"Vade retro Satana" [�ac., id� precz, szatanie], s�owa, kt�re Jezus skierowa� do szatana, gdy ten kusi� Go na pustyni. Po- dane s� w Ewangel�� wed�ug �w. Mateusza (Mt 4,10). Z. i p. Id� precz, szatanie! Wyra�enie u�ywane dla odepchni�cia kogo� i odrzucenia jego nie- uczciwych propozycji. vae soli" [�ac., biada samotnemu], s�o- wa wypowiedziane przez Koheleta; za- uwa�a on trudno�ci, jakie ma cz�owiek sa- motny w niebezpiecznych sytuacjach; w razie upadku nie ma nikogo, kto by go pod�wign��. Zauwa�a tak�e s�odycz faktu bycia we dwoje: "R�wnie�, gdy dw�ch �pi razem, nawzajem si� grzej�; jeden nato- miast jak�e si� zagrzeje?" (Koh 4,9-12). St�d sentencja vae soli cz�sto interpre- towana jest w spos�b bardziej konkret- ny: "Biada temu, kto nie zawiera zwi�z- ku ma��e�skiego!" Zob. Ksi�ga Koheleta (Eklezjastesa). Lit. J. Milton Raj utracony (1667, wyd. pol. 1791), sam B�g m�wi do Adama, skar��cego si� na samotno�� w Edenie: "Nie jest dobrze, �eby m�czyzna by� sam", powtarzaj�c s�owa z Ksi�gi Rodzaju (Rdz 2,18) i z Ksi�gi Koheleta. Wtedy B�g stworzy� Ew�. w��. Opowiadanie o pierwszym grzechu zaczyna si� od przedstawienia w�a, jako najbardziej przebieg�ego ze wszystkich stworzonych przez Boga zwierz�t. W kul- tach staro�ytnego Wschodu przypisywano w�owi moc uzdrawiaj�c�, wi���c� si� prawdopodobnie z przekonaniem, �e w��, zmieniaj�c �usk�, bezustannie si� odradza. Za �lad kultu oddawanego w�owi uwa�a- j� niekt�rzy relacj� w Ksi�dze Liczb o mie- dzianym w�u (Lb 21,6-9). W �wiecie Wschodu w�� jest uwa�any za zwierz� �wi�te, pozostaj�ce w kontakcie ze �wia- tem boskim, zwi�zane z �yciem i z m�dro- �ci�. Takim r�wnie� jawi si� w relacji w Ksi�dze Rodzaju, obiecuj�c Ewie �ycie i poznanie przewy�szaj�ce wiedz� Boga (Rdz 3,1-5), r�wnocze�nie jednak zostaje odarty z mitu, z pewno�ci� z zamiarem walki z atrakcyjno�ci� kult�w magicznych: w�� nie jest stworzeniem wyzwalaj�cym, lecz zwierz�ciem przekl�tym, nie daje �y- cia, lecz �mier�. �atwo wi�c zrozumie�, �e uznano go za symbol szatana, �e z nim go uto�samiano jako nieprzyjaciela cz�owieka. Koran nie uwzgl�dnia w�a w opowiada- niu o upadku Adama. Tradycja i legenda wprowadzi�y w�a i pawia do orszaku Ibli- sa, kusiciela pary ludzkiej. Lit. J. MIlton Raj Utracony (1667, wyd. pol. 1791), wspania�y w�� z Edenu (ksi�ga IX) przekszta�ca si� w Piekle (ksi�ga X) w potwor- nego pytona. P. Val�ry Channes (19?2, Uroki). "Ebauche dun serpent" (Zamys� w�a), albo kuszenie pr�nego poznania. Ikon. W�� wyst�puje mi�dzy Adamem i Ew� w scenie kuszenia: Rafael ; A. Giacometti Adam i Ewa (1907, Zurych). Ma on rozmiary pytona, lecz r�wnie� mo�e mie� g�ow� kobiety: Fra Filippo Lippi Kuszenie Ez~~~ (XV w., Florencja). w�� miedziany. Kiedy Izraelici znajdo- wali si� na pustyni, byli k�sani przez w�e, Moj�esz wi�c na polecenie Boga sporz�- dzi� ze spi�u w�a i umie�ci� go na wyso- kim s�upie. Uk�szeni przez jadowite w�e mieli spogl�da� na niego z wiar� w obie- cane przez Boga uzdrowienie (Lb 21,9). Przechowywany potem w �wi�tyni, mie- dziany w�� sta� si� przedmiotem przes�d- nych wierze� i Ezechiasz kaza� go znisz- czy� (2 krl 18,4). Jezus m�wi�c o swym przysz�ym ukrzy�owaniu, por�wnywa� sie- bie do miedzianego w�a, wybawiaj�cego tych, kt�rzy w Niego wierz� (~ 3,14-15). Ikon. R�kopis .Miscellanea z British Library (1280, Francja). Obrazy: MIcha� Anio� (1~12, Rzym); Tintoretto (1544, Wenecja); P.P. Ru- bens (161?, Londyn); A. Wan Diyck (ok. 1628, Madryt). wdowa z Naim. Niedaleko miasta Na- im (obecnie Nain) w po�udniowej Galilei, u st�p g�ry Tabor, Jezus spotka� orszak �a�obny. "Wynoszono umar�ego - jedy- nego syna matki, a ta by�a wdow�" (Lk 7,11-17). Zdj�ty lito�ci� Jezus powie- dzia�: M�odzie�cze, tobie m�wi�, wsta�! Zmar�y usiad� i zacz�� m�wi�". Weronika [od gr. Beronike = przynosz�- ca zwyci�stwo, albo od �ac. vera icort = prawdziwy obraz]. Weronika jest wymie- niona w Ewangeliach w�r�d �wi�tych nie- wiast, kt�re towarzyszy�y Jezusowi w dro- dze na Kalwari�, lecz Tradycja przypisuje to imi� kobiecie, kt�ra mia�a otrze� z potu i krwi twarz Chrystusa w drodze na ~ Golgot�; Rysy Tej twarzy mia�y pozo- sta� odbite na p��tnie. Weronika do dzi� pozostaje g��wn� postaci� sz�stej stacji Drogi Krzy�owej. Zob.: Droga Krzy�owa; oblicze - oblicze Boga (oblicze Chrystusa). Lit. P.J. Jouve Sueur de sang (1933, Krwawy, pot), "Crachats!" (Plwanie). P. Emmanuel Ja- cob (1970, Jakub). Ikon. Przedstawianie �w. Weroniki ��czy si� nierozerwalnie ze �wi�tym Obliczem odbitym na chu�cie: pos�g w Notre-Dame dEcouls (1310); MIstrz z Fl�malle (ok. 1430, Frankfurt nad Menem); El Greco; G. Rouault (1945, Pary�). werset, drobny fragment tekstu biblij- nego, stanowi�cy samoistn� ca�o�� tre- �ciow�, z zasady wyodr�bniony graficz- nie (cz�sto numerowany). Podobnie jak numerowanie rozdzia��w, tak i podzia� na wersety si�ga pocz�tk�w druku (R. Es- tienne, 1555). Lit. wersety zamieszczali w poezji lub w prozie poetyckiej: H.F. de Lamennais S�owa wieszcze (1834, wyd. pol. 1834), w XX w. A. Gide, P. Claudel, O.V. Milosz, Loys Masson i wielu innych. wiara - wierny. Termin "wiara" ozna- cza dzisiaj "wierzenie w Boga". Lecz dla cz�owieka Bibl�� w og�le nie istnia�a te- za niewiary w znaczeniu wsp�czesnym. W Bibl�� wiara oznacza "zawierzenie" i jest niewzruszonym przylgni�ciem do Boga, wr�cz uto�samieniem si� cz�owieka ze s�o- wem i z wol� Bo��, mimo ci�kich do- �wiadcze�. Mie� wiar�, by� wiernym, ca�e swoje �ycie kszta�towa� wg wzajemnych zobowi�za� ~ przymierza (przymierze z Bogiem). Zgodnie z etymologi� �ac. (fides = obietnica] wiernym jest ten, kto wi��e si� z kim� innym danym s�owem. B�g jest wi�c pierwszym wiernym, gdy� nigdy nie wycofuje si� z obietnicy mi�o�ci, danej swemu ludowi. Pierwszym wzorcem wierz�cego cz�owieka jest ~ Abraham, oczyszczony z grzech�w przez swoj� wia- r�. �wi�ty Pawe� w Li�cie do Rzymian sze- roko rozwija temat zbawienia przez wiar�. Niewierny natomiast zdradza dane przez siebie obietnice; jest niesta�y, jak oblu- bieniec, kt�ry dopuszcza si� wiaro�om- stwa, cudzo��stwa. Ezechiel por�wnuje lud Izraela do ma��onki, kt�ra bezwstyd- nie uprawia nierz�d (Ez 16). Podobnie jak ma��onek, tak i B�g odkryje jej ha�b�, lecz tak�e przebaczy jej wszystko to, czego si� dopu�ci�a. Bezbo�ni i niewierni s� to wi�c ludzie oddani innym kultom ni� kult Boga Abrahama i nie przestrzegaj� przy- kaza� ~ Dekalogu. Z wiar� ��czy si� za- wierzenie i zaufanie: "ludzie ma�ej wiary", m�wi Jezus do swoich uczni�w, l�kaj�- cych si� burzy (Mt 8,26). Wierz�cy po- k�ada ufno�� w skuteczno�� modlitwy, ufno�� opart� na obietnicy Jezusa: "Pro- �cie, a b�dzie wam dane; szukajcie, a znaj- dziecie" (Mt 7,7). Z. i p. Wiara, kt�ra g�ry przenosi (Mt 17,20- -21) - wiara dokonuj�ca cud�w. By� jak nie- wierny Tomasz - wierzy� tylko w fakty wyra�nie potwierdzone albo takie, kt�re mo�na osobi�cie sprawdzi�. j�zyk potoczny przeciwstawia takiej postawie wiar� ludzi prostych, naiwn� �atwo- wierno��. Jeszcze pe�ni z�udze�, gdy� wyczeku- j� tego, co niemo�liwe, to ci, o kt�rych m�- dro�� ludowa ironicznie m�wi: "Tylko wiara zbawia". Aluzja do zbawienia przez wiar� (lub) uczynki (~k 2,14), pochodzenie tego wyra�enia przypisuje si� protestantyzmowi. Lit. Wiara i rozum. - My�l filozoficzna, zar�w- no u Chrze�cijan, jak i u �yd�w, rozwa�a�a zwi�zek mi�dzy rozumem a wiar�. Klemens z Aleksandr�� w Kobiercach (II w., wyd. pol. 1991; tytu� przywo�uje na my�l tkanin�, prze- platanie nici), usi�uje wykaza� ich zgodno�� i na tej podstawie zbudowa� filozofi� chrze�ci- ja�sk�. �wi�ty Bazyli Wielki Homilia o wierze (IV w., wyd. pol. 1947 pt. Wyb�r homil�� i ka- za�). Majmonides Przewodnik dla b��dz�cych (1190, wyd. pol. 1872). Dla M.E. de Montaignea i B. Pascala B�g nie mo�e stanowi� przedmiotu dowodzenia rozu- mowego; wiary nie osi�ga si� w wyniku rozu- mowania. Montaije Pr�by (ksi�ga II, rozdzia� 12; 1580-88, wyd. pol. 1957), "Apologia Ray- monda Sebonde": je�eli cz�owiek nie mo�e mie� poznania pewnego, to nie za po�rednic- twem swojego rozumu b�dzie on wysnuwa� wnioski o Bogu, kt�rego istota r�ni si� rady- kalnie od natury ludzkiej. Pascal My�li (1670, wyd. pol. 1921): "Wiara jest czym� r�nym od dowodu - jedno jest ludzkie, drugie jest darem Boga." "Boga czuje serce, nie rozum" [t�um. T. Boy-�ele�ski]. Racjonalizm XVIII w. szuka Boga inaczej ni� poprzez wiar�. B�g, kt�rego on przyjmuje- postawa deistyczna - jest tw�rc� natury: "Wszech�wiat wprawia mnie w zak�opotanie i nie mog� przypuszcza�, by ten zegar mia� ist- nie�, a nie by�oby zegarmistrza" (Voltaire, saty- ra wierszem Les Cabales, 1772, Intrygi). Wiek XVIII pokpiwa sobie z wierz�cych w nie- jasne Objawienie. Wiara staje si� niepor�wny- walna z rozumem: "Wiara polega na dawaniu wiary nie temu, co jest prawdziwe, lecz temu, co fa�szywe dla naszego rozumienia" (Voltaire Dictionnaire philosophique,1764, S�ownik filozo- ficzny, artyku� "Foi" - Wiara). Wiara - wierzenie dzi�ki temu, co widzialne, czy te� zakorzenione w tym, co istnieje poza widzialnym? J.J. Rousseu Emil (1762, wyd. pol. 1955), "Wyznanie wiary wikarego sabaudzkie- go", stara si� pogodzi� naturalne "�wiat�o" i swe wewn�trzne odczucie, kt�re nazywa wia- r�: "Sp�jrzcie na widowisko natury; pos�uchaj- cie wewn�trznego g�osu; wszystko m�wi o tym, �e istnieje Istota Najwy�sza" [t�um. M.Z.]. F.R. de Chateaubriand w Duchu wiary chrze�ci- ja�skiej (1802, wyd. pol. 1816) przemawia� ta- kim samym j�zykiem, aby wsp�czesnych mu przybli�y� do Boga. Istota Najwy�sza i B�g, kt�rego czci�a wiara przodk�w, by�by jednym i tym samym Bogiem. A. de Musset tymcza- sem stwierdza, �e wiara wysz�a zrujnowana z do�wiadczenia sceptycyzmu i racjonalizmu. St�d paradoks zaskakuj�cego o�wiadczenia Ch. P�guy w Le Porche du myst�re de la deuxi�me vertu (1911, Portyk misterium drugiej cnoty); to m�wi B�g: "Wiara, to mnie nie zadziwi...
waldiizet