POŻYCZAMY NA MIESZKANIE z 22 sierpnia 11 (nr 161).pdf
(
885 KB
)
Pobierz
pekao_22_08_2011.indd
ZANIM PODEJMIESZ DECYZJ
ekstra
Po
yczamy
PARTNER DODATKU
na mieszkani
22 sierpnia 2011
dodatek do DGP nr 161 (3047)
Polska buduje się na kredyt
Własne mieszkanie
jeszcze niedawno było w Polsce synonimem luksusu. Ostatnie lata przyniosły zmianę sytuacji
– miliony ludzi zdołały nabyć własne M, pożyczając na to pieniądze w bankach
Z mieszkaniami w Polsce
przez dziesięciolecia było
krucho. Starsze pokole-
nie pamięta absurd książe-
czek mieszkaniowych i kil-
kunastoletnie oczekiwania
na spółdzielcze M. Młod-
si mają zupełnie inne pro-
blemy. Wprawdzie deficyt
mieszkań jest wciąż bar-
dzo duży – szacowany na
ok. 1,5 mln lokali to jednak
na rynku jest dużo miesz-
kań na sprzedaż. Przeszko-
dą dla ich potencjalnych
nabywców jest jednak brak
pieniędzy. Wciąż jesteśmy
krajem na dorobku, a Pola-
cy są znacznie ubożsi niż
obywatele innych krajów
europejskich. Średnia pen-
sja wystarcza nam na 0,8
mkw. nowego mieszka-
nia, podczas gdy obywatel
zachodniej Europy za prze-
ciętną płacę może kupić
nawet 3 mkw. Stale rozwi-
jający się rynek kredytów
mieszkaniowych pomógł
jednak wielu Polakom roz-
wiązać problem braku środ-
ków finansowych.
Zwycięstwo rynku
Boom mieszkaniowy trwa-
jący w Polsce od lat to efekt
wielu czynników, które
pozwoliły odejść od niena-
turalnej reglamentacji, uru-
chomiły rynkowe mechani-
zmy. Po pierwsze obywate-
le zaczęli się bogacić, a ich
dochody rosły wraz ze wzro-
stem gospodarczym. Po dru-
gie po kilkunastu latach sta-
rań Narodowemu Bankowi
Polskiemu udało się zbić
inflację do kilkuprocento-
wego poziomu. To sprawi-
ło, że udzielanie długotermi-
nowych kredytów, jakimi są
kredyty mieszkaniowe, stało
się możliwe. I to właśnie –
a nie ulgi podatkowe czy róż-
norakie programy wspiera-
nia budownictwa – zdecy-
dowało przede wszystkim
o rozwoju budownictwa
w Polsce.
Płynie stąd jednak dość
ważna nauka: dostępność
kredytu w znacznej mierze
zależy od sytuacji gospo-
darczej, ta zaś na przestrze-
ni lat może się zmieniać.
Warto więc mieć na uwa-
dze tę zmienność i zaciąga-
jąc kredyt pozostawić sobie
margines finansowego bez-
pieczeństwa. Warto też
pamiętać, że banki udziela-
ją kredytów po to, by na nich
zarabiać. Zatem przy wszel-
kich negocjacjach z bankiem
należy przygotować argu-
menty oparte na kalkulacji,
a nie na emocjach.
Prawie dla każdego
Przy kilkutysięcznych
zarobkach ceny mieszkań
sięgające kilkuset tysięcy
złotych wyglądają astro-
nomicznie. Dlatego niektó-
rych przeraża perspektywa
zaciągania tak ogromnego
długu na zakup mieszkania.
Pamiętajmy jednak, że spła-
ta tego olbrzymiego zobo-
wiązania jest rozłożona na
co najmniej kilkanaście lat,
a czasem nawet na 30. Bank
każdorazowo udzielając nam
kredytu zbada naszą zdol-
ność kredytową – tzn. oceni
możliwość spłaty przez nas
kredytu.
Dlatego przy zaciąganiu
kredytu – mimo że chcie-
libyśmy pożyczyć jak naj-
więcej pieniędzy na jak naj-
większe i jak najpiękniej-
sze wymarzone M – lepiej
nie odmalowywać swojej
sytuacji finansowej w zbyt
różowych barwach, bo taki
nadmiar optymizmu może
się na nas srodze zemścić
w razie jakichś rynkowych
zawirowań lub przypadków
losowych.
Dla przeciętnie zarabiają-
cej rodziny zaciągnięcie kre-
dytu na zakup niewielkiego,
ale własnego mieszkania nie
powinien być większym pro-
blemem, bowiem dostępna
na rynku oferta jest bardzo
bogata. Możemy wybrać
wysokość kredytu (wspól-
nie z bankiem po zbadaniu
zdolności kredytowej), okres
spłaty i walutę, w jakiej
zaciągamy kredyt. Wszyst-
kie te decyzje należy bardzo
dokładnie rozważyć, bo kre-
dyt mieszkaniowy jest tym
zobowiązaniem, z którym
będziemy żyli przez wiele
lat. Warto go tak zaplano-
wać, by był jak najmniej
dolegliwy.
koszt kredytu to nie tylko kapitał do spłaty i odsetki, ale również kilka innych wydatków
Za co trzeba będzie zapłacić
Gdy coś pójdzie nie tak
anna meunier,
dyrektor operacyjny,
departament bankowości hipotecznej Bank Pekao SA
spłaty łączy się z wieloma
niedogodnościami dla kre-
dytobiorcy, począwszy od
konieczności zapłaty odse-
tek karnych, zgłoszenie przez
bank zaległości do BIK oraz
ostatecznie zaspokojenie
należności banku z przyjęte-
go prawnego zabezpiecze-
nia spłaty kredytu. A tego tak
naprawdę nie chce ani bank,
ani klient.
Nasze problemy ze spła-
tą rat mogą być przejścio-
we lub związane z bardziej
trwałą zmianą naszej sytu-
acji finansowej. Doradca
w banku zawsze pomoże
nam w wybraniu jak najlep-
szego sposobu rozwiązania
problemu. Jest wiele sposo-
bów, aby pomóc klientom
w trudnej sytuacji, jak np.
zawieszenie rat kapitałowych
lub nawet całej raty na okre-
ślony czas, zmiana sposobu
spłaty kredytu z rat maleją-
cych na równe, wydłużenie
okresu kredytowania, konso-
lidacja zadłużenia itp.
Każde, wspólnie z klien-
tem ustalone rozwiązanie,
wymaga oczywiście podpi-
sania stosownego aneksu do
umowy kredytu.
Regularna spłata rat jest
w interesie zarówno klienta
jak i banku. Obydwu stronom
powinno zależeć na znalezie-
niu korzystnego sposobu roz-
wiązania problemu.
Wartość odsetek zależy od
stawki bazowej WIBOR lub
LIBOR lub EURIBOR. Marża
wynosi około 2 proc. warto-
ści kredytu dla kredytów zło-
towych i ok. 3 proc. dla walu-
towych. Od czasu do czasu
banki oferują promocyjne, niż-
sze stawki.
Kolejną opłatą związaną
z kredytem hipotecznym
jest prowizja za jego udzie-
lenie. Najczęściej wyno-
si ona ok. 2 proc. wartości
kredytu, co przy 300 tys.
zł kredytu oznacza 6 tys.
zł. Prowizja może zostać
doliczona do kwoty kredy-
tu (skredytowana), powięk-
szając w ten sposób zadłu-
żenie do spłaty (i odsetki)
lub opłacona przez klien-
ta przed uruchomieniem
środków.
Na koszt kredytu mieszka-
niowego ma wpływ nie tylko
jego oprocentowanie, złożo-
ne z marży banku i stawek
bazowych. Całkowity koszt
kredytu zależy m.in. od tego,
na jaki rodzaj spłaty się zde-
cydujemy – czy w ratach
równych, czy malejących,
okresu spłaty i rodzaju walu-
ty. Przy kredytach zaciąga-
nych w walutach obcych
musimy brać pod uwagę
możliwość zwiększania się
(lub zmniejszania) wysoko-
ści rat w zależności od kursu
Dodatkowe koszty, z którymi musi się liczyć kredytobiorca
Każdy starający się o kredyt mieszkaniowy musi się
liczyć z tym, że mogą wystąpić dodatkowe koszty,
np. za:
n
rozpatrzenie wniosku kredytowego (obecnie
wiele banków z niego zrezygnowało pobierając
jedynie prowizję od udzielenia kredytu),
n
wydanie promesy kredytowej,
n
podwyższenie kwoty kredytu,
n
przedterminową spłatę całości kredytu lub jego
części,
n
zmianę stopy procentowej ze stałej na zmienną,
n
zmianę waluty kredytu – przewalutowanie
n
wydłużenie okresu kredytowania,
n
administrowanie rachunkiem kredytowym,
n
wycenę nieruchomości,
n
wizytę inspektora banku na placu budowy,
n
ubezpieczenie kredytu do czasu wpisu hipoteki
do księgi wieczystej,
n
ubezpieczenie nieruchomości od ognia i innych
zdarzeń losowych,
n
ubezpieczenie na życie kredytobiorcy.
Kredyt mieszkaniowy to
zobowiązanie długotermi-
nowe, którego spłata sta-
nowi zazwyczaj sporą pozy-
cję w domowym budżecie.
Oczywiście nigdy do końca
nie można przewidzieć, co
się w życiu wydarzy ani jaka
będzie nasza sytuacja finan-
sowa w przyszłości.
Najlepiej, żeby uniknąć ewen-
tualnych przyszłych pro-
blemów ze spłatą naszych
zobowiązań, zaciągać kre-
dyty w takiej wysokości, aby
spłata ich rat nie stanowi-
ła dyskomfortu. Oczywi-
ście szacując wysokość raty,
którą jesteśmy w stanie bez
większego problemu spła-
cać, należy zawsze założyć
w naszym budżecie możli-
wość wystąpienia nieprzewi-
dzianych wydatków.
Jeżeli jednak już dojdziemy
do momentu, w którym czu-
jemy, że raty kredytu coraz
trudniej nam się spłaca,
należy jak najszybciej zgło-
sić się do doradcy w banku,
który udzielił kredytu.
Ważne, by zrobić to, zanim
nastąpi moment, w którym
nie będziemy w stanie spła-
cać kredytu. Zaprzestanie
W ramach promocji bankowych można uzyskać kre-
dyt bez opłat i prowizji, ale banki często uzależniają
korzystniejsze warunki od konieczności zakupu
dodatkowych produktów.
waluty, w której wyrażony
jest kredyt.
Pożyczając od banku pie-
niądze, kredytobiorca musi
brać pod uwagę wiele dodat-
kowych opłat. Na pozór to
drobne kwoty w stosunku do
całości kredytu, w sumie jed-
nak mogą stanowić niemałe
obciążenie.
Klient będzie musiał
ponieść koszty wyceny nie-
ruchomości dla potrzeb
banku. Wycena najczęściej
kosztuje kilkaset złotych,
chociaż są banki, które nie
pobierają z tego tytułu opłaty.
Udzielając kredytu banki
mogą zażądać od nas wyku-
pienia ubezpieczenia np.
na życie, ubezpieczenia
od utraty pracy, oczywisty
wydaje się również wymóg
ubezpieczenia nierucho-
mości i dokonania cesji na
rzecz banku. W przypadku,
gdy kredytobiorca nie dys-
ponuje wymaganym przez
bank wkładem własnym,
ta część kredytu, która nie-
jako „pokrywa” wkład wła-
sny, zwykle jest objęta dodat-
kowym ubezpieczeniem. Do
czasu wpisania banku jako
wierzyciela do księgi wieczy-
stej nieruchomości kredyto-
biorca będzie musiał pono-
sić również koszty ubezpie-
czenia pomostowego.
Pośrednimi kosztami uzy-
skania kredytu, które dodat-
kowo mogą się przyczynić
np. do obniżenia marży lub
zmniejszenia prowizji, są:
założenie konta czy zobo-
wiązanie do przelewania na
konto pensji lub zadeklaro-
wanej kwoty. W przypadku
gdy kredyt nie jest wypła-
cany jednorazowo, musimy
doliczyć do naszego koszto-
rysu opłatę za transze wypła-
canego kredytu.
Dla porządku należy rów-
nież wspomnieć o kosztach
zakupu nieruchomości,
które wprawdzie nie wiążą
się bezpośrednio z kredytem
i opłaty te nie wpływają na
konto banku, jednak trzeba
je ponieść i należy brać pod
uwagę przy sporządzaniu
swoich wydatków finanso-
wych. Należą do nich m.in.
koszty wpisu nieruchomo-
ści do księgi wieczystej,
opłaty notarialne czy cho-
ciażby podatek od czynno-
ści cywilnoprawnych.
1
D
2
pożyczamy na mieszkanie
DGP
| 22 sierpnia 2011 |
nr 161 (3047)
|
www.GazetaPrawna.Pl
Kredyt krok po kroku
n
Ustalić na co nas stać
Warto na własny użytek zrobić finansowy rachunek sumienia
i z grubsza określić swoją zdolność kredytową, aby wiedzieć, jaki
przedział cenowy kupowanego mieszkania będzie dla nas dostęp-
ny. Następnie trzeba po prostu wybrać wymarzony lokal.
n
Poznajemy ofertę banków
Porównujemy oferty kredytów różnych banków ze szczególnym
uwzględnieniem tabeli opłat i prowizji. Po podpisaniu umowy
przedwstępnej z deweloperem składamy wniosek o kredyt w jed-
nym lub kilku bankach.
n
Zebranie niezbędnych dokumentów i złożenie wniosku
Musimy dostarczyć bankowi wiele dokumentów, przede wszystkim
dotyczących naszej sytuacji finansowej, ale także dokumentów
samej nieruchomości. Na tym etapie powinna zapaść decyzja
odnośnie do waluty kredytu, rodzaju rat, okresu kredytowania itp.
n
Czas decyzji
Bank podejmuje decyzję o udzieleniu kredytu. W przypadku pod-
jęcia pozytywnej decyzji bank proponuje warunki jego udzielenia,
które możemy, a nawet powinniśmy negocjować.
n
Podpisujemy
Jeżeli uda się wynegocjować z bankiem odpowiednie warunki,
podpisujemy umowę kredytową, dzięki której możemy sfinanso-
wać zakup nieruchomości.
n
Rusza strumień pieniędzy
Bank uruchamia kredyt, ale uwaga – po dostarczeniu pozostałych
dokumentów (np. aktu notarialnego kupna – sprzedaży).
n
Kredyt trzeba spłacać
Ale warto było. Spłacamy go w naszym nowym M.
Bank musi prześwietlić finanse klienta
Jedną z wielu formalności
, przez jakie musimy przejść, ubiegając się o kredyt mieszkaniowy, jest badanie zdolności kredytowej. To jeden
z istotniejszych etapów, bo od niego zależy wysokość przyznanej przez bank pożyczki. Warto się więc dokładnie przygotować
W przypadku zakupu wła-
snego mieszkania musimy
się trzymać zasady „mierz
siły na zamiary”. Dlatego
zanim zaczniemy szukać
mieszkania – przeglądać
ogłoszenia, mapy inwestycji
mieszkaniowych itp. musi-
my najpierw ustalić, na jaki
lokal będzie nas stać i o jaką
maksymalnie kwotę kredytu
możemy się ubiegać.
Dlatego przymiarki do
nowego mieszkania rozpo-
czynamy od badania zdol-
ności kredytowej. Dokładnie
wyliczy ją bank podczas pro-
cedury rozpatrywania wnio-
sku kredytowego. Możemy
jednak sami orientacyjnie
wyliczyć swoje możliwo-
ści, korzystając chociażby
z kalkulatorów umieszcza-
nych na stronach interneto-
wych banków i firm doradz-
twa finansowego.
Policz wszystko dokładnie
Zdolność kredytowa to nic
innego jak okresowa możli-
wość płatnicza, określana
najczęściej jako miesięcz-
na zdolność do płacenia
raty kredytu po odliczeniu
wszystkich stałych i dają-
cych się przewidzieć comie-
sięcznych kosztów. Jakie to
koszty? Czynsz, wszelkie-
go rodzaju rachunki i inne
zobowiązania, np. alimenty,
raty innych kredytów, obcią-
żenia kart itp. Uwaga: bank
rozpatrując zdolność kredy-
tową potencjalnego kredy-
tobiorcy bierze pod uwagę
nie tylko obecne koszty
jego utrzymania, ale i przy-
szłe wydatki – przynajmniej
te, które dadzą się oszaco-
wać, czyli np. czynsz w kre-
dytowanej nieruchomości.
Jeżeli więc ktoś przeprowa-
dza się z kawalerki do wie-
lopokojowego apartamentu
musi liczyć się z tym, że jego
miesięczne opłaty wzrosną,
a zdolność do spłacania rat
(przy założeniu niezmienne-
go wynagrodzenia) zmaleje.
Banki liczą po swojemu
Na ocenę zdolności kredy-
towej będzie wpływać rzecz
jasna liczba członków rodzi-
ny na utrzymaniu kredyto-
biorcy, ale także np. posia-
danie samochodu – bo ta
wygoda także zwiększa kosz-
ty miesięcznego utrzyma-
nia, a tym samym zmniejsza
(chociaż oczywiście w nie-
wielkim stopniu) zdolność
kredytową.
Warto pamiętać o kilku
kwestiach. Po pierwsze,
mimo dość sztywnych
zasad przyznawania kre-
dytów, regulowanych przez
Komisję Nadzoru Finanso-
wego, poszczególne banki
prowadzą różną politykę
ich udzielania, co oznacza,
że ocena zdolności kredy-
towej w różnych instytu-
cjach finansowych może
okazać się inna. Dlatego –
jak zawsze w przypadku
zakupu wszelkich produk-
tów i usług (nie tylko finan-
sowych) – warto porównać
kilka ofert. Po drugie, nale-
ży pamiętać, że stosunko-
wo niewielkie wynagrodze-
nie wcale nas nie przekre-
śla w staraniach o kredyt
– zdolność kredytowa zale-
ży od wielu czynników.
Wysokość wynagrodze-
nia jest istotna, ale ważny
jest również wkład wła-
Od czego zależy zdolność kredytowa
Obciążenia:
n
spłacane obecnie kredyty,
n
salda i limity zadłużenia z kart kredytowych, debetowych, linii
debetowych w ROR,
n
inne obciążenia miesięczne, np. alimenty,
n
koszt utrzymania kredytowanej nieruchomości,
n
koszt utrzymania samochodu (nie we wszystkich bankach).
Inne czynniki:
n
osiągane dochody i posiadany majątek własny,
n
forma zatrudnienia (umowa o pracę na czas określony bądź nie-
określony itp.),
n
rodzaj działalności gospodarczej oraz sposób jej rozliczania,
n
liczba osób w rodzinie,
n
koszty utrzymania nieruchomości.
Potrzebne dokumenty
Wprawdzie różne banki wymagają różnego zestawu dokumentów,
jednak można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że w każdym
przypadku potrzebne będą:
n
dokumenty osobowe kredytobiorcy, czyli dwa dokumenty tożsa-
mości ze zdjęciem (dowód osobisty, prawo jazdy, paszport), skró-
cony odpis aktu małżeństwa itp.
n
dokumenty potwierdzające źródła dochodów kredytobiorcy:
zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach dla osób zatrudnionych na
umowę o pracę (prowadzącym działalność gospodarczą potrzebne
będą: zaświadczenie o wydaniu numeru REGON, NIP, zaświadczenie
o wpisie do ewidencji gospodarczej/KRS), PIT-y z lat ubiegłych oraz
wyciągi z rachunków bankowych i kart kredytowych.
n
dokumenty nieruchomości
– w przypadku zakupu mieszkania na rynku wtórnym potrzebne
będą: umowa przedwstępna sprzedaży, a często również doku-
menty potwierdzające posiadanie danej nieruchomości przez
sprzedającego (może to być np. akt notarialny lub zaświadczenie
ze spółdzielni); pożądany będzie wypis z księgi wieczystej (jeżeli
jest założona).
– przy kupnie nieruchomości od dewelopera może być potrzebne
prawomocne pozwolenie na budowę, wypis i wyrys z rejestru
gruntów, jak również KRS dewelopera, w którym jednoznacznie
jest określone, kto może reprezentować spółkę, podpisywać
umowy z klientami; uwaga – jeżeli zabezpieczeniem (lub jednym
z zabezpieczeń) jest inna nieruchomość niż ta kupowana, potrzeb-
ne będą dotyczące jej dokumenty.
BIK powie wszystko o naszych kontaktach z bankami
Przy zaciąganiu jakiegokolwiek kredytu, nie tylko mieszkaniowego,
bank sprawdza naszą historię kredytową w Biurze Informacji Kredy-
towej. W BIK odnotowane jest prawie każde zobowiązanie finansowe,
jakie zaciągamy. Można tam zobaczyć, jak były spłacane nasze kre-
dyty, zadłużenie na kartach kredytowych. Opinia z BIK będzie miała
wpływ na naszą zdolność kredytową lub warunki (wysokość marży
i prowizji), jakie zaproponuje nam bank czy pośrednik. Może nam
pomóc, jeśli dotąd uczciwie i w terminie spłacaliśmy swoje zobowią-
zania. Warto jednak pamiętać, że bankom zdarza się wysłać wniosek
o umieszczenie w rejestrze niesolidnych klientów nawet za kilkuzło-
tową kwotę zaległości albo za jedną spóźnioną ratę.
Jeśli często korzystamy lub korzystaliśmy z pożyczek, kart kredyto-
wych czy debetów, dobrym pomysłem jest wyciągnięcie raportu BIK
na swój temat, zanim zaczniemy starać się o kredyt hipoteczny.
W tym celu należy złożyć w BIK pisemny wniosek, na który biuro ma
obowiązek odpowiedzieć w ciągu 30 dni. Raport z BIK raz na 6 mie-
sięcy można dostać za darmo – pokrywa się tylko koszt przesyłki
pocztowej.
sny, planowany okres spła-
ty kredytu, forma zatrud-
nienia. Zdolność kredytową
można również zwiększyć
dzięki poręczycielom lub
współkredytobiorcom.
Trzeba negocjować
Warto pamiętać, że zdol-
ność kredytowa zależy rów-
nież od wynegocjowanych
z bankiem warunków kre-
dytu. Np. większość ban-
ków wymaga wkładu wła-
snego minimum 20 proc.
wartości nieruchomości,
jednak niektóre z nich mogą
zaoferować kredyt na 100
proc. wartości nierucho-
mości. Oznacza to jednak
Te słowa warto znać
Aneks
– pisemny zapis zmian warunków umowy. Podpisywany np.
w przypadku przewalutowania kredytu lub wcześniejszej jego spłaty.
tatywnie ustalić, komu i jakie prawa przysługują do danej
nieruchomości.
Raty annuitetowe
(równe) – raty odsetkowo – kapitałowe o stałej
wysokości przez cały okres kredytowania (wysokość kapitału do
spłaty w miarę upływu czasu wzrasta, a odsetek maleje).
Cesja
– umowa przenosząca na rzecz banku prawa z innej umowy,
np.: polisy ubezpieczeniowej.
LIBOR
(London Interbank Offered Rate) – stopa procentowa kredy-
tów oferowanych na rynku międzybankowym w Londynie przez 4
główne banki: Bankers Trust, Bank of Tokyo, Barclays i National West-
minster. Stanowi bazową stopę procentową dla ustalania oprocento-
wania kredytów i depozytów. LIBOR stanowi najczęściej podstawę do
określenia oprocentowania przy walutowym kredycie
mieszkaniowym.
Raty malejące
– raty kapitałowo odsetkowo, składające się z rów-
nych rat kapitału kredytu i malejących odsetek do zapłaty.
EURIBOR
(ang. Euro Interbank Offered Rate) – stopa procentowa
kredytów w strefie euro, po której banki udzielają kredytów innym
bankom. Jest to średnie notowanie z 57 największych banków strefy
euro - ustalane przez FBE - Federation Bancaire de L'Union Europeen-
ne w Brukseli. Podstawa do określenia oprocentowania kredytów
w euro.
Spread walutowy
– różnica między kursem kupna, a kursem
sprzedaży waluty. Bank udziela kredytu po kursie kupna, a spłata rat
następuje po kursie sprzedaży.
LTV
– ( z ang. Loan to Value) wskaźnik używany w bankowości. Jest
to współczynnik kwoty kredytu do wartości nieruchomości. Jeśli
chcemy sfinansować zakup mieszkania w całości z kredytu, współ-
czynnik ten może wynosić 100 proc.
Transza
– wypłata części przyznanej przez Bank kwoty kredytu.
Hipoteka
– jedno z ograniczonych praw rzeczowych na nierucho-
mości, służące zabezpieczeniu oznaczonej wierzytelności pieniężnej.
Pozwala ono wierzycielowi hipotecznemu dochodzić zaspokojenia
wierzytelności z nieruchomości, niezależnie od tego, czyją ona stała
się własnością (tzn. zbycie nieruchomości przez dłużnika nie narusza
prawa wierzyciela do dochodzenia roszczeń).
Ubezpieczenie pomostowe
– przejściowe zabezpieczenie kredy-
tu, płatne przez klienta do momentu dostarczenia odpisu księgi wie-
czystej potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki, zabezpieczają-
cej kredyt, na rzecz banku.
Marża
– składnik oprocentowania stanowiący zysk banku z udzielo-
nego kredytu.
Karencja
– okres zawieszenia w spłacie kapitału kredytu lub całej
raty kapitałowo-odsetkowej.
Okres kredytowania
– okres od dnia zawarcia umowy kredytowej
do dnia całkowitej spłaty kredytu wraz z odsetkami.
Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego
– ubezpieczenie
stosowane w przypadku, gdy kredytobiorca nie posiada wkładu wła-
snego w ogóle lub posiada go w niewystarczającej dla banku
wysokości.
Oprocentowanie stałe
– stopa oprocentowania kredytu nie-
zmienna w okresie wskazanym w umowie kredytowej.
Kredyt hipoteczny
– kredyt bankowy, którego zabezpieczeniem
jest hipoteka. Udzielany najczęściej na budowę lub zakup nierucho-
mości. Kredyt hipoteczny jest kredytem długoterminowym, zabezpie-
czonym hipoteką na nieruchomości.
Umowa przedwstępna
– pisemna forma umowy między kupują-
cym nieruchomość, a sprzedającym, w której obie strony zobowiązu-
ją się do zawarcia notarialnej umowy kupna-sprzedaży w ściśle okre-
ślonym terminie oraz cenie. Dokument stanowi podstawę do udziele-
nia kredytu.
Oprocentowanie zmienne
– oprocentowanie, które może ulec
zmianie w zależności od sytuacji rynkowej np. zmian stopy
referencyjnej.
Kredyt konsolidacyjny
– kredyt zaciągnięty na spłatę innych
kredytów i pożyczek. Zamieniając wiele kredytów na jeden, może być
sposobem na obniżenie miesięcznych rat kredytu.
Promesa kredytowa
– pisemne zobowiązanie się banku do udzie-
lenia kredytu na z góry ustalonych warunkach.
WIBOR
– ( Warsaw Interbank Offered Rate) – wysokość oprocento-
wania pożyczek na polskim rynku międzybankowym. Ustalany jest
w każdy dzień roboczy o godzinie 11.00, na fixingu organizowanym
przez Polskie Stowarzyszenie Dealerów Bankowych – Forex Polska,
na podstawie ofert złożonych przez 13 banków, po odrzuceniu dwóch
najwyższych i dwóch najniższych wielkości. Służy jako podstawa do
oprocentowania kredytów złotowych.
Kredyt refinansowy
– kredyt zaciągnięty na spłatę innego kredy-
tu w celu uzyskania korzystniejszych warunków kredytowania.
Prowizja
– pobierana przez Bank opłata za przyznanie kredytu.
Przewalutowanie
– zmiana waluty, w której indeksowany jest kre-
dyt w trakcie okresu kredytowania (np. gdy zmieniamy kredyt we
frankach na kredyt złotowy lub odwrotnie).
Księga wieczysta
– jest to specjalny, urzędowy rodzaj rejestru,
który przedstawia stan prawny nieruchomości, czyli pozwala autory-
1
DGP
| 22 sierpnia 2011 |
nr 161 (3047)
|
www.GazetaPrawna.Pl
pożyczamy na mieszkanie
D
3
Bank musi prześwietlić finanse klienta
WAŻNA DECYZJA: jak będziemy oddawać pieniądze bankowi
Czy lepiej płacić co miesiąc
po równo, czy lepiej mieć z górki
JEDNą Z WiElu formAlNośCi
, przez jakie musimy przejść, ubiegając się o kredyt mieszkaniowy, jest badanie zdolności kredytowej. To jeden
z istotniejszych etapów, bo od niego zależy wysokość przyznanej przez bank pożyczki. Warto się więc dokładnie przygotować
Przy staraniach o kredyt
musimy dokonać wielu wybo-
rów – banku, kwoty kredytu,
okresu, na jaki go zaciągnie-
my, waluty… Pośród tylu decy-
zji wybór sposobu spłaty –
raty równe czy malejące –
wydaje się drugorzędny.
A jednak decyzja ta ma kon-
kretny wymiar finansowy.
Na pozór wydaje się, że
spłata kredytu w ratach
równych (inaczej annuite-
towych), tzn. takich, któ-
rych wysokość nie ulega
zmianie przez cały okres
trwania kredytu (oczywi-
ście przy kredytach o sta-
łym oprocentowaniu,
w przypadku kredytów
o zmiennym oprocento-
waniu musimy się liczyć
ze zmianą wysokości rat
wraz ze zmianą stóp pro-
centowych) jest rozwiąza-
niem bardziej naturalnym,
prostszym i ze wszech miar
pożądanym. A jednak, gdy
porównamy koszty kredy-
tu, okaże się, że w przypad-
ku rat równych zapłacimy
w sumie bankowi znacz-
nie więcej niż przy ratach
malejących. Jak to możliwe,
skoro w obu przypadkach
mamy do czynienia z tą
samą kwotą kredytu i tym
samym oprocentowaniem?
Dwa składniki
Różnice w całkowitym
koszcie kredytu wynika-
ją z konstrukcji raty. Skła-
da się ona z dwóch elemen-
tów – kapitału oraz odsetek.
W przypadku rat równych,
udział kapitału w płaconej
racie jest mniejszy, dlatego
oddajemy bankowi wyż-
sze odsetki. Dzięki temu
rata miesięczna jest niż-
sza w porównaniu do rat
malejących, gdzie sprawa
wygląda następująco: kre-
dytobiorca co miesiąc spła-
ca taką samą część kapitału
(zależnie od okresu kredyto-
wania np. w przypadku kre-
dytu 10-letniego 1/120) i do
tego każdorazowo dolicza-
ne są odsetki. Coraz mniej-
sze, ponieważ są naliczone
jedynie od niespłaconej czę-
ści kapitału.
Co ten mechanizm oznacza
w praktyce? To, że w przy-
padku rat malejących kapi-
tał spłacamy szybciej,
a skoro w przypadku rat
annuitetowych kapitał do
spłacenia spada wolniej, to
przez dłuższy czas płacimy
wyższe odsetki i w efekcie
kredyt okazuje się znacznie
droższy.
Posłużmy się przykłado-
wymi wyliczeniami dla kre-
dytu na kwotę 300 tys. zł,
zaciągniętego na 30 lat. Rata
równa na początku spła-
ty wyniesie 1656 zł, a rata
malejąca 2145, ale w koń-
cowej fazie rata malejąca
wyniesie już tylko nieco
ponad 800 zł. Istotna będzie
różnica w kwocie zapłaco-
nych odsetek: przy kredy-
cie spłacanym w ratach
równych kredytobiorca
odda bankowi dodatkowo
296.380 zł, a w ratach male-
jących 236.906 zł.
Drożej, ale więcej
Można się więc dziwić,
dlaczego przy takich róż-
nicach ktokolwiek decydu-
je się w ogóle na spłatę kre-
dytu w ratach równych. Czy
nie jest to tylko marnowanie
pieniędzy? Niekoniecznie –
równe raty mają swoje zalety.
Przede wszystkim raty
malejące, mimo że paradok-
salnie oznaczają niższy koszt
kredytu, są rozwiązaniem
dostępnym raczej dla tych
klientów, których stać na jej
zapłacenie. To dlatego, że
na początku spłaty kredytu
raty są znacznie wyższe niż
przy ratach równych. To zaś
oznacza, że ich spłata będzie
przez pewien czas stanowiła
znacznie większe obciążenie
dla domowego budżetu. Dla-
tego, aby móc spłacać kredyt
w ratach malejących, trzeba
się wykazać wyższą zdolno-
ścią kredytową. A to z kolei
oznacza, że decydując się na
droższe rozwiązanie – spła-
tę w ratach równych, może-
my dostać większy kredyt,
niż gdybyśmy wybrali raty
malejące.
Zdolność kredytowa – czy jej badanie jest konieczne?
remigiusz falkowski,
dyrektor zarządzający, pion kredytów konsumpcyjnych
i bankowości hipotecznej, Bank Pekao SA
Jeżeli chcemy pożyczyć
sporą sumę pieniędzy innej
osobie, wolimy upewnić się
i sprawdzić, czy ta osoba
jest w stanie nam nasze
pieniądze zwrócić. W przy-
padku ubiegania się o kre-
dyt w banku kredytodaw-
ca – czyli bank postępuje
według tej samej zasady.
Obowiązkiem banku jest
sprawdzenie, czy osoba
wnioskująca o kredyt jest
w stanie ten dług spłacić.
Wynika to nie tylko z obo-
wiązujących przepisów
prawnych i konieczności
zapewnienia, że pożyczone
pieniądze zostaną zwróco-
ne, ale także z tego, że bank
chce dopasować kwotę kre-
dytu do realnych możliwo-
ści finansowych klienta.
Ocena zdolności kredytowej
obejmuje analizę przycho-
dów klienta, kosztów jego
utrzymania oraz wysokości
już spłacanych rat innych
kredytów. Zatem zanim
złożymy w banku wniosek
o kredyt, powinniśmy sobie
spisać na kartce wszystkie
źródła naszych dochodów
oraz przygotować doku-
menty, które te dochody
potwierdzają. Musimy także
podliczyć wszystkie nasze
stałe wydatki, takie jak np.
koszty utrzymania miesz-
kania, samochodu, koszty
spłacanych rat innych kre-
dytów.
Ważna jest także informa-
cja o liczbie osób w gospo-
darstwie domowym, które
pozostają na naszym utrzy-
maniu. W wielu bankach
zdolność kredytowa może
także zależeć od wielko-
ści miejscowości, w której
mieszkamy.
Jednym z elementów oceny
wniosku kredytowego jest
także sprawdzenie naszej
historii kredytowej w Biu-
rze Informacji Kredytowej
(BIK). Dzięki temu bank
potwierdzi, ile kredytów
spłacamy, w jakiej wyso-
kości oraz czy terminowo
regulujemy nasze zobo-
wiązania. Zatem składając
wniosek o kredyt nie warto
ukrywać zobowiązań finan-
sowych wobec innych ban-
ków, bo i tak bank uzyska
informacje o takich zobo-
wiązaniach.
Oczywiście, możemy
w pewien sposób wpłynąć
na naszą zdolność kredyto-
wą, poprzez udokumento-
wanie wszystkich dodatko-
wych źródeł dochodów, np.
za wynajem mieszkania.
Z drugiej strony możemy
ograniczyć koszty, np. rezy-
gnując z produktów kredy-
towych, z których nie korzy-
stamy i które nie są nam już
potrzebne.
Zatem bardzo ważne jest to,
aby przedstawić bankowi
naszą rzeczywistą sytuację
finansową. Od tego będzie
zależała kwota udzielone-
go kredytu i wysokość mie-
sięcznej raty, którą będzie-
my spłacali przez wiele lat
i ważne jest, żeby te raty
móc spłacać w miarę kom-
fortowo.
nie tylko większe raty, ale
i dodatkowe ubezpiecze-
nie części kredytu „pokry-
wającej” wkład własny,
co też trzeba uwzględnić
przy obliczaniu kosztów
utrzymania.
Procedura badania moż-
liwości finansowych kre-
dytobiorcy może wyda-
wać się nieco uciążliwa,
jednak warto się do niej
dobrze przygotować i nie
ukrywać przed bankiem
żadnych ewentualnych
kosztów i zobowiązań.
Lepiej nieco ograniczyć
swoje apetyty i zgodzić
się na mniejszy kredyt, ale
za to mieć większe szan-
se na jego bezproblemową
spłatę. Kredyty mieszka-
niowe to zobowiązania na
wiele lat i zawsze wiążą się
z obciążeniem domowego
budżetu. Właściwe wyli-
czenie zdolności kredyto-
wej minimalizuje zagroże-
nie, że te obciążenia okażą
się ponad nasze siły.
1
D
4
pożyczamy na mieszkanie
DGP
| 22 sierpnia 2011 |
nr 161 (3047)
|
www.GazetaPrawna.Pl
złotym czy drżeć o kurs waluty?
JEsZCZE KilKA lAT TEmu
decyzja o wyborze waluty, w której chcemy zaciągnąć kredyt na mieszkanie, wydawała się
prosta – kredyty denominowane we frankach szwajcarskich lub euro miały niższe oprocentowanie, co oznaczało niższe
raty. Zawirowania na rynkach walutowych zweryfikowały poglądy na ten temat
Przełom lipca i sierpnia
był dla posiadaczy kredy-
tów walutowych ciężkim
okresem, z pewnością wielu
z nich przybyło (podczas tych
kilku letnich tygodni) dużo
siwych włosów. A to za spra-
wą szaleńczej galopady fran-
ka szwajcarskiego, którego
kurs wahał się nawet o kil-
kanaście groszy dziennie.
Niestety dla wielu kredyto-
biorców była to droga lekcja,
pokazująca , jak ryzykowne
może być zaciąganie kredy-
tu w walucie obcej. Oczy-
wiście, to do osób zaintere-
sowanych kredytem zawsze
należy decyzja, czy chce takie
ryzyko podjąć. Chcąc zadłu-
żyć się w walucie, warto
mieć jednak świadomość,
że po pierwsze bierze się na
siebie ryzyko wahania kursu,
a po drugie od takiego kredy-
tobiorcy wymaga się więcej.
Kryteria przyznania kredytu
walutowego często są dużo
ostrzejsze niż w przypadku
kredytu złotowego.
Pewniejszy złoty
Większość ekspertów i ana-
lityków namawia do stoso-
wania zasady: zaciągać kre-
dyt w walucie, w której się
zarabia. Jej zastosowanie
eliminuje ryzyko kursowe,
które (jak pokazują przykła-
dy nie tylko ostatnich tygo-
dni, ale i lat) może być spore.
Mimo to nawet w czasach
kryzysu kredyty we fran-
kach szwajcarskich cieszy-
ły się stosunkowo sporym
zainteresowaniem. Powód
był jeden – znacznie niższe
oprocentowanie. Dla przy-
kładu 3-miesięczny LIBOR
dla franka, który jest pod-
Kredytowe ograniczenia
Ponieważ kredyt złotowy jest znacznie bezpieczniejszy dla klientów
i sektora bankowego, Komisja Nadzoru Finansowego przez kolejne
rekomendacje chce ograniczyć udzielanie kredytów walutowych. Nie
każdy kredytobiorca jest bowiem przygotowany na huśtawkę nastro-
jów na rynkach walutowych.
Rekomendacja S – to dyrektywa KNF w zakresie dobrych praktyk
przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Narzuca ona bankom propo-
nowanie kredytów w złotych polskich w pierwszej kolejności oraz
inne obliczanie zdolności kredytowej dla kredytów walutowych – do
wyliczenia zdolności kredytowej przyjmuje się kwotę kredytu powięk-
szoną o 20 proc. i dodatkowo oprocentowanie takie, jakie obowiązuje
dla kredytu złotowego. Jeśli więc kredytobiorca chce zaciągnąć kre-
dyt na 100 tys. zł we franku szwajcarskim, to musi mieć zdolność do
spłaty kredytu w wysokości 120 tys. zł oprocentowanego na pozio-
mie kredytu złotowego.
stawą wyliczenia oprocen-
towania kredytu, wynosił
na początku sierpnia 0,12
proc. Wskaźnik WIBOR 3M,
na podstawie którego ustala
się oprocentowanie kredy-
tów złotowych, miał wartość
4,72 proc. (dane na 4 sierp-
nia 2011 r.).
Rachunek wydaje się więc
prosty – kredyty walutowe są
znacznie tańsze, w przypad-
ku dużych kredytów różnice
w wysokości miesięcznych
rat mogą sięgać nawet kilku-
set złotych. Brzmi to atrak-
cyjnie, ale trzeba się liczyć
z innymi problemami.
Ryzyko kursowe
Podstawowym minusem
jest wspomniane już wcze-
śniej ryzyko kursowe. Na
przykład zaciągnęliśmy kre-
dyt w wysokości 300 tys. zł
denominowany we frankach
szwajcarskich, gdy ta waluta
kosztowała 3 zł. Na początku
sierpnia, gdy kurs poszybo-
wał powyżej 4 zł, nagle oka-
zało się, że nasz dług wobec
banku to już ponad 400 tys.
zł, i co gorsze, jest znacznie
wyższy od wartości mieszka-
nia, które jest jego zabezpie-
czeniem. W tej sytuacji bank
może zażądać od kredyto-
biorcy dodatkowego zabez-
pieczenia , co oznacza dodat-
kowe koszty.
Oczywiście mechanizm
działa również w drugą stro-
nę, gdy kurs franka (lub euro)
spada, nasze zadłużenie
wobec banku też jest mniej-
sze, czego doświadczyli kre-
dytobiorcy, którzy zaciągali
kredyty np. w 2004 r., kiedy
cena franka przekraczała 3
zł, a potem przez kilka lat
systematycznie spadała (aż
poniżej 2 zł w 2008 r.).
Jednak przewidywanie kur-
sów walut zwłaszcza w dłu-
giej perspektywie (a kredy-
ty mieszkaniowe bierzemy
na wiele lat) jest niemożli-
we i zakładanie powtórzenia
się takiego właśnie scenariu-
sza byłoby co najmniej nie-
roztropne. Zaciągając kredyt
w walutach obcych, warto
być raczej przygotowanym
na niekorzystny rozwój
wydarzeń na rynku.
Warto pamiętać, że w przy-
padku kredytu walutowego
możliwe jest jego przewa-
lutowanie, jednak i w tym
przypadku należy bardzo
dokładnie przeanalizować
opłacalność takiego posunię-
cia i pamiętać, że wiąże się
ono z kosztami. A w dodat-
ku trzeba to robić przy odpo-
wiednim (najlepiej jak naj-
niższym) kursie waluty.
Te straszne spready
Kolejną wadą jest spre-
ad walutowy, czyli różni-
Ustawa antyspreadowa
Po letnich szaleństwach na rynku walutowym politycy postanowili
ulżyć doli zadłużonych we frankach i w ekspresowym tempie przyjęli
tzw. ustawę antyspreadową. Zgodnie z nią osoby, które mają kredyt
walutowy, będą mogły spłacać go w euro czy frankach kupionych
samodzielnie w kantorze lub innym banku, zwykle po korzystniej-
szym kursie. Raty będzie można uiszczać bezpośrednio w kasie
banku, a także przelewem pocztowym lub internetowym. Kredyto-
biorca nie zostanie obciążony przez bank dodatkowymi opłatami czy
prowizjami jak dotychczas, np. za prowadzenie konta walutowego czy
za aneks do umowy.
Zmiany mają objąć nowe kredyty i te już zawarte, w części niespłaco-
nej do dnia wejścia w życie ustawy. Ponadto w umowie kredytowej
będzie musiała zostać zapisana wysokość spreadu stosowanego
przez bank.
ca pomiędzy kursem kupna
a kursem sprzedaży danej
waluty. Kredyt walutowy
jest wypłacany przez bank
po jego własnym, niższym
kursie kupna (czyli po cenie,
za jaką bank kupuje walutę
od klientów), ale spłacany
przez kredytobiorcę po, rów-
nież ustalonym wewnętrznie
przez bank, wyższym kur-
sie sprzedaży (czyli po cenie,
za jaką kupuje się walutę
od banku). Mamy więc do
spłaty więcej o koszt spre-
adu, co w skali kilkudzie-
sięciu lat spłacania kredytu
może oznaczać, że stracimy
kilkanaście, a nawet kilka-
dziesiąt tysięcy złotych bądź
zyskamy, jeżeli kurs spadnie
i utrzyma się wystarczająco
długo poniżej kursu z dnia
zaciągnięcia kredytu.
Z KREDYTODAWCĄ zawsze można się pożegnać i przenieść swój kredyt gdzie indziej. Przed taką decyzją trzeba jednak wszystko dobrze policzyć
Kiedy znajdziesz lepszą ofertę w innym banku
Kredyt mieszkaniowy jest
zobowiązaniem na co najmniej
kilkanaście lat. Nie oznacza to
jednak, że w trakcie jego trwa-
nia nie możemy spróbować
zmniejszyć związanych z nim
obciążeń. Receptą może być
kredyt refinansowy.
W długim okresie spłaty
kredytu hipotecznego wiele
się może zmienić – warun-
ki na rynku, stopy procen-
towe, polityka kredytowa
banku, a wraz z nią stoso-
dyt okazuje się mało atrak-
cyjny. Można bowiem zna-
leźć wiele ofert kredytowych
na korzystniejszych warun-
kach. Wówczas warto roz-
ważyć zaciągnięcie kredytu
refinansowego.
Dokładnie porównać
Kredyty refinansowe to
w największym uproszcze-
niu kredyty, którymi można
spłacać inne kredyty. Aby
cała operacja miała jakikol-
Aby stwierdzić, czy tak jest
rzeczywiście, musimy bar-
dzo dokładnie przeanalizo-
wać zarówno ofertę nowego
kredytu, jak i starą umowę
kredytową, pamiętając przy
tym, że wysokość oprocen-
towania i marże banku to
najważniejsze, ale niejedy-
ne koszty.
Musimy przede wszyst-
kim dokładnie przeanalizo-
wać tabelę opłat i prowizji,
zarówno w starym, jak i w
atrakcyjny na pozór kredyt
refinansowy okaże się co
najmniej porównywalny od
starego lub mniej korzystny
od niego. Nie są to wpraw-
dzie częste przypadki, tym
niemniej jednak się zdarza-
ją. Dlatego trzeba dokładnie
sprawdzić, jakie będą kosz-
ty rozstania się z bankiem,
w którym zadłużyliśmy się
wcześniej: ile zapłacimy za
spłatę przed umówionym
terminem oraz jakie koszty
pojawią się przy zaciąganiu
nowego kredytu, jak będzie
wyglądała sprawa wszelkie-
go rodzaju kosztów około-
kredytowych, ubezpieczeń,
nowych wymogów – np.
otwarcia konta z regular-
nymi wpływami itp. Przy
refinansowaniu kredytu
walutowego trzeba również
(mimo wejścia w życie usta-
wy antyspreadowej) dokład-
nie przyjrzeć się spreadom
stosowanym przez obydwa
banki (stary i nowowybra-
ny). Trzeba bowiem pamię-
tać, że spłaty dokonujemy
po kursie sprzedaży walu-
ty, natomiast zaciągamy po
kursie kupna.
Miejmy też na uwadze, że
zaciąganie kredytu refinan-
sowego to również wiele for-
malności, takich samych jak
przy zaciągniętym już kredy-
cie mieszkaniowym. Każdy
bank ma bowiem własną
politykę kredytową i każdy
będzie badał naszą zdolność
kredytową według własnych
kryteriów. Może się więc
okazać, że dla banku, który
oferuje atrakcyjny kredyt
refinansowy, nasza zdolność
kredytowa będzie niewystar-
czająca. Dlatego najpierw
sprawdźmy, czy w danym
banku mamy wystarczającą
zdolność kredytową do jego
zaciągnięcia.
Kilka w jednym
Jeśli oprócz kredytu hipo-
tecznego spłacamy kilka
innych kredytów (gotów-
kowe, samochodowe, karty
kredytowe), sposobem na
uporządkowanie swoich
finansów i obniżenie łącz-
nych miesięcznych kosztów
może być zastąpienie kilku
zobowiązań jednym kredy-
tem konsolidacyjnym, które-
go zabezpieczeniem będzie
nieruchomość. Możemy
w takim przypadku obni-
żyć raty dzięki temu, że kre-
dyt konsolidacyjny może być
niżej oprocentowany i rozło-
żony na dłuższy okres spłaty.
Tabele opłat i prowizji
to dokumenty, które
trzeba dokładnie przeanalizować przed
przeniesieniem kredytu do innego banku
wane marże. W efekcie nasz,
zdawałoby się, najlepszy,
wybierany tygodniami kre-
wiek sens, ten refinanso-
wy musi być korzystniejszy
niż stary kredyt hipoteczny.
nowym banku. Koszt roz-
wiązania umowy i zawar-
cia nowej może sprawić, że
Dodatek opracował
Adam
sofuł,
współpraca
sławomir Łuniewski
1
Czy lepiej spać spokojnie ze
Plik z chomika:
Mojaunicorn
Inne pliki z tego folderu:
POŻYCZAMY NA MIESZKANIE z 22 sierpnia 11 (nr 161).pdf
(885 KB)
TYGODNIK PODATKOWY z 22 sierpnia 11 (nr 161)(1).pdf
(2065 KB)
DZIENNIK GAZETA PRAWNA z 22 sierpnia 11 (nr 161).pdf
(4081 KB)
GAZETA PRAWNA z 22 sierpnia 11 (nr 161).pdf
(2558 KB)
TYGODNIK PODATKOWY z 22 sierpnia 11 (nr 161).pdf
(2065 KB)
Inne foldery tego chomika:
DGP153.09.08.2011 (a1adjt)
DGP154.10.08.2011 (a1adjt)
DGP155.11.08.2011 (a1adjt)
DGP156.12.08.2011 (a1adjt)
DGP157.16.08.2011 (a1adjt)
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin