SZAMAN NASZYCH CZASOW.pdf

(1254 KB) Pobierz
B/161: M.Ashe - Szaman Naszych Czasw
Strona 1 z 1
www.kippin.prv.pl
PRZEDRUK
MARTINE ASHE
SZAMAN NASZYCH CZASÓW
[brak danych i okładki; materiał nadesłany, poprawiony]
SPIS TREŚCI:
PRZEDMOWA
ROZDZIAŁ I: WYBIERAJĄC TRADYCJĘ
ROZDZIAŁ II: KOGO SPOTKASZ W INNYM ŚWIECIE?
ROZDZIAŁ III: ŁAMIGŁÓWKI, ZAGADKI I KONFRONTACJE
ROZDZIAŁ IV: KRAJOBRAZY INNEGO ŚWIATA
ROZDZIAŁ V: SAVOIRVIVRE INNEGO ŚWIATA
ROZDZIAŁ VI: JAK WEJŚĆ DO INNEGO ŚWIATA?
ROZDZIAŁ VII: DZIAŁANIA MAGICZNE I UZDRAWIAJĄCE
ROZDZIAŁ VIII: PRZEMIANA WEWNĘTRZNA
ROZDZIAŁ IX: WSPÓŁCZESNE PRZYKŁADY SZAMAŃSKICH OPOWIEŚCI
ROZDZIAŁ X: SZAMANIZM A SNY
ROZDZIAŁ XI: INSTRUMENTY I PRZYRZĄDY
ROZDZIAŁ XII: SZAMANIZM OBRZĘDOWY
ROZDZIAŁ XIII: ĆWICZENIA MEDYTACYJNE
file://D:\Noweee\SZAMAN NASZYCH CZASOW\SZAMAN NA...
2012-11-22
930539347.008.png 930539347.009.png 930539347.010.png 930539347.011.png
B/161: M.Ashe - Szaman Naszych Czasw
Strona 1 z 6
Spis Treści / Dalej
PRZEDMOWA
“Sikałem, no wiesz, tak normalnie... byłem wtedy geologiem pośrodku Nigdzie, gdzieś na
Czukotce, wyszedłem z namiotu, nie lubię siedzieć w namiocie, kiedy jest burza, a wtedy właśnie
była, schowałem głowę w ramiona, rozpiąłem spodnie L. walnął we mnie piorun, to wiesz, to tak
cię trzepie, jakby ktoś przepuścił przez ciebie pociąg światła... uderzył mnie tu, o tu pod okiem i
przeszedł przez cale czoło, i głowę. Ocknąłem się w namiocie i się przestraszyłem, zobaczyłem
nad sobą zamiast archanioła. Jakąś małą, pomarszczoną jak wyschnięte Jabłko twarz, i wtedy
pomyślałem, ze ten Bóg, to wiesz, to on nie powinien być taki stary, E że powinien mieć
porządną brodę, Jak na ikonach, a nie kilka marnych włosków na policzkach... a to był tutejszy,
wioskowy szaman... zaczął mnie leczyć, on, bo lekarza w promieniu kilkuset kilometrów nie
było... dawał mi zioła, leczył jeszcze lataniem wokół mnie z tą swoją grzechotką i płaskim
bębnem, a ja, wiesz, wtedy trochę się podśmiewałem ze staruszka... w drugim tygodniu choroby
on znalazł pod moją pryczą stary kamienny topór, który wykopałem kiedyś pośrodku tajgi... a
topór taki, to wiesz, jest związany z piorunem i jako taki Jest znakiem, narzędziem bogów
władających błyskawicami, i widzisz, to taki związek. Nie? ...I wtedy ten czarownik powiedział mi,
że zostałem wybrany, by być wielkim szamanem, i jego uczniem. Bo, powiedział, bogowie
naznaczyli mnie dwukrotnie, raz przez topór, a drugi raz przez piorun, taki palec boży, bo nawet
w Peru, to wiesz, na “medicine men" wybiera się ludzi, którzy przeżyli uderzenie pioruna... mówi
się, że to takie drugie narodziny... Bóg zapładnia ogniem i światłem... i oni... to znaczy ja stałem
się własną matką i... ja, wiesz – miałem 32 lata, półTatar półRosjanin, i Ja, widzisz, miałem być
szamanem... Zostałem tam... cztery lata później wybrano mnie na głównego szamana Czukotki...
ale teraz wybacz, muszę się przygotować do wypędzenia z pewnej kobiety Złego Ducha...".
Andriej Liewszinow, główny szaman Czukotki, usiadł przed swoim bębnem, zamknął oczy,
zaczął coś mruczeć, palcami delikatnie, pieszczotliwie gładził skórę bębna. Szamańskiego
narzędzia lekarskiego wypędzającego duchy i pomagającego w komunikacji z bogami... Jego
rytmiczne uderzenia, zbliżone do częstotliwości fal mózgowych theta, powodują specyficzne
zmiany w centralnym systemie nerwowym, lekarz i pacjent stają się czułą membraną odbierającą
bodźce ze świata zewnętrznego i wewnętrznego.
Ręka uderzała miarowo o napiętą skórę tamburynu, który okolony brzęczącymi blaszkami i
długimi piórami falował w powietrzu. Ręka wybijała rytm coraz szybciej, aż stała się tylko smugą
istniejącą pomiędzy bębnem a szamanem. Andriej ubrany w skórzaną burkę z poprzyszywanymi
do niej kolorowymi wstążkami wszedł do ludzkiego kręgu, pośrodku którego siedziała
dziewczyna. Zaczął obchodzić ją wokoło, grając i śpiewając. Mówił i grał coraz szybciej, a ona,
która początkowo kołysała się wolno, przyspieszyła. Nagle wygięła się do tyłu twarzą, w
powietrzu niesamowity łuk ciała, krzyczała, jej głos z ludzkiego przemienił się w zwierzęcy ryk.
Szaman się zbliżył, zaczął zataczać nad nią kręgi rękami i bębnem, przeklinał i wypędzał Złego
Ducha. Dziewczyna krzyczała i wyrzucała w górę płaty śliny. Jej wrzask wypełniał sobą całą
przestrzeń... Przedłużeniem okrzyku stały się jej ruchy, jak gdyby to, co się nie mogło wydostać
na zewnątrz, ograniczone wąską krtanią, postanowiło opanować sobą wnętrze dziewczyny, krzyk
wracał do środka poprzez pierś, która zaczęła drgać, brzuch, uda, szedł wewnątrz rąk i nóg,
zmuszając je do zgięć, rozwarć, uderzeń... niewiasta podrzucana niewidocznym wrzaskiem, w
tańcu św. Wita przetaczała się po podłodze. Szaman śpiewał i bębnił coraz głośniej. Coraz
szybciej. Coraz głośniej. Coraz szybciej...
Po blisko godzinie dziewczyna straciła przytomność, a Zły Duch, klątwa rzucona na nią przez
kobietę z jej wioski opuścił ją.
Wieczorem spotkałem dziewczynę obmywającą twarz zimną wodą. Wolno nabierała ją w
dłonie, przez chwilę przyglądała się swojemu odbiciu, jak gdyby się widziała po raz pierwszy i
potem nagle przytykała ręce do twarzy. Robiła to, dopóki jej sukienka nie była całkowicie mokra.
Wtedy wstała i odeszła, niepewnie stawiając kroki.
Często szamani są uważani za szaleńców, a radziecki etnograf Tokariew tak o nich napisał:
“Nerwowy i histeryczny charakter szamana jest oczywiście w dużej mierze wynikiem jego
zawodu, albowiem, poczynając od okresu przygotowań i w czasie całej swojej działalności
szaman specjalnie kultywuje w sobie takie właśnie cechy. Ale oznacza to tylko, że uprawianie
zawodu szamana wzmaga neuropatologiczne cechy charakteru człowieka, natomiast same te
skłonności poprzedzają decyzję pozostania szamanem...".
Tak więc temu, kto się zdecyduje na wyruszenie na szamańską ścieżkę grozi... szaleństwo.
Kilkakrotnie miałem okazję spotkać szamanów i czarowników różnych kultur, i zawsze
starałem się odnaleźć w nich to coś, co powoduje, że są oni inni niż całe społeczeństwo. Tym, co
file://D:\Noweee\SZAMAN NASZYCH CZASOW\SZAMAN NA...
2012-11-22
930539347.001.png 930539347.002.png
B/161: M.Ashe - Szaman Naszych Czasw
Strona 2 z 6
było najbardziej widoczne, było zarówno ich szaleństwo, jak i samotność. Szaman jest
szaleńcem i autsajderem.
Zwykle w społeczeństwach, gdzie szamanizm był rzeczą powszechną istniała cała kultura
mająca przygotować adepta na to, co się może przydarzyć “po drugiej stronie". W Europie, na
skutek wprowadzenia chrześcijaństwa siłą, doszło do prawie całkowitego wyniszczenia kultury
szamańskiej [szaman=wiedzący=wiedźma], tak więc nie mamy u siebie żadnego “kaftanu
bezpieczeństwa" tradycji, która by umożliwiła nam łagodne (w miarę) wejście w świat szamański.
SZAMAN NASZYCH CZASÓW zwraca uwagę na konieczność czerpania z własnej kultury.
Mój szamański nauczyciel powiedział kiedyś, ze najpierw muszę się zapoznać z mitami i
baśniami moich ludzi, zanim będę miał prawo wejść na ścieżkę inicjacji. Bo to nie przypadek, że
się urodziłem w tym czasie i w tym miejscu.
Tak więc pierwszym krokiem, w sytuacji, kiedy nie mamy przy sobie nauczyciela i mistrza ani
też żywej tradycji, którą byśmy mogli wykorzystać, jest nauczenie się języka symboli, jakimi
przemawia do nas świat. Język ten, po części jest archetypowy, czyli czytelny dla wszystkich
ludzi, ale jednocześnie jest on lokalny, i jako taki da się odczytać tylko wtedy, gdy będziemy znali
mity własnej kultury.
Po blisko 1000 latach walki z pogaństwem, w Polsce nie zachowało się zbyt dużo z kultury
naszych przodków. Jednocześnie przez cały ten czas byliśmy pod wpływem kultury
chrześcijańskiej – czyli śródziemnomorskiej. Staliśmy się więc uczestnikami i odbiorcami tej
kultury, a ona stała się ogromną częścią naszego doświadczenia symbolicznoreligijnego. Tak
więc doskonałym źródłem informacji o symbolach są dla nas zarówno baśnie (pozostały w nich
ślady nauk inicjacyjnych naszych przodków), mity greckie i rzymskie, jak i cała Biblia.
W czasie spotkania z szamanami syberyjskimi, zdałem sobie sprawę, że kiedy popatrzymy na
Jezusa Chrystusa jako na herosa, a nie Syna Bożego, to możemy dostrzec w jego życiu te same
archetypowe wydarzenia, w jakich uczestniczy szaman w czasie swojej inicjacyjnej ścieżki.
Kiedy więc poznacie cenę, jaką przyjdzie wam zapłacić za bycie na szamańskiej ścieżce,
czyli kiedy będziecie w stanie zaakceptować zarówno własną samotność, jak i szaleństwo, gdy
już się zapoznacie z symbolami swojej kultury – to możecie zacząć wkraczać na szamańską
drogę. A wtedy sobie zdacie sprawę, że świat, który znaliście, uległ zmianie.
Zastanawiałem się, jak zakończyć ten tekst, i wtedy z zakamarków mojej głowy wylazł, jak
“oswojony waran" fragment wiersza Tadeusza Nowaka:
(...) Chcę być pomylony Pomyleni nie boją się ludzi Pomyleni dzielą chleb i rybę Pomyleni
rozmawiają z Bogiem (...)
Edward Pyrek
Szamanizm nie jest religią. Szamanizm nie jest organizacją. Szamanizm nie ma doktryny.
Szamanizm nie ma świętych ksiąg. Szamanizm jest uważany powszechnie za zbiór magiczno
religijnych wierzeń i praktyk umożliwiających uzyskanie wizji oraz wprowadzenie w stan ekstazy i
transu. Celem tego kontrolowanego “stanu odmiennej świadomości" jest nawiązanie kontaktu ze
światem duchów i uzyskanie ich pomocy przy leczeniu, przewidywaniu przyszłości, polowaniu
itp. Jednocześnie uznaje się, że szamanizm tkwi u podstaw wszystkich religii, a co więcej, cała
nasza wiedza o świecie nadprzyrodzonym, piekle, raju, bogach i duchach wynika z owych
doświadczeń z szamańskich stanów świadomości. Szamanizm pojawia się przede wszystkim
wśród ludów pastersko– łowieckich na całym świecie. O d Alaski do Amsterdamu. Powszechnie
jednak uznaje się za najbardziej “czysty" szamanizm Azji Płn. i Środkowej, obu Ameryk,
Indochin, Korei, Japonii – niektórzy naukowcy włączają również w obszar jego działalności
Australię, Afrykę i Europę (w Grecji do V w. p.n.e.). Mimo pewnych różnic lokalnych możemy
jednak mówić o istnieniu wspólnego dla całego szamanizmu źródła dogmatów, wierzeń i
przekonań.
Szaman
Szaman jest strażnikiem równowagi psychicznej i ekologicznej całego swojego plemienia oraz
jego członków.
Jest pośrednikiem pomiędzy światem widzialnym i niewidzialnym, mistrzem duchów i
cudownym uzdrawiaczem. Potrafi przekroczyć ludzkie uwarunkowania i podróżować po różnych
planach kosmologicznych. (antropolog Furst za M. Harner The way ofthe Shaman)
Szaman łączy w sobie role teologa, kapłana, psychoanalityka, lekarza i polityka. Przez
związek współplemieńców jest on uznawany za osobę całkowitą, kobietę i mężczyznę, istotę
łączącą w sobie zarówno boskie, zwierzęce, jak i ludzkie aspekty. Plemiona Amazonii wierzą, że
file://D:\Noweee\SZAMAN NASZYCH CZASOW\SZAMAN NA...
2012-11-22
930539347.003.png 930539347.004.png 930539347.005.png
B/161: M.Ashe - Szaman Naszych Czasw
Strona 3 z 6
każdy szaman jest opanowany przez ducha jaguara i po śmierci ponownie przemienia się w
zwierzę; jedno zaś z indonezyjskich plemion nazywa swoich szamanów “wierzchowcami bogów"
– wierzą, iż w czasie transowego tańca użyczają oni swoich ciał bogom.
Inicjacja
Miałem sny. Bytem pożerany przez zwierzęta. Potem bytem chory. Bardzo chory. Szaman
powiedział, że to duchy wybrały mnie na szamana i jeśli ciągle będę z tym walczył, to umrę.
Duchy nie lubią odmowy.
(Ułan Batym – szaman z Tuwy)
Szamanem można zostać dzięki więzom krwi albo za przyczyną “naznaczenia przez bóstwa".
Często dowodem na owo naznaczenie jest choroba św. Wita, dodatkowy palec, widoczne
fizyczne lub psychiczne kalectwo, np. ślepota (w Korei), ciężka choroba, urodzenie w czepku lub
koszulce szamańskiej. Nieraz takim dowodem jest doznanie uderzenia pioruna. (W Peru
szamanem może zostać tylko osoba, która przeżyła porażenie piorunem).
Byłem geologiem na Czukotce, pewnego dnia zostałem uderzony przez piorun, w okolicy nie
było lekarza, a jedynie wioskowy szaman, który po wyleczeniu powiedział, że bogowie
naznaczyli mnie na szamana, i jeśli chcę to on może mnie uczyć. Zgodziłem się.
(Andriej Liszwinow – główny szaman Czukotki)
Potocznie uważa się, że to duchy wybrały sobie człowieka na szamana, a jeśli ten się
sprzeciwia swemu przeznaczeniu, to zsyłają na niego choroby i śmierć. Jednocześnie mimo tego
specyficznego “naznaczenia", “pomazania", w większości społeczności każdy neofita szamański
musi dodatkowo przejść obrzęd inicjacji, cyklu prób, które umożliwią mu uzyskanie kontaktu ze
swoimi Duchami Opiekuńczymi i pozwolą mu posiąść wiedzę na temat organizacji kosmosu.
W większości przypadków podczas tej inicjacji dochodzi do symbolicznej śmierci i ponownych
narodzin szamana. Neofita w transie spotyka się z duchami, które rozczłonkowują jego ciało, by
je odtworzyć – na poziomie psychicznym oznacza to śmierć, zniszczenie dawnej osobowości
neofity i stworzenie nowej. Neofita po zakończeniu tego procesu jest nową osobą. Przeżył
własną śmierć. Poznał swego Ducha Opiekuńczego. Nauczył się kontrolować stan transu. I owa
ostatnia cecha (świadomy, kontrolowany trans, ekstaza) jest jedną z najważniejszych –
umożliwia odróżnienie szamana od szaleńca lub też od medium. Umiejętność wchodzenia w ten
rodzaj świadomości pozwala szamanowi leczyć, przewidywać przyszłość, podróżować w sferze
duchowej o tysiące kilometrów, walczyć z duchami i innymi szamanami.
Kosmos
Wyruszam w podróż jako Duch i przybywam do Krainy Duchów.
(Pieśń Ducha Indian Osage)
Szamanizm zakłada istnienie dwóch równorzędnych światów, świata codziennego,
materialnego, w którym wszyscy się poruszamy, i świata duchowego. Jest to bardzo bliskie
współczesnym naukowym koncepcjom istnienia kilku równoległych wymiarów. Żaden z tych
światów nie jest bardziej rzeczywisty i prawdziwy, i ani jeden, ani drugi bez siebie nie mogą
istnieć. Doskonałym przykładem na podejście szamanów do tych kosmosów jest fakt, iż mówiąc
o wydarzeniach, które się im przydarzyły w transie lub we śnie, podchodzą oni do nich tak samo,
jak do rzeczy istniejących w świecie codziennym: “Wczoraj byłem orłem, a potem siałem
jęczmień".
Koncepcja szamańskiego kosmosu opiera się na założeniu, że wszystko co istnieje ma swój
odpowiednik w świecie duchowym, każde istnienie posiada swego specyficznego ducha.
Wszystko więc żyje. Mówi. Czuje. Świat szamana jest pełen “krewniaków": kamieni, zwierząt,
roślin, ludzi jest jednym żywym organizmem (co w dzisiejszych czasach znalazło swoje
odzwierciedlenie w ekologicznej koncepcji Gai, świata żyjącego i odczuwającego).
Kolejną cechą charakterystyczną szamańskiej wizji rzeczywistości jest przekonanie, iż każdy
czyn, nawet najbardziej błahy, będzie miał swoje konsekwencje – zarówno w jednym, jak i w
drugim świecie. Tak więc szaman będący w transie jest w stanie się porozumieć z duchem
choroby i wyleczyć pacjenta, spotkać ducha przodków i dowiedzieć się od niego o przyszłości
swojej i plemienia (doskonałym przykładem tego rodzaju komunikacji jest spotkanie “szamana
śródziemnomorskiego", Odyseusza, z duchem Terezjasza – szamana), a także może on
nawiązać kontakt z duchami zwierząt (szczególnie z ich bóstwem. Panem Zwierzyny) i poprosić
je, aby się zgodziły poświęcić swoje zwierzęce życie dla jego ludzi.
Przepraszam, że zabiłem cię. Mały Bracie Ale potrzebowałem twojego mięsa. Moje dzieci
były głodne i płakały. Wybacz mi Bracie. (modlitwa Indianina Sioux do ducha zabitego jelenia)
file://D:\Noweee\SZAMAN NASZYCH CZASOW\SZAMAN NA...
2012-11-22
930539347.006.png
 
B/161: M.Ashe - Szaman Naszych Czasw
Strona 4 z 6
Święte miejsca
Pomóż mi jodło, któraś wszechmogąca, Aż do nieba wspiąć się, do raju światłości. W środek
ziemi wstąpić, do piekła ciemności.
(fragment tradycyjnej pieśni z Rumunii)
Szamani wierzą w istnienie miejsc świętych, punktów przejścia, w których łatwiej jest uzyskać
akces do świata duchów. Bardzo często pojawia się więc koncepcja świętych gór, świętych
kamieni lub świętych drzew. Ta ostatnia, dotycząca Kosmicznego Drzewa, jest chyba najbardziej
popularna. Kosmiczne Drzewo swoimi korzeniami wrasta w świat dolny (świat zmarłych), a
korona dosięga świata górnego (świat bóstw). Kolejny europejski szamanbóg, za jakiego
uchodzi nordycki Odyn, corocznie dawał się krzyżować na świętym jesionie Yggdrasil, który
łączył sobą trzy światy. W czasie transu szamani często dokonywali symbolicznej wspinaczki na
Kosmiczne Drzewo – a owe działania na poziomie materialnym, realnym miały im pomóc w
uzyskaniu szamańskiego stanu świadomości.
Akcesoria
Według religioznawcy i antropologa M. Hermannsa istnieją 3 wspólne dla wszystkich
szamanów cechy: umiejętność uzyskiwania kontrolowanego transu, szamańska inicjacja oraz
specyficzny strój i instrumenty muzyczne (bęben, grzechotka).
Strój używany przez szamana w czasie seansów spełnia kilka zadań: symbolicznie ukazuje,
że szaman jest zarówno kobietą, jak i mężczyzną (w wypadku szamanek często jest to strój
męski i na odwrót, jeśli chodzi o szamanów), następnie wzory, hafty pokrywające ubiór
symbolicznie przedstawiają wizję, Ducha Opiekuńczego lub kosmologię szamana.
Wielorakie funkcje spełnia również bęben i grzechotka. Symbolizują one 4 żywioły oraz świat
minerałów, roślin, zwierząt! ludzi, a także są uważane (m.in. Syberia) za “wierzchowce
szamanów". To na nich szaman odbywa podróż do kosmosu duchów (tzw. podróż na bębnie).
Pomogą one utrzymać mu Szamański Stan Świadomości. Gra na bębnie (prowadzona przez
szamana aż do stanu popadnięcia w ekstazę, a potem prowadzona przez jego pomocników) jest
osobliwym pomostem łączącym szamana ze światem materialnym. Badania przeprowadzone
przez Nehera dowiodły, że bębnienie wytwarza zmiany w centralnym systemie nerwowym –
dochodzi do zaktywizowania tych obszarów mózgu, które zwykle są nie pobudzone. Podobnie
działa grzechotka.
Trans
Jeden z największych religioznawców, Mircea Eliade podzielił szamanizm na “czysty" i
“nieczysty". W tym pierwszym do uzyskania transu używa się jedynie technik naturalnych:
bębnienia, śpiewu, medytacji, postu, pracy z oddechem, tańca etc. W szamanizmie
“nieczystym" (wtórnym) stosuje się dodatkowo środki halucynogenne, takie jak pejotl, grzyby
psilocibe mexicano czy też amonito muscario (itd.). W niektórych wypadkach szamani również
używają tytoń i alkohol.
Szamani wierzą, że w czasie seansu duchy “świętych roślin" opanowują ich i stają się swego
rodzaju przewodnikami, duchami opiekuńczymi. We współczesnej literaturze możemy natrafić na
opis działania tych roślin i rytuały z nimi związane (w książkach Castanedy o Don Juanie).
Szamanizm na świecie
Nawet na niewielkich terenach istnieją obok siebie lokalne odmiany szamanizmu, mogące się
różnić funkcją, jaką pełni szaman, jego strojem, przebiegiem ceremonii, rodzajem sposobów
uzyskiwania transu etc. I tak seanse, tzw. szamańskich ludów arktycznych z płn. Syberii są mniej
złożone niż na płd. Syberii, mają za to bardziej intensywny przebieg.
Syberia – szamanizm najbardziej klasyczny, wzorcowy.
Szamanizm ludów Azji Płd.Wsch. charakteryzuje się bardzo dużą różnorodnością, której
przyczyną jest wpływ wielkich religii. Dlatego też nieraz trudno jest wyselekcjonować tam
szamanizm w czystej formie, bez naleciałości wierzeń buddyjskich czy też hinduskich.
Doskonałym przykładem jest starożytna szamańska religia Tybetu “bonpo", która wywarła
ogromny wpływ na współczesną, tybetańską formę buddyzmu – lamaizm.
Szamanizm Ameryki Płn. jest wtórny do szamanizmu syberyjskiego, im dalej na południe
Ameryki, tym większa różnica pomiędzy tymi dwoma rodzajami. Trans i podróż duszy zostają
nieraz zamieniane na obrzędy Vision Quest – poszukiwanie Wizji. Także inicjacja szamana jest
mniej krwawa.
Ameryka Płd. charakteryzuje się faktem, iż “od zawsze" do podróży szamańskich używano
tam środków halucynogennych (chociaż trzeba przyznać, że trans “naturalny" uzyskany za
file://D:\Noweee\SZAMAN NASZYCH CZASOW\SZAMAN NA...
2012-11-22
930539347.007.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin