Merlin.4x11.The.Hunters.Heart.HDTV.XviD-FoV(1).txt

(20 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:W wiecie mitów i w czasach magii
00:00:03:przeznaczenie wielkiego królestwa
00:00:05:spoczywa na barkach młodego mężczyzny.
00:00:08:Jego imię...
00:00:10:Merlin.
00:00:57:Czekaj!
00:01:05:Nadal można mieć z tego trochę przyjemnoci.
00:01:13:Merlin 4x11 "The Hunter's Heart"|Serce łowcy
00:01:41:Nie mówię, że to niewłaciwe. Ty jeste królem, ja nie.|To twój wybór, bez wštpienia.
00:01:46:Trudno , żeby to był mój wybór, skoro nie jestem królem!|Jednak czuję, że muszę co powiedzieć
00:01:50:ponieważ mówišc prosto - te ubrania majš tylko
00:01:52:-Merlin!|-Tak, mój Panie?
00:01:54:Możesz co dla mnie zrobić?
00:01:55:Oczywicie, absolutnie, żaden problem!|Cokolwiek trzeba zrobić.
00:01:58:Czy możesz, proszę się zamknšć?
00:02:02:Tak, mogę to zrobić. Oczywicie, że mogę!|To nie problem.
00:02:04:Teraz!
00:02:10:Moi Lordowie. Koledzy rycerze
00:02:12:Panowie...
00:02:14:Jak wszyscy wiecie,
00:02:16:roszczenia Camelotu do ziemi Gedref|były długo kwestiš sporów.
00:02:21:Dzi mogę ogłosić, że
00:02:23:po wielu miesišcach poufnych negocjacji
00:02:26:Królestwa Nemeth i Camelot osišgnęły porozumienie.
00:02:30:Nie ma czego się obawiać.
00:02:32:To sprawiedliwe i honorowe porozumienie,
00:02:35:które przystoi dwóm wielkim królestwom.
00:02:38:Co więcej...
00:02:39:Nasza przyjań zostanie umocniona|zwišzkiem, którego nie można rozerwać,
00:02:44:poprzez moje małżeństwo z jej Królewskš Wysokociš, Księżniczkš Mithian.
00:02:54:Umiechaj się.
00:02:56:Nie mówisz poważnie?
00:02:58:I klaszcz! Umiechaj się i klaszcz!
00:03:03:Dlaczego nic o tym nie wiedziałem?
00:03:05:Dlaczego nic nie mówiłe?
00:03:07:To włanie oznacza "poufne", Merlinie.
00:03:08:-Ukrywanie tego przed takimi paplami, jak ty!|-Nie możesz tego zrobić!
00:03:11:Nie. Masz rację. Nie mogę.
00:03:13:O zaczekaj chwilę - Jestem królem, więc mogę!
00:03:16:-Ale to na pewno trochę za...|-Trochę za co?
00:03:19:Za wczenie?
00:03:21:Co masz na myli?
00:03:24:-Ja... cóż...|-Masz na myli Ginewrę?
00:03:27:-Powiedziałem ci, aby więcej nie wspominał jej imienia.|-Dlatego nie wspomniałem...
00:03:32:Ile razy muszę ci to powtarzać?
00:03:34:Ginewra dokonała wyboru.
00:03:35:Zdradziła mnie.
00:03:36:-I teraz musi ponieć tego konsekwencje.|-Ale...
00:03:38:-Ale co?|-Nic.
00:03:40:-Zgadza się. Nic.
00:03:43:poza tym, że cišgle jš kochasz.
00:03:54:Jeli jeszcze raz powiesz co takiego to przysięgam,|że dołšczysz do niej na wygnaniu na zawsze!
00:04:22:Eoghan...
00:04:24:Mój Panie.
00:04:25:Masz to, o co cię prosiłem?
00:04:31:To nie było tak proste jak mylałem...
00:04:35:Mam nadzieję, że nie zapomniałe| jak wiele dla ciebie zrobiłem?
00:04:37:Nie! Nie, oczywicie, że nie mój Panie!
00:04:39:Albo o tym, jak proste byłoby|dla kogo z mojš pozycjš cię aresztować?
00:04:44:Okropnie byłoby zmarnować tak młode życie.
00:04:48:Nie mogę tego zrobić.
00:04:50:Nie mogę zawieć zaufania swego pana, Lordzie.
00:04:53:Przykro mi
00:04:55:Wolisz więc zawieć moje?
00:05:02:Oczywicie, rozumiem.
00:05:04:Przysięgałe lojalnoć swojemu panu,|co jest godne pochwały.
00:05:08:Teraz chod. 
00:05:09:Ani ty ani ja nie powiemy o tym nic więcej. 
00:05:15:A w szczególnoci ty!
00:05:28:Spóniłe się.
00:05:32:Masz plany?
00:05:34:Zaistniały niespodziewane przeszkody.
00:05:36:Mam nadzieję, że nie powiesz mi, że zawiodłe mnie ponownie?
00:05:39:Jestem pewny, że będš inne okazje w przyszłoci.
00:05:42:Camelot ronie w siłę każdego dnie, Agravaine.
00:05:44:Jeli nie zadziałamy teraz, nie będzie przyszłych okazji.
00:05:48:W szczególnoci dla ciebie!
00:05:52:To niełatwe moja Pani.
00:05:55:Plany tuneli oblężniczych były zawsze dobrze strzeżone.
00:05:58:A jednak zapewniałe mnie, że możesz mi je dostarczyć.
00:06:01:Czy więc przesadzałe?
00:06:03:Nie. Skšdże!
00:06:05:-To zajmie trochę czasu.|-Wystarczy!
00:06:13:Człowiek na twoim stanowisku,|może chodzić dokšd zechce Agravaine.
00:06:18:Nie sugerujesz chyba, że sam mam podjšć ryzyko?
00:06:22:Ale... jeli mnie złapiš?
00:06:26:Więc lepiej, żeby cię nie złapali.
00:06:43:Nie myliłem się.
00:06:47:Brud chlewu dla wiń nie zakryje prawdziwego piękna.
00:06:54:Helios.
00:06:55:Żałuję jedynie, że musielimy poznać się w podobnych okolicznociach.
00:06:59:Ginewra.
00:07:02:Chyba powinnam podziękować za ocalenie mi życia.
00:07:05:Wieniacy nie mieli tyle szczęcia.
00:07:08:To trudne czasy. Potrzeba mi nowych rekrutów...
00:07:10:a dzi młodzi nie zawsze sš chętni.
00:07:16:Kim jeste?
00:07:18:Z jakiej rodziny pochodzisz?
00:07:20:Jestem nikim.
00:07:21:Trudno mi w to uwierzyć.
00:07:23:A jednak to prawda.
00:07:26:To nie ma znaczenia. Nie interesuje mnie|skšd kto pochodzi.
00:07:29:Tylko to, czym może się stać.
00:07:34:Czy wywiadczysz mi ten zaszczyt i zjesz ze mnš kolację?
00:08:02:Rycerze Nemeth.
00:08:04:Camelot was wita
00:08:06:i wycišga rękę na znak naszej przyjani.
00:08:58:Księżniczko Mithian... serdecznie cię witamy.
00:09:00:Dziękuję, Wasza Wysokoć.
00:09:02:Wiele o tobie słyszałam.
00:09:05:I jeste bardziej przystojny niż mówiły plotki.
00:09:13:Czy będziemy tak stać w tym zimnie cały dzień?
00:09:17:Wybacz mi!
00:09:21:Jutro... 
00:09:23:odbędzie się wielka uczta,|aby powitać naszych szacownych przyjaciół.
00:09:43:Oczekiwła czego innego?
00:09:46:Może ognisk i surowego mięsa?
00:09:50:Nie jestem pewna czego oczekiwałam.
00:09:53:Proszę, usišd.
00:09:56:Chcę wszystko o tobie wiedzieć.
00:09:58:Nie ma wiele do powiedzenia.
00:10:02:Poza tym jak tak piękna kobieta skończyła|lejšc pomyje winiom porodku pustkowia?
00:10:07:To długa historia.
00:10:10:Mam całš noc.
00:10:37:Kiedy zabili mojš rodzinę,|wiedziałam, że przyjdš i po mnie.
00:10:41:Nie miałam wyboru, tylko uciec.
00:10:45:Podrózowałam przez wiele miesięcy zanim|znalazłam kogo, kto zechciał mnie przyjšć.
00:10:50:Pomaganie przy winiach wydawało się|uczciwš cenš za takš dobroć.
00:10:55:Wycierpała tak wiele na tak młodš osobę.
00:10:59:Teraz te dni sš już za tobš.
00:11:04:Mój panie?
00:11:07:Powiedziałem, żeby nam nie przeszkadzać!
00:11:11:Lady Morgana prosi o widzenie.
00:11:15:Jest tutaj?
00:11:18:Powitaj jš.
00:11:19:Powiedz, że zaraz się z niš zobaczę.
00:11:26:Dobrze się czujesz?
00:11:29:Tak, oczywicie!
00:11:30:Nie masz nic przeciwko, aby kto do nas dołšczył?
00:11:33:Mylałam, że będziemy sami.
00:11:35:To zajmie tylko kilka chwil.
00:11:37:Powinnam udać się na spoczynek.
00:11:39:Nie ma takiej potrzeby.
00:11:41:Jestem bardzo zmęczona.
00:11:43:Ale ledwie zaczęlimy się poznawać?
00:11:46:Jestem pewna, że będzie na to doć czasu.|Dziękuję za twojš dobroć.
00:11:51:Do następnego razu więc...
00:12:17:Miałe towarzystwo?
00:12:19:Nigdy się nie zmienisz Helios.
00:12:21:Masz plany?
00:12:22:Jeszcze nie.
00:12:24:Taka była nasza umowa, Morgano.|Bez nich każdy atak na Camelot to samobójstwo!
00:12:27:Słyszałam, że twoje siły| nie sš jeszcze tak mocne.
00:12:30:Przygotowania sš niemal ukończone.
00:12:33:Ale jeszcze niezupełnie.
00:12:35:Wštpisz we mnie?
00:12:36:Nie bardziej niż ty we mnie.
00:12:42:Jestem pewny, że doskonale| rozumiemy się nawzajem. 
00:12:46:Podejd. 
00:12:48:Musisz być spragniona po jedzie.
00:12:54:Jeste tu mile widziana.
00:13:01:Uważaj, aby za bardzo się nie rozpraszać, Helios.
00:13:04:Nadal jest wiele do zrobienia.
00:13:06:Kiedy zostanę ukoronowana Królowš. Camelot,|możesz sobie dogadzać ile zachcesz.
00:13:11:Liczę, że dotrzymasz słowa
00:13:15:Bedę na to czekać z niecierpliwociš.
00:13:22:Pomylałem, że powiniene to zobaczyć sam, mój Panie.|Najszybciej jak to możliwe.
00:13:25:Dobrze zrobiłe, sir Leon.
00:13:29:Jaka szkoda!
00:13:33:-Biedny chłopak musiał stracić równowagę na murze.|-Też tak pomylałem.
00:13:36:Mur ma wysoki parapet.|To nie mógł być wypadek.
00:13:39:Może był pijany?
00:13:41:Możliwe, ale nie czuć, że był odurzony.
00:13:44:Możemy uciec się tylko do jednego.
00:13:46:Musimy poprosić Gajusa, aby zbadał ciało.
00:13:50:Zobaczmy, czy możemy wykorzystać jego biegłoć,|do wyjanienia co się stało. 
00:13:52:Polę po niego natychmiast.
00:14:04:Zamierzasz się dšsać cały dzień?
00:14:09:Nie dšsam się.
00:14:10:Nie odezwałe się słowem od rana.
00:14:12:Mylę.
00:14:14:Wiesz jak le się to dla ciebie kończy.
00:14:19:Przeznaczeniem Artura jest polubić Gwen.
00:14:23:Jeli tak ma się stać, to polubi jš.
00:14:26:Ale czy ja mam co z tym zrobić?
00:14:30:Nie sšdzisz, że to trochę aroganckie?
00:14:32:Tak!
00:14:36:I nie... nie wiem.|Już nie wiem co robić?
00:14:40:Zacznij od zjedzenia owsianki.
00:14:45:Gajusie,
00:14:46:mam wiadomoć od Lorda Agravaine.
00:14:47:Prosił o twojš obecnoć.
00:14:51:Biedny chłopak złamał kark.|Można zobaczyć sińce tutaj.
00:14:55:-To pewnie od upadku.|-Możliwe.
00:14:58:Ale po takiej wysokoci spodziewałbym się więcej obrażeń.
00:15:01:Nie ma nawet otarcia,|nie wspominajšc już o złamanych kociach!
00:15:04:Co chcesz przez to powiedzieć Gajusie?
00:15:06:Nie jestem pewny.
00:15:08:Jeszcze nie.
00:15:12:Jest co, za tunikš.
00:15:18:To list. Z dworu Odyna.
00:15:21:Pokaż.
00:15:24:Muszę natychmiast udać się do króla.
00:15:27:Młody Eoghan był uczniem twórcy map.
00:15:29:Dobry chłopak, z porzšdnej rodziny.
00:15:31:A jednak skłonny sprzedać tajemnice państwowe dla kilku sztuk złota.
00:15:34:I oczywicie miał dostęp do planów najczulszych punktów miasta.
00:15:38:Lokalizacji tuneli oblężniczych?
00:15:40:Tego się obawiam, mój Panie.
00:15:43:I nie muszę ci mówić, co wróg zrobiłby z tymi planami.
00:15:47:Czy znaleziono co jeszcze z tym listem?
00:15:50:Nie Panie. 
00:15:51:Więc to możliwe...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin