9.txt

(12 KB) Pobierz
Ko�ci� walczy ze zmianami 1000-1500 r. Cz�� pierwsza

Duch przemian okresu �redniowiecza rzuci� wyzwanie panuj�cej w�adzy
Ko�cio�a. Ko�ci� odpowiedzia� umacnianiem swojej autorytatywnej struktury,
domaga� si� uznania zwierzchnictwa w�adzy papieskiej nad wszystkimi
�wczesnymi mocarstwami oraz namawia� do wyst�pienia przeciwko muzu�manom,
�ydom i Wschodniemu Ko�cio�owi Ortodoksyjnemu. Kiedy wyprawy krzy�owe nie
zjednoczy�y Europy wok� Ko�cio�a, zaatakowa� wszystkich, kt�rych uwa�a� za
swoich wrog�w: lichwiarzy, zwolennik�w nacjonalizmu i katar�w. Dramatyczne
zmiany, kt�re rozpocz�y si� po wkroczeniu w drugie tysi�clecie
zapocz�tkowa�y korzystniejszy okres w historii Europy. Kultura rolnicza da�a
pocz�tek szybkiemu rozwojowi miast, populacja ludzi eksplodowa�a w stopniu
nie maj�cym sobie r�wnego w zachodnim �wiecie, a� do XIX i XX wieku.
Znacznie wi�cej ludzi zacz�o utrzymywa� si� z handlu i rzemios�a, daj�c
pocz�tek nowej, coraz liczniejszej klasie spo�ecznej kupc�w i rzemie�lnik�w.
Kupcy dostarczali wielu przyk�ad�w na to, �e dzi�ki rozumowi, pracy i
produkcji jednostka mog�a w swoim �yciu wiele zmieni�. Przemierzaj�c szlaki
handlowe z p�nocnej Hiszpanii i po�udniowych W�och, kupcy rozpowszechniali
nowe wiadomo�ci i pogl�dy ze �wiata arabskiego i z Grecji. Klasyczne dzie�a
�aci�skie, w wi�kszo�ci zniszczone za panowania Ko�cio�a, od nowa t�umaczono
z arabskiego na �acin�. Gdy dzie�a Arystotelesa, b�d�ce przyk�adem
logicznego my�lenia, ponownie dotar�y na Zach�d, pojawi�a si� scholastyka,
nauka, kt�ra rzuci�a wyzwanie twierdzeniom Ko�cio�a, �e wym�g �lepej wiary
jest akceptowany przez jednostk�. Na przyk�ad, �yj�cy w XII wieku Piotr
Abelard zastosowa� metod� scholastyk�w dla poparcia mo�liwo�ci podejmowania
przez cz�owieka samodzielnych decyzji, zakwestionowania autorytatywnych
pogl�d�w oraz wskazania na sprzeczno�ci wyst�puj�ce w doktrynie i Pi�mie
�wi�tym Ko�cio�a.
Kszta�cenie, ograniczane tylko do os�b duchownych, zacz�o si� za�amywa�.
Nie tylko zak�adano nowe szko�y daj�ce podstawowe wykszta�cenie kupcom i
rzemie�lnikom, ale tak�e powo�ano do �ycia uniwersytety w Pary�u, Oxfordzie,
Cambridge, Salerno czy Bolonii. �wiat�o dzienne ujrza�y literackie epiki i
romanse, takie jak "Rycerze okr�g�ego sto�u", "Pie�� Cyda", czy "Boska
komedia" Dantego. �r�d�em ludowej poezji i prozy byli dworscy b�a�ni.
Ponowny wzrost zainteresowania architektur� doprowadzi� ostatecznie do
pojawienia si� stylu roma�skiego i gotyckiego oraz przyczyni� si� do rozwoju
techniki. Nawet do dwunastowiecznych klasztor�w zawita�a sztuka iluminowania
i ozdabiania r�kopis�w. W drugiej po�owie �redniowiecza zacz�y rozkwita�
takie dziedziny jak sztuka, literatura, filozofia i architektura. Ko�ci�,
dobrze prosperuj�cy w czasach, gdy spo�ecze�stwo by�o ujarzmione i ciche,
teraz musia� sprzeciwia� si� wielu zachodz�cym zmianom. Papieskie nakazy
wydane w latach 1210-1215 zabroni�y nauczania dzie� Arystotelesa na
uniwersytecie w Pary�u. Do 1272 roku zakazane by�y jakiekolwiek dyskusje na
tematy czysto teologiczne. �wi�ty Bernard z Clairvaux da� wyraz stanowisku
Ko�cio�a, kiedy m�wi� o scholastyce Abelarda, "wszystko [jest] ujmowane
wbrew obyczajom i tradycji". Bernard pisa�:
"Prosta wiara jest wykpiwana, tajemnica Chrystusa profanowana; bezczelnie
zadawane s� pytania o najwy�sze rzeczy, wielebni Ojcowie wyszydzani,
poniewa� byli sk�onni raczej do zjednywania sobie, ni� rozwi�zywania takich
problem�w. Rozum cz�owieka porywa wszystko dla siebie, nie pozostawiaj�c nic
dla wiary."
Podobn� pogard� Ko�ci� darzy� odradzaj�c� si� literatur� klasyczn�. W XII
wieku chrze�cijanin Honowiusz z Autun pyta�:
"W jaki spos�b dusza zyskuje na zmaganiach Rektora, argumentach Platona,
wierszach Wirgiliusza, czy elegiach Owidiusza, kt�ry teraz z innymi mu
podobnymi, zgrzyta z�bami w wi�zieniu piekielnego Babilonu, pod okrutn�
tyrani� Plutona"
Ze szczeg�ln� niech�ci� Ko�ci� podchodzi� do poezji, czasami uwa�aj�c
poet�w za pogardzanych czarnoksi�nik�w. Na przyk�ad, w dwunastowiecznym
dziele "Hortus deliciarum" pi�ra Herrada z Landsberg, znajdujemy ilustracje
przedstawiaj�ce czterech "poet�w lub czarownik�w" w otoczeniu z�ych duch�w.
Klerycy twierdzili r�wnie�, �e poeci "nie s� lud�mi prawymi czy cnotliwymi"
i "nie ma nadziei na ich zbawienie". Ortodoksyjni chrze�cijanie wyra�ali
pogard� dla rozkwitaj�cej tw�rczo�ci, a popieraj�cych sztuk� uwa�ali za
ciemnych pogan. M�wi�cy zawsze bez ogr�dek, pi�tnastowieczny dominika�ski
prorok Girolamo Savonarola g�osi�, �e poeci powinni by� wygnani a nauka,
kultura i edukacja winny powr�ci� do mnich�w. Pisa�, �e:
"Jedyn� dobr� rzecz�, kt�r� zawdzi�czamy Platonowi i Arystotelesowi jest to,
�e dostarczyli nam wielu argument�w, kt�re mo�emy wykorzysta� przeciwko
heretykom. Chocia� oni i podobni im filozofowie s� teraz w piekle... To
by�oby dobrze dla religii, gdyby  wiele dziel, kt�re wydaj� si� po�yteczne,
zosta�o zniszczonych. Gdy  b�dzie mniej ksi��ek, argument�w i dyskusji,
religia rozwija� si� b�dzie  szybciej ni� dotychczas."
Savonarola przeprowadzi� reformy moralno�ci we Florencji, stosuj�c przy tym
i�cie  policyjne metody: moralno�� kontrolowa� przez szpiegowanie
podejrzanych, czy te�  organizowa� bandy m�odocianych napadaj�cych domy, w
kt�rych spodziewano si�  znale�� rzeczy sprzeczne z idea�ami ortodoksyjnych
chrze�cijan. Zniszczy� wiele dzie�  sztuki renesansowej, kiedy to w 1497
roku z jego rozkazu na wielkim stosie sp�on�y  dzie�a poet�w francuskich i
w�oskich, iluminowane r�kopisy, ozdoby kobiece,  instrumenty muzyczne i
obrazy.
Spo�ecze�stwo �redniowieczne zacz�y cechowa� du�e r�nice w zapatrywaniach.
Wielu rozpocz�o poszukiwania zwi�zk�w z Bogiem poza Ko�cio�em. W
�redniowieczu  pro�ci ludzie niewiele znajdowali w religii, z kt�r� byli
zwi�zani. Budowano coraz  bardziej okaza�e, bogato zdobione ko�cio�y, ostro
podkre�laj�ce r�nice mi�dzy  duchowie�stwem a laikami. W niekt�rych
ko�cio�ach zas�ona prezbiterium oddziela�a  parafian od o�tarza. J�zykiem, w
kt�rym odprawiano msze sta�a si� �acina.  Wprowadzona w IV wieku, pod koniec
wieku VII by�a ca�kowicie niezrozumia�a dla  wi�kszo�ci wiernych, w tym
tak�e wielu ksi�y. W rezultacie, odprawiana msza by�a  cz�sto be�kotem,
absolutnie pozbawionym sensu dla wielu parafian. Ko�ci�, teraz
nieprzyzwoicie bogaty, bardziej zainteresowany by� zbieraniem pieni�dzy ni�
dobrymi  stosunkami z jego wiernymi. Zainteresowanie gromadzeniem maj�tku
przez  �redniowieczny Ko�ci� by�o tak du�e, i� zacz�to m�wi�, �e z jego
dziesi�ciu  przykaza� pozosta�o tylko jedno: "Przyno� tu pieni�dze". Ksi�y
dobierano raczej  na podstawie maj�tk�w posiadanych przez kandydat�w, ni�
jakichkolwiek innych  cn�t. Ogromne dysproporcje powstawa�y nie tylko mi�dzy
duchowie�stwem a laikami,  ale tak�e w szeregach samego kleru. Na przyk�ad,
dochody biskupa mog�y by� od 300  do 1000 razy wi�ksze od dochod�w pastora.
W XII wieku Ko�ci� zabroni�  duchowie�stwu wst�powania w zwi�zki
ma��e�skie. Mia�o to na celu zahamowanie  odp�ywu ko�cielnych pieni�dzy do
rodzin kleryk�w. Niezgodno�� przesadnie bogatej  organizacji z g�oszonymi
przez ni� ideami Jezusa Chrystusa rych�o doprowadzi�a do  og�oszenia w 1326
roku bulli papieskiej Cum inter nonnullos, w kt�rej uwa�ano za  herezje
twierdzenia, jakoby Jezus i Jego aposto�owie nie posiadali �adnej w�asno�ci
w  postaci d�br materialnych.
Ci, kt�rzy poszukiwali bardziej sensownego zwi�zku z Bogiem, coraz bardziej
odwracali si� od Ko�cio�a katolickiego. Zacz�y pojawia� si� apokaliptyczne
sekty,  takie jak te pod przewodnictwem Tanchelina, Piotra de Bruys, Henryka
z Lausanne i  Arnolda z Brescia, przekonane o tym, �e �wiat zmierza ku
swojemu ko�cowi. Inne  sekty, takie jak Waldenzjanie i Lollardzi,
zapowiada�y zwyci�stwo protestant�w, a to dzi�ki ich wierniejszej
interpretacji Pisma  �wi�tego. Jeszcze inne, jak Bracia Wolnego Ducha,
Tulupini czy Adamici, g�osili  pogl�dy panteistyczne i animistyczne,
twierdz�c, �e �wiat fizyczny przepojony jest  obecno�ci� Boga". Na prze�omie
czternastego wieku Eckhart rzuci� wyzwanie  potrzebie istnienia samego
Ko�cio�a: "Kiedy Kr�lestwo staje si� Kr�lestwem Ducha i jest to przyj�te,
niepotrzebne s� pouczenia czy wyg�aszane kazania"
Wielu heretyk�w domaga�o si� uznania bezpo�rednich zwi�zk�w z Bogiem. Nie
zwa�aj�c na gro��ce im niebezpiecze�stwa, przet�umaczyli Bibli� na
powszechnie  u�ywane j�zyki narodowe, co da�o wielu ludziom mo�liwo�� jej
zrozumienia. Zwyk�e  posiadanie takiej Biblii karane by�o �mierci�.
Stworzono obraz Chrystusa, do kt�rego  ludzie potrafiliby si� odnie��;
posta� Chrystusa sta�a si� bardziej ucz�owieczona i  przyst�pna. Z
roma�skich wizerunk�w Jezusa przedstawiaj�cych zimnego i  nieprzyst�pnego
S�dziego Wszech�wiata, sztuka gotycka zrobi�a obraz cierpi�cej i
wsp�czuj�cej istoty ludzkiej.
W �redniowieczu zacz�� rozkwita� kult Dziewicy. Maria Dziewica sta�a si�
postaci�, do kt�rej ka�dy m�g� si� zwr�ci� o przebaczenie, a co wa�niejsze,
mog�a  sprzeciwi� si� bezlitosnym prawom i wyrokom Boga. W swojej ksi��ce
"Dziewica",  Geoffrey Ashe opisuje zdarzenia ilustruj�ce jej dobrotliw� i
lito�ciw� natur�:
"Z�odziej modli si� do Niej przed p�j�ciem na rozb�j, a gdy jest wieszany,
ona utrzymuje w nim powietrze tak d�ugo, a� kat uzna cud i pozostawi go
przy �yciu. Zakonnica, kt�ra porzuci�a klasztor p�awi�c si� w  rozpu�cie,
modl�c si� do Marii, w ko�cu nawr�ci�a si�, odkrywaj�c, �e  Maria zaj�ta jej
miejsce i nigdy ju� jej nie opu�ci."
Marii Dziewicy po�wi�cone by�y ca�e litanie, a tak�e najwi�ksze
�redniowieczne  katedry: w Pary�u, Chartres, Reims, Rouen, Bayeux, Noyon czy
Laon. Nazywano  J� takimi okre�leniami, jak "duchowe naczynie", "pow�d
naszej rado�ci", "Arka  przymierza" czy "siedlisko m�dro�ci". Chancer
okre�la� J� jako "wszechmog�c� i  mi�osiern� Kr�low�". Wykonana w XIV wieku
przez niemieckiego rze�biarza  malowana, drewniana figura Madonny z
Dzieci�tkiem, oddaje wyraz  �red...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin