gilmore.girls.s03e15-med.txt

(44 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:03: A wiec, rozmawialem z kazdym czlonkiem mojej rodziny i uzgodnilismy,
00:00:06:ze mozesz zarezerwowac pokoje na moja karte kredytowa, ale kazdy musi sie rozliczac samodzielnie.
00:00:11: Rozumiem.
00:00:12: Omilismy juz uzgodnienia w sprawie pokoi?
00:00:15: Jakies sto piecdziesiat razy.
00:00:16: No coz, klan Doose�ow jest bardzo drobiazgowy jesli chodzi o warunki.
00:00:21:Mamy lekki sen i czesto sie budzimy, a wiele z nas jest bardzo uczulonych na posciel, wiec wazne jest, zebysmy mieszkali�
00:00:29: Na pierwszym pietrze, blisko wyjscia ewakuacyjnego.
00:00:31: Tak, Taylor, wiem, juz sie tym zajelam.
00:00:33: Um, Taylor, mozesz poczekac? Zaraz wracam.
00:00:35:Och, dobrze, ale pospiesz sie. Nie mam calego dnia.
00:00:40: Hej. Mialas mi przyniesc kawe.
00:00:43: Wiem, przepraszam. Cos mi przeszkodzilo.
00:00:45:Moja wina.
00:00:46:Tak, ale widzisz, kiedy mnie tam zostawilas, bylam sama, a teraz patrz, juz nie jestem sama.
00:00:50:Taylor cie znalazl?
00:00:51:Tak i wplatalismy sie w wielogodzinne planowanie specjalnego zjazdu Doose�ow.
00:00:57: Juz wracam.
00:00:59: Tak i nagle bardzo zachorujesz i nie bedziesz mogla sama jesc,
00:01:03:wiec mamusia bedzie musiala zabrac cie do domu i zostac przy tobie az skonczy sie zjazd Doose�ow.
00:01:07: Okay.
00:01:08: Okay. Pozegnaj sie z Jessem.
00:01:09: Pa Jess.
00:01:11: Pozniej zadzownie.
00:01:12: Och i troche utykaj, jesli mozesz.
00:01:14: Uch, co to za choroba, ze nie moge jesc ani chodzic?
00:01:18: Francuska.
00:01:19: Okay.
00:01:22: Taylor, sluchaj, bedziemy musieli dokonczyc rozmowe pozniej. Rory zle sie czuje.
00:01:26: Och nie, co sie stalo?
00:01:28: Cos francuskiego.
00:01:30:W porzadku. Chyba i tak juz skonczylismy.
00:01:33:Och, zanim zapomne, wezcie ode mnie po jednym.
00:01:38: "Polfinaly Hokeja Stars Hollow Hockey, 2003. Dalej Minutemen.
00:01:42:Przyszlosc jest wasza. Przyjdz z tym znaczkiem do sklepu Doose�a a dostaniesz piecdziesiat procent rabatu przy zakupie Stove Top Stuffing."
00:01:47: Wow, duzo slow jak na maly znaczek.
00:01:49: Mam nadzieje, ze zobacze was obie ze znaczkami jutro na meczu.
00:01:52: Postaramy sie przyjsc.
00:01:53: Postaracie sie przyjsc?
00:01:54:Moja droga, czy zdajesz sobie sprawe, ze po raz pierwszy od czterdziestu trzech lat trafilismy do regionalnych polfinalow?
00:02:00: Ale czy to nie dlatego, ze druzyna Litchfield sie otrula?
00:02:03: No przyznaje, ze to niezupelnie historia jak ta Hoosiers, ale wciaz jest to bardzo, bardzo ekscytujace.
00:02:08: To mile ze ty i twoja rodzina jestescie tak oddani naszej druzynie.
00:02:11:Och, Doose�owie od lat stanowili wsparcie dla druzyny hokeja Stars Hollow High.
00:02:15:Ja osobiscie bylem bramkarzem naszej druzyny w ostatnim finale regionalnym.
00:02:20: Nie wiedzialam.
00:02:21: Och tak. Bylem odpowiedzialny za rozstrzygajacy punkt.
00:02:23:Wiec krazek odbil sie od twojej glowy i wpadl do bramki?
00:02:26: I tak sie liczylo.
00:02:27:Na milosc boska, zartowalem.
00:02:28: Naprawde walnieto cie krazkiem w glowe?
00:02:30: Nie, ja tez zartowalem.
00:02:32:Uch, Lorelai, jeszcze jedno�
00:02:35: Co za wstyd, kaze biec tej biednej chorej dziewczynce.
00:02:40: Wow, widac wgniecenie.
00:02:43:Gilmore Girls odc. 3.15
00:02:45:FACE OFF
00:03:38: A wiec, Rory, jak tam w Chilton?
00:03:41: Swietnie, swietnie, wszystko swietnie.
00:03:45: A, uch, Lorelai, w hotelu wszystko dobrze?
00:03:49: Och, Rory, prosze zwolnij i przezuwaj dokladnie.
00:03:52:Ciagle jej to mowie. Podaj maslo.
00:03:54:Podaj groszek.
00:03:55: Podaj wieprzowine.
00:03:56: Podaj talerz.
00:03:57: Przepraszam, czy tu sa jakies wyscigi, o ktorych nie wiem?
00:04:00: Dzwonila twoja matka, Richard.
00:04:02:Chciala sie upewnic, ze wszystkie nasze reczniki sa z egipskiej welny.
00:04:05: To proste pytanie.
00:04:06: Czterdzieste tego dnia.
00:04:08:Ma z nami zamieszkac, Emily. Chce wiedziec, czy bedzie jej wygodnie.
00:04:11: Tak, bo zwykle dajemy gosciom reczniki ukradzione z Holiday Inn.
00:04:15:Babcia ma z wami zamieszkac?
00:04:17: Tylko przez kilka dni, um, na czas odnawiania u niej podlog.
00:04:19: Wiec co u niej?
00:04:20: Wlasnie, teskni za Londynem?
00:04:21: Nie tak, jak ja.
00:04:23:Nigdy nie docenialam Oceanu Atlantyckiego.
00:04:27:Wspaniale trzy tysiace mil wody.
00:04:29: Mowisz o mojej matce.
00:04:30:Wiem, Richard.
00:04:31:I ciesze sie, ze tu zamieszka,
00:04:33:ale czy musi wciaz przerywac nam jednyna kolacje w tygodniu, ktora jemy z Lorelai i Rory?
00:04:37:Wie, o ktorej jemy � a czemu wy jecie tak szybko?
00:04:41: Wcale nie jemy szybko.
00:04:42: Tak, troche rozmawialas. Pewnie wydaje sie, ze juz duzo zjadlysmy.
00:04:46: Ciekawe kto to.
00:04:48:Czyz nie jestesmy lubiani?
00:04:50: Richard, moglbys otworzyc,
00:04:52:a ja podebatuje jeszcze troche z twoja matka na temat wyzszosci recznikow nad scierkami kapielowymi.
00:04:57: Zdradzasz sie!
00:04:58: Co?
00:04:59:Jesz zbyt szybko.
00:05:00: Co? Mowilas, ze musimy wyjsc najpozniej o 8:30.
00:05:02: Tak, ale mowilam, ze masz o tym trabic w telewizji.
00:05:03: Jem tak szybko jak ty.
00:05:05: Ale jesz bardzo szybko male porcje. Musisz jesc wiecej w normalnym czasie.
00:05:08: Wiec mam sie zadlawic, zeby wyszly nam piatkowe plany?
00:05:10: Dokladnie.
00:05:12: Przepraszam.
00:05:13: Znowu zbiorka pieniedzy?
00:05:14: Slucham?
00:05:15:Dobrze, ze dzwonila.
00:05:17: Richard, wiesz, ze ludzie chca, zeby w lazienke bylo mydlo kiedy...
00:05:25: Czemu ci dziwni mezczyzni wloka materac na gore?
00:05:28: No, Emily �
00:05:29: Przyslala wlasny materac?
00:05:31: No wiesz, ma bardzo wrazliwe plecy.
00:05:32: Przyslala wlasny materac?
00:05:34: Pojde tego dopilnowac.
00:05:38:No coz mamo, wyglada na to, ze duzo sie tu dzieje.
00:05:41:Materac i telefony.
00:05:43: Tak, wiec pojdziemy juz i pozwolimy ci odetchnac.
00:05:46: Chwileczke.
00:05:47: Co z wami?
00:05:49: O czym ty mowisz?
00:05:51: Dobrze wiesz, o czym mowie.
00:05:53: Wrzucacie w siebie jedzenie, wychodzicie przed deserem,
00:05:56: Rory co piec minut spoglada na pager.
00:05:58:Macie jakies plany?
00:06:01:Dobra, bedziemy tu siedziec, az ktoras z was mi nie powie.
00:06:11: Ona ma randke!
00:06:12: Ona tez!
00:06:13: Tak, ale jej zaczyna sie pol godziny wczesniej niz moja!
00:06:15:Bo ty mozesz pozniej wracac!
00:06:16: Bo to ja jestem matka!
00:06:18: Natychmiast przestancie! Zachowujecie sie jak dzieci.
00:06:21: Przepraszam.
00:06:22: Tak, przepraszamy.
00:06:23: Umowilysmy sie na piatkowe kolacje, nie polawianie sie w piatki na kolacji.
00:06:26: Bedziecie tu siedziec i zjecie deser.
00:06:28:Ale �
00:06:29: Jeszcze jedno slowo, a zaczniemy grac w szarady.
00:06:31:Dobrze, prosze pani.
00:06:32: Dobrze, prosze mamy.
00:06:35: Och, musimy kupic szybsze auto!
00:06:36: Hej, nie obwiniaj go.
00:06:38: Wiec to moja wina, ze jestesmy spoznione?
00:06:40:A kto powiedzial, "Hej, mam jeszcze ochote na kolejne ciastko."
00:06:43: Ach! A ty wciaz gadalas bez sensu, ciagle to dziekuje i prosze.
00:06:47:Startujesz do wyborow Miss Publicznosci?
00:06:48: Idz juz sie przygotuj.
00:06:50: O ktorej spotykasz sie z Jessem?
00:06:51: Nie wiem, zaraz ci powiem.
00:06:52: Widzialas moje brazowe buty?
00:06:54:Nie moge bez nich wyjsc. Moj caly stroj mial do nich pasowac �
00:06:59: Och! Czekaj, uwierzysz?
00:07:02: Hej, byly w szafie. Jaki dziwny przypadek je tam umiescil?
00:07:11: Co?
00:07:13: Nie dzwonil?
00:07:14: Moze jest za wczesnie. Ktora godzina?
00:07:16:9:15.
00:07:17: A o ktorej mial dzwonic?
00:07:18:Kiedy wroci z pracy.
00:07:19:Czyli kiedy?
00:07:20: Roznie.
00:07:21: Przepraszam, myslalam, ze byliscie umowieni.
00:07:22:Bo bylismy.
00:07:23: Czyli mial dzwonic kiedys tam, bo ma rozne godziny pracy?
00:07:26: Tak.
00:07:27: Niezly plan. Zatoka swin, to tez twoje?
00:07:29: Zadzwoni.
00:07:30:Hej, a moze pojdziesz ze mna i Alexem?
00:07:32:Moze pojdziemy na film o polnocy, jesli bedzie wyswietlane cos okropnego.
00:07:35: Nie, dzieki.
00:07:36: Ale obiecaj, ze nie bedziesz caly wieczor czekac na telefon.
00:07:40: Zadowolona?
00:07:41:Delirycznie. Och, nie powinnam byla jesc drugiego ciastka.
00:07:43:Przejedzona?
00:07:44: Nie, tylko spozniona.
00:07:46: Przynies mi troche Milk Duds.
00:07:47: Jestesmy umowione!
00:07:51: A potem przez jakies czterdziesci minut porzadkowalam komputer.
00:07:54:Nie uwierzylabys ile smieci sie tam zbiera �
00:07:57:stare pliki, sciagniete rzeczy, ktorych nigdy nie otworzylas.
00:08:00:To powaznie spowalnia CPU.
00:08:02: Och, tak, nie znosze powolnego CPU.
00:08:03: I wtedy, nagle, spojrzalam na dol
00:08:06:i zobaczylam te wszystkie wlosy i kurz w klawiaturze komputera.
00:08:09: Wiec oczywiscie wyczyscilas klawiature.
00:08:11: Tak i powiem ci jedno, to dziwnie satysfakcjonujace zajecie.
00:08:14: Aha. Jedno pytanie.
00:08:16:Podczas tego czasu, kiedy ogladalas telewizje, odrabialas prace domowa,
00:08:19:sprawdzilas artykuly do Franklina, ulozylas mi skarpetki w szufladzie,
00:08:22:odpisalas na maile i posprzatalas w bardzo proszacym sie o to komputerze,
00:08:24:nie przyszlo ci do glowy, zeby do niego zadzwonic?
00:08:26: Nie.
00:08:27:Czemu?
00:08:28:Bo to on mial dzwonic.
00:08:29:A tak.
00:08:30:Okay, wiec zgaduje, ze nic mu nie wspomnisz o twoim niezwykle wydajnym wieczorze, ktory spedzilas sama.
00:08:36:A czemu niby powinnam?
00:08:37:Nic ci nie wymysle.
00:08:41: Wiesz, taka chyba bardziej mi sie podoba.
00:08:43:Taka udekorowana.
00:08:46: Powodzenia wieczorem!
00:08:49:Jasne, kiedy Dean mowil, ze zadzwoni, zawsze dzwonil, ale co to za zabawa?
00:08:53: Och, kochanie, nie rob tego.
00:08:55: Czego?
00:08:56:Nie porownuj Deana i Jessa, to nie fair. To rozne osoby.
00:08:59: Najwidoczniej. Jeden dzwoni, kiedy...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin