyspę, którą nazwał Fyen. Potem wysłał Gefionę przez cieśninę na północ by odkryła nowe kraje. Przybyła ona do króla Gylve, który dał jej tyle ziemi ile zdoła zaorać pługiem. Gefion wróciła do Jotunheimu i poczęła z olbrzymem czterech synów. Urodziła ich i przemieniła w zaprzęg wołów. Zaprzęgła ich do pługa i odłamała kraj do oceanu naprzeciw Odyna. Kraj ten nazwano Zelandią i w nim zamieszkała Gefion. Skjold, syn Odyna ożenił się z nią i oboje zamieszkali w Leidre. Tam skąd został wyorana Zelandia powstało morze zwane Laage. W szwedzkiej krainie zatoki Laage odpowiadają cyplom Zelandii. Brage Stary śpiewał o tym tak:
Gefion odjechała od Gylvego,
By dodać nowy kraj do duńskiego władztwa-
Trudziła się Gefion orząc w dymie,
Który wyparowywał z jej zaprzęgu wołów,
Cztery głowy, osiem gwiazd na czołach miał on,
Jasno lśniących, gdy ona orała,
Przeciągając nowe kraje z głębokiego kontynentu
By włączyć je do równiny słodkich wysp.
Teraz Odyn, słysząc, że rzeczy przybrały pomyślny obrót, we wschodniej części ziem Gylvego, udał się tam, a Gylve zawarł z nim pokój, gdyż uważał, że nie ma dość siły, by przeciwstawić się przybyszom z Asalandu. Odyn i Gylve próbowali oszukać się wzajemnie, lecz lud Asalandu zawsze był górą. Odyn obrał swą siedzibę nad jeziorem Maelare, w miejscu zwanym obecnie starym Sigtun. Kapłanom świątyni nadał także lenna. Njord osiadł w Noatun, Frey w Upsali, Heimdal w Himinsbergs, Thor w Thrudvang, Balder w Breidablik, wszystkim dał wielkie majątki.
Gdy Odyn z Asalandu przybył na północ a Diarowie wraz z nim, wprowadzili i nauczyli innych sztuk, które ludzie stosowali jeszcze długi czas. Odyn był najbystrzejszy ze wszystkich i od niego wszyscy uczyli się sztuk i umiejętności, on znał je pierwszy i wiedział dużo więcej niż inni ludzie. Ale teraz, by wyjaśnić dlaczego jest on otaczany tak wielkim szacunkiem musimy wspomnieć różne przypadki jakie mu się zdarzały. Gdy siedział wśród swych przyjaciół, jego oblicze było tak piękne i dostojne, że dusze wszystkich były nim oczarowane, lecz w trakcie bitwy wydawał się przerażający swoim wrogom. Wynikało to z jego umiejętności zmiany swej skóry i kształtu w taki sposób w jaki tylko chciał. Inną przyczyną było to, że rozmawiał w sposób tak mądry i przyjemny, że wszyscy którzy go słyszeli wierzyli mu bez granic. Mówił wszystko wierszem, improwizując, co nazywamy kunsztem skaldów. On i jego kapłani byli nazywani kowalami pieśni i od nich wzięła się sztuka pieśni w północnych krajach. Odyn potrafił uczynić swych wrogów w bitwie ślepymi, głuchymi lub przerażonymi, a ich broń tak tępą, że nie wyrządzała większej krzywdy niż wierzbowa witka. Z drugiej strony jego ludzie wyruszali do boju bez zbroi równie szaleni jak psy czy wilki, uderzali w swe tarcze i stawali się silni jak niedźwiedzie lub tury, zabijali ludzi jednym ciosem nie używając przy tym ognia ani żelaza. Tacy byli nazywani berserkerami.
Odyn mógł zmieniać swój kształt: jego ciało leżało jakby martwe lub uśpione, gdy on pod postacią ryby lub robaka, ptaka lub bestii w mgnieniu oka przemierzał ogromne połacie kraju. Jednym słowem mógł stłumić pożar, uciszyć rozszalały ocean i zmieniać kierunki wiatrów. Odyn miał okręt zwany Skidbladnir, na którym żeglował po szerokich morzach, a który mógł zwinąć jak kawał sukna. Odyn nosił przy sobie głowę Mimego, która opowiadała mu nowiny z innych krajów. Czasem nawet wzywał umarłych na ziemię, lub siadywał wśród grobowców. Dlatego był zwany władcą duchów i panem kopców. Miał dwa kruki, których nauczył ludzkiej mowy, latały one daleko i szeroko po ziemi przynosząc mu nowiny. We wszystkich rzeczach posiadł wybitną mądrość. Wszystkich tych sztuk uczył za pomocą runów i pieśni zwanych zaklęciami, i od których lud Asalandu znany jest pod imieniem kowali zaklęć. Odyn pojął też sztukę, w której zawarta jest największa moc i którą on sam stosował, chodzi tu o to co zwie się magią. Tak więc znał losy przeznaczone ludziom i potrafił sprowadzać śmierć, nieszczęście i chorobę a także zabrać siłę jednej osobie i dać ją innej. Lecz takie sposoby czarownic pociągają za sobą słabość i lęk i nie jest rzeczą stosowną dla mężczyzny posługiwać się nimi, zatem tylko kapłanki rozwijały tę sztukę. Odyn wiedział w końcu gdzie ukrywa się całe zagubione bydło świata i rozumiał pieśni, które śpiewały mu ziemia, wzgórza, skały i kopce a mocą swego słowa zobowiązywał ich mieszkańców, by byli mu posłuszni. Z powodu tych umiejętności zyskał wielką cześć. Jego wrogowie drżeli przed nim, jego przyjaciele pokładali w nim zaufanie i polegali na jego mocy i na nim samym. Odyn nauczył większości swych sztuk kapłanów, i oni najbardziej zbliżyli się do niego w wiedzy i czarodziejskich umiejętnościach. Wielu innych w jakiś sposób przyswoiło sobie cząstki tej wiedzy i od tej pory czarownictwo zaczęło się szerzyć daleko i trwało długo. Ludzie uświęcili Odyna i dwunastu wodzów z Asalandu, nazwali ich bogami, i wierzyli w nich długo po ich śmierci. Od imienia Odyna pochodzi imię Odun, które ludzie dają swym synom. Od imienia Thora pochodzi Thore i Thoraninn, jak również złożenia z innymi imionami jak Steenthor lub Havthor, a także inne przeróbki.
Odyn wprowadził to samo prawo w swoim kraju, które było w mocy w Asalandzie. Zostało wprowadzone tym prawem, że wszyscy martwi powinni zostać spaleni. Należy ich złożyć na stosie, a potem prochy wsypać do morza lub pochować w ziemi. W ten sposób, mówił Odyn, każdy pójdzie do Valhalli z tym dobytkiem, jaki wraz z nim został spalony na ziemi. Dla godnych mężów powinien zostać usypany kopiec ku pamięci, a wszyscy inni wojownicy, którzy wyróżniali się męstwem powinni zostać uczczeni stojącą skałą. Ten zwyczaj przetrwał długo po czasach Odyna. W zimowym dniu powinna zostać złożona ofiara krwi, by zapewnić dobry rok, a w środku wiosny dla dobrych zbiorów, trzecia ofiara letniego dnia dla zwycięstwa w bitwie. Ludy całego Swithiodu płaciły Odynowi skat albo pogłówne. Lecz w zamian za to bronił on kraju przed wrogami i zamieszkami oraz pokrywał koszty składania ofiar za dobry rok.
Njord wziął sobie żonę zwaną Skade, lecz ona nie pozostała przy nim i wyszła za Odyna. Miała z nim wielu synów. O jednym z nich, imieniem Saeming, Eyving Skaldaspiller tak śpiewał:
Dla syna Asa królowa Skade urodziła
Saeminga, który wymalował zgrozę na swej tarczy.
Olbrzymia królowa skał i śniegu,
Która zechciała zamieszkać nisko na ziemi,
Żelaznych sosen córka
Skoczyła ze skał będących żebrem morza.
Dla Odyna urodziła wielu synów
Bohaterskich zwycięzców bitew.
Od Saeminga wyprowadza jarl Hakon Wielki swój rodowód. Ten Swithiod jest nazywany Mannheimem, lecz wielki Swithiod zwie się Godheimem. I to z Godheimem wielkie cuda i wydarzenia są związane.
Odyn zmarł we własnym łożu w Swithiodzie. A kiedy był bliski śmierci uczynił znak na swym ciele końcem włóczni i powiedział, że udaje się do Godheim, by powitać tam wszystkich swych przyjaciół a wszyscy dzielni wojownicy dołączą do niego. Szwedzi wierzą, że poszedł do dawnego Asgaardu i żyje tam wiecznie. Wtedy zaczęła się wiara w Odyna i wzywanie jego imienia. Szwedzi wierzą, że pokazuje się on im przed wielkimi bitwami. Jednym daje zwycięstwo, innych wzywa do siebie rozstrzygając ludzkie losy. Odyn został spalony a na jego stosie złożono wielkie bogactwo. Wierzono, że im wyżej wzbija się w powietrze dym, tym wyżej wyniesiony jest ten, czyj stos płonie a będzie tym bogatszy im więcej majątku zostanie spalone razem z nim.
Njord z Noatun był zatem jedynym władcą Szwedów. Kontynuował składanie ofiar i był nazywany drotem albo władcą przez Szwedów i otrzymywał od nich scatt i dary. W tym czasie panował pokój i dostatek a lata były tak dobre pod każdym względem, że Szwedzi wierzyli, że Njord panuje nad mnożeniem się zwierzyny i pomyślnością ludzi. W tym czasie wszyscy diarowie albo bogowie pomarli i zostało dla nich uczynione poświęcenie krwi. Njord zmarł w łożu z choroby, a przed śmiercią zrobił sobie szczytem włóczni znak dla Odyna. Szwedzi spalili go i wszyscy płakali nad jego kopcem grobowym.
Frey przejął królestwo po Njordzie i był nazywany drotem przez Szwedów, którzy płacili dla niego podatki. Frey był tak jak ojciec szczęśliwy w przyjaźniach i polowaniach. Frey wybudował wielką świątynię w Upsali, uczynił tam swą siedzibę jako wodza i dał świątyni wszystkie podatki, kraje i dobra. Od tego czasu po dziś dzień Upsala jest stolicą. W tym czasie rozpoczął się pokój Frodego, a w całym kraju zbierano dobre plony, co Szwedzi przypisywali Freyowi, który był bardziej czczony niż inni bogowie. Ludzie znacznie się wzbogacili w tych dniach dzięki pokojowi i dobrym zbiorom. Żoną Freya była Gerd, córka Gymisa, a ich syna nazywano Fjolne. Frey był nazywany drugim imieniem Yngwe, które to imię uważano za imię honorowe, tak że jego potomkowie zostali nazwani Ynglingerami. Frey zachorował, a gdy choroba objęła jego ramię, jego ludzie przedsięwzięli plan. Wznieśli wielki kopiec, w którym umieścili drzwi z trzema dziurami. Gdy Frey umarł pochowali go w grobowcu, lecz przez trzy lata utrzymywali jego śmierć w tajemnicy przed Szwedami. Wszystkie podatki wrzucano do grobowca, przez jedną dziurę złote, przez drugą srebrne, a przez trzecią miedziane monety. Pokój i dobre zbiory utrzymywały się.
Freya pozostała jako jedyna spośród bogów a była z tego powodu tak czczona, że wszystkie kobiety zostały nazwane jej imieniem, otrzymując tytuł Frue, tak że każda kobieta nazywana jest frue, bądź panią swej własności, a żonę nazywa się domową frue. Freya kontynuowała składanie ofiary krwi. Freya również miała wiele imion. Jej mąż zwał się Oder, a jej córki Hnoss i Gerseme. Były one tak piękne, że ich imionami nazwano najdroższą biżuterię.
Gdy stało się wiadome Szwedom, że Frey nie żyje, a pokój i dobre plony trwały, uwierzyli oni, że będzie się dziać tak długo jak Frey będzie pozostawać w Szwecji. I dlatego nie spalili jego szczątków, lecz nazwali go bogiem tego świata i stale składali ofiarę za niego, głownie dla pokoju i dobrych plonów.
Fjolne, syn Yngwe Freya królował nad Szwedami i ziemiami Upsali. Był potężny miał szczęście do dobrych plonów i utrzymania pokoju. Fredfrode królował wtedy w Leidre, trwała między nimi wielka przyjaźń i odwiedzali się wzajemnie. Kiedyś, gdy Fjolne był u Frodego w Zelandii, przygotowano dla niego wielkie święto a zaproszenia na nie rozesłano po całym kraju. Frode miał wielki dom, w którym stało wielki zbiornik o wysokości wielu sążni, zbudowane z wielu klepek. Ten zbiornik stał na parterze. Wyżej było poddasze, gdzie przez otwór w podłodze napełniano zbiornik, który pełen był teraz nadmiernie mocnego miodu. Wieczorem Fjolne, ze swymi towarzyszami położył się spać na sąsiednim strychu. W nocy wyszedł szukając ustronnego miejsca a był bardzo śpiący i niezmiernie pijany. Gdy wracał do swego pokoju wszedł w złe drzwi, potknął się, wpadł do zbiornika z miodem i utonął. Tak mówi Thjodolf z Kvine:
We dworze Frodego straszne słowo,
Dał się słyszeć dźwięk przynoszący śmierć:
Krzyk spotkania z losem,
Słyszano nocą w domu Frodego.
A gdy dzielny Frode przyszedł, znalazł
Swihiodu ciemnego wodza, Fjolnego, utopionego.
We Frodego rezydencji utonął on,
Utonął w niefalującym, bezwietrznym morzu.
Swegde przejął królestwo po swym ojcu i uczynił uroczystą przysięgę, że odszuka Godheim i Odyna. Wyruszył z dwunastoma mężami w świat i przybył do Turklandu i do Wielkiego Svithiodu, gdzie odnalazł wielu swoich krewnych. Spędził w tej podróży pięć lat a gdy powrócił do Szwecji wspominał ją czasami. W Vanheim pojął za żonę Vanę i miał z nią syna Vanlande. Po pewnym czasie Swegde wyruszył ponownie na poszukiwania Godheimu i przybył do rezydencji we wschodniej stronie Swithiodu zwanej Stein, gdzie skały były tak duże jak wielkie domy. Wieczorem po zachodzie słońca, gdy Swegde odchodził od stołu, przy którym pił, do sypialni, rzucił okiem na skałę i zobaczył siedzącego pod nią karła. Swegde i jego ludzie byli bardzo pijani, gdy pobiegli ku skale. Karzeł stał w drzwiach i wzywał Swegde’a, by ten wszedł a zobaczy Odyna. Swegde wbiegł w skałę, która zamknęła się za nim a Swegde nigdy już nie powrócił. Thiodolf z Kvine opowiada o tym:
Przez Diurnira elfią rasę,
Która nawiedza urwiska i unika twarzy dnia,
Szlachetny Swegde został oszukany,
Król uwierzył w kłamliwe słowa elfa.
Nieulękły bohater wpadł,
Przechodząc przez ziewające usta skały:
Ziewnęły – zamknęły się – bohater zginął,
Na dworze Saekmimego, gdzie mieszkają olbrzymy.
Vanlande, syn Svedge’a, zastąpił swego ojca i panował nad włościami Upsali. Był on wielkim wojownikiem i wyprawiał się daleko do różnych krain. Razu pewnego obrał swą zimową siedzibę w Finlandii u Snae Starego i poślubił jego córkę Drivę. Lecz wiosną zostawił ją, a choć przyrzekł wrócić w ciągu trzech lat nie wracał przez lat dziesięć. Wtedy Driva posłała wiadomość do wiedźmy Huld i posłała Visbura, syna którego urodziła Vanlande’owi, do Szwecji. Driva przekupiła wiedźmę Huld, by ta czarami zmusiła Vanlande’a do powrotu do Finlandii, lub zabiła go. Gdy były odprawiane te czary, Vanlande przebywał w Upsali i ogarnęła go wielka chęć na wyjazd do Finlandii. Lecz jego przyjaciele i doradcy odradzali mu to mówiąc, że to fińska magia przejawia się w jego pragnieniu. Wtedy Vanlande poczuł się bardzo senny i położył się spać. Lecz gdy ledwo zmrużył oczy, zaraz zbudził się z krzykiem, mówiąc, że kroczy nad nim Mara. Jego ludzie pośpieszyli mu z pomocą, lecz gdy trzymali jego głowę, ona przeszła na jego nogi, a gdy ścisnęli mu nogi ścisnęła jego głowę. I to była jego śmierć. Szwedzi wzięli jego ciało i pochowali nad rzeką zwaną Skytaa, gdzie wznieśli nad nim stojący głaz. Tak mówi Thjodolf:
A Vanlande, w złą godzinę,
Został ściągnięty mocą córki Grimhildy,
Wiedźmy, do mieszkania
Gdzie ludzie spotykają Odyna twarzą w twarz.
Zadeptane na śmierć, na brzeg Skytaa
Ciało jego wierni zwolennicy znoszą;
I tam grzebią, z ciężkimi sercami,
Dobrego wodza zabitego wiedźmią sztuką.
Visbur nastąpił po swym ojcu Vanlande. Poślubił córkę Audego Możnego i dał jej jako dar ślubny trzy wielkie farmy i złoty ornament. Mieli dwóch synów, Gisle i Onda. Lecz Visbur porzucił ją i wziął inną żonę a ona z synami wróciła do domu swojego ojca. Visbur miał syna imieniem Domald, a jego macocha użyła czarów, by zesłać na niego nieszczęście. Gdy synowie Visbura mieli jeden dwanaście a drugi trzynaście lat udali się do swojego ojca, pragnąc otrzymać posag ich matki, lecz Visbur im go odmówił. Wtedy powiedzieli, że złoty ornament przyniesie śmierć najlepszemu z jego rasy i wrócili do domu. Tam znowu zaczęli rzucać czary i uroki, by spróbować zniszczyć swego ojca. Czarownica Huld oznajmiła, iż dzięki czarom dowiedziała się, że morderców swych własnych krewnych nigdy nie braknie w rodzie Ynglingów a oni zgodzili się z tym. Zebrali ludzi, podeszli niespodzianie w nocy pod dom Visbura i spalili go w nim. Tak śpiewa Thjodolf:
Czy psów ognia dzikie języki wyjąc
Chłeptały krew Visbura z jego serca?
Czy płomienie pożarły mieszkanie
Jego duszy na ziemi?
Szaleństwo czyni, kto uwalnia
Leśnego zbója, czerwony ogień, nocnego złodzieja,
Powal bracie wściekłego morza,
Swojego ojca i swojego wodza.
Sobakina