Za przedszkolem, bardzo blisko,Było miejsce na boisko.Kiedyś tam wyrzucił JurekPoplątany stary sznurek.A nazajutrz obok sznurkaOd banana spadła skórka,Wyrzucona przez Karola.Tam też wkrótce Jaś i OlaWyrzucili bez wahaniaSwoje torby po śniadaniach.Stos papierków po cukierkachWysypała tam Walerka.Na papierki spadła ścierka,Jakaś pusta bombonierka,I od lodów sto patyków,Pustych kubków moc z plastiku,Wyskubane słoneczniki,Jeden kalosz, nauszniki,Stare trampki, piłka z dziurą,Połamane wieczne pióro,Kilka opon od rowerówI ogromny stos papierów.Oto tak, od sznurka Jurka,Wnet urosła śmieci górka.A z tej górki, wielka góra,Której szczyt utonął w chmurach.Nie ma miejsca na boisko,Lecz śmietnisko mamy blisko.
honia100