The.Paradise.-.1x02 PL.txt

(44 KB) Pobierz
{1}{75}/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
{2355}{2457}Gdzie wsišknšłe w sobotę|wieczorem? Chciałaby wiedzieć?
{2457}{2520}Całš noc stawiałe drinki|dziewczynie z tym dużym nosem.
{2520}{2605}Założę się, że na darmo! Nie zaczepiaj,|Sam, albo będš cię dręczyły.
{2605}{2681}Nie zauważyłem, żeby chłopcy ustawiali się|w kolejce, by kupić ci drinka, Pauline.
{2681}{2740}Nie widziałem, żeby ktokolwiek|spoglšdał w twojš stronę.
{2740}{2822}Kiedy zechce, potrafi być |uszczypliwy, czyż nie?
{2822}{2875}Nie rozumiem dlaczego musiałe|wychodzić na zewnštrz...
{2875}{2944}włanie zamierzałe pocałować|Wielki Nos przy barze.
{2944}{3014}Nie był wielki. Był uderzajšcy.
{3077}{3166}Daleka jestem, sir, od|przejmowania roli pana Dudley'a,
{3166}{3214}ale jeli zamierzamy rozdawać kwiaty...
{3214}{3250}Życzliwoć, panno Audrey.
{3250}{3336}Czyli inny sposób mówienia|"reklama".
{3402}{3460}Różowe. Idealnie.
{3460}{3551}Dudley, zróbmy w oknach wystawę|z różowych kwiatów z jedwabiem i satynš.
{3551}{3699}Panie bezwiednie będš roznosiły naszš|wiadomoć na wszystkich ulicach miasta.
{3918}{4033}Katherine,|mówiła mi, że to jest sklep.
{4033}{4067}To nie jest sklep.
{4123}{4157}To jest kawałek nieba.
{4157}{4230}Cóż, musisz się troszkę|rozpiecić, Jocelin...
{4230}{4332}a jeli ty tego nie zrobisz, ja na pewno.|Nie wiem od czego zaczšć.
{4332}{4427}Może mógłbym zaproponować, Madam,|rozpoczęcie od rękawiczek.
{4427}{4491}Nie jest to tak głupie,|jak brzmi.
{4491}{4554}Kiedy pani dłonie poczujš komfort|wygody i elegancji,
{4554}{4642}powinna pani zaatakować resztę|sklepu, z ograniczonym zaufaniem.
{4642}{4760}Wiem co pani sobie myli -|to jest gadanina i sztuczki.
{4760}{4856}To co ja mylę- gdybym tylko mógł|zatrzymać tę paniš jeszcze przez minutkę,
{4856}{4948}wtedy może przymierzyłaby,|powiedzmy... muszkieterki?
{5024}{5083}Nie... sznurowane.
{5083}{5154}Bardzo chciałabym przymierzyć|sznurowane.
{5154}{5263}Miał pan rację -|komfort przyjemnoci.
{5263}{5293}Wezmę sznurowane.
{5320}{5397}Oh, spójrz- ircha!
{5397}{5456}Nie wiem czy oprę się irsze.
{5456}{5530}A rękawiczki wieczorowe sš|czarujšce. Te także wezmę.
{5530}{5575}Jocelin, powiedziałam rozpiecić się|TROSZECZKĘ!
{5575}{5637}Po miesišcach życia w samym|rodku niczego,
{5637}{5695}czuję jakbym wędrowała po raju.|Wędruje pani, Madam.
{5695}{5735}Tak mówi szyld.
{5735}{5825}Moray! Pozwól, że przedstawię cię|mojej najdroższej przyjaciółce, Jocelin.
{5825}{5892}Wiele o pani słyszałem,|pani Brookmire.
{5892}{5993}Komplementy Katherine były wyczerpujšce,|ale nie wystarczajšco wyczerpujšce.
{5993}{6029}Witam w moim sklepie.
{6029}{6097}Jestem absolutnie oczarowana.
{6097}{6163}Mylę, że mogłabym spędzić tutaj|całe moje wakacje.
{6192}{6245}Kwiaty!
{6245}{6291}Tak. Panna Audrey|wpadła na...
{6291}{6353}Być może powinienem pozwolić jej|powiedzieć pani osobicie.
{6353}{6461}Mały gest dla naszych klientów.|Prezent, aby przedłużyć dobry nastrój.
{6461}{6558}Być może mogłaby nam pani pochlebić,|i jako pierwsza przyjšć Różę Paradise?
{6558}{6584}Będę zachwycona!
{6584}{6667}Sam, czyń honory|pani Brookmire?
{6667}{6735}Uprzejmoć wymaga, abym ofiarował|pannie Glendenning jej kwiat.
{6833}{6882}Jak masz na imię?
{6882}{6930}Sam, Madam.
{6930}{6983}Rymowanka jest darmowš|rozrywkš.
{7140}{7224}Dziękuję kochanie, że jeste|tak uprzejmy dla Jocelin.
{7224}{7305}Wyglšda na to, że Paradise|rozwiał jej smutki.
{7305}{7379}Zaskakujesz mnie -|nie wyglšda na zatroskanš.
{7379}{7461}Jocelin jest wylewna tylko wtedy,|kiedy jest nieszczęliwa.
{7461}{7577}Tajemnice kobiet uczyniły życie|jeszcze bardziej interesujšcym.
{7577}{7646}Proszę! Piękno w różu.
{8110}{8157}O co chodzi, Denise?
{8157}{8208}Przepraszam, sir, Nie obijam się.
{8208}{8290}Obserwowała te panie -|co sobie pomylała?
{8290}{8334}Nic, sir, ja...
{8359}{8439}Tylko, przyszło mi do głowy, że...|Nie.
{8439}{8477}Tak, tak, tak. Kontynuuj.
{8514}{8637}"Panna Róża Paradise" - najpiękniejsza|kobieta, która nosi nasz kwiat
{8637}{8723}mogłaby dostać nagrodę|i być nazywana...
{8723}{8774}"Miss Róży Paradise".
{8774}{8871}Aby celebrować kobiece piękno.|Która kobieta by tego nie chciała?
{8871}{8973}To by je przycišgnęło do sklepu tylko po to, aby zobaczyć|kto jeszcze tu jest, kto jeszcze liczy na nagrodę.
{8973}{9043}Cały sklep,|wypełniony pięknymi kobietami,
{9043}{9132}każda próbujšca lnić bardziej|niż reszta.
{9132}{9216}Bardzo mšdrze, Denise,|Cóż za wspaniały pomysł!
{9216}{9244}Musimy to zrobić.
{9244}{9355}Panie Moray, nie może pan...|To znaczy...
{9355}{9470}Byłabym wdzięczna, gdyby nie mówił pan|pannie Audrey, że to był mój pomysł.
{9470}{9505}Ah, tak. Cóż...
{9505}{9618}Widzę dlaczego mogłaby uznać twojš|obecnoć za alarmujšcš, Denise.
{9618}{9656}Zostaw to mnie.
{9656}{9714}I dziękuję.
{10049}{10106}Tyle tu pokus.
{10106}{10198}Nie potrafię się zdecydować. Miss Audrey,|gdzie jest dziewczyna, która mi ostatnio doradzała?
{10198}{10275}Denise?|Denise, pokaż się.
{10275}{10369}Musisz jš mieć, Jocelin.|Ona jest naprawdę kim.
{10369}{10408}Jak mogę paniom pomóc?
{10408}{10464}Czuję, że mogłabym kupić wszystko,|na co tylko zerknę.
{10497}{10552}Czy nie jest wspaniała?
{10582}{10637}Wybrała sporo|towarów, sir,
{10637}{10703}ale w torebce nie ma|pieniędzy, by za nie zapłacić.
{10703}{10741}Cóż, pozwólcie jej doliczyć to do rachunku.
{10741}{10788}Moray, nie tak robi się|interesy.
{10788}{10822}Więc powinnimy być pierwszymi.
{10923}{10957}Spójrzcie na niš.
{10957}{11024}Czekalimy na takš, jak ona -|kobietę widzšcš każdš pokusę,
{11024}{11060}i nieopierajšcš się jakiejkolwiek.
{11060}{11092}I także niepłacšcš.
{11092}{11139}Jej mšż ureguluje rachunek.
{11139}{11247}Jeli możemy usidlić kobiety tej klasy,|aby oddawały się swoim zachciankom,
{11247}{11302}wtedy powinnimy być tak bogaci|jak one.
{11462}{11592}Pani Brookmire,|czy mogę zaproponować pozbycie się
{11592}{11689}wulgarnoci płacenia gotówkš|kobiecie z pani pozycjš,
{11689}{11779}i uznać pani wydatki, jako|do uregulowania w przyszłoci?
{11911}{11978}Ma pan tam problem,|panie Lovett?
{11978}{12025}Drzwi się nie zamykajš.
{12092}{12134}Niech no spojrzę.
{12230}{12326}Nic dziwnego - ta klamka jest bardzo stara.
{12326}{12364}Ma pan jakie narzędzia?
{12364}{12458}Tak, tak, przyniosę.|Co wiesz o klamkach?
{12458}{12523}Mój ojciec był najlepszym cielš|po tej stronie rzeki.
{12523}{12593}Uczył mnie.|Dlaczego jeste sprzedawcš?
{12593}{12648}Bawełna nie wbije ci drzazgi.
{12648}{12722}Prawda jest taka, że|lubię żartować z klientami.
{12809}{12873}Dobrze, że nas nie widział.|Zastanawiałby się co tutaj robię.
{12873}{12963}Jedna rzecz, synu - jeli boisz się|pomagać sšsiadowi,
{12963}{12998}co ci to mówi?
{13029}{13093}Przynie narzędzia,|póniej pofilozofujemy.
{13390}{13436}Moray, polowanie jest w tym tygodniu,
{13436}{13509}i bardzo wiele by dla mnie znaczyło,|gdyby przyszedł.
{13509}{13595}Ukochana, jestem sukiennikiem, który|doć dobrze sobie poradził.
{13595}{13662}I nie mam czasu na polowanie,|ani nigdy nie chciałem mieć.
{13662}{13755}Nie bawi mnie twoje cišgłe udawanie|zapracowanego mężczyzny.
{13785}{13849}Tworzš tak promiennš parę.
{13885}{13965}Szkoda, że Teddy nie mógł nam|tym razem towarzyszyć, Jocelin.
{13965}{14026}Wiesz jak to jest.|Kiedy planujesz podróż,
{14026}{14120}koleje wyczarowujš kryzys.|Teddy jest, oczywicie, niezastšpiony.
{14176}{14281}Pani Brookmire. Nosi pani swojš|Różę Paradise. Jak wspaniałomylnie.
{14281}{14341}Powiedziano mi, że zamówiła pani|trzy sukienki.
{14341}{14408}Mogę pani zaproponować przeniesienie się|do naszego miasta? Czas wejć.
{14444}{14485}Czy zaniedbuję cię?
{14485}{14526}Wcale. Powiedziałaby mi?
{14526}{14625}Tylko się cieszę, widzšc cię tak|zakochanš, Katherine. Kto może cię winić?
{14625}{14660}On jest taki męski.
{14660}{14732}I najwyraniej upojony|twoim widokiem.
{14732}{14812}Jestem pewna, że znajdziemy czas na|rozmowę rano,
{14812}{14862}i będziesz mogła opowiedzieć mi|wszystkie nowinki.
{14889}{14915}Jocelin.
{15086}{15113}W porzšdku.
{15351}{15385}Więc, która to as?
{15385}{15422}Widziałem, jak kładziesz go porodku.
{15422}{15465}Pięć gwinei, że nie znajdziesz.
{15465}{15492}Stoi.
{15492}{15530}
{15530}{15619}Wisisz mi już 20 gwinei.|Zapisz to.
{15619}{15681}Zanim skończy się noc, |będę bogaty.
{15681}{15724}Jak ty to robisz?
{15788}{15861}Denise!|Sam pomógł mi naprawić drzwi.
{15861}{15913}Złota ršczka z niego.
{15913}{15983}Ale kosztowało cię to 20 gwinei.
{15983}{16068}Denise, usišd proszę.|Mam gdzie butelkę porto.
{16068}{16137}Jestem pewna, że Sam ma plany|na wieczór. Nie, nie dzi.
{16137}{16182}Muszę umyć włosy i|założyć papiloty.
{16221}{16261}Usišd, usišd.
{16553}{16615}Zaczynałam się martwić|o mojego wujka.
{16615}{16653}Chyba go rozweseliłe.
{16653}{16712}Rozweselam każdego. Mam dryg.
{16764}{16844}Denise, cała ta gadanina pozostałych|dziewczšt to nieprawda.
{16844}{16883}To nie moja sprawa.
{16883}{16946}Podobałoby mi się, gdyby to,|była twoja sprawa.
{16946}{17019}Nie, nie podobałoby. Dokuczłabym ci|bardziej niż pozostałe dziewczęta.
{17019}{17089}To jaki jestem, Denise,|taki sam jestem przy każdym.
{17089}{17199}Lubię ludzi. Żartuję z Edmundem,|figluję z klientami.
{17199}{17228}Lubię zabawę.
{17228}{17300}Zauważyłam, że nie jeste|specjalnie skromny.
{17300}{17342}Ja tylko chcę, żeby mnie lubiła.
{17342}{17384}Lubię cię.
{17384}{17489}Lubię jako lubię, czy lubię jako|całujesz mnie aż mnie rozbolš usta?
{17489}{17580}Jestem zaskoczona, że twoje usta|już cię nie bolš od gadania.
{17611}{17691}Ostrzegam cię, chłopak jak ja|będzie rozchwytywany.
{17691}{17758}A ty spędzisz swojš staroć|przepełniona żalem.
{17790}{17819}Dobranoc, Sam.
{17850}{17886}Hej, Pete, wszystko gra?
{18019}...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin