Takim przedmiotem, zwišzanym historiš z naszym miastem, jest przedstawiony na zdjęciu czerwony obrus. Historię owego obrusu przedstawia jego znalazca, radziecki artylerzysta Jakow Gelfandbein, który w marcu 1945 r. trafił ze swoim oddziałem do Opola, pisze on: Dywizjon, przygotowany do prowadzenia działań wojennych, nawišzał walkę o zlikwidowanie okršżonego przeciwnika bezporednio przy miecie Oppeln (obecnie Opole), znanego dzięki swojemu przemysłowi samochodowemu i zakładowi Opel". (...) Ale, jak się okazało, miasto stało" nie tylko samochodami. W Oppeln koncentrowano i rozdzielano przedmioty zagrabione w Owięcimiu i innych obozach mierci. Odzież i obuwie, przedmioty osobistego użytku, walizki i pakuły więniów obozów zwożono tutaj, sortowano zgodnie z miejscem egzekucji, i skrzętnie magazynowano pod daszkami (...). Osobno, pod brezentem, zmagazynowano pęczki ludzkich włosów oraz skórę. (...) W skrzyniach leżały czaszki (...) z wyłamanymi z nich złotymi protezami (...) Wcišż nie mogę zapomnieć tego okropnego widoku (...)." Jego uwagę przykuł wspomniany wczeniej obrus, pisze o nim: Obrus ten jest wiadectwem i dowodem hitlerowskich przestępstw. Wzišłem go, wyróżniajšcego się krwistš czerwieniš, z półki magazynu Owięcimia w Oppeln jako wojskowe trofeum, jako pamištkę przypominajšcš o bliskich i rodzinie, która stała się ofiarš, jako pamięć o zabitych w ogniu wojny (...). Na jego lewej stronie jest napis, piesznie zrobiony czarnš farbš, wykonany rękš człowieka przeczuwajšcego nieszczęcie. Napis ten jest ladem przeszłoci, pamištkš po człowieku, który odchodzi w niebyt: Połtawska oble Gord Gradsk Uol Beregowaja Krask Gala Grigo" i dalej - osobno numer 786731-5, prawdopodobnie numer porzšdkowy. (...) Jako niezaprzeczalne wiadectwo konfiskaty i przekazania zagrabionego dobra w posiadanie Trzeciej Rzeszy prawa strona została zeszpecona czarnym, niezmywalnym tuszem, przedstawiajšcym niemieckiego orła ze swastykš w pazurach (...)." Napis na obrusie można tłumaczyć jako Połtawski region, miasto Gradsk, ulica Brzegowa, Krask Halina Grigoriewna". Powojenne poszukiwana osoby o takich danych, prowadzone przez Jakowa Gelfandbeina, nie przyniosły rezultatów. Jej los do tej pory pozostaje nieznany. O ile artylerzysta Gelfandbein błędnie zidentyfikował miasto jako siedzibę koncernu Opla, to zagadkš pozostaje lokalizacja opisanego we wspomnieniach magazynu. Najpewniej znajdował się przy linii kolejowej, ale w którym miejscu ? Obecnie obrus znajduje się w montrealskim Muzeum Holokaustu. Nie jest eksponowany, zalega na jednej z półek w magazynie. Korzystałem z artykułu Owięcimski czerwony obrus" autorstwa Jakowa Gelfandbeina, tłumaczenie własne: http://www.belousenko.com/books/memoirs/gelfandbeyn_2.htm http://opole.gazeta.pl/opole/56,35086,12665720,Opole_w_stanie_Minnesota_w_USA,,7.html
munki