00:00:17:Od zab�jstwa McCluskeya|policja si� na nas uwzi�a. 00:00:24:Inne rodziny te�.|By�o du�o z�ej krwi. 00:00:30:Uderzyli w nas,|a my odpowiedzieli�my. 00:00:33:Naszym ludziom w prasie|podsun�li�my materia�... 00:00:38:o powi�zaniach McCluskeya|z handlem narkotykami. 00:00:43:Burza powoli cichnie. 00:00:46:Wys�a�em Freda do Las Vegas,|pod opiek� Don Francesca z L.A. 00:00:54:- �eby odpocz��.|- Ucz� si� prowadzi� kasyno. 00:01:06:A gdzie jest Michael? 00:01:20:To Michael zabi� Sollozza. 00:01:25:Jest bezpieczny.|Staramy si� go tu sprowadzi�. 00:01:51:Wiesz ju�, gdzie ukrywa si�|ten pierdziel Tattaglia? 00:01:56:Sonny, wszystko ju� przycich�o. 00:01:59:Zaatakuj ich, a rozp�ta si� piek�o.|Tata chce pokoju. 00:02:04:- P�ki co, ja decyduj�...|- Wojna kosztuje, interes stoi. 00:02:10:- Oni te� nie zarabiaj�!|- Nie sta� nas. 00:02:14:- Do�� zastoju. Zabij� �otra!|- Zyskasz �wietn� reputacj�! 00:02:19:Z sycylijskim consigliere bym si�|tak nie m�czy�! R�b, co m�wi�. 00:02:25:Tato mia� Genca. A co ja mam? 00:02:31:Wybacz. Nie chcia�em. 00:02:34:Mama zrobi�a obiad.|Jest niedziela. 00:02:38:Czarnuchy ob�awiaj� si�|na naszych terenach. 00:02:43:Je�d�� nowymi cadillacami,|robi� zak�ady. 00:02:47:Dla nich du�a forsa to nowo��. 00:02:50:Tata nie omawia� interes�w|przy stole. 00:02:54:- Zamknij si�, Connie...|- Nie m�w tak do niej. 00:02:58:A ty si� nie wtr�caj. 00:03:01:Chc� z wami porozmawia�.|M�g�bym robi� wi�cej... 00:03:06:Nie przy stole. 00:03:56:Witam uni�enie,|Don Tommasino. 00:04:04:Czemu si� oddali�e�? 00:04:07:- Odpowiadam za ciebie.|- Mam Calo i Fabrizio. 00:04:12:Wci�� jest niebezpiecznie.|Wie�ci z Nowego Jorku, od Santina. 00:04:17:Twoi wrogowie wiedz�,|�e tu jeste�. 00:04:20:Santino m�wi�,|kiedy mog� wr�ci�? 00:04:24:Jeszcze nie. To wykluczone. 00:04:32:- Dok�d idziesz?|- Do Corleone. 00:04:36:We� m�j samoch�d. 00:04:40:Nie, wol� si� przej��. 00:04:44:B�d� ostro�ny! 00:05:20:- Gdzie s� wszyscy?|- Wygin�li w vendettach. 00:05:27:Widzisz te klepsydry? 00:05:45:Hej, �o�nierze,|zabierzcie mnie do Ameryki! 00:05:49:Zabierzcie mnie do Ameryki!|Clark Gable! 00:05:53:Ja chc� do Ameryki!|Clark Gable, Rita Hayworth! 00:06:17:Mamma mia, co za pi�kno��! 00:06:28:Jakby trafi� ci� piorun. 00:06:37:Na Sycylii kobiety s�|gro�niejsze od strzelb. 00:07:04:Polowanie si� uda�o? 00:07:06:Chyba znacie tu wszystkie. 00:07:09:Widzieli�my par� pi�kno�ci. 00:07:12:Widok jednej z nich|porazi� go jak piorun. 00:07:18:Ale ona skusi�aby samego diab�a. 00:07:29:Kr�g�e kszta�ty. Co, Calo? 00:07:36:Co za w�osy, co za usta! 00:07:40:Tutaj dziewczyny s� pi�kne,|ale cnotliwe. 00:07:44:Ta mia�a czerwon� sukni�.|A we w�osach fioletow� wst��k�. 00:07:49:Wygl�da�a bardziej|jak Greczynka ni� W�oszka. 00:07:55:Zna j� pan? 00:08:01:Nie ma tu takiej dziewczyny. 00:08:07:M�j Bo�e, teraz rozumiem! 00:08:12:Co si� sta�o? 00:08:16:Chod�my. 00:08:19:- To jego c�rka.|- Niech tu przyjdzie. 00:08:25:Zawo�aj go. 00:08:47:Fabrizio, b�dziesz t�umaczy�. 00:08:53:Przepraszam,|je�li pana obrazi�em. 00:08:56:Jestem w tym kraju obcy. 00:08:59:Szanuj� zar�wno pana,|jak i pana c�rk�. 00:09:08:Jestem z Ameryki, ukrywam si�. 00:09:12:Nazywam si� Michael Corleone. 00:09:16:S� ludzie, kt�rzy|zap�aciliby za t� informacj�. 00:09:23:Ale wtedy pana c�rka|straci�aby ojca... 00:09:27:zamiast zyska� m�a. 00:09:38:Chcia�bym pozna� pana c�rk�. 00:09:41:Za pana pozwoleniem|i pod nadzorem rodziny. 00:09:46:Z ca�ym szacunkiem. 00:09:54:Prosz� nas odwiedzi� w niedziel�.|Jestem Vitelli. 00:10:04:A jak jej na imi�? 00:13:00:Zer�n� ci�, �e popami�tasz. 00:13:08:Poczytasz w bibliotece. 00:13:14:Musimy odebra� moj� siostr�. 00:13:35:Co si� sta�o? 00:13:39:Co si� sta�o? 00:13:42:- To moja wina!|- Gdzie on? 00:13:45:To moja wina. Uderzy�am go. 00:13:48:Zacz�am si� k��ci�.|Uderzy�am go, wi�c odda�... 00:13:56:Chc� tylko,|by obejrza� ci� lekarz. 00:14:00:Sonny, prosz�, nie r�b mu nic. 00:14:03:Co z tob�? Czego si� boisz? 00:14:07:�e zrobi� z twego dziecka sierot�? 00:14:14:Frajerzy, stawiacie na Jankes�w? 00:14:17:Dosy� tego. W zesz�ym tygodniu... 00:14:21:stracili�my do�� forsy. 00:14:30:Chod� tu! 00:15:29:Je�li zn�w j� tkniesz,|to ci� zabij�. 00:19:25:Hej! Nie spodziewali�my|si� ciebie, Kay. 00:19:30:Pr�bowa�am dzwoni� i pisa�.|Nie mog� dotrze�... 00:19:34:- do Michaela.|- Nikt nie wie, gdzie jest. 00:19:38:Wiemy tylko, �e ma si� dobrze. 00:19:43:- Co si� sta�o?|- Kraksa, nie by�o rannych. 00:19:48:Tom, prosz�,|przeka� ten list Michaelowi. 00:19:53:Gdybym to wzi��, s�d uzna�by,|�e znam miejsce jego pobytu. 00:19:59:Odezwie si� do ciebie. 00:20:02:Zwolni�am taks�wk�,|mog� wezwa� drug�? 00:20:05:Chod�. Przepraszam. 00:20:27:- Halo?|- Jest Carlo? 00:20:30:- Kto to?|- Przyjaci�ka. 00:20:32:Prosz� powiedzie�,|�e przyjd� p�no. 00:20:42:Dziwka! 00:20:45:- Obiad na stole.|- Nie chc�. 00:20:48:- Stygnie.|- Zjem p�niej, w knajpie. 00:20:51:Kaza�e� zrobi� obiad! 00:21:02:Pyskata ta ma�a makaroniara. 00:21:09:Tak, pot�ucz wszystko,|rozpuszczona babo! 00:21:22:Mo�e zaprosisz na obiad|swoj� dziwk�! 00:21:27:Mo�e i zaprosz�. 00:21:35:- A teraz posprz�taj!|- Akurat! 00:21:38:Ty ko�cista, rozpuszczona wydro.|Sprz�taj! 00:21:43:Sprz�taj, m�wi� ci! Sprz�taj! 00:21:49:Jazda! Sprz�taj, ty... 00:21:55:Sprz�taj! 00:21:57:Tak, zabij mnie!|Jak tw�j ojciec, zab�jca! 00:22:01:- Jak wszyscy Corleone!|- Nienawidz� ci�! 00:22:05:Zabij mnie! 00:22:08:Wyno� si�! 00:22:10:- Nienawidz� ci�!|- To ja ci� zabij�. 00:22:13:Niezno�na wydra! Zje�d�aj! 00:22:26:Connie, o co chodzi?|Nie s�ysz� ci�. 00:22:30:Connie, g�o�niej.|Dziecko p�acze. 00:22:34:Santino, nie rozumiem,|co m�wi. 00:22:38:Tak, Connie. 00:22:45:Poczekaj tam. 00:22:49:Nie, tylko tam poczekaj. 00:22:54:Skurwysyn. 00:22:56:- Skurwysyn!|- Co si� sta�o? 00:23:03:Otwiera�! Z drogi. 00:23:14:Sonny! 00:23:22:- Sonny.|- Precz! 00:23:25:Za nim, szybko! 00:23:57:Skurwysyn! 00:25:48:Mnie te� nalej. 00:25:58:Moja �ona p�acze na g�rze. 00:26:02:S�ysz� podje�d�aj�ce samochody. 00:26:09:M�j consigliere... 00:26:13:powiedz mi to,|co wszyscy ju� wiedz�. 00:26:16:Ja nic nie m�wi�em mamie. 00:26:20:W�a�nie mia�em wej�� na g�r�|i ci powiedzie�. 00:26:26:Ale musia�e� si� napi�. 00:26:31:W�a�nie. 00:26:35:Ju� si� napi�e�. 00:26:43:Strzelali do Sonny'ego|na rogatce. Nie �yje. 00:27:05:Nie chc� �adnego dochodzenia. 00:27:11:Ani akt�w zemsty. 00:27:16:Zaaran�uj spotkanie... 00:27:19:z g�owami pi�ciu wielkich rodzin. 00:27:24:Pora sko�czy� t� wojn�. 00:27:48:Dzwo� do Bonasery. 00:27:50:Potrzebuj� go. 00:28:05:Tom Hagen. Dzwoni� w imieniu|i na pro�b� Vita Corleone. 00:28:10:Jeste� mu winny przys�ug�. 00:28:13:Don nie w�tpi,|�e sp�acisz ten d�ug. 00:28:16:Za godzin� przyjedzie|do zak�adu pogrzebowego. B�d� tam. 00:28:42:Przyjacielu, jeste� gotowy|wy�wiadczy� mi przys�ug�? 00:28:47:Tak. Czego ode mnie|oczekujesz? 00:28:58:Chc�, by� nie szcz�dzi� stara�|i spr�bowa� wszystkiego. 00:29:07:Nie chc�,|by matka go tak ogl�da�a. 00:29:26:Sp�jrz,|jak zmasakrowali mi syna. 00:30:00:- Wol� uczy� ci� angielskiego.|- Ju� umiem. 00:30:03:Poniedzia�ek, wtorek, �roda,|czwartek, pi�tek, sobota... 00:30:16:Pozdrawiam ci�, Don Tommasino.|Jak sprawy w Palermo? 00:30:27:Michael uczy mnie je�dzi�.|Patrz, poka�� ci. 00:30:33:Jak sprawy w Palermo? 00:30:36:M�odzi niczego nie szanuj�.|Czasy s� bardzo niedobre. 00:30:45:Przykro mi.|Nie jeste� ju� tu bezpieczny. 00:30:51:Musisz si� przenie�� do willi|pod Syrakuzami. Natychmiast. 00:31:02:Co si� sta�o? 00:31:04:Z�e wie�ci z Ameryki. 00:31:08:Tw�j brat Santino... 00:31:11:zosta� zabity. 00:31:20:Wsiadaj. Obieca�e�! 00:31:41:Fabrizio! Przygotuj w�z. 00:31:44:Pan prowadzi?|�ona jedzie z panem? 00:31:48:Nie, na razie zabierz j� do ojca. 00:31:52:Jak pan sobie �yczy. 00:32:00:Calo, gdzie Apollonia? 00:32:03:Zrobi panu niespodziank�.|Chce sama prowadzi�. 00:32:08:B�dzie dobr�|ameryka�sk� �on�. 00:32:12:Przynios� baga�. 00:32:24:Fabrizio! 00:32:27:Dok�d idziesz? 00:32:30:Poczekaj tam! Podjad� do ciebie. 00:32:39:Apollonia, nie! 00:33:03:Don Barzini, dzi�kuj� za|zorganizowanie tego spotkania... 00:33:09:i witam g�owy 5 wielkich rodzin|z Nowego Jorku i New Jersey. 00:33:16:Jest tu Carmine Cuneo|z Bronksu... 00:33:19:a z Brooklynu... 00:33:24:Philip Tattaglia. 00:33:28:Ze Staten Island... 00:33:31:go�cimy dzi� Victora Strachiego. 00:33:34:Pozostali przybyli|z Kalifornii, Kansas City... 00:33:40:i innych cz�ci kraju.|Dzi�kuj�. 00:33:50:Jak sprawy mog�y|zaj�� tak daleko? 00:33:54:Nie wiem. 00:33:58:To du�e nieszcz�cie,|zupe�nie niepotrzebne. 00:34:04:Tattaglia straci� syna i ja te�. 00:34:10:Jeste�my kwita.|Je�li on si� zgodzi... 00:34:14:to ja chc�,|by wszystko by�o jak dawniej. 00:34:19:Dzi�kujemy Don Vito|za to spotkanie. 00:34:23:Znamy go jako cz�owieka|s�ownego i skromnego. 00:34:28:Tak, Don Barzini.|A� nazbyt skromnego. 00:34:32:Mia� w kieszeni|polityk�w i s�dzi�w. 00:34:37:Ale nie chcia� si� nimi podzieli�. 00:34:40:Kiedy odm�wi�em pomocy? 00:34:44:Znacie mnie wszyscy. 00:34:47:Odm�wi�em tylko jeden raz.|I dlaczego? 00:34:54:Bo s�dz�, �e handel narkotykami|wkr�tce zniszczy nas wszystkich. 00:35:00:To nie jest hazard,|alkohol ani kobiety... 00:35:04:kt�rych pragn� niemal wszyscy,|a zakazuje ich Ko�ci�. 00:35:10:Nawet policjanci, kt�rzy|pomagali nam w tych sprawach... 00:35:15:odm�wi� pomocy,|gdy b�d� to narkotyki. 00:35:19:Taka by�a moja opinia wtedy...|i dalej tak s�dz�. 00:35:24:Czasy si� zmieni�y. 00:35:27:Nie jest tak, jak kiedy�,|gdy robili�my, co chcieli�my. 00:35:32:A przyjaciele nie odmawiaj�. 00:35:35:Je�li Don Corleone kontroluje|polityk�w, musi nam pozwoli� ich... 00:35:40:wykorzysta�. Niech da nam|zaczerpn�� ...
andreas616161