Polak i Niemiec.doc

(93 KB) Pobierz

Polak i Niemiec. Wzajemne wizerunki w oczach obu narodów

Stereotypy Niemca do XIX wieku | Stereotyp Polaka do XIX wieku

Wizerunek Niemca w latach 1914-1945 | Wizerunek Polaka w latach 1914-1945

Wzajemne wizerunki Niemców i Polaków po drugiej wojnie światowej

Wizerunek Niemca i Polaka w kontekście rozszerzania Unii  Europejskiej

Bibliografia

Istnienie wzajemnych stereotypów, uprzedzeń czy wizerunków Polaków i Niemców wydaje się i jest czymś nieuchronnym. Dzieje Polski i Niemiec są ze sobą związane ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo owocujące w historii tych dwóch dużych narodów ważnymi wydarzeniami politycznymi, kulturalnymi i gospodarczymi.

Niestety bezpośrednie sąsiedztwo wpływa na powstawanie wyobrażeń i stereotypów zabarwionych niechęcią i negatywnymi uprzedzeniami.  W ciągu tych wieków obraz Polaka w oczach Niemca i obraz Niemca w oczach Polaka ulegał zmianom wraz ze zmianami historycznych warunków i pokoleń; zanikały stare i powstawały nowe obrazy i stereotypy. Istniejące w społeczeństwie obrazy faktów historycznych, społecznych czy każdych innych kształtują stereotypy poprzez tworzenie na dany temat opinii publicznej. Niemałe znaczenie w procesie tworzenia się stereotypów mają wypowiedzi ludzi znaczących w różnych sferach życia społecznego, a także w dzisiejszych czasach środki masowego przekazu. Źle jeśli takie wypowiedzi przekazy medialne mają ideologiczny wydźwięk i celują w wytworzenie u odbiorców określonych nastawień. Trwale, utrzymujące się w świadomości stereotypy mogą niekiedy służyć celom politycznym, gdyż ich siła oddziaływania jest ogromna. Przykłady takich działań znajdujemy w historii stosunków polsko – niemieckich. Stereotypy nie przyczyniają się w większości do ułożenia poprawnych stosunków między narodami, gdyż niewiele mają wspólnego z rzeczywistością, zniekształcając ponadto poprawne spostrzeganie. I w tym miejscu zamyka się błędne koło. Zarówno  Polacy jak i Niemcy myśląc schematycznie nie mają pojęcia o tym kim naprawdę są ich najbliżsi sąsiedzi. Nie jest to sprawa, która powinna być pozostawiona sama sobie, gdyż nie można tworzyć nowej Europy z obawami, lękami i przede wszystkim bez wiedzy. Psychologowie wskazują, iż przerwanie tego „błędnego koła” jest możliwe na drodze przekazywania dużej ilości wiedzy, rzetelnej informacji, a ja dodałabym jeszcze drogę osobistych doświadczeń. Czasem jednak głęboko zakorzenione stereotypy są tak silne, że pomimo konfrontacji z rzeczywistością trwają w umysłach ludzi i dopiero zmiana pokolenia może doprowadzić do zaniku stereotypu.

 

Stereotypy Niemca do XIX wieku.

 

Na stereotypowe postrzeganie Niemca i całego narodu niemieckiego wskazuje Kazimierz Wajda już od czasów Rzeczpospolitej szlacheckiej. Wtedy to kształtuje się obraz Niemca, jako „obcego” sąsiada, różnego pod względem stroju, obyczaju oraz religii. Nie przysparzało to sympatii do sąsiada, a wręcz czyniło z niego wroga. Pogłębia się „antyniemiecka obsesja” z czasów średniowiecznego rycerstwa i duchowieństwa. Negatywny stereotyp Niemca-wroga Polski propagowali ówcześni historycy i pisarze jak choćby Marcin Bielski, Świętosław Orzelski, Mikołaj Rej, Sebastian Klonowic. Silna niechęć uwidaczniała się wśród polskiej szlachty wobec dynastii Habsburgów i Niemców w ogóle. K. Wajda  wskazuje, iż okres narastania polskiej świadomości narodowej to także okres narastania postaw ksenofobicznych w tym germanofobii. Ze względu na swą inność przysłowiowy „Hans” był także przedmiotem kpin i anegdot. Na obraz Niemca składały się takie cech jak ociężałość, oszczędność, systematyczność, groszoróbstwo. Na domiar złego był on wyznawcą „diabelskiej wiary” tępionej z wielką gorliwością z katolickich ambon. Pojawiło się nawet przysłowie: „Niemiec, Szwab, diabłu brat”, a wraz z nim wizerunek diabła w niemieckim stroju.

W toku historii stosunki polsko – niemieckie układają się różnie. Ostatnie kilka wieków ukazały coraz silniejsze rozbieżności między narodami. Według Lucyny Turek – Kwiatkowskiej „wejście w bliższy kontakt z Niemcami nastąpiło dla Polski po rozbiorach; utrata niepodległości musiała wpływać na nowy obraz Polaka w opinii niemieckiej i Niemca w opinii Polaków”. 

W tym czasie rozróżnić należy stereotyp Niemca od stereotypu Prusaka. O ile ten pierwszy charakteryzowany był w kategoriach zarówno pozytywnych jak i negatywnych, to Prusak posiadał przewagę cech negatywnych. Niemiec jako przedstawiciel narodu różni się w oczach Polaków postawą, świadomością, kulturą, temperamentem od grupy regionalnej, jaką byli Prusacy!

Utrata państwowości polskiej wpłynęła na obraz Pruska jako sprawcy polskiej tragedii. I tak Prusak przedstawiał się jako bezwzględny, wrogi obcym narodom, obłudny i zdradziecki. W obrazie Prusaka nawiązywano do tradycji krzyżackiej i ich bezwzględnych przez wieki antypolskich działań. Prusacy jako wróg narodu polskiego w świadomości Polaków byli agresywni, chciwi i żądni polskich bogactw.

Stereotypizacji uległa także struktura państwa pruskiego: „(...) szczególnie uczulenie społeczności pruskiej na zasady hierarchiczne oparte na szacunku i liczbie wojska, nadmierna kastowość, zwyrodniała dyscyplina, tresura (...)”. Polacy uważali Prusaków za nieuczciwych w walce, kierujących się niechrześcijańskimi zasadami, wręcz barbarzyńców. Cechował ich militaryzm, egoizm, poczucie wyższości, kult siły, wiarołomstwo, ślepe posłuszeństwo. Państwo było dla nich najwyższa wartością.

Elżbieta Stadtmüller w artykule pod tytułem „Trwałość i zmiana w polskim postrzeganiu Niemiec z perspektywy 1996 roku” zwraca uwagę, że w ówczesnym czasie istniał stereotyp Niemca związany z życiem politycznym, czyli działaniami na zewnątrz czy wobec innych oraz stereotyp w życiu społecznym. O ile ten pierwszy był negatywny to ten drugi zawierał cechy dodatnie. Polacy przenieśli zatem na cały naród niemiecki nacechowane ujemnymi emocjami przymioty Prusaków operując wciąż jeszcze innym wizerunkiem Niemca. Polacy postrzegali Niemców jako dobrze zorganizowany naród, dbający o dobra doczesne i korzyści materialne. W wizerunku Polaka Niemiec był czuły i miły dla innych Niemców, dbał o rodzinę i pracował wytrwale i skutecznie, by zapewnić jej egzystencje na dość wysokim poziomie. Niemiec miał przy tym doskonałe umiejętności gospodarowania co zapewniało mu w oczach Polaków sukces materialny. W Niemcach podziwiano obywatelskie zdyscyplinowanie, przestrzeganie prawa i zasad moralnych, porządek i czystość oraz umiejętność podporządkowywania się celowi wyższemu, za który uważano państwo. Niemcy były w tym czasie (II poł. XIX wieku) państwem bardzo nowoczesnym i bogatszym niż Polska, stąd zapewne wypływał podziw Polaków dla narodu niemieckiego.

Wojciech Wrzesiński stwierdził, że w owym czasie wystąpiło „wiązanie przywar obyczajowych Prusaków z polityką groźną dla polskich interesów narodowych co decydowało o pomniejszaniu zalet niemieckich w świadomości Polaków”. W oczach Polaków Zjednoczenie Niemiec pod egidą Prus spowodowało ujawnienie się w całym narodzie niemieckim wszystkich negatywnych cech Prusaków, które tak zagrażały Polsce. W ten sposób niemcy stały się dla Polaków państwem niebezpiecznym.

Jak twierdzi E. Stadtmüller „typowe było wskazywanie na Prusy jako czynnik, który wypaczył naród niemiecki, przez dominację polityczną narzucił mu swe wady, a odebrał przymioty”. Także ówczesna publicystyka poddaje się działalności obu wizerunków umacniając je poprzez słowo pisane. Badaniami nad prasą polską i niemiecką i opiniami o Polakach i Niemcach zamieszczonymi na jej łamach zajął się Kazimierz Wajda. Swoje spostrzeżenia umieścił w pracy „Polacy i Niemcy”. Przywołuje korespondencję do „Dziennika Poznańskiego” z dnia 11 września 1970 r., w której stwierdzono, że Niemcy: „Nie już duchem, nie kulturą, nie wpływem jak dawniej, ale tylko siłą chcą się rozszerzać i w przewadze oraz gwałcie widzą jedynie skuteczny środek”. Zarysowany wizerunek przedstawia Niemca dążącego do hegemoni  nieetycznymi sposobami, porzucającego swe dawne zalety. Na odwrót w „Tygodniku Ilustrowanym” z 28 października 1871 roku pisano: „Prusy, które pracą, nauką i rozumnym gospodarstwem dobiły się najwyższej potęgi w Niemczech, stały się godnymi przewodniczenia wszystkim innym ludom niemieckim”. A tak „Krakowski Czas” napisał o społeczeństwie niemieckim przeciwstawiając je społeczeństwu francuskiemu: „Obchód wczorajszy w Berlinie jest przeto obrazem triumfu ładu i karności nad bezładem i swawolą, moralności nad zepsuciem, trzeźwości nad rozpasaniem, patriotyzmu nad samolubstwem, a wreszcie religijności nad indyferentyzmem lub bezbożnością”. Równocześnie występowały inne sądy o Niemcach, nieprzychylne związane z negatywnym stereotypem. „Gazeta Warszawska” z 13 kwietnia 1871 r. napisała: „(...) w kołowaniu dziejowym naród [Niemcy – przyp. A.R.] myślicieli i marzycieli stał się na nowo nie narodem średniowiecznych rycerzy, ale narodem kompanii i batalionu, gotowym maszerować posłusznie i karnie (...) a dać ostrego ognia do najukochańszych idei i marzeń”. Dalej ta sama gazeta zamieszcza taki oto tekst o Niemczech: „Wypuściły wieczystą dzierżawę uregulowania swoich politycznych interesów kierownikom polityki pruskiej i dyktaturze militarnej tegoż państwa”. Pojawiły się też sądy o nadmiernym poczuciu wyższości Niemiec, niesprawiedliwości, braku rozsądku oraz czynieniu krzywd innym narodom. Umacnia się obraz Niemca krzykliwego megalomana. Utracona państwowość polska oraz wieści o wojnie prusko – francuskiej ugruntowały stereotyp Niemca – lisa, wampira wojny, szakala żywiącego się padliną, wilka. Podkreślano zagrożenie jakie niesie niemiecka kultura dla polskich obyczajów. Z tak wytworzonym stereotypem Niemca Polacy weszli w XX wiek i okres dwóch wojen światowych.

 

Stereotyp Polaka do XIX wieku.

 

Stereotyp Polaka w oczach Niemca przechodził także swoje przeobrażenia. Lucyna Turek – Kwiatkowska stwierdza, że do czasów kongresu wiedeńskiego trudno jest mówić o stereotypie Polaka. W XIX wieku istniały już w słownikach niemieckich dialektów i zbiorach przysłów powiedzenia odnoszące się do Polaków i stanowią one wyraz opinii na ich temat. Znaczna część tych wyrazów i zwrotów powstała jednak dużo wcześniej. W niemieckich określeniach pojawiają się takie wyrazy jak: „Pole, Polen, polnisch oraz Polacke”. Mają one w przeważającej większości znaczenie negatywne o lekceważącym wydźwięku. Pierwsza grupa takich zwrotów to zwroty kojarzące Polaka z człowiekiem mówiącym niezrozumiałym językiem. Polak kojarzy się Niemcom z osoba, która ich nie rozumie lub mówi łamaną niemczyzną. Jak podaje Szarota na terenie Szlezwiku – Holsztyna „Polak” to określenie mówiącego żargonem niezdary. Podobnie w dialekcie turyngskim nazwa „polaken” oznaczała gadać niezrozumiale. Skojarzenia te były wynikiem zetknięcia się Niemców z polskimi robotnikami sezonowymi, którzy bądź nie znali wcale języka niemieckiego, bądź mówili niepoprawnie. Inne skojarzenia z terminem „Polak” to człowiek prymitywny, prostak. W słownikach dialektów niemieckich „Pole” lub „Polacke” to człowiek prosty, niewykształcony, głupi, nieokrzesany, bez manier, brutal, dziki, nieuprzejmy i brudny. Polak często kojarzony był z pijakiem. Przysłowie głosiło „Polak w ciągu dnia więcej wypije, niż Niemiec w życiu zwojuje”. Inne skojarzenia z Polakiem to: żebrak, rozhukany, kiepsko prowadzący gospodarstwo, fałszywy, bezczelny i nieszczery. „Polakowi nie należy ufać” mówiło jedno z powiedzeń. W zbiorach przysłów skojarzeni Polak – złodziej pojawia się w 1508 i 1612 roku. Nie brakuje też powiedzeń o polskiej kłótliwości, katolicyzmie oraz gościnności. Niemcy tworzyli także zwroty o wyglądzie zewnętrznym Polaka np.: „Jak polski but pasujący na obydwie nogi”, „Ten wygląda jak polski Żyd”. Nie najlepsze zdanie mieli Niemcy o polskim jedzeniu. Uważali, że było ono nędzne składało się jedynie z ziemniaków z cebulą, chleba z solą i barszczu czerwonego. Jednym z bardziej znanych powiedzeń dotyczących Polski było „polonische wirtschaft”. Polska gospodarka uchodziła z prowadzona niedbale i w nieładzie. Konfrontowano ją z niemieckim ładem i czystością. „Polonische wirtschaft” była więc brudna, nieporządna, zacofana, słabo zurbanizowana i zindustrializowana. Powiedzenie to przetrwało do dziś w swoim pierwotnym znaczeniu niedbalstwa, niechlujstwa, chaosu, nieładu i zamieszania. Według Theo Mechtenberga wyrażenie to ma trojaki element znaczeniowy. Po pierwsze oznacza bliski anarchii nieład w gospodarce, państwie i społeczeństwie, po drugie, brak porządku i czystości w życiowych nawykach ludzi, i po trzecie, nieefektywność działania. Stereotyp ten wzmacnia kontrastowy autoportret Niemców. Podczas drugiej wojny światowej stereotypem tym posługiwał się Hitler argumentując i usprawiedliwiając „kampanię polską” we wrześniu 1939r.

L. Turek – Kwiatkowska wprowadza do analizy stereotypu Polaka rozróżnienie na stereotyp sfery gospodarczej i sfery narodowej. Na płaszczyźnie gospodarczej postrzegano Polaków jako naród zacofany, leniwy, niechętny nowym wzorom, żyjący na niskim poziomie i biedny. Tu kojarzono Polaka z chłopem. Na płaszczyźnie narodowościowej wyrażano szacunek dla patriotycznej postawy szlachty polskiej, umiłowaniu ojczyzny, odwagi, waleczności i poświęcenia. Po Powstaniu Listopadowym Polak stał się partnerem w walce o wolność, bohaterem. Zmiana takiego wizerunku wiąże się z działalnością Bismarcka. Wtedy to powstał stereotyp Polaka – podstępnego wroga, którego należy wypędzić zanim zniszczy Niemcy. Na łamach „Grenzboten” w 1874 r. ukazała się taka oto notka: „Naród niemiecki nie posiada bardziej śmiertelnego wroga niż Polacy, pomijając nawet Francuzów, Czechów i Węgrów”.

 

Wizerunek Niemca w latach 1914-1945.

 

         Okres I  wojny światowej pogłębił i utrwalił negatywny wizerunek Niemca jako wroga Polski. Zacierały się w świadomości Polaków zalety łączone z tym narodem. Znowu uczyniono Prusaków winnych za moralny upadek Niemców. W tym czasie Niemcy ujawnili swoje prawdziwe oblicze, okrucieństwo przejawiające się w działaniach wojennych. Ponadto niechęć Niemców do zaakceptowania zasad traktatu wersalskiego tylko pogorszyła sytuację i pogłębiła przekonanie Polaków o niezmiennej mentalności niemieckiej. Wojciech Wrzesiński wskazuje, że: „Druga wojna miała duże znaczenie dla utrwalenia wśród Polaków negatywnego obrazu Niemców. Doświadczenia wojenne służyły upowszechnieniu obrazu narodu niemieckiego jako synonimu hitlerowców. Utrzymał się obraz Niemca całkowicie podporządkowanego ideałom partii narodowosocjalistycznej, stanowiącego zaprzeczenie ideałów humanistycznych, gotowego do popełnienia wszelkiego zła (...)”. Za najważniejszą przyczynę ruchu narodowosocjalistycznego nie uważano osoby samego Hitlera, ale psychikę narodu niemieckiego. W okresie okupacji i dyktatury Hitlera pojawiły się nowe charakterystyki Niemców tworzone na podstawie codziennych doświadczeń. Nie tylko w Polsce pojawił się obraz Niemca-rabusia kradnącego co się da. Pojawiło się powiedzenie: „Jeżeli ktoś kradnie-to jest kleptomania. Jeżeli cały naród kradnie to się go nazywa Germania”. Niemiec jawił się zatem jako prostak i cham, kłamca i bandyta, przestał już być człowiekiem.

        

        Wizerunek Polaka w latach 1914-1945.

                          

         W okresie  wojen światowych  rozpowszechniony był obraz Polaka wroga  narodu niemieckiego, a nawet Polski jako państwa zagrażającego pokojowi w Europie. Propaganda niemiecka w czasie drugiej wojny podkreślała polskie zacofanie, nieprzestrzeganie traktatów międzynarodowych. Polak kojarzył się z gwałtem,  mordem i rabunkiem. Odmawiano Polakom pełni człowieczeństwa, klasyfikując ich do podludzi, robactwa. Propaganda miała na celu usprawiedliwienie działań wobec Polaków dostarczenie solidnej argumentacji, przekonanie Niemców jak powinni postępować wobec swoich sąsiadów. Powielano wizerunek Polaka jako człowieka lekkomyślnego, prymitywnego i pozbawionego uczuć, by umotywować niemiecką działalność kulturalną na terenie Generalnego Gubernatorstwa.

 

         Wzajemne wizerunki Niemców i Polaków po drugiej wojnie światowej.      

     

         Po zakończeniu drugiej wojny światowej sytuacja polityczna nie sprzyjała normalizacji stosunków między obydwoma narodami. Wzajemne wytykanie win utrudniało otwartą i szczerą rozmowę. Zarówno niemiecka jak i polska historiozofia upraszczała przebieg i wyniki wojny. Po stronie polskiej głoszono, że „oto odwieczny i śmiertelny wróg, który napadł i zniszczył Polskę, został pokonany przez Związek Radziecki i Polska odzyska prastare ziemie piastowskie, które odbudowała i zagospodarowała pod przewodem partii”. Po stronie niemieckiej głoszono, iż „oto Polacy, posługując się horrendalnym kłamstwem historycznym i wykorzystując upadek Rzeszy, zagrabili wielkie obszary ziemi niemieckiej i wygnali kilkanaście milionów niewinnych i bezbronnych Niemców”.

         Ze względu na sytuację polityczną po drugiej wojnie światowej ideologiczne naciski szły w kierunku pozostawienia starego stereotypu dla Niemca z Zachodu i stworzenia nowego stereotypu Niemca ze Wschodu – przyjaciela. Próby te pozostały bez odpowiedzi. Dopiero po 1989 roku nastały dogodne warunki do zmiany dawnego stereotypu Niemca. Tak oto o tym czasie pisze Wrzesiński: „(...) większe znaczenie dla ich [stereotypów – przyp. A.R.] racjonalizowania i odmitologizowania miały zmiany wewnętrzne po obu stronach granicy niż wcześniejsze zmiany w stosunkach międzypaństwowych. (...) demokratyczne systemu rządów tworzą warunki, dzięki którym osłabnie wpływ na życie polityczne stereotypów etnicznych opartych na emocjach. Nowe warunki pozwalają na włączenie odmiennych mechanizmów wyboru i selekcji, czego rezultatem są inne nieco stereotypy powstające dopiero na naszych oczach”.

Podział Niemiec po drugiej wojnie spowodował wytworzenie się dwóch stereotypów Polaka. Łączy je jednak zasadniczy negatywny ładunek emocjonalny. W latach 70-tych w NRD powstał wizerunek Polaka wykupującego z niemieckich sklepów towary i wraz z nim powiedzenie „polska stonka”. Propaganda niemiecka wykorzystywała tę sytuację dla przekonania niemieckiego społeczeństwa, że Polacy dlatego żyją na niższym poziomie gdyż są gorsi od Niemców. W latach 80-tych, by uchronić Niemcy przed wpływem polskiej rewolty, mówiono o Polakach w samych negatywach przedstawiając ich jako pasożytów, którzy nie chcą pracować tylko strajkują i żyją na cudzy koszt. Pod koniec lat 80-tych dołączył jeszcze wizerunek Polaka handlarza jajkami i tanim masłem, często pijanego i niechlujnego.

 

Wizerunek  Niemca i Polaka w kontekście rozszerzania Unii  Europejskiej.

 

Postrzeganie Polski i Polaków w Niemczech staje się sprawą istotną w zetknięciu z faktem rychłego wstąpienia Polski w krąg krajów członkowskich Unii Europejskiej. Nie bez znaczenia pozostaje wizerunek Niemca. W tym kontekście istotna staje się wiedza, która jest podstawą tworzenia się obrazów i stereotypów. Tymczasem według Thomasa Beckermanna Niemcy niewiele wiedzą o Polsce. Potwierdza to Albrecht Lempp: „Z wyjątkiem nielicznych Niemców zaangażowanych w »polską sprawę« większość powojennego pokolenia w Niemczech Zachodnich nie tylko nie posiada żadnej wiedzy o Polsce, ale też nie przejawia żadnego zainteresowania tym krajem. (...) większość Niemców nie ma żadnego określonego obrazu Polski. Dla nich jest to bliżej nie określone miejsce na mapie, gdzieś między Berlinem a Rosją”. W mniemaniu wielu młodych Niemców Polska leży bardzo blisko Rosji, a Warszawa Moskwy. Stereotypy powstają na bazie medialnych doniesień o polskich mafiach kradnących samochody, „polskiej zupie” na niemieckim rynku narkotykowym, polskich robotnikach pracujących na czarno na budowach za pieniądze, za które Niemiec by nie pracował, o polskich prostytutkach czy handlarzach papierosów. W Niemczech sympatie do Polaków nie są duże, wygrywamy jedynie z Turkami i Arabami. W niemieckim stereotypie Polak jawi się jako bałaganiarz, pijak, jest nietolerancyjny i leniwy, a na dodatek brudny. Należy się zastanowić w jakiej mierze na stereotypy te zapracowaliśmy sami. Niestety w niemieckiej statystyce przestępstw kryminalnych popełnianych przez cudzoziemców Polacy zajmują trzecie miejsce. Nie wystarcza tu tłumaczenie, że Niemcy odwiedzani są przez miliony Polaków, nasz kultura obywatelska nie jest jeszcze dość wysoka. Są także, choć mniej liczne pozytywne cech przypisywane Polakom przez młodzież niemiecką: dążenie do wolności i posiadania dumy narodowej, dobroć, inteligencja, pilność, godność zaufania.

W 2000 roku Instytut Spraw Publicznych przeprowadził badania pod tytułem „Wzajemny wizerunek Polaków i mieszkańców Unii Europejskiej”. Osobny rozdział poświęcono wzajemnym wizerunkom Polaka i Niemca. Z badań tych wynika, że aż 18% Niemców nie ma żadnych skojarzeń z Polską, potwierdza to fakt małej wiedzy i zainteresowań dotyczących Polski. Najczęściej padające skojarzenia to:

-     ładne krajobrazy                            12%

-     kradzieże w ogóle                           9%

-     sąsiedzi     ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin