POŻYCZAMY NA MIESZKANIE z 22 sierpnia 11 (nr 161).pdf

(885 KB) Pobierz
pekao_22_08_2011.indd
ZANIM PODEJMIESZ DECYZJ
ekstra Po yczamy
PARTNER DODATKU
na mieszkani 22 sierpnia 2011
dodatek do DGP nr 161 (3047)
Polska buduje się na kredyt
Własne mieszkanie jeszcze niedawno było w Polsce synonimem luksusu. Ostatnie lata przyniosły zmianę sytuacji
– miliony ludzi zdołały nabyć własne M, pożyczając na to pieniądze w bankach
Z mieszkaniami w Polsce 
przez  dziesięciolecia  było 
krucho.  Starsze  pokole-
nie pamięta absurd książe-
czek mieszkaniowych i kil-
kunastoletnie  oczekiwania 
na  spółdzielcze  M.  Młod-
si  mają  zupełnie inne pro-
blemy.  Wprawdzie deficyt 
mieszkań  jest  wciąż  bar-
dzo  duży  –  szacowany  na 
ok. 1,5 mln lokali to jednak 
na  rynku  jest  dużo miesz-
kań na sprzedaż. Przeszko-
dą  dla  ich  potencjalnych 
nabywców jest jednak brak 
pieniędzy. Wciąż  jesteśmy 
krajem na dorobku, a Pola-
cy  są  znacznie  ubożsi  niż 
obywatele  innych  krajów 
europejskich. Średnia pen-
sja  wystarcza  nam  na  0,8 
mkw.  nowego  mieszka-
nia, podczas gdy obywatel 
zachodniej Europy za prze-
ciętną  płacę  może  kupić 
nawet 3 mkw. Stale rozwi-
jający  się  rynek  kredytów 
mieszkaniowych  pomógł 
jednak wielu Polakom roz-
wiązać problem braku środ-
ków finansowych. 
Zwycięstwo rynku
Boom mieszkaniowy trwa-
jący w Polsce od lat to efekt 
wielu  czynników,  które 
pozwoliły odejść od niena-
turalnej reglamentacji, uru-
chomiły rynkowe mechani-
zmy. Po pierwsze obywate-
le zaczęli się bogacić, a ich 
dochody rosły wraz ze wzro-
stem gospodarczym. Po dru-
gie po kilkunastu latach sta-
rań Narodowemu  Bankowi 
Polskiemu  udało  się  zbić 
inflację  do  kilkuprocento-
wego poziomu. To  sprawi-
ło, że udzielanie długotermi-
nowych kredytów, jakimi są 
kredyty mieszkaniowe, stało 
się możliwe.  I  to właśnie – 
a nie ulgi podatkowe czy róż-
norakie  programy wspiera-
nia  budownictwa  –  zdecy-
dowało  przede  wszystkim 
o  rozwoju  budownictwa 
w Polsce. 
Płynie  stąd  jednak  dość 
ważna  nauka:  dostępność 
kredytu w znacznej mierze 
zależy  od  sytuacji  gospo-
darczej, ta zaś na przestrze-
ni  lat  może  się  zmieniać. 
Warto  więc  mieć  na  uwa-
dze tę zmienność i zaciąga-
jąc kredyt pozostawić sobie 
margines  finansowego bez-
pieczeństwa.  Warto  też 
pamiętać, że banki udziela-
ją kredytów po to, by na nich 
zarabiać. Zatem przy wszel-
kich negocjacjach z bankiem 
należy  przygotować  argu-
menty oparte na kalkulacji, 
a nie na emocjach. 
Prawie dla każdego
Przy  kilkutysięcznych 
zarobkach  ceny  mieszkań 
sięgające  kilkuset  tysięcy 
złotych  wyglądają  astro-
nomicznie. Dlatego  niektó-
rych  przeraża  perspektywa 
zaciągania  tak  ogromnego 
długu na zakup mieszkania. 
Pamiętajmy jednak, że spła-
ta  tego  olbrzymiego  zobo-
wiązania  jest  rozłożona  na 
co najmniej kilkanaście lat, 
a czasem nawet na 30.  Bank  
każdorazowo udzielając nam 
kredytu  zbada  naszą  zdol-
ność kredytową – tzn. oceni 
możliwość spłaty przez nas 
kredytu. 
Dlatego  przy  zaciąganiu 
kredytu  –  mimo  że  chcie-
libyśmy  pożyczyć  jak  naj-
więcej pieniędzy na jak naj-
większe  i  jak  najpiękniej-
sze wymarzone M  –  lepiej 
nie  odmalowywać  swojej 
sytuacji  finansowej w  zbyt 
różowych barwach, bo taki 
nadmiar  optymizmu może 
się  na  nas  srodze  zemścić 
w  razie  jakichś  rynkowych 
zawirowań lub przypadków 
losowych. 
Dla  przeciętnie  zarabiają-
cej rodziny zaciągnięcie kre-
dytu na zakup niewielkiego, 
ale własnego mieszkania nie 
powinien być większym pro-
blemem,  bowiem  dostępna 
na rynku oferta  jest bardzo 
bogata.  Możemy  wybrać 
wysokość  kredytu  (wspól-
nie z bankiem po zbadaniu 
zdolności kredytowej), okres 
spłaty  i  walutę,  w  jakiej 
zaciągamy  kredyt. Wszyst-
kie te decyzje należy bardzo 
dokładnie rozważyć, bo kre-
dyt mieszkaniowy  jest  tym 
zobowiązaniem,  z  którym 
będziemy  żyli  przez  wiele 
lat.  Warto  go  tak  zaplano-
wać,  by  był  jak  najmniej 
dolegliwy.
koszt kredytu to nie tylko kapitał do spłaty i odsetki, ale również kilka innych wydatków
Za co trzeba będzie zapłacić
Gdy coś pójdzie nie tak
anna meunier, dyrektor operacyjny,
departament bankowości hipotecznej Bank Pekao SA
spłaty łączy się z wieloma
niedogodnościami dla kre-
dytobiorcy, począwszy od
konieczności zapłaty odse-
tek karnych, zgłoszenie przez
bank zaległości do BIK oraz
ostatecznie zaspokojenie
należności banku z przyjęte-
go prawnego zabezpiecze-
nia spłaty kredytu. A tego tak
naprawdę nie chce ani bank,
ani klient.
Nasze problemy ze spła-
tą rat mogą być przejścio-
we lub związane z bardziej
trwałą zmianą naszej sytu-
acji finansowej. Doradca
w banku zawsze pomoże
nam w wybraniu jak najlep-
szego sposobu rozwiązania
problemu. Jest wiele sposo-
bów, aby pomóc klientom
w trudnej sytuacji, jak np.
zawieszenie rat kapitałowych
lub nawet całej raty na okre-
ślony czas, zmiana sposobu
spłaty kredytu z rat maleją-
cych na równe, wydłużenie
okresu kredytowania, konso-
lidacja zadłużenia itp.
Każde, wspólnie z klien-
tem ustalone rozwiązanie,
wymaga oczywiście podpi-
sania stosownego aneksu do
umowy kredytu.
Regularna spłata rat jest
w interesie zarówno klienta
jak i banku. Obydwu stronom
powinno zależeć na znalezie-
niu korzystnego sposobu roz-
wiązania problemu.
Wartość odsetek zależy od
stawki bazowej WIBOR lub
LIBOR lub EURIBOR. Marża
wynosi około 2 proc. warto-
ści kredytu dla kredytów zło-
towych i ok. 3 proc. dla walu-
towych. Od czasu do czasu
banki oferują promocyjne, niż-
sze stawki.
Kolejną  opłatą  związaną 
z  kredytem  hipotecznym 
jest prowizja za jego udzie-
lenie.  Najczęściej  wyno-
si ona ok. 2 proc. wartości 
kredytu,  co  przy  300  tys. 
zł  kredytu  oznacza  6  tys. 
zł.  Prowizja  może  zostać 
doliczona do kwoty kredy-
tu (skredytowana), powięk-
szając w ten sposób zadłu-
żenie do spłaty  (i odsetki) 
lub  opłacona  przez  klien-
ta  przed  uruchomieniem 
środków. 
Na koszt kredytu mieszka-
niowego ma wpływ nie tylko 
jego oprocentowanie, złożo-
ne z marży banku i stawek 
bazowych. Całkowity koszt 
kredytu zależy m.in. od tego, 
na jaki rodzaj spłaty się zde-
cydujemy  –  czy  w  ratach 
równych,  czy  malejących, 
okresu spłaty i rodzaju walu-
ty.   Przy  kredytach  zaciąga-
nych  w  walutach  obcych 
musimy  brać  pod  uwagę 
możliwość  zwiększania  się 
(lub zmniejszania) wysoko-
ści rat w zależności od kursu 
Dodatkowe koszty, z którymi musi się liczyć kredytobiorca
Każdy starający się o kredyt mieszkaniowy musi się
liczyć z tym, że mogą wystąpić dodatkowe koszty,
np. za:
n rozpatrzenie wniosku kredytowego (obecnie
wiele banków z niego zrezygnowało pobierając
jedynie prowizję od udzielenia kredytu),
n wydanie promesy kredytowej,
n podwyższenie kwoty kredytu,
n przedterminową spłatę całości kredytu lub jego
części,
n zmianę stopy procentowej ze stałej na zmienną,
n zmianę waluty kredytu – przewalutowanie
n wydłużenie okresu kredytowania,
n administrowanie rachunkiem kredytowym,
n wycenę nieruchomości,
n wizytę inspektora banku na placu budowy,
n ubezpieczenie kredytu do czasu wpisu hipoteki
do księgi wieczystej,
n ubezpieczenie nieruchomości od ognia i innych
zdarzeń losowych,
n ubezpieczenie na życie kredytobiorcy.
Kredyt mieszkaniowy to
zobowiązanie długotermi-
nowe, którego spłata sta-
nowi zazwyczaj sporą pozy-
cję w domowym budżecie.
Oczywiście nigdy do końca
nie można przewidzieć, co
się w życiu wydarzy ani jaka
będzie nasza sytuacja finan-
sowa w przyszłości.
Najlepiej, żeby uniknąć ewen-
tualnych przyszłych pro-
blemów ze spłatą naszych
zobowiązań, zaciągać kre-
dyty w takiej wysokości, aby
spłata ich rat nie stanowi-
ła dyskomfortu. Oczywi-
ście szacując wysokość raty,
którą jesteśmy w stanie bez
większego problemu spła-
cać, należy zawsze założyć
w naszym budżecie możli-
wość wystąpienia nieprzewi-
dzianych wydatków.
Jeżeli jednak już dojdziemy
do momentu, w którym czu-
jemy, że raty kredytu coraz
trudniej nam się spłaca,
należy jak najszybciej zgło-
sić się do doradcy w banku,
który udzielił kredytu.
Ważne, by zrobić to, zanim
nastąpi moment, w którym
nie będziemy w stanie spła-
cać kredytu. Zaprzestanie
W ramach promocji bankowych można uzyskać kre-
dyt bez opłat i prowizji, ale banki często uzależniają
korzystniejsze warunki od konieczności zakupu
dodatkowych produktów.
waluty, w  której wyrażony 
jest kredyt.
Pożyczając  od  banku  pie-
niądze, kredytobiorca musi 
brać pod uwagę wiele dodat-
kowych  opłat. Na  pozór  to 
drobne kwoty w stosunku do 
całości kredytu, w sumie jed-
nak mogą stanowić niemałe 
obciążenie. 
Klient  będzie  musiał 
ponieść koszty wyceny nie-
ruchomości  dla  potrzeb 
banku. Wycena  najczęściej 
kosztuje  kilkaset  złotych, 
chociaż  są banki, które nie 
pobierają z tego tytułu opłaty. 
Udzielając  kredytu  banki 
mogą zażądać od nas wyku-
pienia  ubezpieczenia  np. 
na  życie,  ubezpieczenia 
od  utraty  pracy,  oczywisty 
wydaje się również wymóg 
ubezpieczenia  nierucho-
mości  i  dokonania  cesji na 
rzecz banku. W przypadku, 
gdy  kredytobiorca  nie  dys-
ponuje  wymaganym  przez 
bank  wkładem  własnym, 
ta część kredytu, która nie-
jako „pokrywa” wkład wła-
sny, zwykle jest objęta dodat-
kowym ubezpieczeniem. Do 
czasu wpisania banku  jako 
wierzyciela do księgi wieczy-
stej nieruchomości kredyto-
biorca będzie musiał pono-
sić również koszty ubezpie-
czenia pomostowego. 
Pośrednimi kosztami uzy-
skania kredytu, które dodat-
kowo mogą  się  przyczynić 
np. do obniżenia marży lub 
zmniejszenia  prowizji,  są: 
założenie  konta  czy  zobo-
wiązanie do przelewania na 
konto pensji lub zadeklaro-
wanej kwoty. W przypadku 
gdy  kredyt  nie  jest wypła-
cany jednorazowo, musimy 
doliczyć do naszego koszto-
rysu opłatę za transze wypła-
canego kredytu. 
Dla porządku należy rów-
nież wspomnieć o kosztach 
zakupu  nieruchomości, 
które wprawdzie nie wiążą 
się bezpośrednio z kredytem 
i opłaty te nie wpływają na 
konto banku, jednak trzeba 
je ponieść i należy brać pod 
uwagę  przy  sporządzaniu 
swoich wydatków  finanso-
wych. Należą do nich m.in. 
koszty wpisu  nieruchomo-
ści  do  księgi  wieczystej, 
opłaty  notarialne  czy  cho-
ciażby podatek  od  czynno-
ści cywilnoprawnych. 
1
690095426.091.png 690095426.102.png 690095426.113.png 690095426.124.png 690095426.001.png 690095426.011.png 690095426.022.png 690095426.033.png 690095426.044.png 690095426.046.png 690095426.047.png 690095426.048.png 690095426.049.png 690095426.050.png 690095426.051.png 690095426.052.png 690095426.053.png 690095426.054.png 690095426.055.png 690095426.056.png 690095426.057.png 690095426.058.png 690095426.059.png 690095426.060.png 690095426.061.png 690095426.062.png 690095426.063.png 690095426.064.png 690095426.065.png 690095426.066.png 690095426.067.png 690095426.068.png 690095426.069.png 690095426.070.png 690095426.071.png 690095426.072.png 690095426.073.png 690095426.074.png 690095426.075.png 690095426.076.png 690095426.077.png 690095426.078.png
D 2
pożyczamy na mieszkanie
DGP | 22 sierpnia 2011 | nr 161 (3047) | www.GazetaPrawna.Pl
Kredyt krok po kroku
n Ustalić na co nas stać
Warto na własny użytek zrobić finansowy rachunek sumienia
i z grubsza określić swoją zdolność kredytową, aby wiedzieć, jaki
przedział cenowy kupowanego mieszkania będzie dla nas dostęp-
ny. Następnie trzeba po prostu wybrać wymarzony lokal.
n Poznajemy ofertę banków
Porównujemy oferty kredytów różnych banków ze szczególnym
uwzględnieniem tabeli opłat i prowizji. Po podpisaniu umowy
przedwstępnej z deweloperem składamy wniosek o kredyt w jed-
nym lub kilku bankach.
n Zebranie niezbędnych dokumentów i złożenie wniosku
Musimy dostarczyć bankowi wiele dokumentów, przede wszystkim
dotyczących naszej sytuacji finansowej, ale także dokumentów
samej nieruchomości. Na tym etapie powinna zapaść decyzja
odnośnie do waluty kredytu, rodzaju rat, okresu kredytowania itp.
n Czas decyzji
Bank podejmuje decyzję o udzieleniu kredytu. W przypadku pod-
jęcia pozytywnej decyzji bank proponuje warunki jego udzielenia,
które możemy, a nawet powinniśmy negocjować.
n Podpisujemy
Jeżeli uda się wynegocjować z bankiem odpowiednie warunki,
podpisujemy umowę kredytową, dzięki której możemy sfinanso-
wać zakup nieruchomości.
n Rusza strumień pieniędzy
Bank uruchamia kredyt, ale uwaga – po dostarczeniu pozostałych
dokumentów (np. aktu notarialnego kupna – sprzedaży).
n Kredyt trzeba spłacać
Ale warto było. Spłacamy go w naszym nowym M.
Bank musi prześwietlić finanse klienta
Jedną z wielu formalności , przez jakie musimy przejść, ubiegając się o kredyt mieszkaniowy, jest badanie zdolności kredytowej. To jeden
z istotniejszych etapów, bo od niego zależy wysokość przyznanej przez bank pożyczki. Warto się więc dokładnie przygotować
W przypadku zakupu wła-
snego  mieszkania  musimy 
się  trzymać  zasady  „mierz 
siły  na  zamiary”.  Dlatego 
zanim  zaczniemy  szukać 
mieszkania  –  przeglądać 
ogłoszenia, mapy inwestycji 
mieszkaniowych  itp. musi-
my najpierw ustalić, na jaki 
lokal będzie nas stać i o jaką 
maksymalnie kwotę kredytu 
możemy się ubiegać. 
Dlatego  przymiarki  do 
nowego mieszkania  rozpo-
czynamy  od badania  zdol-
ności kredytowej. Dokładnie 
wyliczy ją bank podczas pro-
cedury rozpatrywania wnio-
sku kredytowego. Możemy 
jednak  sami  orientacyjnie 
wyliczyć  swoje  możliwo-
ści,  korzystając  chociażby 
z kalkulatorów umieszcza-
nych na stronach interneto-
wych banków i firm doradz-
twa finansowego. 
Policz wszystko dokładnie
Zdolność kredytowa to nic 
innego jak okresowa możli-
wość  płatnicza,  określana 
najczęściej  jako  miesięcz-
na  zdolność  do  płacenia 
raty  kredytu  po  odliczeniu 
wszystkich  stałych  i  dają-
cych się przewidzieć comie-
sięcznych kosztów. Jakie to 
koszty?  Czynsz,  wszelkie-
go  rodzaju  rachunki  i  inne 
zobowiązania, np. alimenty, 
raty innych kredytów, obcią-
żenia kart itp. Uwaga: bank 
rozpatrując zdolność kredy-
tową  potencjalnego  kredy-
tobiorcy  bierze  pod  uwagę 
nie  tylko  obecne  koszty 
jego utrzymania, ale i przy-
szłe wydatki – przynajmniej 
te,  które  dadzą  się  oszaco-
wać, czyli np. czynsz w kre-
dytowanej  nieruchomości. 
Jeżeli więc ktoś przeprowa-
dza się z kawalerki do wie-
lopokojowego  apartamentu 
musi liczyć się z tym, że jego 
miesięczne opłaty wzrosną, 
a zdolność do spłacania rat 
(przy założeniu niezmienne-
go wynagrodzenia) zmaleje. 
Banki liczą po swojemu
Na ocenę zdolności kredy-
towej będzie wpływać rzecz 
jasna liczba członków rodzi-
ny na utrzymaniu kredyto-
biorcy,  ale  także np. posia-
danie  samochodu  –  bo  ta 
wygoda także zwiększa kosz-
ty  miesięcznego  utrzyma-
nia, a tym samym zmniejsza 
(chociaż oczywiście w  nie-
wielkim  stopniu)  zdolność 
kredytową. 
Warto  pamiętać  o  kilku 
kwestiach.  Po  pierwsze, 
mimo  dość  sztywnych 
zasad  przyznawania  kre-
dytów, regulowanych przez 
Komisję Nadzoru Finanso-
wego,  poszczególne  banki 
prowadzą  różną  politykę 
ich udzielania, co oznacza, 
że  ocena  zdolności  kredy-
towej  w  różnych  instytu-
cjach  finansowych  może 
okazać  się  inna.  Dlatego  – 
jak  zawsze  w  przypadku 
zakupu wszelkich produk-
tów i usług (nie tylko finan-
sowych) – warto porównać 
kilka ofert. Po drugie, nale-
ży  pamiętać,  że  stosunko-
wo niewielkie wynagrodze-
nie wcale nas nie przekre-
śla  w  staraniach  o  kredyt 
– zdolność kredytowa zale-
ży  od  wielu  czynników. 
Wysokość  wynagrodze-
nia  jest  istotna,  ale ważny 
jest  również  wkład  wła-
Od czego zależy zdolność kredytowa
Obciążenia:
n spłacane obecnie kredyty,
n salda i limity zadłużenia z kart kredytowych, debetowych, linii
debetowych w ROR,
n inne obciążenia miesięczne, np. alimenty,
n koszt utrzymania kredytowanej nieruchomości,
n koszt utrzymania samochodu (nie we wszystkich bankach).
Inne czynniki:
n osiągane dochody i posiadany majątek własny,
n forma zatrudnienia (umowa o pracę na czas określony bądź nie-
określony itp.),
n rodzaj działalności gospodarczej oraz sposób jej rozliczania,
n liczba osób w rodzinie,
n koszty utrzymania nieruchomości.
Potrzebne dokumenty
Wprawdzie różne banki wymagają różnego zestawu dokumentów,
jednak można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że w każdym
przypadku potrzebne będą:
n dokumenty osobowe kredytobiorcy, czyli dwa dokumenty tożsa-
mości ze zdjęciem (dowód osobisty, prawo jazdy, paszport), skró-
cony odpis aktu małżeństwa itp.
n dokumenty potwierdzające źródła dochodów kredytobiorcy:
zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach dla osób zatrudnionych na
umowę o pracę (prowadzącym działalność gospodarczą potrzebne
będą: zaświadczenie o wydaniu numeru REGON, NIP, zaświadczenie
o wpisie do ewidencji gospodarczej/KRS), PIT-y z lat ubiegłych oraz
wyciągi z rachunków bankowych i kart kredytowych.
n dokumenty nieruchomości
– w przypadku zakupu mieszkania na rynku wtórnym potrzebne
będą: umowa przedwstępna sprzedaży, a często również doku-
menty potwierdzające posiadanie danej nieruchomości przez
sprzedającego (może to być np. akt notarialny lub zaświadczenie
ze spółdzielni); pożądany będzie wypis z księgi wieczystej (jeżeli
jest założona).
– przy kupnie nieruchomości od dewelopera może być potrzebne
prawomocne pozwolenie na budowę, wypis i wyrys z rejestru
gruntów, jak również KRS dewelopera, w którym jednoznacznie
jest określone, kto może reprezentować spółkę, podpisywać
umowy z klientami; uwaga – jeżeli zabezpieczeniem (lub jednym
z zabezpieczeń) jest inna nieruchomość niż ta kupowana, potrzeb-
ne będą dotyczące jej dokumenty.
BIK powie wszystko o naszych kontaktach z bankami
Przy zaciąganiu jakiegokolwiek kredytu, nie tylko mieszkaniowego,
bank sprawdza naszą historię kredytową w Biurze Informacji Kredy-
towej. W BIK odnotowane jest prawie każde zobowiązanie finansowe,
jakie zaciągamy. Można tam zobaczyć, jak były spłacane nasze kre-
dyty, zadłużenie na kartach kredytowych. Opinia z BIK będzie miała
wpływ na naszą zdolność kredytową lub warunki (wysokość marży
i prowizji), jakie zaproponuje nam bank czy pośrednik. Może nam
pomóc, jeśli dotąd uczciwie i w terminie spłacaliśmy swoje zobowią-
zania. Warto jednak pamiętać, że bankom zdarza się wysłać wniosek
o umieszczenie w rejestrze niesolidnych klientów nawet za kilkuzło-
tową kwotę zaległości albo za jedną spóźnioną ratę.
Jeśli często korzystamy lub korzystaliśmy z pożyczek, kart kredyto-
wych czy debetów, dobrym pomysłem jest wyciągnięcie raportu BIK
na swój temat, zanim zaczniemy starać się o kredyt hipoteczny.
W tym celu należy złożyć w BIK pisemny wniosek, na który biuro ma
obowiązek odpowiedzieć w ciągu 30 dni. Raport z BIK raz na 6 mie-
sięcy można dostać za darmo – pokrywa się tylko koszt przesyłki
pocztowej.
sny, planowany okres spła-
ty  kredytu,  forma  zatrud-
nienia. Zdolność kredytową 
można  również  zwiększyć 
dzięki  poręczycielom  lub 
współkredytobiorcom. 
Trzeba negocjować
Warto pamiętać, że zdol-
ność kredytowa zależy rów-
nież od wynegocjowanych 
z bankiem warunków kre-
dytu.  Np.  większość  ban-
ków wymaga wkładu wła-
snego  minimum  20  proc. 
wartości  nieruchomości, 
jednak niektóre z nich mogą 
zaoferować  kredyt  na  100 
proc.  wartości  nierucho-
mości.  Oznacza  to  jednak 
Te słowa warto znać
Aneks – pisemny zapis zmian warunków umowy. Podpisywany np.
w przypadku przewalutowania kredytu lub wcześniejszej jego spłaty.
tatywnie ustalić, komu i jakie prawa przysługują do danej
nieruchomości.
Raty annuitetowe (równe) – raty odsetkowo – kapitałowe o stałej
wysokości przez cały okres kredytowania (wysokość kapitału do
spłaty w miarę upływu czasu wzrasta, a odsetek maleje).
Cesja – umowa przenosząca na rzecz banku prawa z innej umowy,
np.: polisy ubezpieczeniowej.
LIBOR (London Interbank Offered Rate) – stopa procentowa kredy-
tów oferowanych na rynku międzybankowym w Londynie przez 4
główne banki: Bankers Trust, Bank of Tokyo, Barclays i National West-
minster. Stanowi bazową stopę procentową dla ustalania oprocento-
wania kredytów i depozytów. LIBOR stanowi najczęściej podstawę do
określenia oprocentowania przy walutowym kredycie
mieszkaniowym.
Raty malejące – raty kapitałowo odsetkowo, składające się z rów-
nych rat kapitału kredytu i malejących odsetek do zapłaty.
EURIBOR (ang. Euro Interbank Offered Rate) – stopa procentowa
kredytów w strefie euro, po której banki udzielają kredytów innym
bankom. Jest to średnie notowanie z 57 największych banków strefy
euro - ustalane przez FBE - Federation Bancaire de L'Union Europeen-
ne w Brukseli. Podstawa do określenia oprocentowania kredytów
w euro.
Spread walutowy – różnica między kursem kupna, a kursem
sprzedaży waluty. Bank udziela kredytu po kursie kupna, a spłata rat
następuje po kursie sprzedaży.
LTV – ( z ang. Loan to Value) wskaźnik używany w bankowości. Jest
to współczynnik kwoty kredytu do wartości nieruchomości. Jeśli
chcemy sfinansować zakup mieszkania w całości z kredytu, współ-
czynnik ten może wynosić 100 proc.
Transza – wypłata części przyznanej przez Bank kwoty kredytu.
Hipoteka – jedno z ograniczonych praw rzeczowych na nierucho-
mości, służące zabezpieczeniu oznaczonej wierzytelności pieniężnej.
Pozwala ono wierzycielowi hipotecznemu dochodzić zaspokojenia
wierzytelności z nieruchomości, niezależnie od tego, czyją ona stała
się własnością (tzn. zbycie nieruchomości przez dłużnika nie narusza
prawa wierzyciela do dochodzenia roszczeń).
Ubezpieczenie pomostowe – przejściowe zabezpieczenie kredy-
tu, płatne przez klienta do momentu dostarczenia odpisu księgi wie-
czystej potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki, zabezpieczają-
cej kredyt, na rzecz banku.
Marża – składnik oprocentowania stanowiący zysk banku z udzielo-
nego kredytu.
Karencja – okres zawieszenia w spłacie kapitału kredytu lub całej
raty kapitałowo-odsetkowej.
Okres kredytowania – okres od dnia zawarcia umowy kredytowej
do dnia całkowitej spłaty kredytu wraz z odsetkami.
Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – ubezpieczenie
stosowane w przypadku, gdy kredytobiorca nie posiada wkładu wła-
snego w ogóle lub posiada go w niewystarczającej dla banku
wysokości.
Oprocentowanie stałe – stopa oprocentowania kredytu nie-
zmienna w okresie wskazanym w umowie kredytowej.
Kredyt hipoteczny – kredyt bankowy, którego zabezpieczeniem
jest hipoteka. Udzielany najczęściej na budowę lub zakup nierucho-
mości. Kredyt hipoteczny jest kredytem długoterminowym, zabezpie-
czonym hipoteką na nieruchomości.
Umowa przedwstępna – pisemna forma umowy między kupują-
cym nieruchomość, a sprzedającym, w której obie strony zobowiązu-
ją się do zawarcia notarialnej umowy kupna-sprzedaży w ściśle okre-
ślonym terminie oraz cenie. Dokument stanowi podstawę do udziele-
nia kredytu.
Oprocentowanie zmienne – oprocentowanie, które może ulec
zmianie w zależności od sytuacji rynkowej np. zmian stopy
referencyjnej.
Kredyt konsolidacyjny – kredyt zaciągnięty na spłatę innych
kredytów i pożyczek. Zamieniając wiele kredytów na jeden, może być
sposobem na obniżenie miesięcznych rat kredytu.
Promesa kredytowa – pisemne zobowiązanie się banku do udzie-
lenia kredytu na z góry ustalonych warunkach.
WIBOR – ( Warsaw Interbank Offered Rate) – wysokość oprocento-
wania pożyczek na polskim rynku międzybankowym. Ustalany jest
w każdy dzień roboczy o godzinie 11.00, na fixingu organizowanym
przez Polskie Stowarzyszenie Dealerów Bankowych – Forex Polska,
na podstawie ofert złożonych przez 13 banków, po odrzuceniu dwóch
najwyższych i dwóch najniższych wielkości. Służy jako podstawa do
oprocentowania kredytów złotowych.
Kredyt refinansowy – kredyt zaciągnięty na spłatę innego kredy-
tu w celu uzyskania korzystniejszych warunków kredytowania.
Prowizja – pobierana przez Bank opłata za przyznanie kredytu.
Przewalutowanie – zmiana waluty, w której indeksowany jest kre-
dyt w trakcie okresu kredytowania (np. gdy zmieniamy kredyt we
frankach na kredyt złotowy lub odwrotnie).
Księga wieczysta – jest to specjalny, urzędowy rodzaj rejestru,
który przedstawia stan prawny nieruchomości, czyli pozwala autory-
1
690095426.079.png 690095426.080.png 690095426.081.png 690095426.082.png 690095426.083.png 690095426.084.png
DGP | 22 sierpnia 2011 | nr 161 (3047) | www.GazetaPrawna.Pl
pożyczamy na mieszkanie
D 3
Bank musi prześwietlić finanse klienta
WAŻNA DECYZJA: jak będziemy oddawać pieniądze bankowi
Czy lepiej płacić co miesiąc
po równo, czy lepiej mieć z górki
JEDNą Z WiElu formAlNośCi , przez jakie musimy przejść, ubiegając się o kredyt mieszkaniowy, jest badanie zdolności kredytowej. To jeden
z istotniejszych etapów, bo od niego zależy wysokość przyznanej przez bank pożyczki. Warto się więc dokładnie przygotować
Przy staraniach o kredyt
musimy dokonać wielu wybo-
rów – banku, kwoty kredytu,
okresu, na jaki go zaciągnie-
my, waluty… Pośród tylu decy-
zji wybór sposobu spłaty –
raty równe czy malejące –
wydaje się drugorzędny.
A jednak decyzja ta ma kon-
kretny wymiar finansowy.
Na pozór wydaje się, że
spłata kredytu w ratach
równych (inaczej annuite-
towych), tzn. takich, któ-
rych wysokość nie ulega
zmianie przez cały okres
trwania kredytu (oczywi-
ście przy kredytach o sta-
łym oprocentowaniu,
w przypadku kredytów
o zmiennym oprocento-
waniu musimy się liczyć
ze zmianą wysokości rat
wraz ze zmianą stóp pro-
centowych) jest rozwiąza-
niem bardziej naturalnym,
prostszym i ze wszech miar
pożądanym. A jednak, gdy
porównamy koszty kredy-
tu, okaże się, że w przypad-
ku rat równych zapłacimy
w sumie bankowi znacz-
nie więcej niż przy ratach
malejących. Jak to możliwe,
skoro w obu przypadkach
mamy do czynienia z tą
samą kwotą kredytu i tym
samym oprocentowaniem?
Dwa składniki
Różnice w całkowitym
koszcie kredytu wynika-
ją z konstrukcji raty. Skła-
da się ona z dwóch elemen-
tów – kapitału oraz odsetek.
W przypadku rat równych,
udział kapitału w płaconej
racie jest mniejszy, dlatego
oddajemy bankowi wyż-
sze odsetki. Dzięki temu
rata miesięczna jest niż-
sza w porównaniu do rat
malejących, gdzie sprawa
wygląda następująco: kre-
dytobiorca co miesiąc spła-
ca taką samą część kapitału
(zależnie od okresu kredyto-
wania np. w przypadku kre-
dytu 10-letniego 1/120) i do
tego każdorazowo dolicza-
ne są odsetki. Coraz mniej-
sze, ponieważ są naliczone
jedynie od niespłaconej czę-
ści kapitału.
Co ten mechanizm oznacza
w praktyce? To, że w przy-
padku rat malejących kapi-
tał spłacamy szybciej,
a skoro w przypadku rat
annuitetowych kapitał do
spłacenia spada wolniej, to
przez dłuższy czas płacimy
wyższe odsetki i w efekcie
kredyt okazuje się znacznie
droższy.
Posłużmy się przykłado-
wymi wyliczeniami dla kre-
dytu na kwotę 300 tys. zł,
zaciągniętego na 30 lat. Rata
równa na początku spła-
ty wyniesie 1656 zł, a rata
malejąca 2145, ale w koń-
cowej fazie rata malejąca
wyniesie już tylko nieco
ponad 800 zł. Istotna będzie
różnica w kwocie zapłaco-
nych odsetek: przy kredy-
cie spłacanym w ratach
równych kredytobiorca
odda bankowi dodatkowo
296.380 zł, a w ratach male-
jących 236.906 zł.
Drożej, ale więcej
Można się więc dziwić,
dlaczego przy takich róż-
nicach ktokolwiek decydu-
je się w ogóle na spłatę kre-
dytu w ratach równych. Czy
nie jest to tylko marnowanie
pieniędzy? Niekoniecznie –
równe raty mają swoje zalety.
Przede wszystkim raty
malejące, mimo że paradok-
salnie oznaczają niższy koszt
kredytu, są rozwiązaniem
dostępnym raczej dla tych
klientów, których stać na jej
zapłacenie. To dlatego, że
na początku spłaty kredytu
raty są znacznie wyższe niż
przy ratach równych. To zaś
oznacza, że ich spłata będzie
przez pewien czas stanowiła
znacznie większe obciążenie
dla domowego budżetu. Dla-
tego, aby móc spłacać kredyt
w ratach malejących, trzeba
się wykazać wyższą zdolno-
ścią kredytową. A to z kolei
oznacza, że decydując się na
droższe rozwiązanie – spła-
tę w ratach równych, może-
my dostać większy kredyt,
niż gdybyśmy wybrali raty
malejące.
Zdolność kredytowa – czy jej badanie jest konieczne?
remigiusz falkowski, dyrektor zarządzający, pion kredytów konsumpcyjnych
i bankowości hipotecznej, Bank Pekao SA
Jeżeli chcemy pożyczyć
sporą sumę pieniędzy innej
osobie, wolimy upewnić się
i sprawdzić, czy ta osoba
jest w stanie nam nasze
pieniądze zwrócić. W przy-
padku ubiegania się o kre-
dyt w banku kredytodaw-
ca – czyli bank postępuje
według tej samej zasady.
Obowiązkiem banku jest
sprawdzenie, czy osoba
wnioskująca o kredyt jest
w stanie ten dług spłacić.
Wynika to nie tylko z obo-
wiązujących przepisów
prawnych i konieczności
zapewnienia, że pożyczone
pieniądze zostaną zwróco-
ne, ale także z tego, że bank
chce dopasować kwotę kre-
dytu do realnych możliwo-
ści finansowych klienta.
Ocena zdolności kredytowej
obejmuje analizę przycho-
dów klienta, kosztów jego
utrzymania oraz wysokości
już spłacanych rat innych
kredytów. Zatem zanim
złożymy w banku wniosek
o kredyt, powinniśmy sobie
spisać na kartce wszystkie
źródła naszych dochodów
oraz przygotować doku-
menty, które te dochody
potwierdzają. Musimy także
podliczyć wszystkie nasze
stałe wydatki, takie jak np.
koszty utrzymania miesz-
kania, samochodu, koszty
spłacanych rat innych kre-
dytów.
Ważna jest także informa-
cja o liczbie osób w gospo-
darstwie domowym, które
pozostają na naszym utrzy-
maniu. W wielu bankach
zdolność kredytowa może
także zależeć od wielko-
ści miejscowości, w której
mieszkamy.
Jednym z elementów oceny
wniosku kredytowego jest
także sprawdzenie naszej
historii kredytowej w Biu-
rze Informacji Kredytowej
(BIK). Dzięki temu bank
potwierdzi, ile kredytów
spłacamy, w jakiej wyso-
kości oraz czy terminowo
regulujemy nasze zobo-
wiązania. Zatem składając
wniosek o kredyt nie warto
ukrywać zobowiązań finan-
sowych wobec innych ban-
ków, bo i tak bank uzyska
informacje o takich zobo-
wiązaniach.
Oczywiście, możemy
w pewien sposób wpłynąć
na naszą zdolność kredyto-
wą, poprzez udokumento-
wanie wszystkich dodatko-
wych źródeł dochodów, np.
za wynajem mieszkania.
Z drugiej strony możemy
ograniczyć koszty, np. rezy-
gnując z produktów kredy-
towych, z których nie korzy-
stamy i które nie są nam już
potrzebne.
Zatem bardzo ważne jest to,
aby przedstawić bankowi
naszą rzeczywistą sytuację
finansową. Od tego będzie
zależała kwota udzielone-
go kredytu i wysokość mie-
sięcznej raty, którą będzie-
my spłacali przez wiele lat
i ważne jest, żeby te raty
móc spłacać w miarę kom-
fortowo.
nie tylko większe raty, ale
i dodatkowe ubezpiecze-
nie części kredytu „pokry-
wającej” wkład własny,
co też trzeba uwzględnić
przy obliczaniu kosztów
utrzymania.
Procedura badania moż-
liwości finansowych kre-
dytobiorcy może wyda-
wać się nieco uciążliwa,
jednak warto się do niej
dobrze przygotować i nie
ukrywać przed bankiem
żadnych ewentualnych
kosztów i zobowiązań.
Lepiej nieco ograniczyć
swoje apetyty i zgodzić
się na mniejszy kredyt, ale
za to mieć większe szan-
se na jego bezproblemową
spłatę. Kredyty mieszka-
niowe to zobowiązania na
wiele lat i zawsze wiążą się
z obciążeniem domowego
budżetu. Właściwe wyli-
czenie zdolności kredyto-
wej minimalizuje zagroże-
nie, że te obciążenia okażą
się ponad nasze siły.
1
690095426.085.png 690095426.086.png 690095426.087.png 690095426.088.png 690095426.089.png 690095426.090.png 690095426.092.png 690095426.093.png 690095426.094.png 690095426.095.png 690095426.096.png 690095426.097.png 690095426.098.png 690095426.099.png 690095426.100.png 690095426.101.png 690095426.103.png 690095426.104.png 690095426.105.png 690095426.106.png 690095426.107.png 690095426.108.png 690095426.109.png 690095426.110.png 690095426.111.png 690095426.112.png 690095426.114.png 690095426.115.png 690095426.116.png 690095426.117.png 690095426.118.png 690095426.119.png 690095426.120.png 690095426.121.png 690095426.122.png 690095426.123.png 690095426.125.png 690095426.126.png 690095426.127.png 690095426.128.png 690095426.129.png 690095426.130.png 690095426.131.png 690095426.132.png 690095426.133.png 690095426.134.png 690095426.002.png
 
D 4
pożyczamy na mieszkanie
DGP | 22 sierpnia 2011 | nr 161 (3047) | www.GazetaPrawna.Pl
złotym czy drżeć o kurs waluty?
JEsZCZE KilKA lAT TEmu decyzja o wyborze waluty, w której chcemy zaciągnąć kredyt na mieszkanie, wydawała się
prosta – kredyty denominowane we frankach szwajcarskich lub euro miały niższe oprocentowanie, co oznaczało niższe
raty. Zawirowania na rynkach walutowych zweryfikowały poglądy na ten temat
Przełom  lipca  i  sierpnia 
był  dla  posiadaczy  kredy-
tów  walutowych  ciężkim 
okresem, z pewnością wielu 
z nich przybyło (podczas tych 
kilku  letnich  tygodni) dużo 
siwych włosów. A to za spra-
wą szaleńczej galopady fran-
ka  szwajcarskiego,  którego 
kurs wahał  się nawet o  kil-
kanaście  groszy  dziennie. 
Niestety  dla wielu  kredyto-
biorców była to droga lekcja, 
pokazująca , jak ryzykowne 
może być zaciąganie kredy-
tu  w  walucie  obcej.  Oczy-
wiście,  to do osób zaintere-
sowanych kredytem zawsze 
należy decyzja, czy chce takie 
ryzyko podjąć. Chcąc zadłu-
żyć  się  w  walucie,  warto 
mieć  jednak  świadomość, 
że po pierwsze bierze się na 
siebie ryzyko wahania kursu, 
a po drugie od takiego kredy-
tobiorcy wymaga się więcej. 
Kryteria przyznania kredytu 
walutowego  często  są  dużo 
ostrzejsze niż w  przypadku 
kredytu złotowego. 
Pewniejszy złoty
Większość ekspertów i ana-
lityków namawia do  stoso-
wania zasady: zaciągać kre-
dyt w walucie, w której się 
zarabia.  Jej  zastosowanie 
eliminuje  ryzyko  kursowe, 
które (jak pokazują przykła-
dy nie tylko ostatnich tygo-
dni, ale i lat) może być spore. 
Mimo to nawet w czasach 
kryzysu  kredyty  we  fran-
kach  szwajcarskich  cieszy-
ły  się  stosunkowo  sporym 
zainteresowaniem.  Powód 
był jeden – znacznie niższe 
oprocentowanie.  Dla  przy-
kładu  3-miesięczny  LIBOR 
dla  franka,  który  jest  pod-
Kredytowe ograniczenia
Ponieważ kredyt złotowy jest znacznie bezpieczniejszy dla klientów
i sektora bankowego, Komisja Nadzoru Finansowego przez kolejne
rekomendacje chce ograniczyć udzielanie kredytów walutowych. Nie
każdy kredytobiorca jest bowiem przygotowany na huśtawkę nastro-
jów na rynkach walutowych.
Rekomendacja S – to dyrektywa KNF w zakresie dobrych praktyk
przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Narzuca ona bankom propo-
nowanie kredytów w złotych polskich w pierwszej kolejności oraz
inne obliczanie zdolności kredytowej dla kredytów walutowych – do
wyliczenia zdolności kredytowej przyjmuje się kwotę kredytu powięk-
szoną o 20 proc. i dodatkowo oprocentowanie takie, jakie obowiązuje
dla kredytu złotowego. Jeśli więc kredytobiorca chce zaciągnąć kre-
dyt na 100 tys. zł we franku szwajcarskim, to musi mieć zdolność do
spłaty kredytu w wysokości 120 tys. zł oprocentowanego na pozio-
mie kredytu złotowego.
stawą wyliczenia  oprocen-
towania  kredytu,  wynosił 
na  początku  sierpnia  0,12 
proc. Wskaźnik WIBOR 3M, 
na podstawie którego ustala 
się  oprocentowanie  kredy-
tów złotowych, miał wartość 
4,72 proc. (dane na 4 sierp-
nia 2011 r.). 
Rachunek wydaje się więc 
prosty – kredyty walutowe są 
znacznie tańsze, w przypad-
ku dużych kredytów różnice 
w wysokości miesięcznych 
rat mogą sięgać nawet kilku-
set złotych. Brzmi to atrak-
cyjnie, ale  trzeba się  liczyć 
z innymi problemami.  
Ryzyko kursowe
Podstawowym  minusem 
jest wspomniane  już wcze-
śniej  ryzyko  kursowe.  Na 
przykład zaciągnęliśmy kre-
dyt w wysokości 300 tys. zł 
denominowany we frankach 
szwajcarskich, gdy ta waluta 
kosztowała 3 zł. Na początku 
sierpnia, gdy kurs poszybo-
wał powyżej 4 zł, nagle oka-
zało się, że nasz dług wobec 
banku to już ponad 400 tys. 
zł, i co gorsze, jest znacznie 
wyższy od wartości mieszka-
nia, które jest  jego zabezpie-
czeniem. W tej sytuacji bank 
może  zażądać  od  kredyto-
biorcy dodatkowego zabez-
pieczenia , co oznacza dodat-
kowe koszty.  
Oczywiście  mechanizm 
działa również w drugą stro-
nę, gdy kurs franka (lub euro) 
spada,  nasze  zadłużenie 
wobec banku też jest mniej-
sze, czego doświadczyli kre-
dytobiorcy, którzy zaciągali 
kredyty np. w 2004 r., kiedy 
cena  franka  przekraczała  3 
zł,  a  potem  przez  kilka  lat 
systematycznie  spadała  (aż 
poniżej 2 zł w 2008 r.).  
Jednak przewidywanie kur-
sów walut zwłaszcza w dłu-
giej perspektywie  (a kredy-
ty mieszkaniowe  bierzemy 
na wiele  lat)  jest  niemożli-
we i zakładanie powtórzenia 
się takiego właśnie scenariu-
sza byłoby co najmniej nie-
roztropne. Zaciągając kredyt 
w walutach  obcych, warto 
być  raczej  przygotowanym 
na  niekorzystny  rozwój 
wydarzeń na rynku. 
Warto pamiętać, że w przy-
padku kredytu walutowego 
możliwe  jest  jego  przewa-
lutowanie,  jednak i w tym 
przypadku  należy  bardzo 
dokładnie  przeanalizować 
opłacalność takiego posunię-
cia i pamiętać, że wiąże się 
ono z kosztami. A w dodat-
ku trzeba to robić przy odpo-
wiednim  (najlepiej  jak  naj-
niższym) kursie waluty.  
Te straszne spready
Kolejną  wadą  jest  spre-
ad  walutowy,  czyli  różni-
Ustawa antyspreadowa
Po letnich szaleństwach na rynku walutowym politycy postanowili
ulżyć doli zadłużonych we frankach i w ekspresowym tempie przyjęli
tzw. ustawę antyspreadową. Zgodnie z nią osoby, które mają kredyt
walutowy, będą mogły spłacać go w euro czy frankach kupionych
samodzielnie w kantorze lub innym banku, zwykle po korzystniej-
szym kursie. Raty będzie można uiszczać bezpośrednio w kasie
banku, a także przelewem pocztowym lub internetowym. Kredyto-
biorca nie zostanie obciążony przez bank dodatkowymi opłatami czy
prowizjami jak dotychczas, np. za prowadzenie konta walutowego czy
za aneks do umowy.
Zmiany mają objąć nowe kredyty i te już zawarte, w części niespłaco-
nej do dnia wejścia w życie ustawy. Ponadto w umowie kredytowej
będzie musiała zostać zapisana wysokość spreadu stosowanego
przez bank.
ca pomiędzy kursem kupna
a  kursem  sprzedaży  danej 
waluty.  Kredyt  walutowy 
jest wypłacany  przez  bank 
po  jego własnym,  niższym 
kursie kupna (czyli po cenie, 
za jaką bank kupuje walutę 
od  klientów),  ale  spłacany 
przez kredytobiorcę po,  rów-
nież ustalonym wewnętrznie 
przez  bank, wyższym  kur-
sie sprzedaży (czyli po cenie, 
za  jaką  kupuje  się  walutę 
od  banku). Mamy więc  do 
spłaty więcej  o  koszt  spre-
adu,  co  w  skali  kilkudzie-
sięciu lat spłacania kredytu 
może oznaczać, że stracimy 
kilkanaście,  a  nawet  kilka-
dziesiąt tysięcy złotych bądź 
zyskamy, jeżeli kurs spadnie 
i utrzyma się wystarczająco 
długo poniżej kursu z dnia 
zaciągnięcia kredytu. 
Z KREDYTODAWCĄ zawsze można się pożegnać i przenieść swój kredyt gdzie indziej. Przed taką decyzją trzeba jednak wszystko dobrze policzyć
Kiedy znajdziesz lepszą ofertę w innym banku
Kredyt mieszkaniowy jest
zobowiązaniem na co najmniej
kilkanaście lat. Nie oznacza to
jednak, że w trakcie jego trwa-
nia nie możemy spróbować
zmniejszyć związanych z nim
obciążeń. Receptą może być
kredyt refinansowy.
W  długim  okresie  spłaty 
kredytu hipotecznego wiele 
się może zmienić – warun-
ki  na  rynku,  stopy  procen-
towe,  polityka  kredytowa 
banku,  a wraz  z  nią  stoso-
dyt okazuje się mało atrak-
cyjny. Można bowiem  zna-
leźć wiele ofert kredytowych 
na korzystniejszych warun-
kach. Wówczas warto  roz-
ważyć zaciągnięcie kredytu 
refinansowego.
Dokładnie porównać
Kredyty  refinansowe  to 
w  największym  uproszcze-
niu kredyty, którymi można 
spłacać  inne  kredyty.  Aby 
cała operacja miała jakikol-
Aby stwierdzić, czy tak jest 
rzeczywiście, musimy  bar-
dzo dokładnie przeanalizo-
wać zarówno ofertę nowego 
kredytu,  jak  i  starą umowę 
kredytową, pamiętając przy 
tym, że wysokość oprocen-
towania  i  marże  banku  to 
najważniejsze,  ale  niejedy-
ne koszty. 
Musimy  przede  wszyst-
kim dokładnie przeanalizo-
wać tabelę opłat i prowizji, 
zarówno w starym, jak i w 
atrakcyjny na pozór kredyt 
refinansowy  okaże  się  co 
najmniej porównywalny od 
starego lub mniej korzystny 
od niego. Nie są to wpraw-
dzie częste przypadki, tym 
niemniej jednak się zdarza-
ją. Dlatego trzeba dokładnie 
sprawdzić, jakie będą kosz-
ty rozstania się z bankiem, 
w którym zadłużyliśmy się 
wcześniej: ile zapłacimy za 
spłatę  przed  umówionym 
terminem oraz jakie koszty 
pojawią się przy zaciąganiu 
nowego kredytu, jak będzie 
wyglądała sprawa wszelkie-
go  rodzaju  kosztów  około-
kredytowych, ubezpieczeń, 
nowych  wymogów  –  np. 
otwarcia  konta  z  regular-
nymi  wpływami  itp.  Przy 
refinansowaniu  kredytu 
walutowego trzeba również 
(mimo wejścia w życie usta-
wy antyspreadowej) dokład-
nie przyjrzeć się spreadom 
stosowanym przez obydwa 
banki  (stary  i nowowybra-
ny). Trzeba bowiem pamię-
tać,  że  spłaty  dokonujemy 
po  kursie  sprzedaży walu-
ty,  natomiast zaciągamy po 
kursie kupna. 
Miejmy też na uwadze, że 
zaciąganie kredytu refinan-
sowego to również wiele for-
malności, takich samych jak 
przy zaciągniętym już kredy-
cie mieszkaniowym. Każdy 
bank  ma  bowiem  własną 
politykę kredytową i każdy 
będzie badał naszą zdolność 
kredytową według własnych 
kryteriów.  Może  się  więc 
okazać, że dla banku, który 
oferuje  atrakcyjny  kredyt 
refinansowy, nasza zdolność 
kredytowa będzie niewystar-
czająca.  Dlatego  najpierw 
sprawdźmy,  czy  w  danym 
banku mamy wystarczającą 
zdolność kredytową do jego 
zaciągnięcia.
Kilka w jednym
Jeśli oprócz kredytu hipo-
tecznego  spłacamy  kilka 
innych  kredytów  (gotów-
kowe, samochodowe, karty 
kredytowe),  sposobem  na 
uporządkowanie  swoich 
finansów  i  obniżenie  łącz-
nych miesięcznych kosztów 
może być zastąpienie kilku 
zobowiązań  jednym  kredy-
tem konsolidacyjnym, które-
go zabezpieczeniem będzie 
nieruchomość.  Możemy 
w  takim  przypadku  obni-
żyć raty dzięki temu, że kre-
dyt konsolidacyjny może być 
niżej oprocentowany i rozło-
żony na dłuższy okres spłaty. 
Tabele opłat i prowizji to dokumenty, które
trzeba dokładnie przeanalizować przed
przeniesieniem kredytu do innego banku
wane marże. W efekcie nasz, 
zdawałoby  się,  najlepszy, 
wybierany  tygodniami  kre-
wiek  sens,  ten  refinanso-
wy musi być korzystniejszy 
niż stary kredyt hipoteczny. 
nowym  banku.  Koszt  roz-
wiązania  umowy  i  zawar-
cia nowej może sprawić, że 
Dodatek opracował Adam
sofuł, współpraca
sławomir Łuniewski
1
Czy lepiej spać spokojnie ze
690095426.003.png 690095426.004.png 690095426.005.png 690095426.006.png 690095426.007.png 690095426.008.png 690095426.009.png 690095426.010.png 690095426.012.png 690095426.013.png 690095426.014.png 690095426.015.png 690095426.016.png 690095426.017.png 690095426.018.png 690095426.019.png 690095426.020.png 690095426.021.png 690095426.023.png 690095426.024.png 690095426.025.png 690095426.026.png 690095426.027.png 690095426.028.png 690095426.029.png 690095426.030.png 690095426.031.png 690095426.032.png 690095426.034.png 690095426.035.png 690095426.036.png 690095426.037.png 690095426.038.png 690095426.039.png 690095426.040.png 690095426.041.png 690095426.042.png 690095426.043.png 690095426.045.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin