Miś w lesie
Autor: Bożena Forma
- Pewnego dnia miś Trufelek wybrał się na spacer do lasu - dzieci idą w określonym kierunku przenosząc ciężar ciała z nogi na nogę.Powtarzają za prowadzącą - Idzie miś, idzie miś, miś jest bardzo głodny dziś - równocześnie tupią zgodnie z rytmem wypowiadanego tekstu.- Oj, zjadło by się coś dobrego, mru, mru - zatrzymują się i rozglądają w różne strony, następnie robią daszek nad oczami, spoglądają w górę.- Tam jest gniazdo pszczół, czuję zapach słodziutkiego miodu - głaszczą się po brzuchach. - Muszę koniecznie wdrapać się na drzewo - przechodzą do przysiadu, naśladują powolne wspinanie się na drzewo. Przechodzą do pozycji stojącej, unoszą się na palcach.- Nagle pojawiły się pszczoły. Bzzz.., bzzz... - naśladują brzęczenie pszczół.- Nagle jedna z nich użądliła misia w nos. Miś pac, spadł na ziemię - dzieci przewracają się na dywan. Miś próbuje jeszcze raz.Zabawę powtarzamy dwa, trzy razy.- Bęc, bęc, bęc, spada miś, nie zje miś miodku dziś - przechodzą do pozycji siedzącej, klaszczą zgodnie z rytmem wypowiadanego tekstu.- Miś poturlał się między krzaki - turlają się w wyznaczonym kierunku.- Bardzo się zmęczył i zasnął - leżą na wznak przez kilka sekund.- Śniło mu się, że ma duży słoik pachnącego, świeżego miodu. Przechodzą do siadu skrzyżnego. - Wąchamy jak pachnie miód - dzieci pozostają w siadzie skrzyżnym, wciągają nosem powietrze, następnie wypuszczają je ustami.- Chyba się zdrzemnąłem - przeciągają się i siadają wyciągając nogi do przodu. Unoszą ręce w górę przenoszą je na boki. Przechodzą do stania wykonują skręty tułowia raz w lewą, raz w prawą stronę.- Widzę wejście do nory. Tutaj mieszka lis. Zaraz go odwiedzę, muszę się, schylić chociaż to nie takie proste - idą na czworakach w wyznaczonym kierunku. Dzieci powtarzają za prowadzącą.
Pani Wiosna
- Pani Wiosna wychodzi z domu - dzieci przenoszą ręce na biodra maszerują za prowadzącą. - Kiedy dotyka ziemi ,topnieje śnieg i pojawiają się kwiaty - wykonują przysiady dotykając dłońmi dywanu.- Trochę się zmęczyła. Przysiadła na starym pniu drzewa i postanowiła odpocząć - wszyscy przechodzą do leżenia na plecach.- Głęgoko oddychała,wciągając pachnące świeżą ziemią powietrze - wciągają powietrze nosem, wypuszcają ustami. - Jak przyjemnie, szkoda,że nie mogę dłużej posiedzieć. Zobaczę co słychać w sadzie - nogi wyciągnięte lekko na boki.Przeciągają się unosząc ręce w górę, na boki.- Wyczaruję liście na drzewach i zaproszę ptaki. Niech wypełnią swym śpiewem okolicę - wykonują podskoki wyciągając ręce w górę.- Muszę przeskoczyć strumyk, nie mocząc sukni - kilka podskoków obunóż.- Posłucham jeszcze śpiewu ptaków - lekki rozkrok. Nie odrywając nóg od podłoża wykonują skręty tułowia nadstawiając raz jedno raz drugie ucho.- Pora wracać do domu. Zanim to zrobię porozmawiam jeszcze z drzewami - pozostają w pozycji stojacej, kołyszą rękami w dowolnych kierunkach równocześnie naśladując szum drzew z różnym natężeniem.
Spacer po parku
- Idziemy do parku na wiosenny spacer. - dzieci spacerują po sali.- W parku rosną różne drzewa: wysokie - stają na palcach, ręce wyciągnięte w górę - i niskie - przechodzą do przysiadu. - W nocy padał deszcz, na alejkach pełno kałuż - dzieci przeskakują z nogi na nogę.- Na drzewach widać świeże wiosenne liście którymi lekko porusza ciepły wietrzyk. - dzieci kołyszą rękami wdowolnych kierunkach.- Parę dni temu burza powaliła olbrzymie drzewo - dzieci przechodzą do leżenia na plecach.- Gałęzie zajęły całą alejkę - rozkładają ręce na boki, nad głowę, wzłuż tułowia.- Teraz znowu grzeje wiosenne słońce. Dzieci cieszą się i wesoło podskakują - wykonują przeskoki z nogi na nogę.- Jesteśmy zmęczeni, wracamy do domu odpocząć - marsz za prowadzącą.
W wiejskiej zagrodzie
- Nastał ranek, z kurnika wychodzi domowe ptactwo - marsz po sali, naśladowanie głosów ptactwa domowego:• kury - ko, ko, ko• indyki - gul, gul, gul• kogut - kukuryku- Zatrzymują się, machają skrzydłami - wykonywanie ruchów rękami. - Rozglądają się czy gospodarz niesie dla nich ziarno - wykonanie skrętów szyi w prawą i lewą stronę.- Kogut wskoczył na płot - wykonywanie podskoków obunóż.- Gospodarz sypie ziarno - skłony w przód.- Gospodarz idzie do obory. Wyprowadza konie, krowy na pastwisko - przemieszczają się na czworakach.- Zwierzęta żeby dojść na pastwisko przechodzą przez mostek - przejście na czworakach po szerokiej ławeczce.- Zwierzęta się najadły. Odpoczywają ciekawie się rozglądając - przejście do leżenia przodem, podparcie dłońmi o podłogę, unoszenie głowy jak najwyżej, spoglądanie raz w jedną, raz w drugą stronę.- Zapadają w drzemkę, leżą na jednym boku, po chwili odwracają się na drugi bok - przechodzą z leżenia na prawym boku do leżenia na lewym boku.- Zbliża się wieczór, zwierzęta wracają do obory - chód na czworakach, przejście przez "mostek" (jak wyżej).Na zakończenie ćwiczenie rozluźniające - stanie w lekkim rozkroku, swobodny zwis tułowia i rąk.
Zwiedzamy Warszawę
Nauczycielka wykonuje duże kartonowe sylwety (mogą to być prostokąty wycięte z brystolu, na których mocuje duże zdjęcia): Syrena, Stare Miasto, Pomnik Chopina. Podczas "zwiedzania" informuje dzieci na co należy zwrócić szczególną uwagę. Opowiadanie może mieć dowolną formę na przykład: opowieść ruchowa, teatr cieni.Nauczycielka zwraca się do dzieci:- Przed nami pomnik Fr. Chopina posłuchamy jednego z jego utworów - fragment nagrania z płyty CD.- Oto Kolumna Zygmunta - każdy swobodnie opuszcza głowę, spogląda w dół. Powoli unosi ją coraz wyżej "spoglądając na postać króla stojącego na kolumnie".- Teraz widzimy Stare Miasto - zwiedzamy zamek. Ręce splecione z tyłu, dzieci przechadzają się powoli w dowolnych kierunkach. - Zatrzymujemy się i przyglądamy wiszącym na ścianach obrazom. Przenosimy się w dawne czasy, pokażemy jak wyglądał "dworski ukłon". Marsz w dowolnych kierunkach po sali. Na sygnał "dźwięk tamburyna" tworzenie par i wykonanie głębokich ukłonów.- Wszędzie widać zamkowe lustra. Przeglądamy się w nich. - Dzieci dobierają się parami. Jedno wymyśla dowolną figurę, drugie stara się ją powtórzyć. Następnie pozostają przez chwilę w bezruchu.- Jesteśmy nad Wisłą. Spacerujemy. - w rytmie bębenka marsz w dowolnych kierunkach po sali. Na hasło "uwaga woda" - naśladujemy "puszczanie kaczek", wykonują zamaszyste ruchy raz lewą, raz prawą ręką.
Co robią dzieci w przedszkolu
Dzieci zwrócone do prowadzącej:- Nastał ranek. Idziemy do przedszkola - marsz w miejscu z równoczesnym śpiewaniem piosenki.- W drzwiach przedszkola wita nas pani - zatrzymanie, skinienie głową i powiedzenie "dzień dobry". - W szatni zdejmujemy buty, ściągamy kurtki, płaszczyki - naśladowanie ściągania obuwia, zdejmowania wierzchniego okrycia. - Wchodzimy do sali - marsz w dowolnych kierunkach.- Myjemy ręce - naśladowanie mycia rąk.- Jemy śniadanie - przejście do siadu, naśladowanie nabierania zupy mlecznej łyżką, picie z kubka.- Po śniadaniu pora na zabawę Na dworze jest piękna pogoda zatem wychodzimy na plac zabaw. Skaczemy na skakankach, podrzucamy piłki obserwując jak wysoko lecą, a następnie jak spadają. Rzucamy piłkami jak najdalej. Odbijamy o chodnik. Podrzucamy klaszcząc w ręce - naśladowanie czynności, o których mowa.- Wracamy do przedszkola wąskim chodnikiem. Uważamy, żeby nie podeptać trawnika.- Znajdujemy się w sali. Jesteśmy zmęczeni, pora odpocząć - leżenie w dowolnie wybranej pozycji na dywanie.
Ja i moja rodzina
- Na dworze jest ładna pogoda. Świeci słońce i wieje ciepły wietrzyk. Mamusia, tatuś i ich dzieci idą na spacer do parku - dzieci idą w rozsypce za prowadzącą.- Podczas spaceru słuchają jak śpiewają ptaki - dzieci zatrzymują się, spoglądają w górę, nasłuchują.- Postanowili zjeść lody - naśladują lizanie lodów.- Kiedy tak spacerowali, rozbolały ich nogi i postanowili odpocząć. Usiedli na ławce. Wtedy przybiegła do nich wiewiórka. Dzieci dały jej orzeszki - dzieci przechodzą do przysiadu i naśladują wiewiórki jedzące orzechy.
Leśniczy i zwierzęta
Nauczycielka zawraca się do dzieci:- Jestem leśniczym, kiedy uderzam w tamburyno wy stajecie się drzewami w lesie. Dzieci "drzewa" zajmują miejsca w rozsypce w sali.- Muszę sprawdzić czy w lesie panuje spokój. Czy ktoś nie wypłoszył zwierząt albo nie zniszczył drzew - maszeruje między dziećmi.- Leśna polana. Ile zajęcy! - potrząsa tamburynem, dzieci zamieniają się w zające, w przysiadzie wykonują podskoki.- Zające są spokojne, mogę iść dalej - ponownie maszeruje uderzając w tamburyno.- Słyszę szelest - "leśniczy" zatrzymuje się. - To niedźwiedzia rodzina - dzieci na czworakach spacerują po sali. Gdy słychać tamburyno zamieniają się w drzewa.- Jak pięknie śpiewają ptaki, kiedy je słyszę zaraz robi mi się bardzo wesoło - dzieci zamieniają się w ptaki. Biegną naśladując rękami ruchy skrzydeł i wypowiadając głoski: 'tirlu, tirlu", "fiu, fiu, fiu".- Widzę ciemne chmury, wieje coraz silniejszy wiatr. Pora wracać - "drzewa" szumią (dzieci poruszają rękami).
Listonosz
- Listonosz wkłada listy do swojej torby - siad na piętach, naśladowanie wkładania listów do torby.- Listonosz idzie od domu do domu, niesie ludziom listy - marsz po sali.- Zatrzymuje się na przejściu. Spogląda w lewo, w prawo, jeszcze raz w lewo - stanie, spoglądanie raz w jedną, raz w drugą stronę.- Wchodzi do klatki i po schodach idzie do góry - naśladowanie wchodzenia po schodach.- Dzwoni do drzwi - "drrr, drrr" naśladowanie dźwięku dzwonka.- Podaje pocztę i schodzi po schodach - naśladowanie schodzenia po schodach.- Dalej chodzi od domu do domu roznosząc listy, kartki, telegramy - ponowny marsz.- Bardzo się zmęczył, niósł ciężką torbę, rozbolały go plecy i nogi - w pozycji stojącej wykonywanie skłonów w tył, w przód, na boki.
...
bagi09