Konspekt II - bł. Urszula Ledóchowska.doc

(118 KB) Pobierz
KONSPEKT II

KONSPEKT II

Św. Urszula Ledóchowska naszym przyjacielem i wzorem.

 

 

1. MODLITWA NA ROZPOCZĘCIE

 

2. CEL SPOTKANIA:

Zapoznanie dzieci z postacią bł. Uruszuli Ledóchowskiej; ukazanie jej jako przyjaciela, który może nam pomóc w wędrówce do nieba oraz jako wzoru misjonarza; ukazanie cech Błogosławionej: radości, stałej pogody ducha, zgadzania się z wolą Boga i zachęcanie do naśladowania, by tak, jak Ona pomagać misjom i poprzez czynienie dobra, osiągnąć niebo.

 

3. PRZEBIEG SPOTKANIA – praktyczne wskazówki:

§         Przed rozpoczęciem spotkania, w miejscu gdzie ono będzie się odbywać, układamy ślady stóp z tekstami o bł. Urszuli.

§         Rozpoczynamy spotkanie modlitwą, a później rozmawiamy z dziećmi na temat śladów, jakie znają, np. te, które zostawiają zwierzęta w lesie. Informuje, że również różne żywioły pozostawiają ślady (powódź, wichury).

§         Później przechodzimy do zwrócenia uwagi na ślady stóp. Wydajemy  polecenie, by dzieci pozbierały ślady.

§         List posiada puste miejsce, które będą uzupełnione przez dzieci po przeczytaniu wiadomości na „śladach”. Dzieci odczytują wiadomości i uzupełniają puste miejsca w liście. Po skończonej pracy puentujemy pracę dzieci.

§         Staramy się zapoznać dzieci z jedną myślą błogosławionej, podajemy ją i prosimy, aby uczestnicy spotkania zrobili plakat przedstawiający tą myśl (patrz ramka).

§         Na zakończenie polecamy dzieciom, by zastanowiły się, czy dziś już udało im się zostawić jakiś dobry ślad, może to być: dobry uczynek, dobre słowo, modlitwa w czyjejś intencji. Jeśli jakieś dziecko nie uczyniło czegoś podobnego lub nie może sobie tego przypomnieć, niech pomyśli, co dobrego chciałoby zrobić dziś, jutro i po powrocie do domu.

 

4. OMÓWIENIE:

Idąc przez życie, każdy człowiek zostawia po sobie ślad, z którego można wiele o nim powiedzieć, np. gdy idąc lasem, zobaczymy porozrzucane śmieci, nie dogaszone ognisko wiemy, że tędy przeszedł ktoś, kto nie wie, jak należy zachować się w lesie; gdy komuś rozsypały się zakupy, a osoba przechodząca obok pomoże pozbierać, wiemy, że jest osobą uczynną.

              Zdziwiliście się, wchodząc do sali i zobaczyli na podłodze ślady stóp pozostawione przez „tajemniczą osobę”. Chciałbym/chciałabym razem z wami odkryć, do kogo te ślady należą, kim była osoba, która je zostawiła. Osoba ta podarowała nam również list, ale jakiś chochlik powycierał niektóre wyrazy.

              Co możemy powiedzieć o Julii, późniejszej siostrze Urszuli? Żyła zwyczajnie i prosto jak wielu innych ludzi. Bardzo kochała Pana Boga i całym sercem pragnęła wsłuchiwać się w to, jakie plany dla niej przygotował. Chciała, jak Maryja wypełniać w swoim życiu wolę Bożą. Czyniła to z radością i tę radość rozdawała każdemu spotkanemu człowiekowi, a zwłaszcza dzieciom. Gdy umarła, bardzo wiele osób płakało, a jednocześnie cieszyło się, ponieważ swoim życiem uczyniła wiele dobrego. 20 czerwca 1983 roku Papież Jan Paweł II dokonał beatyfikacji Matki Urszuli, czyli ogłosił, że można ją naśladować, ponieważ na pewno jest w niebie, że można do niej się modlić, a ona będzie nam pomagać w drodze do nieba.

              Matka Urszula Ledóchowska w swoim życiu powiedziała wiele słów, które miały zachęcić innych do czynienia dobra, do postawy ufności Panu Bogu i do radości. Wiele jej słów spisano i można je przeczytać. Dziś chciałbym/chciałabym zapoznać was z jedną jej myślą. Aby zapadła nam w serca, spróbujemy przedstawić ją za pomocą rysunku. (metoda dowolna, farby, kredki, pisaki, kolaż itp.).

 

Bądźcie słoneczkami rozsiewającymi naokoło promyki ciepła, światła i Bożego szczęścia.

5. MODLITWA NA ZAKOŃCZENIE:

Może nią być, np. podziękowanie za dar osoby bł. Urszuli, modlitwa o ducha radości, o to, byśmy swoim życiem zostawiali tylko dobre ślady, zbliżające innych do Boga.

 

Modlitwa do Bł. Marii Teresy Ledóchowskiej

Boże, dzięki Twojej łasce Błogosławiona Maria Teresa niestrudzenie niosła pomoc głosicielom Ewangelii, spraw za jej wstawiennictwem, aby wszystkie ludy poznały Ciebie, prawdziwego Boga, i Twojego Syna, Jezusa Chrystusa. Który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

 

6. POTRZEBNE MATERIAŁY:

§         ślady stóp z tekstami o błogosławionej

§         dwie części listu z miejscami do uzupełnienia

§         duży arkusz papieru do namalowania plakatu

§         długopisy, kredki, farby, pisaki, klej, nożyczki, kolorowe gazety itp.

 

 

ZAŁĄCZNIKI:

 

 

Życiorys Bł. Marii Teresy Ledóchowskiej – patronki dzieł misyjnych

 

Maria Teresa Ledóchowska urodziła się 29 kwietnia 1863 r. w Loosdorf w Austrii, jako najstarsze z dziewięciorga dzieci hrabiego Antoniego Halki-Ledóchowskiego, kapitana huzarów i cesarskiego szambelana oraz Józefiny z domu hrabiów Salis Lezers.
              Na Chrzcie świętym otrzymała imiona Maria Teresa Franciszka Józefa. Po ojcu wywodziła się ze starej i zasłużonej w dziejach Polski rodziny. Ród uzyskał miano Ledóchowskich, gdy w 1457 roku rycerz Halka otrzymał od króla Kazimierza Jagiellończyka wieś Ledóchów. Przodek Marii Teresy, Stanisław Ledóchowski (1666 - 1725), był wojewodą wołyńskim i marszałkiem generalnym konfederacji tarnogrodzkiej. Jej pradziad, Antoni (1755 - 1835) uzyskał dla rodziny tytuł hrabiowski. Dziadek Ignacy Hilary Ledóchowski (1789 - 1870), był generałem brygady wojska polskiego i komendantem twierdzy Modlin w czasie powstania listopadowego. Kardynał prymas Mieczysław Ledóchowski, więziony przez Prusaków w Ostrowie Wielkopolskim za upominanie się o prawa Polaków, był jej stryjem. Po powstaniu listopadowym rodzina Ledóchowskich opuściła Polskę i osiadła w Austrii. Spośród pozostałych ośmiorga dzieci Antoniego i Józefiny troje zmarło przed przyjściem na świat Marii Teresy. Pozostałe to: św. Urszula (przed złożeniem ślubów u urszulanek nosiła imię Julia Maria, zm. 1939), założycielka Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego (urszulanek szarych), sługa Boży Włodzimierz (zm. 1942), przełożony generalny Jezuitów, Ernestyna (zm. 1943), Franciszek (zm. 1953) i Ignacy (zm. 1945), zamęczony w niemieckim obozie koncentracyjnym.

              Maria Teresa dorastała w rodzinie głęboko religijnej, czego najlepszym dowodem są zakonne powołania trójki spośród sześciorga dzieci, które osiągnęły wiek dojrzały. Matka codziennie uczestniczyła w Mszy św., wspomagała chorych i opuszczonych. Oboje rodzice przykładali wiele uwagi i wysiłku do starannego wychowania i wykształcenia dzieci. Błogosławiona już jako dziecko odznaczała się wręcz fenomenalną pamięcią i wykazywała wybitne uzdolnienia literackie, muzyczne i malarskie. Wraz ze swoimi braćmi uczyła się dla rozrywki sztuki czytania i pisania, geografii i biologii. Mając 5 lat napisała niewielki utwór sceniczny dla rówieśników, a jako 9-letnie dziecko układała wiersze i studiowała książki naukowe. Interesowała się gwiazdami, wykazywała duże uzdolnienia literackie, muzyczne i aktorskie. Mając 15 lat, pierwszy raz została dopuszczona do spowiedzi, a w wieku lat 12, do pierwszej Komunii świętej.

              W 1873 r., w związku z utratą zainwestowanych kapitałów, Antoni Ledóchowski został zmuszony do sprzedania majątku Losdorf i cała rodzina zamieszkała w wynajętym mieszkaniu, w miasteczku St. Pölten. Tutaj wraz z rodzeństwem uczęszczało do Instytutu Najświętszej Maryi Panny Pań Angielskich, uzyskując doskonałe oceny za postępy w nauce. W 1875 r. poznała w Wiedniu swego stryja, kardynała Mieczysława Ledóchowskiego, podróżującego do Rzymu, po zwolnieniu z pruskiego więzienia. Spotkanie wywarło na Marii duże wrażenie, które zaowocowało później zadedykowaniem stryjowi pierwszej, młodzieńczej książki, wspomnień z podróży z ojcem do Polski, "Mein Polen". Podróż odbyła się w 1879 r. i wydaje się, że stanowiła dla szesnastoletniej panny silne przeżycie, które ukształtowało w niej i umocniło, wpajany przez ojca, patriotyzm i miłość do nieznanej, aż do tej pory, ojczyzny.

              Powracając z tej tej ważnej peregrynacji, tak pisała w swoim dzienniczku:
"Gdy przejeżdżaliśmy rzeczkę, leżącą na granicy Polski i Austrii, uderzyły na mnie podwójną siłą wszystkie uczucia, które do tej pory na próżno usiłowałam stłumić. Dla mnie Polska, Warszawa, to coś więcej niż dla zwykłego turysty nowy kraj, ciekawe miasto - dla mnie to jest moja Ojczyzna, cel moich pragnień, marzenie i ideał mego dzieciństwa. Z nią wiążą mnie więzy i uczucia, które po religii są dla mnie najświętsze ze wszystkiego, co jest na ziemi (...). Jestem Polką, moja krew, moje życie i moja śmierć jest twoją, Polsko, własnością".

              W 1883 roku, gdy Maria Teresa miała już dwadzieścia lat, rodzina przeniosła się z Austrii do Polski, do Galicji, gdzie w we wsi (podówczas jeszcze miasteczku) Lipnicy Murowanej, Antoni Ledóchowski kupił niewielki majątek. Przez pierwsze dwa lata pobytu w Lipnicy, Błogosławiona wspomagała rodziców w prowadzeniu gospodarstwa, w zaniedbanym majątku. Niewielkie wytchnienie przychodziło zimą, kiedy mogła wyjechać do Krakowa.

              Przełom w stosunkowo unormowanym i dość typowym życiu przyszedł w roku 1885. Zimą wraz z ojcem zachorowała na ospę. Przebieg choroby u obojga był bardzo ciężki. Ojciec nie zdołał pokonać zarazy i wkrótce zmarł, córka po kilku tygodniach zmagań z chorobą ozdrowiała, jednak ospa pozostawiła na jej twarzy ślady niszcząc na zawsze urodę. Nigdy również nie powróciła do pełni młodzieńczych sił. W tym stanie rzeczy nie mogła dłużej zajmować się prowadzeniem majątku i wspomaganiem matki w opiece nad młodszym rodzeństwem. Dzięki rodzinnym koneksjom, cesarz Franciszek Józef I uczynił ją damą dworu wielkiej księżnej Toskanii Alicji, która, wygnana wraz z mężem z Włoch, osiadła w Salzburgu.

              Przebywając na książęcym dworze, pod wpływem pism arcybiskupa Algieru, kardynała Karola Marciala Lavigérie, Maria Teresa zainteresowała się problemami misji katolickich w Afryce i niedolą czarnych niewolników, porywanych i wywożonych masowo na plantacje w Ameryce. Potraktowała dosłownie słowa kardynała: "Komu Bóg dał talent pisarski, niech go użyje na korzyść tej sprawy, ponad którą nie masz świętej".

              Błogosławiona miała talent, który wykorzystywała dotąd pisząc lekkie dramaty dla dworskiego teatru. Teraz, pod wpływem zachodzącej w niej duchowej przemiany, postanowiła zaangażować pióro w sprawy daleko większej wagi. Pierwszym "zaangażowanym" dziełem była sztuka zatytułowana "Zaida Murzynka" wystawiona w teatrze salzburskim, a wkrótce potem i w innych miastach austriackich. Kolejny krok poczyniła w 1887 r., po osobistym spotkaniu z prymasem Afryki, który upoważnił ją do zakładania komitetów antyniewolniczych. Postępki bratanicy tak komentował w liście kardynał Mieczysław Ledóchowski:

"Nie obawiaj się zatem, Droga Bratanko (...) jeśli pójdziesz za głosem Ojca świętego i prymasa Afryki; jeśli weźmiesz udział wraz z tylu innymi w walce przeciw polowaniu na człowieka i niewolnictwu".

              Zachęcona przez stryja Maria Teresa opuściła dwór książęcy w Salzburgu i po wynajęciu skromnego lokum u Sióstr Szarytek oddała się całkowicie nowemu powołaniu. W 1890 roku zaczęła, używając pseudonimu Aleksandra Halka, wydawać pismo "Echo z Afryki". Ilość materiału, jaka zaczęła napływać po nawiązaniu kontaktów z misjonarzami, zmusiła ją do zaangażowania sekretarki. Poprzez liczne artykuły upowszechniała wiedzę na temat problemów afrykańskiej misji i tragicznego losu niewolników. Arystokratyczne otoczenie traktowało te poczynania z lekką irytacją, jak kaprys i dziwactwo młodej hrabianki. Jednak hrabianka okazała się wytrwała i na tyle konsekwentna w swych poczynaniach, że po trzech latach prowadzenia pisma, założyła w 1893 r. Sodalicję św. Piotra Klawera, której celem było niesienie pomocy misjonarzom w Afryce. W 1894 r. przedłożyła swój zamysł Ojcu św. Leonowi XIII, który udzielił swego pozwolenia i błogosławieństwa. Po powrocie do Salzburga, z nowymi siłami rozpoczęła, wraz z pierwszą pozyskaną siostrą, Melanią Ernst, pracę dla misji. Powstały nowe artykuły i opowiadania, wzmogła się korespondencja z misjonarzami i dobroczyńcami. Wkrótce uruchomiła pierwszą drukarnię, z której wychodziły bezpłatne książki w językach afrykańskich, biblie, katechizmy, książki do modlitwy. Środków finansowych na działalność wydawniczą dostarczały ofiary członków tzw. "Dzieła Prasy Afrykańskiej". Pierwszym członkiem tego "Dzieła..." był papież Benedykt XV.

              9 września 1896 r. Maria Teresa Ledóchowska złożyła na ręce biskupa Salzburga, kardynała Hallera, śluby zakonne. W rok później kardynał Haller zatwierdził regułę nowego zgromadzenia zakonnego, które od 1899 r. trafiło pod bezpośrednią opiekę Świętej Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, na czele której stał kardynał Mieczysław Ledóchowski. Ostateczne zatwierdzenie uzyskała Sodalicja Sióstr św. Piotra Klawera z rąk papieża Piusa X, w 1910 r.

              W 1904 roku Maria Teresa przeniosła główną siedzibę Sodalicji do Rzymu, gdzie założyła międzynarodowy nowicjat. W cztery lata później ostatni raz odwiedziła Polskę. Było to równocześnie pożegnanie z matką, która zmarła w rok później. Liczne podróże poświęcone propagowaniu idei misji afrykańskich, niezliczone artykuły, książki i broszury, wreszcie odczyty i osobiste zabiegi u możnych tego świata spowodowały, że Sodalicja wysyłała do Afryki, w ciągu roku, kilkadziesiąt tysięcy paczek z pomocą. W jednym tylko 1916 roku udało się wydać 750 000 książek i niemal 2 miliony broszur.

              Praca ponad siły wyczerpywała organizm, osłabiony już w przeszłości przez liczne i ciężkie choroby. W 1902 r. lekarze stwierdzili u Marii gruźlicę płuc. Mimo usilnych zaleceń lekarskich nie zrezygnowała z pracy, nie oszczędzała nadwątlonych sił. Z roku na rok słabła coraz bardziej, wyniszczana przez kolejne choroby. Od 1918 r. nie poruszała się już o własnych siłach. W ostatnich miesiącach życia choroba nie pozwalała jej na opuszczanie łóżka. Zmarła w Rzymie, po długich cierpieniach, 6 lipca 1922 roku, w wieku 59 lat.

              Trudne do przecenienia dzieło Marii Teresy Ledóchowskiej trwa do dnia dzisiejszego. Staraniem założonej przez Błogosławioną Sodalicji wydano ponad 40 milionów książek w 189 afrykańskich narzeczach, przesłano do Afryki niezliczoną ilość paczek z pomocą, wykupiono z niewoli ogromną liczbę murzyńskich dzieci. Czasopismo "Echo z Afryki i innych kontynentów" ukazuje się dzisiaj w 8 językach: polskim, włoskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim, portugalskim, francuskim i holenderskim. W tej chwili na świecie funkcjonuje ponad trzydzieści placówek sióstr klawerianek, w tym jedna w Polsce.


Beatyfikacja
              Myśl, aby Marię Teresę ogłosić błogosławioną zrodziła się zaraz po jej śmierci. Z kontynentu afrykańskiego i z krajów Europy przychodziły prośby o beatyfikację. W 1929 Postulacja Generalna OO. Jezuitów opracowała i wydała tzw. Artykuły opisujące w sposób bardzo dokładny życie, cnoty, działalność i sławę świętości. Na tej bazie przeprowadzono w latach 1929 - 1935 trzy procesy informacyjne aby sprawdzić czy świętość, powołanie, miłość Boga i życie chrześcijańskie były w jej życiu praktykowane w sposób doskonały i wyjątkowy.
Właściwy proces apostolski rozpoczął się w 1947 r. Praca była żmudna ale zakończona pomyślnie. 16 marca 1970 roku Ojciec św. Paweł VI wydał ostateczny dekret o heroiczności cnót Marii Teresy Ledóchowskiej. Natomiast beatyfikacja, czyli uroczyste ogłoszenie Marii Teresy Ledóchowskiej błogosławioną, miała miejsce 19 października 1975 r. w Rzymie.

Zasługi bł. Marii Teresy Ledóchowskiej na polu misji i walki z niewolnictwem zjednały jej miano "Matki Afryki". Na prośbę biskupów polskich Paweł VI ogłosił 20 stycznia 1976 roku Błogosławioną patronką dzieła współpracy misyjnej w Polsce.

 

 

 

LIST:

 

Mam na imię ................................ . Urodziłam się ........................ 1865 r. w Austrii. Moi rodzice Józefina i Antoni Ledóchowscy bardzo ...................... mnie i moje liczne rodzeństwo. Byli dla nas przykładem wiary i ............................ do Pana Boga. Często widywałam ich na kolanach, jak się ............................... . Bardzo dbałam o swój wygląd zewnętrzny, ale jeszcze bardziej chciałam podobać się ..................... i czynić w swoim życiu to, co było Jego ........................ . Tak jak mama często powtarzałam, jak ................................ chce. Gdy miałam 18 lat, nasza rodzina przeprowadziła się do Polski i zamieszkaliśmy w małym dworku w ................... ..................... koło Bochni. Chciałam być pomocna dla wielu ludzi, często odwiedzałam ...................., starałam się ...................... osoby skłócone ze sobą, dzieciom Mając 10 lat, odkryłam w sobie wielkie pragnienie zostania ................................., aby na zawsze służyć Panu Bogu. Choć było to bolesne dla mojej mamy, wstąpiłam do klasztoru sióstr Urszulanek w .................. roku, mając 21 lat. Otrzymałam nowe, zakonne imię: ........................................ . Chcąc wykorzystać swój talent pisarski zaczęłam  wydawać pismo ....................................... . Moim celem było upowszechnianie wiedzy na temat problemów ..................................... i tragicznego losu niewolników. Po trzech latach prowadzenia pisma, założyłam w 1893 r. ................................................., której celem było niesienie              pomocy ....................................................... .

 

 

 

 

 



 

 

       Mam na imię ................................ .

       Urodziłam się ........................ 1865 r. w Austrii.

     Moi rodzice Józefina i Antoni Ledóchowscy bardzo .
       ..................... mnie i moje liczne rodzeństwo.

  Byli dla nas przykładem wiary i ............................ do    
         Pana Boga. Często widywałam ich na kolanach, jak się ............................... .

Bardzo dbałam o swój wygląd zewnętrzny, ale jeszcze bardziej chciałam podobać się ..................... i czynić w swoim życiu to, co było Jego ........................ .

Tak jak mama często powtarzałam, jak ................................ chce. Gdy miałam 18 lat, nasza rodzina przeprowadziła się do Polski i

zamieszkaliśmy w małym dworku w ................... ..................... koło Bochni.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



 

             Chciałam być pomocna dla wielu ludzi, często 
            odwiedzałam ...................., starałam się ...................... osoby
            skłócone ze sobą, dzieciom opowiadałam o naszym
            .......... ...................... w niebie.

          Mając 10 lat, odkryłam w sobie wielkie pragnienie zostania
                 ................................., aby na zawsze służyć Panu Bogu.

                   Choć było to bolesne dla mojej mamy, wstąpiłam do
     klasztoru sióstr Urszulanek w .................. roku, mając 21 lat.

     Otrzymałam nowe, zakonne imię: ........................................ .

Chcąc wykorzystać swój talent pisarski zaczęłam             
wydawać pismo ....................................... . Moim celem             
było upowszechnianie wiedzy na temat              
problemów ..................................... i tragicznego               losu niewolników. Po trzech latach prowadzenia pisma,              
założyłam w 1893 r. .................................................,              
której celem było niesienie             
                            pomocy ....................................................... .

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 





 

 

 

 

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin