1988 NIE BUDŹCIE GLINY, KTÓRY ŚPI (Alain Delon, Michel Serrault, Bernard Farcy) (Napisy PL).txt

(41 KB) Pobierz
{700}{770}NIE BUDCIE GLINY, KTÓRY PI.
{2252}{2301}Pamięci Jeana Gabina
{2518}{2618}- Policja! Ubieraj się. Idziemy!|- Chyba żartujesz.
{2628}{2682}Pokaż nakaz aresztowania.
{2748}{2838}- To byłoby za proste, mieciu.|- Komisarz Scatti?
{2892}{2987}- Mylałem, że jeste na emeryturze.|- Masz złe informacje.
{2991}{3063}Na emeryturze będę|za trzy miesišce i trzy dni.
{3190}{3234}Jazda, rusz się!
{3257}{3359}Jeli liczyłe na swojego goryla,|to wrócił do stanu dzikiego.
{3459}{3492}Ruszaj się!
{3807}{3881}Żal patrzeć na tego faceta|w takim stanie.
{4020}{4093}Nie prawda.|Widziałe pistolet na cyjanek?
{4114}{4154}Nie jest skomplikowany.
{4162}{4235}- Usuwasz zawleczkę ze spustu...|- Dobra, wystarczy!
{4495}{4536}Daj spokój, Scatti!
{4543}{4581}Przestań!
{4589}{4641}Wycofuję się,|kończę ze wszystkim.
{4772}{4826}Nie myl mieciu,|że to mnie zadowoli.
{4834}{4886}Chcę widzieć jak skomlisz|u mych stóp.
{4890}{4953}- Lattuada, przynie kanister.|- Tak, szefie.
{4991}{5061}Lutz, to najszczęliwszy dzień|w moim życiu.
{5092}{5180}Zapomnij o wciskaniu bajeczek|i otwórz szeroko oczy!
{5184}{5250}Otwórz oczy mieciu i patrz!
{5314}{5401}Jeste wiadkiem niezwykłego|wydarzenia w tym kraju.
{5407}{5485}Policja włanie uwolniła się|od wszelkich ograniczeń.
{5490}{5604}Koniec z salš rozpraw,|lewicowymi sšdami, wiadkami!
{5614}{5713}Pobłażliwy ławnicy,|adwokaci, skończone!
{5763}{5792}My się znamy?
{5810}{5885}Dowody!?|To my je znajdujemy!
{5893}{5966}wiadkowie?!|To my ich przesłuchujemy!
{5994}{6071}To wielkie sprzštanie, Zeleb,|jak w Argentynie.
{6154}{6182}Nie!
{6186}{6232}Nie to, Lutz!
{6268}{6384}To wielkie sprzštnie, Zeleb,|i masz zaszczyt być pierwszym.
{6566}{6655}Zacišgnę was do sšdu, łajdaki!|Wszystkich czterech!
{7017}{7042}Skurwysyny!
{7228}{7302}"Tortura nadziei", znasz to?
{7315}{7350}Kurestwo!
{7370}{7426}Alfons z damskš spluwš.
{7478}{7515}Możesz w to wierzyć.
{10050}{10106}Tutaj! Ręce na kierownice.
{10126}{10156}Głowa wysoko!
{10196}{10268}Nie kombinuj!|Jestem Robert Lutz z policji.
{10282}{10313}Nie znasz mnie.
{10319}{10374}Wychod! Ręce na kark!
{10406}{10430}Wychod!
{10676}{10721}Czeć!
{10821}{10892}Postarzałe się Luscantini.|Pamiętasz mnie?
{10923}{11001}Maleze, główny komisarz,|policja hazardowa.
{11010}{11046}- Jeste tam?|- Nie ma go.
{11050}{11120}To głupie, bo za chwilę|nie będzie go już nigdzie.
{11124}{11170}Życie bywa przewrotne.
{11174}{11224}Zniszczyłe mojš karierę.
{11286}{11364}Twoi polityczni przyjaciele|odstawili mnie na bocznicę.
{11426}{11489}A teraz kiedy mnie już nie ma,|bo mnie zmiotłe,
{11510}{11570}pozwolę by mój młody kolega|wykonał robotę za mnie.
{11574}{11657}- Zabawne, nie?|- Robaki już się niecierpliwiš.
{11769}{11872}Widzisz, Luscantini,|jeste na swój sposób niepokojšcy.
{11909}{11991}rednie wykształcenie błyskotliwie|uwieńczone maturš.
{12006}{12101}Odważna postawa patriotyczna|w czasie okupacji.
{12108}{12147}Etc...
{12196}{12272}Pozostałe 40 lat|to hazardowe machlojki,
{12276}{12392}potajemnie zbrodnie,|szantaż, korupcja.
{12449}{12507}Wiernoć Policji|skazała cię na mierć.
{12511}{12580}Wyrok zostanie wykonany na miejscu.
{12592}{12671}Razem we trzech macie jakie|czterysta patoli.
{12680}{12750}Więcej wydaje na swoje rachunki.
{12788}{12878}Sezon dla ciebie się skończył.|Ostateczne zamknięcie.
{12890}{12919}Egzekucja.
{12923}{12994}Lutz, rozbij bank.
{14648}{14703}Lermer, policja obyczajowa.
{14708}{14793}Bessoni, plugawy gnoju.
{14840}{14887}Moja córka nie żyje.
{14891}{14966}Nie oskarżam cię,|że wcišgnšłe jš w to bagno.
{14977}{15072}Wtedy nie potrzebowałbym nikogo,|żeby cię zastrzelić.
{15080}{15180}Ale ona zakochała się|w jednym z tych gnojków,
{15184}{15280}kiedy wysłałe jš na zwiady|do tej słynnej dyskoteki.
{15295}{15364}Tylko że to była córka gliniarza,
{15368}{15466}a ja nie popieram|zniewolenia przez alfonsów.
{15509}{15581}I nie mogę znieć tego,
{15600}{15690}że taka zakała ludzkoci|przeżyje mojš córkę.
{15694}{15739}To chyba jasne?
{15743}{15820}Jestem spragniony,|mogę prosić lampkę szampana?
{15855}{15916}Nie brud się tym mieciem.
{15930}{16000}Sprowadzilicie do naszego|kraju transwestytów
{16004}{16066}a za nimi|dziecięcš prostytucję.
{16070}{16110}Brak słów na was.
{16114}{16224}Wiernoć Policji postanowiła|zrobić z tym porzšdek.
{16251}{16309}Będziesz przykładnie ukarany.
{16783}{16814}O tak!
{16844}{16896}Ukarzemy tam,|gdzie jest grzech.
{16948}{16990}Nie przesadzaj.
{17000}{17066}Zrób to szybko, Lutz.|I zamknij się.
{18189}{18216}Słucham?
{18283}{18316}On pi.
{18534}{18588}Mówię, że pi.
{18613}{18669}He's sleeping!
{18768}{18814}On pi!
{19008}{19064}Ding, dong.
{19102}{19166}Bobasku, mój bobasku.
{19170}{19220}Wstawaj, szalony koniu.
{19392}{19442}Musisz się obudzić.
{19708}{19742}Napij się.
{20481}{20569}- Gówno, Jenne.|- Mam na imię Jennifer...
{20579}{20610}Jennifer.
{20620}{20703}Była wielkim murem między|moimi snami, Jenne.
{20710}{20798}Nie nazywaj mnie wielkim murem,|to obrzydliwe.
{20804}{20851}Telefon dzwoni od godziny.
{20858}{20970}Chciał, abym nie odkładała słuchawki|i słucha o czym mówimy.
{21056}{21100}Dobrze, moja szyjko.
{21324}{21372}Jest tam kto?
{21470}{21532}Co tam Livstein?|Co się stało?
{21540}{21600}Do Paryża wjechały rosyjskie czołgi?
{21622}{21657}Tak.
{21700}{21758}1, 2, 3, 4.
{21762}{21790}Tak.
{21857}{21909}Dobrze, już jadę.
{21966}{22046}Straciłem połowę moich klientów.|Zamordowani tej nocy.
{22050}{22142}A więc wracaj do łóżeczka,|pobawimy się razem.
{22180}{22218}Za póno, Jenne.
{22267}{22329}Nie budcie gliny, który pi.
{22836}{22921}Szefie, dyrektor chce pana widzieć,|mówił że to pilne.
{22925}{22952}Tak, wiem.
{23274}{23308}Szampana, komisarzu?
{23376}{23414}Corinne, kiedy twój szef|mnie wzywa,
{23418}{23477}nie przekazuj tej wiadomoci|przez sierżanta Daneta.
{23482}{23544}Miałem wrażenie jakby mówiła|do mnie zgniła kiełbasa.
{23548}{23602}Przyznaj, że to niezwykłe,|jeli niegronie.
{23635}{23691}Kiedy to ja jestem,|ciebie nigdy tam nie ma.
{23704}{23763}To miłe,|że mówisz mi to wprost.
{23890}{23926}Wejd, Grindel.
{23936}{23971}Panie dyrektorze.
{24065}{24110}No dobrze, Grindel.
{24119}{24252}Narkotyki i prostytucja zmieniły|włacicieli tej nocy.
{24291}{24367}W sposób raczej brutalny,|nie sšdzisz?
{24375}{24460}Trzech złoczyńców nie wartych|nawet pracy naukowej.
{24475}{24518}A nasze zasady?
{24550}{24588}Zasady...
{24611}{24720}Rozumiem radoć tu panujšcš,|ale jej nie podzielam.
{24748}{24813}Ja osobicie widzę tylko|osiem morderstw.
{24830}{24893}Wolałbym tych bandytów|widzieć przed sšdem.
{24998}{25085}/Krzysztof 4 do Krzysztofa 3,|/słyszysz mnie?
{25104}{25177}/I jak Dekowniku?|/Nadal trwa tam biba?
{25191}{25304}/Kiedy wrócę chciałbym zastać więcej|/niż resztki szampana.
{25313}{25353}/Mówimy o tych skurwysynach...
{25357}{25438}Czy moja obecnoć tutaj|ma jaki zwišzek z tš sprawš?
{25445}{25527}Zdecydowanie Grindel.|Będziesz prowadził dochodzenie.
{25537}{25625}Dostaniesz wsparcie wszystkich służb|i najwyższy priorytet.
{25632}{25678}Przydzielę ci dwóch asystentów.
{25682}{25775}Pereta, z polecenia naczelnego.|Sš obiekcje?
{25793}{25855}Żadnych. Ja nie utrudniam.
{25876}{25934}I zdolnego chłopca,|komisarza Roberta Lutza.
{25938}{25976}Odmawiam.
{25982}{26031}Powód? Przyczyny służbowe?
{26051}{26107}Ten gówniarz spędza czas|w wydziale zabójstw
{26111}{26163}do szerzenia propagandy|skrajnej prawicy.
{26167}{26206}To mnie nie podnieca.
{26212}{26266}Mogę go z łatwociš uciszyć.
{26287}{26327}Pomimo tego,|jest dobrym glinš.
{26342}{26378}Poradzi sobie w każdym terenie.
{26382}{26438}Kretyn w każdym terenie|zostanie kretynem.
{26538}{26586}Scatti jest zachwycony.
{26632}{26672}Już się zobowišzałem.
{26696}{26747}To mój prezent przed emeryturš.
{26754}{26818}Zrobisz mi tę przysługę?
{26849}{26899}Niech będzie. Gdzie oni sš?
{26942}{26970}Corinne!
{26974}{27043}Zobaczysz, to będzie dobry zespół.
{27493}{27556}Dobra panowie,|spróbujmy załatwić to szybko.
{27574}{27675}Lutz, koordynujesz naszš pracę|w biurze z innymi służbami.
{27680}{27781}Perez pomaga mi w terenie.|Jakie pytania, obiekcje?
{27802}{27851}Panie Dyrektorze.|Za mnš, Peret!
{28922}{28976}- Kawy?|- Tak, czemu nie.
{29258}{29290}Mocna kawa.
{29353}{29397}Zaczekaj minutkę.
{29489}{29536}- Nie, dziękuję.|- Dobrze.
{29954}{29990}- Cukru?|- Dziękuję, nie słodzę.
{29994}{30028}Ja też nie słodzę.
{30046}{30129}- Spartańska dieta.|- Nie. To cesarstwo rzymskie.
{30135}{30180}Cesarstwo rzymskie.
{30320}{30379}- Cieszę się, że cię poznałem.|- A ja...
{30400}{30451}Jest pan proszony do biura.
{30465}{30513}- To bardzo pilne.|- Tak, dobrze.
{30556}{30605}On mnie kiedy zamorduje.
{30680}{30702}Chodmy.
{30730}{30804}To facet, który twierdzi,|że widział zabójstwo Zeleba.
{30884}{30944}Komisarz Grindel.|Słucham, kto mówi?
{30953}{31032}/- Mów do mnie Riton.|- Co takiego widziałe, Riton?
{31051}{31074}Wszystko.
{31078}{31156}Zupełnie jakby ten spektakl|był dla mnie.
{31167}{31217}Miałem trójkšcik w Bourges.
{31237}{31322}W pewnej chwili wyszedłem na balkon|złapać wieżego powietrza,
{31326}{31390}i zauważyłem na tarasie|z naprzeciwka faceta.
{31404}{31493}On był żywš pochodniš.|Rozmawiam z jakim ważniakiem?
{31501}{31580}Jestem komisarzem,|jak San Antonio.
{31590}{31634}- Odpowiada ci to, Riton?|- Tak.
{31656}{31716}Po rozmowie z tym pierwszym,|rozłšczyłem się.
{31720}{31756}Nie był sympatyczny.
{31784}{31837}- Gdzie jeste, Riton?|- Chwilunia.
{31842}{31920}To nie wszystko.|Nie zawsze jestem taki szlachetny.
{31924}{32007}No więc chodzi o to,|że mam kumpelkę,
{32011}{32119}takš na różne okazje,|jeli wiesz o czym mówię.
{32130}{32150}Potrzebowałbym...
{32154}{32196}Daje w ciemno,|gdzie jeste...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin