Beverly Hills 90210 - 6x12 - Breast Side Up.srt.txt

(38 KB) Pobierz
0:00:01:/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
0:00:03:Nadal chcia�bym �eby� pojecha�a |ze mn� do Nowego Jorku
0:00:07:na �wi�ta.
0:00:08:Nast�pnym razem.
0:00:09:Wiesz, �e ca�a rodzina chce Ci� pozna�.
0:00:11:Jako� nie spieszy�o ci si� zesz�ego lata 
0:00:13:No tak,
0:00:14:du�o si� wydarzy�o od ostatnich|wakacji.
0:00:17:Mmm...
0:00:19:Dobra, Keats,|to jest twoja ostatnia szansa
0:00:21:sp�awi� rodzin�|i zosta� tutaj
0:00:23:na jedyne i niepowtarzalne|�wi�to Dzi�kczynienia u Walsh�w.
0:00:25:Brandon, wiesz, �e nie mog�.
0:00:26:To znaczy, uwierz mi,|�e bardzo bym chcia�a,
0:00:28:ale nie widzia�am moich|dziadk�w ponad rok.
0:00:30:Jasne,ale omin� Ci� moje|s�ynne
0:00:32:s�odkie ziemniaki w burbonie.
0:00:33:S�ynne, tak?
0:00:35:Znane na ca�ym �wiecie.
0:00:36:Hmm. Od kiedy gotujesz?
0:00:37:Od jutra.
0:00:41:Powiedz mi co�.
0:00:43:Jak mam si� czu�|wiedz�c, �e 
0:00:45:sp�dzisz �wi�to Dzi�kczynienia|z Brandonem?
0:00:48:O co Ci chodzi?
0:00:50:Wiesz o co.
0:00:51:Przejmujesz si� nadal Brandonem
0:00:52:po takim czasie?
0:00:53:To nie takie dziwne.
0:00:54:Po prostu jestem troch�|zazdrosny, to wszystko.
0:00:57:Poza tym on b�dzie z Tob�,|ja nie.
0:00:59:Odpu�� sobie.
0:01:00:- Mam sobie odpu�ci�?|- Mm-hmm.
0:01:02:Dok�adnie, okay?
0:01:07:Musz� Ci� o co� zapyta�.
0:01:09:Co takiego?
0:01:11:Czy Kelly b�dzie w poblizu|w ten weekend?
0:01:13:Chyba tak.
0:01:15:Wpadnie na �wi�teczny obiad.
0:01:17:Oh.
0:01:18:- Oh?|- Po prostu
0:01:19:wola�abym �eby jej tu nie by�o,|to wszystko.
0:01:21:Susan, ile jeszcze razy|mam Ci powtarza�,
0:01:24:�e nie masz si� czym przejmowa�.
0:01:26:To dlaczego si� przejmuj�?
0:01:27:Nie wiem, czy kiedykolwiek|da�em ci do tego pow�d?
0:01:30:No tak, wi�c niby mam paranoj�?
0:01:32:c�...
0:01:34:Mmm.
0:01:37:Lepiej si� czujesz?
0:01:39:Tak.
0:01:41:B�d� za tob� t�skni�.
0:01:43:Ja te�.
0:02:54:Nie wierz�, �e czekali�my z tym |do ostatniej chwili.
0:02:57:Ka�dy tak robi, czy� nie?
0:02:59:Miejmy nadziej�, �e nie... w przeciwnym razie,|utkniemy tu na zawsze.
0:03:02:Okay, plan jest taki, �e spotykamy si�|przy kasie za p� godziny.
0:03:04:My�lisz, �e zd��ymy z tym w p�|godziny?
0:03:07:Jasne, �e tak.
0:03:09:To bardzo mi�o z Twojej strony Valerie,|�e mnie zaprosi�a�.
0:03:11:Ale� oczywi�cie!|Jeste� matk� Davida...
0:03:12:Nie pozwoli�a bym ci sp�dzi� �wi�ta|Dzi�kczynienia samej.
0:03:14:Ale nie zapominaj,
0:03:15:nie by�o by tego �wi�ta|bez mojego Jell-O mold.
0:03:17:Dok�adnie, to ma kszta�t indyka,
0:03:19:z �urawin� w oczach.
0:03:20:Hey, nie �miej si� z mojej ple�ni.
0:03:22:Uwielbia�e� to kiedy by�e�|dzieckiem.
0:03:24:Hej,zawsze fajnie by�o si� z tego po�mia�.
0:03:26:David!
0:03:30:W porz�dku, ka�dy ma list� zakup�w?
0:03:33:- Wi�c na prz�d.|- Zr�bmy to.
0:03:40:Lista nr 3 otwarta,|nie czekamy.
0:03:57:Uwaga klienci, spr�bujcie naszych|swie�o wypieczonych ciast z dyni�,
0:04:01:tylko na �wi�ta.
0:04:24:Musimy wyczy�ci�|rz�d si�dmy.
0:04:35:Musz� sprawdzi� cen�
0:04:37:torby ze �wie�� �urawin�.
0:04:41:Co to takiego?
0:04:42:Ma�y burbon|na twoje s�odkie ziemniaczki w burbonie.
0:04:45:W przepisie jest tylko|p� szklanki.
0:04:47:Tak, ale jaki jest sens|kupowa� ca�� butelk�
0:04:49:jesli zamierzasz zrobi�|trze�wy suflet, prawda?
0:04:52:Steve ma racj�.
0:04:54:"Trze�wy" suflet.
0:04:55:Clare,Ka�dy ju� prawie gotowy... |mo�esz si� pospieszy�?
0:04:57:Okay, pom� mi wybra�...|jak my�lisz, czerwone czy bia�e?
0:05:00:To proste...|czerwone do ciemnego mi�sa
0:05:02:a bia�e do jasnego.
0:05:03:Nie, nie chodzi mi o dzisiejszy wiecz�r...
0:05:04:ale o przyj�cie koktajlowe u mojego ojca,|pami�tasz?
0:05:05:�atwizna... jajog�owi|lubi� s�czy� sherry.
0:05:08:Oni nie s� jajog�owi.
0:05:09:To starsi wyk�adowcy
0:05:11:z najbardziej presti�owych|uczelni w tym stanie.
0:05:13:O matko, nie wiem czy wytrzymam|z wra�enia, Clare.
0:05:16:Dobrze, wi�c nie id�.
0:05:18:I tak wcale nie mam a� takiej|ochoty by przedstawia� Ci�
0:05:20:mojemu ojcu.
0:05:21:Wstydzisz si� mnie?
0:05:23:Tak.
0:05:24:�artuj�.
0:05:25:Poza tym, to ty robisz z tego |wielk� rzecz, nie ja.
0:05:29:A co je�li przynios�em swoje|zg�oszenie?
0:05:31:Jestem pewna, �e m�j ojciec|ju� to widzia�.
0:05:36:Oh, Brandon,chod� tu,|chod� tu.
0:05:39:Czy� nie b�dzie to pasowa�o|na st�?
0:05:42:Troch� irys�w, kilka lilii.
0:05:47:Jasne.
0:05:48:Tak zrobimy, co Ty na to?
0:05:51:Wiesz co, masz do tego dar.
0:05:54:- To znaczy?|- Do nadawania rzeczom pi�kna.
0:05:57:Dzi�ki.
0:05:58:To b�dzie �wietne �wi�to |Dzi�kczynienia, nie uwa�asz?
0:06:03:Czujesz si� troch� osamotniony,|prawda?
0:06:06:Co przez to rozumiesz?
0:06:08:Wiesz o czym m�wi�.
0:06:09:Pomijaj�c te wielkie gadki o tym
0:06:11:�e to b�dzie nasze pierwsze samodzielne,|doros�e �wi�to,
0:06:14:to t�sknisz za rodzin�,mam racj�?
0:06:17:Tak.
0:06:19:Ale Ty tu jeste�.
0:06:21:Dok�adnie, jestem.
0:06:27:B�dzie fajnie.
0:06:29:Zobaczysz.
0:06:30:Dzi�ki.
0:06:33:Lepiej si� pospieszmy...|Robi si� p�no.
0:06:35:Wiem, musz� si� najpierw przebra�.
0:06:37:Podrzucimy te wszystkie rzeczy|do twojego domu.
0:06:41:I przepraszam, �e nie posiedzimy|dzi� z wami.
0:06:42:Rozumiem.
0:06:44:Jeste�cie pewni, �e nie potrzebujecie|moralnego wsparcia?
0:06:46:Nie, to tylko przes�uchanie.
0:06:48:Oh, zapomnia�am o |siekanych orzechach w�oskich.
0:06:50:Przynios� je.|Wracam za chwil�.
0:06:54:Dobrze si� maskuje,|ale strasznie si� martwi.
0:06:56:Ma pow�d... chodzi o jego|karier� pi�karsk�.
0:06:58:- Chcia�abym go jako� zast�pi�.|- Wiem.
0:07:00:Prosz� was o jedno.
0:07:01:Obiecajcie mi,�e po dzisiejszym |przes�uchaniu
0:07:03:nikt nie wspomni o Ray'u Pruit|przez ca�y weekend.
0:07:06:Masz to jak w banku.
0:07:07:Okay. Lepiej ju� p�jd� ratowa� Joe.
0:07:08:Mo�e on i wie jak kopa� pi�k�,
0:07:10:ale nie ma poj�cia o siekanych |orzechach.
0:07:13:Nie mog� uwierzy� w to, �e Ray przez|to przechodzi.
0:07:16:C�, nigdy nie wiadomo
0:07:18:co siedzi w niekt�rych osobach.
0:07:20:Nie wiesz nawet po�owy tego.
0:07:21:Tak si� sk�ada, �e wiem.
0:07:22:Valerie powiedzia�a mi o Palm|Springs.
0:07:24:Donna nie chcia�a by ktokolwiek wiedzia�|co zasz�o mi�dzy nimi,
0:07:27:a teraz o tym wszystkim musi|opowiedzie� przed s�dem.
0:07:38:Mamy tylko jeden problem... |przekona� Valerie
0:07:40:�eby pozwoli�a nam zje�� obiad|przed telewizorem.
0:07:43:- Steve! - Aw, daj spok�j, Val,|co w przeciwnym razie jest dobrego w tym
0:07:45:- by mojej mamy nie by�o  w poblizu?|- S�ysza�a� to?
0:07:48:I nie potrafi� trawi� jedzenia|bez the Dallas Cowboys.
0:07:51:Pos�uchaj, b�dziemy siedzie�|przy stole w jadalni
0:07:53:i spo�ywa� jedzenie we w�a�ciwy spos�b|jak cywilizowani ludzie.
0:07:56:- Prawda, Sheila? - C�, Valerie|ma racj�.
0:07:58:Kobieca solidarno��.
0:08:01:Ch�opaki, nie jestem za tymi dwoma,|serio.
0:08:04:C�, nie zajmujcie miejsca dla|mnie.
0:08:06:Zamierzam ogl�da� mecz...|wszystkie mecze.
0:08:08:Moja dziewczynka.
0:08:09:- Zdrajca.|- Ch�opcy,
0:08:11:Nat w�a�nie dzwoni�...placki ju�|s� gotowe.
0:08:13:- Kto je odbierze?|- Ja pojad� po nie.
0:08:15:- Jad� z Tob�.|- Okay.
0:08:18:Co myslisz o tych dwoje?
0:08:24:Nie wiem, a co, powinnam?
0:08:26:C�, s� dobrymi przyjaci�mi.
0:08:29:W�a�nie.
0:08:31:kt�rzy prawie si� zar�czyli p�|roku temu.
0:08:44:Jak tam �ycie, Brandon?
0:08:48:Co to za pytanie?
0:08:50:Widujesz mnie prawie codziennie.
0:08:52:Wiem.
0:08:54:Wci�� czujesz si� dziwnie w zwi�zku|z Dylanem?
0:08:57:Troch�.
0:08:58:Mo�e przy�le nam kt�rego� dnia|poczt�wk�.
0:09:01:Napewno, kiedy b�dzie na to gotowy.
0:09:04:Musz� Ci� o co� zapyta�.
0:09:06:Nie odbierz tego �le.
0:09:08:Jesli nie chcesz o tym m�wi�,
0:09:11:zrozumiem, ale...
0:09:13:Czy Susan...
0:09:15:Czy ona czu�a si� ...
0:09:17:�le z tym, �e sp�dzisz ze mn�|�wi�to Dzi�kczynienia?
0:09:22:Bo... Colin tak,
0:09:26:i powedzia�am mu, �e nie ma powodu,|�e sobie...wymy�la,
0:09:29:i �e nie musi si� martwi�|z tego powodu.
0:09:32:No c�, dok�adnie to samo|powiedzia�em Susan.
0:09:34:- Dobrze.|- Dobrze.
0:09:49:David, nie widzisz, �e jestem...|zaj�ta?
0:09:52:Ja tylko pr�buj� to wszystko |zorganizowa�.
0:09:55:Silver, nie musisz
0:09:56:uk�ada� alfabetycznie wszystkich|produkt�w w puszkach.
0:09:58:Mog� zasugerowa� jedn� lub dwie
0:09:59:- rzeczy?|- Jasne.
0:10:02:Zamierzasz upiec indyka 
0:10:04:piersi� do g�ry czy |do do�u?
0:10:05:Nie zastanawia�am si� nad tym.
0:10:07:C�, wi�kszo�� os�b piecze|piersi� do g�ry,
0:10:09:ale to sprawia, �e indyk staje |si� suchy.
0:10:10:Je�li chcesz �eby bia�e mi�so|by�o szczeg�lnie kruche,
0:10:13:polecam pieczenie do do�u.
0:10:15:Rozwa�� to.
0:10:17:Uh, mamo, my�l�, �e damy sobie|rad� ze wszystkim.
0:10:20:Oh, z pewno�ci�.
0:10:21:Chcia�am tylko pom�c Wam na|pocz�tku.
0:10:24:David, mo�emy porozmawia� na |zewn�trz?
0:10:31:Wiem, wiem. Czego ode mnie |oczekujesz?
0:10:34:Stara si� tylko pom�c.
0:10:35:To mia�a by� szansa dla nas
0:10:37:�eby sp�dzi� to �wi�to razem.
0:10:38:Z przyjaci�mi. Bez rodzic�w.
0:10:39:A teraz ona przejmuje kontrol�.
0:10:40:Dlaczego po prostu nie pozwolisz|jej sobie pom�c?
0:10:42:By�oby �atwiej.
0:10:43:Nie chc� �eby by�o �atwo,|chc� zrobi� to sama.
0:10:46:Wi�c co ja mam robi�?
0:10:49:Postaraj si� trzyma� j� z daleka|ode mnie, ok?
0:10:51:I nie uk�adaj puszek w kolejno�ci
0:10:53:- alfabetycznej.|- Okay.
0:10:57:Pos�uchaj, chc� �eby� wiedzia�a,|�e doceniam to.
0:11:00:To...wiele dla niej znaczy.
0:11:02:Wiem.
0:11:04:Postaram si� i b�d� mi�a.
0:11:05:Nawet je�li chcesz j� teraz|zabi�?
0:11:08:Przepraszam, �e przeszkadzam,|ale chcia�am zapyta�, gdzie |trzymasz mis� do miksowania?
0:11:12:G�rna p�ka.
0:11:14:Dzi�ki.
0:11:17:Co?
0:11:25:Okay, niech Ci b�dzie.|Hallo!
0:11:27:Mamy ciasta, jab�kowe,|dyniowe, brzoskwiniowe.
0:11:30:Nat m�wi, �eby piec indyka|piersiami do g�ry.
0:11:33:Taki mia�am zamiar, ale mama|Davida chce piec do do�u.
0:11:36:Nie mo�emy po prostu we...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin