Arn 2 Krolestwo na krancu drogi 2008 Napisy PL DVDRip AC3 XViD-PB WHORES TEAM cd 1.txt

(15 KB) Pobierz
00:00:27:T�umaczenie:|Highlander
00:00:37:ZACHODNI GOTALAND|1187 ROK
00:01:09:/Daleko na mro�nej, mrocznej p�nocy,
00:01:13:/ w zachodnim Gotalandzie,|/le�y niewielkie kr�lestwo,
00:01:19:/ gdzie trzy wp�ywowe dynastie|/ walczy�y o w�adz�.
00:01:33:/Chrze�cija�stwo rozja�ni�o mroczne|/ko�cio�y i klasztory.
00:01:40:/Lecz dla jednej z kobiet|/ w klasztorze nie by�o Boga.
00:01:45:/By�a w nim wbrew swej woli.
00:01:48:/Odseparowana od swego ukochanego,|/ wys�anego na s�u�b� w Ziemi �wi�tej.
00:02:00:Cecilio.
00:02:03:Masz go�cia.
00:02:14:Cecilia!
00:02:17:Jak mi�o ci� ujrze�.
00:02:41:Czy co� si� sta�o?
00:02:44:Nie by�e� tu od kilku lat, Brosa.
00:02:51:Czas twojej pokuty nied�ugo si� sko�czy.|My�la�a� o przysz�o�ci?
00:03:00:Jeste� spokrewniona z Folkungami|i masz przyja�� kr�lowej.
00:03:03:Wielu chcia�oby o�enku z tob�.
00:03:14:Potrzebujesz m�czyzny, Cecilio.
00:03:17:To umocni twoj� pozycj�.|Umocni nas wszystkich.
00:03:21:Przysi�g�am czeka� na Arna.
00:03:26:- Przygotuj si� na najgorsze.|- On �yje. Jest panem na zamku w Gazie.
00:03:33:Wiadomo�� pochodzi sprzed ponad roku.
00:03:36:- B�d� na niego czeka�a.|- A co, je�li nie wr�ci?
00:03:43:Wtedy nie b�d� mia�a m�a.
00:03:47:ARN
00:03:51:ARN - KR�LESTWO NA KO�CU DROGI
00:04:49:- Rabusie?|- Nie.
00:04:53:Wojacy.
00:05:12:Za nimi!
00:06:03:Pochyl �uk.
00:06:15:Otworzy� bram�!
00:06:18:Otworzy� bram�!
00:06:20:To nasz pan!|Otworzy� bram�!
00:06:23:Rusza� si�!|Otwiera� bram�!
00:07:22:Ca�y�, panie?
00:07:27:- Kto wypu�ci� strza��?|- Jeden z nowych sier�ant�w.
00:07:30:Trenowali�my, gdy zobaczyli�my,|�e masz k�opoty.
00:07:33:To on.
00:07:38:Przy�lij go do mnie.
00:07:48:Chcia�e� mnie widzie�, panie?
00:07:51:- Jak ci� zw�?|- Aral d'Austin.
00:07:58:Jeste� wy�mienitym �ucznikiem,|Aralu d'Austin.
00:08:03:Dzi�kuj�, panie.
00:08:04:- I c� to za kr�lestwo, to Austin?|- To nie kr�lestwo, panie. To me nazwisko.
00:08:09:Jestem Harald Oysteinsson, z Norwegii.
00:08:17:Jestem Arn Magnusson|z zachodniego Gotalandu.
00:08:25:Kt� by pomy�la�?|Spotka� tutaj Folkunga.
00:08:29:Nie, nie.|Do tego przyjaciela.
00:08:32:Dzi�kuj�.
00:08:34:To moja rodzina ukrywa�a twojego|kr�la Knuta, gdy by� w Norwegii.
00:08:41:Knut Eriksson jest kr�lem?
00:08:45:Musisz d�ugo by� poza domem.|Knut panuje od kilku lat.
00:08:56:Znasz Magnusa Folkessona|z Arnas Gard?
00:09:00:Oczywi�cie.
00:09:03:Niestety ju� nie �yje.
00:09:08:- Od kiedy?|- Umar� dwie zimy temu.
00:09:11:Jego syn Eskil|w�ada teraz t� ziemi�.
00:09:24:A ty?|Jak tu trafi�e�?
00:09:36:Magnus Folkesson by� twoim ojcem?
00:09:41:Przykro mi.
00:09:47:/S�u�y�e� wiernie naszemu zakonowi.
00:09:49:/Chc� si� upewni�, �e otrzymasz|/ nale�n� nagrod�, gdy czas nadejdzie.
00:09:55:/To twoja przepustka do domu.
00:10:00:Zachodni Gotaland...
00:10:44:Cecilia. Chod�.
00:11:15:Cecilio...
00:11:20:B�g przys�a� ci�,|�eby� mi wybaczy�a.
00:11:28:- C� mam ci wybaczy�?|- M�j grzech.
00:11:33:Moje grzechy wzgl�dem ciebie.
00:11:38:Stan�am na drodze szcz�cia|twojego i Arna Magnussona.
00:11:55:Oddaj mi moje dziecko! Nie!
00:12:03:Kara�am ci�, bo sama nigdy|nie zazna�am mi�o�ci.
00:12:21:Klasztorne �ycie...
00:12:25:nigdy go nie chcia�am.
00:12:30:Taka by�a wola mego ojca.
00:12:33:Wys�a� mnie tu,
00:12:38:mi�dzy te mury.
00:12:48:Jeste� dobrym cz�owiekiem, Cecilio.
00:12:52:Dobrego serca i wybaczaj�cym.
00:12:59:Twoje s�owa mog� skr�ci�|moje cierpienia w czy��cu.
00:13:07:Mo�esz mi wybaczy�?
00:13:13:Mo�esz?
00:13:20:Tylko B�g mo�e ci wybaczy�.
00:13:23:Przeklinam ci�, Cecilio Algotsdotter!
00:13:28:/Przeklinam ciebie|/i Arna Magnussona!
00:13:59:Wiadomo�� od dow�dztwa, panie.
00:14:43:Do��.
00:14:46:Wracajcie do swoich obowi�zk�w.
00:14:49:Sam si� o to prosi�!
00:14:56:Pope�ni�e� dwa b��dy, Haraldzie.
00:14:58:Po pierwsze miecz jest zbyt ci�ki.
00:15:01:Czy� nie im wi�kszy|miecz tym lepiej?
00:15:04:I urz�dzasz burd� jak Wiking.
00:15:07:Nie nauczono mnie niczego innego.
00:15:10:I jak dot�d dobrze sobie radzi�em.
00:15:14:Otrzyma�em rozkazy z Jerozolimy.
00:15:17:Wielki mistrz chce,|by�my wys�ali oddzia�y na pustyni�.
00:15:21:Chcia�bym, by� by� mym sier�antem.
00:15:26:Dzi�kuj�, panie.
00:15:30:Pokornie dzi�kuj�, panie.
00:15:32:- To honor walczy� u boku Folkunga.|- D�uga droga przed nami.
00:15:38:Wybra�e� w�a�ciwego cz�owieka, panie.
00:15:41:Nie zawiedziesz si�.
00:16:05:Wspania�y dzie�.
00:16:26:Zrobi�o si� do�� gor�co.
00:16:31:Gdyby�my tylko mieli piwo.
00:16:33:Oszcz�dzaj si�y, Haraldzie.
00:16:42:Piwo, piwo, piwo.
00:17:41:Wrogie wojsko kieruje si� na p�noc.
00:17:49:Musz� co� planowa�.
00:18:16:Jacy s� Saraceni?
00:18:18:S� tak �li jak m�wi� ludzie?
00:18:21:S� tacy jak my.|Niekt�rzy dobrzy, niekt�rzy �li.
00:18:28:Lecz ich przyw�dca, Saladyn,|musi by� bezlitosnym diab�em.
00:18:39:Prawda, co m�wi�,|�e jako jedyny go pokona�e�?
00:18:44:Saladyn jest daleki od pokonania.
00:18:49:To zapewne tylko kwestia czasu...
00:19:01:Musimy wierzy�, Haraldzie.
00:19:04:- Musimy wierzy�, �e pokonamy z�o.|- A je�li nie pokonamy?
00:19:09:Umrzemy.
00:19:21:Za dnia gor�co,|w nocy zimno.
00:19:28:T�sknisz ju� za lasami i fiordami?
00:19:34:- D�ugo nie by�e� w domu?|- Tak.
00:19:39:Lecz m�j pobyt tutaj|zbli�a si� ku ko�cowi.
00:19:44:Za miesi�c|mog� wr�ci� do domu.
00:20:11:�a�uj� straty drogiej matki Rikissy.
00:20:15:Lecz nawet w czasie smutku|musimy podnie�� wzrok i|patrze� naprz�d, prawda?
00:20:21:Rozmawia�em z kr�lewskim|jarlem, Birgerem Bros�.|Dobrze o tobie m�wi�.
00:20:27:Nie mam powod�w,|by w�tpi� w jego os�d.
00:20:31:Chcia�bym, by przeorysza jednego|z klasztor�w pochodzi�a z Folkung�w.
00:20:38:A teraz mamy tu wolne miejsce.
00:20:44:Co rzekniesz na zostanie|przeorysz� w Gudhjem?|W swoim w�asnym klasztorze.
00:20:58:Dzi�kuj� za hojn� propozycj�,
00:21:04:ale nie mog� i nie zostan� w klasztorze.
00:21:08:- Nie?|- M�j czas pokuty tutaj dobiega ko�ca.
00:21:12:Odby�am swoj� kar�.
00:21:16:Po nast�pnej pe�ni opuszczam Gudhjem|i udam si� do kr�lowej w Visingso.
00:21:21:Tam b�d� oczekiwa� na narzeczonego.|Przeka� to Brosie.
00:22:01:Sk�d si� tu wzi��?
00:22:11:Nale�y do beduin�w z naszego terytorium.
00:22:18:Jed�cie dalej|do obozu wielkiego mistrza.
00:22:21:- Tam do was do��czymy.|- Panie...
00:22:24:Obieca�em ich chroni�.
00:22:27:- Beduin�w?|- To nasi szpiedzy.
00:22:30:Przekazuj� nam informacje|w zamian za ochron�.
00:23:07:Panie...
00:23:39:Do��!
00:23:41:- Kim, u diab�a, jeste�?|- Zw� mnie Arn de Gothia.
00:23:44:A to moje terytorium.
00:23:49:- Wykonuj� swe obowi�zki w imi� Krzy�a.|- Nie polegaj� one na zabijaniu niewinnych.
00:23:56:- Ale to Saraceni.|- Odejd�.
00:24:01:- Po czyjej jeste� stronie?|- Odejd�, natychmiast.
00:24:05:Ty odejd�, mi�o�niku Saracen�w.
00:24:16:To tch�rz.
00:24:18:Nie mieszaj si� w to, Haraldzie.
00:24:52:- Jed�my.|- Nigdzie nie jedziemy.
00:28:54:Al Ghouti...
00:28:57:Dzi�kujemy, �e przyby�e�.
00:29:02:B�g zes�a� ci�, by� nas uratowa�.
00:29:09:Widzia� tw�j smutek.
00:29:12:B�g poprzez b�l poddaje nas pr�bie.
00:30:34:- Panie.|- De Gothia.
00:30:38:Chc�, by� to przeczyta�.
00:30:42:To zwolnienie ze s�u�by,|podpisane przez wielkiego mistrza Torroj�.
00:30:51:Pojutrze m�j pobyt tutaj dobiegnie ko�ca.
00:31:07:Jestem �wiadom, �e m�j poprzednik|mia� o tobie wysokie mniemanie.
00:31:13:Lecz dla mnie jeste�|tylko zwyk�ym poddanym.
00:31:17:Nie s�dz�, by� ubolewa�|nad moim odej�ciem.
00:31:20:- Odej�ciem?|- Odby�em pokut�.
00:31:25:Teraz, gdy mamy ostatecznie|zmia�d�y� Saladyna.
00:31:34:Ucieczka w przeddzie� bitwy...
00:31:44:Mo�esz odej��.
00:31:50:Ale je�li to uczynisz,|to jako dezerter.
00:32:11:Saladyn i jego armia rozbili ob�z tutaj,|nad Jeziorem Tyberiadzkim.
00:32:17:Tutaj oczekuj� na posi�ki.
00:32:20:Musimy wyruszy� wprost na Tyberiad�.
00:32:24:I ich zaskoczy�.|Czy to jasne?
00:32:27:Panie...
00:32:29:Po drodze nie ma ani kropli wody.|I jest gor�cej ni� w piekle.
00:32:35:Zgadzam si� z De Gothi�.
00:32:37:Przebycie pustyni zajmie 3 dni.
00:32:40:Saladyn posiada wi�ksz� armi� ni� my.|I ma wod�.
00:32:45:- Nie mo�emy walczy� z nim na pustyni.|- W�a�nie tak uwa�a Saladyn.
00:32:49:I dlatego go pokonamy.|Mamy Prawdziwy Krzy�, De Gothia!
00:32:55:/�adna chrze�cija�ska armia|/ nie zosta�a z nim pokonana.
00:33:06:/Dzi�ki Prawdziwemu Krzy�owi|/ zwyci�yli�my pod Montgisard.
00:33:12:I teraz ponownie zwyci�ymy.
00:33:15:Czy mo�e w�tpisz w moc|Prawdziwego Krzy�a?
00:33:20:To nie w niego w�tpi�, wielki mistrzu.
00:33:24:Podporz�dkujesz si� moim rozkazom.
00:33:41:Dobrze prawisz, De Gothia,|lecz teraz to on rz�dzi.
00:34:00:Kiedy wyruszamy?|Gdzie odb�dzie si� bitwa?
00:34:04:Ty nie jedziesz, Haraldzie.
00:34:07:Gdzie ty, tam i ja.
00:34:08:Udaj si� do Gazy|i wr�� do domu nast�pnym statkiem.
00:34:10:Zwalniam ci� ze s�u�by.
00:34:16:- B�d� walczy� u twego boku.|- Haraldzie, to rozkaz.
00:34:23:- Nie obawiam si� �mierci.|- Nie w�tpi� w tw� odwag�.
00:34:27:Mia�em nadziej�,|�e wsp�lnie wr�cimy do domu.
00:34:30:Teraz wysy�am ci� przodem.
00:34:34:Pewnego dnia zn�w si� spotkamy.
00:36:29:Zatrzyma� si�!
00:36:44:Rozbijemy ob�z tutaj.
00:36:57:Mistrzu, nie mo�emy tu obozowa�.|Musimy znale�� wod�.
00:37:05:Ludzie s� wyczerpani.|Rozbi� ob�z!
00:37:38:Prosz� wybaczy�...|Templariusze rozbili ob�z.
00:37:44:Ich armia stoi na po�udnie|od Rog�w Hattinu.
00:37:47:Planuj� zmierzy� si� z nami na pustyni.
00:37:49:G�upcy...
00:37:55:Po wielkiej pora�ce|przychodzi wielkie zwyci�stwo.
00:38:19:Przysi�gam, �e powr�c�|i ci� st�d zabior�.
00:38:26:B�d� na ciebie czeka�a.
00:38:51:/ A co, je�li nie wr�ci?
00:38:55:/Wtedy nie b�d� mia�a m�a.
00:39:34:Nie masz za wiele,|Cecilio Algotsdotter.
00:39:42:Kr�l i kr�lowa|oczekuj� ci� w Visingso.
00:39:48:Magnus te� tam jest.
00:39:54:- Zatem ju� wie.|- Tak, wie.
00:40:32:S�ysza�em, �e odrzuci�a�|propozycj� biskupa Erlanda.
00:40:38:Rozumiem, �e potrzebujesz czasu,|by j� prz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin