List.doc

(1474 KB) Pobierz
List

 

 

MIĘDZYNARODOWY TYDZIEŃ PISANIA LISTÓW

9-15 PAŹDZIERNIKA 2007

 

 



Od kogo ten list? Co zawiera? Wyznanie miłosne, zapewnienie o uczuciach czy przeciwnie – prośbę o wymazanie z pamięci? Kto to wie..

 

 

 

Ktoś list dostał. Komuś serce bije.
Idzie czytać pod kwitnące jabłonie.
Czyta. Chwyta się ręką za szyję
i dno traci, i w powietrzu tonie.

 

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska „List”

 

 

                                                                               

                                                                                Raimundo Madrazo – List miłosny

 

To romantyczne spojrzenie na list. Teraz wszystko jest inne. Obecnie pisanie listów praktycznie zanikło. Nadeszła epoka telefonu komórkowego i komputera. Może za parę lat już tylko Tydzień Pisania Listów będzie nam przypominał o tradycyjnej formie komunikacji.

Poznajmy definicję listu

 

Jest to pisemna wiadomość wysyłana przez jedną osobę (nadawcę) do drugiej (adresata). Tradycyjny list to wiadomość zapisana na kartce (kartkach) papieru i zapieczętowana lub wysłana do adresata w kopercie.

Listami, jako zjawiskiem kulturowym, zajmuje się epistolografia. To dział literatury obejmujący utwory napisane w formie listów oraz sztuka pisania listów.

 

Narodziny pisma i listu

 

 

List jest prawdopodobnie tak stary, jak stare jest samo pismo.

Pisanie listów rozpowszechnione było już w starożytnym Egipcie, Chinach i państwie Sumerów, później w Imperium Rzymskim oraz starożytnej Grecji. Wiele tysięcy listów zapisanych pismem klinowym na glinianych tablicz­kach wykopali archeologowie z piasków Mezopotamii; najstarsze z tych listów pochodzą z końca III tysiąclecia p.n.e.

Przeważnie listy były krótkie, ale inne zajmowały na dużej tabliczce aż kilkaset wierszy pisma. Korespondencja dotyczyła wyłącznie interesów. List kosztował zbyt drogo, aby mówić w nim o uczuciach - trzeba było opłacić skrybę, koszt podróży i wynagrodzenie posłańca, a często też i jego eskorty, jeśli droga prowadziła przez niebezpieczne pustkowia.



 

Najstarszy znany list egipski, pisany hieroglifami, wysłał około 2400 roku p.n.e. faraon Pepi II niejakiemu Hirchufowi po jego powrocie z badawczej podróży po Afryce. Król winszuje mu sukcesów, a pojmanego Pigmeja każe przywieźć na swój dwór. Dumny z wyróżnienia podróżnik kazał tekst tego listu wyryć na swym grobowcu.

Egipcjanie korespondowali dużo i ochoczo - papirus był świetnym i praktycznym materiałem piśmiennym. W suchym klimacie tego kraju wiele listów pisanych na papirusie zachowało się do naszych czasów.

 

 

Rzymianie przesyłali listy albo przez własnych niewol­ników, albo przez znajomych, którzy się akurat udawali w podróż. Jako „papier listowy" służyły tabliczki drewniane i metalowe, skorupki gliniane, płótno, skóra, papirus, drogi pergamin, zwłaszcza zaś drewniane tabliczki woskowane, na których pisano ostrym stylusem, a potem składano po dwie stronami nawoskowanymi do siebie i przewiązywano przez otwory w ramkach.

List był opatrzony pieczęcią i zaadresowany.

 

 

Ulica Pokątna 12?

 

Jak wyglądał adres? Dzisiaj nie ma problemu z oznaczeniem ulicy, domu i mieszkania. W starożytności domy nie były numerowa­ne, a wiele ulic nie miało nawet nazwy. Cudzoziemiec, przybywa­jący w czasach antycznych do małego miasta, nie miał trudności ze znalezieniem osoby poszukiwanej. Każdy przechodzień mógł wska­zać mu jej mieszkanie. Ale w Rzymie lub w innych wielkich mia­stach, jak Ateny czy Aleksandria, znalezienie poszukiwanego domu wymagało pewnej dozy szczęścia.

Starożytne adresy listowe mogły być tylko przybliżone, chyba że dotyczyły jakiejś postaci znanej w całej okolicy. Dlatego odnosiły się zwykle do pobliskiego widocznego punktu orientacyjnego. Były nimi zwykle posągi, ołtarze, świątynie, święte gaje, gmachy publiczne, bramy,  ogrody, osobliwości miasta,  wreszcie drzewa.  Punkty te nadawały najczęściej nazwy dzielnicom i placom miast.

 

A już od średniowiecza..

 

 

W późnym średniowieczu w Europie wraz z rozwojem handlu międzynarodowego wzrastała korespondencja handlowa. Wiele korporacji i cechów utrzymywało posłańców dla kontaktów swych członków z klientami. Najszerszy i najbardziej regularny system pocztowy miały od połowy XIII wieku włoskie stowarzyszenia handlowe.

Również Rosja miała w XIII wieku dobrze działającą na głównych szlakach zaprzęgową pocztę kurier­ską.

W drugiej połowie XV wieku, w związku z wynalezieniem druku i upowszechnieniem oświaty, bardzo wzrosło zapotrzebowanie na przewóz korespondencji. Powstało więc wiele poczt prywatnych, przeważnie o zasięgu lokal­nym. System ich rozwijał się przez XVI wiek, obejmując wreszcie całą Europę i zatrudniając 20 tysięcy kurierów.

W XVIII wieku szeroki program budo­wy dróg w Europie otworzył epokę szybkich dyliżansów pocztowych do przewozu korespondencji.

 

 

 

 

 

 

Gołębie pocztowe

 

 

Krótkie listy można było przesyłać za pomocą gołębi. Ptaki te wracają zawsze do swoich gniazd, nawet jeśli dzieli je od nich wiele kilometrów. Zabierano więc gołębie z gniazd i wywożono do miejsc, z których trzeba było wysłać wiadomość. List wkładano pod specjalną obrączkę na nóżce gołębia. Lecąc do gniazda gołąb przebywał w ciągu godziny około stu kilometrów.

 

Można było też inaczej…

 

Niekiedy list zastępowano jakimś znakiem umow­nym: był to często pierścień przekazany przez posłań­ca, a mógł też być naszyjnik lub różaniec. „Pisma" te doręczali piesi lub konni posłańcy. Dotyczyły one głów­nie ważnych spraw państwowych lub kościelnych, w wyjątkowych tylko wypadkach były to listy prywat­ne wysokich dostojników państwowych.



Indianie z Ameryki Północnej do przekazywania informacji wykorzystywali dym z ognisk. Wiadomość mógł odczytać tylko ten, kto rozumiał znaki dymne.

W Afryce wiadomości rozchodziły się szybko

dzięki tam-tamom – specjalnym bębnom,

na których wystukiwano „list”.

 

 

 

 

 

 

A u nas…

 

W dawnej Polsce znane były „wici" (to znaczy witki, laski lub żerdzie), za pomocą których zwoływano wojowników i rycerzy na wyprawy wojenne.

Już pierwsi Piastowie mieli posłańców książęcych na użytek dworu. Posłańcy przemierzali drogi pieszo lub konno. Nim wiadomość dotarła na miejsce mijało sporo dni. Gdy szli pieszo mieli przy sobie specjalne przyrządy - tak zwane krokomierze. Mierzyły one przebytą drogę i dzięki temu można było określić wysokość zapłaty za dostarczoną wiadomość.



 

Zakonnicy, którzy w wiekach średnich w Polsce

i w innych państwach europejskich zajmowali się pisaniem ksiąg, opracowywali również na zamówienie listy i pisma dla panujących,

a nieraz dla osób prywat­nych.

 

 

 

 

Pierwsza regularna linia pocztowa w Polsce została utworzona przez króla Zygmunta II Augusta i powstała w 1558 roku. Wiodła z Krakowa do Wenecji. Listy w oznaczonych dniach wozili posłańcy, na których oczekiwały rozstawne konie. Od roku 1808 listy przewożono dyliżansami. Dyliżans Poczty Polskiej kursował dwa razy w miesiącu, a podróż trwała około 2 tygodni. Odjazd dyliżansu pocztowego sygnalizowano trąbką – dzisiaj jest ona symbolem Poczty Polskiej.

 

 

Znaczek pocztowy

 

Pierwszy znaczek pocztowy wydano w Anglii 6 maja 1840 roku, a w Polsce 1 stycznia 1860 r.

 

Ludzie listy  piszą... czy przestali pisać?

 

 

Do momentu wynalezienia telegrafu, a później telefonu i Internetu listy były jedynym sposobem na porozumiewanie się ludzi na odległość.

Od końca XIX wieku list tracił na znaczeniu, stopniowo wypierany przez szybsze i bardziej bezpośrednie sposoby komunikacji. Współcześnie wysyłanie prywatnych listów należy do rzadkości i związane jest zwykle z koniecznością przesłania w kopercie, obok wiadomości, innych przedmiotów: zdjęć, dokumentów czy zaproszeń. Z drugiej strony obecnie wysyła się coraz więcej listów związanych z działalnością komercyjną lub reklamową.

 

 

Najszybsza jest poczta elektroniczna. Pierwszy e-mail wysłano w Stanach Zjednoczonych w 1972 roku.

 

 

 

Czy list to już przeżytek?

 



 

 

 

Każdy z nas lubi otrzymywać kartki świąteczne, imieninowe, wakacyjne czy urodzinowe. Ale królują teraz e-maile czy SMS, formy bez duszy. Może warto jednak je zastąpić – chociaż czasami – listem lub pocztówką?

 

 

 

 

 

       Bob Byerley - List miłosny



 

To jest list z wakacji

Do Mamy.

List jest słońcem pozłacany.

List niebieski jest jak morze.

W środek płatek kwiatka włożę.

A literki są jak drzewa,

W nich wiatr szumi

I ptak śpiewa.

W liście –

Nieba błękit czysty.

Lubisz, Mamo,

Takie listy?

 

Zbigniew Jerzyna „List z wakacji”

 

 



Ale nie naśladujcie francuskiego pisarza Wiktora Hugo, który zasłynął (między innymi) jako autor najkrótszego listu. Otóż zaraz po opublikowaniu „Nędzników” napisał do wydawcy w sprawie powodzenia swojego dzieła tylko jeden znak: „?”. Otrzymał równie zwięzłą odpowiedź: „!”.

 

 

 

 

Urok listów nigdy nie przeminie, a najprzyjemniejszym momentem zawsze pozostanie niecierpliwe otwieranie koperty.

 

Henry O'Hara Clive - Kobieta pisząca list

 

Powiedziałeś mi: Kiedy do mnie piszesz,
Nie wystukuj wszystkiego na maszynie,
Dopisz jedną linię własną ręką,
Kilka słów, doprawdy nic wielkiego -
Tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak...

 

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska „Pocałunki” [fragm.]

 

                 Marie Cailliau – List miłosny

Listy w poezji i malarstwie

 

                                    Jan Vermeer - Młoda kobieta czytająca list

 

Czekam listu od Ciebie... Tam Południa słońce
I morze mówi z Tobą... U mnie długa słota,
Samotność, jesień, chmury i drzewa więdnące...
Dziś pogoda... Lecz słońce chore - jak tęsknota...

Nim wyślesz, włóż list w trawę wonną albo w kwiaty,
Bo tu żadne nie kwitną już... Niech go przepoi
Spokój, woń słońca, szczęście Twej bliży i szaty -
Albo go noś godzinę w fałdach sukni swojej...

A papier niechaj będzie niebieski... Bo może
Znów przyjdą chmury szare, smutne, znów na dworze
Słota łkać będzie, kiedy list przyjdzie od Ciebie;
Skarżyć się będą drzewa, co więdną i mokną,
A ja, samotny, może znów będę przez okno
Patrzał za małym skrawkiem błękitu na niebie...

 

                            Leopold Staff „List z jesieni”

                                       Gabriel Metsu - Mężczyzna piszący list

 

Najukochańsza moja, wieczna i jedyna,
Zza oceanu ślę tę garstkę smutnych słów
O tym, że kocham cię, że tęsknię, że wspominam
I jedną myślą żyję: że cię ujrzę znów.

Zbolałe serce moje znajdziesz w każdym słowie,
Ty, która stałaś się marzeniem mym i snem!
Najukochańsza moja! Ty jesteś jak zdrowie!
Ile cię cenić trzeba - dziś najstraszniej wiem.
 

Jest tyle innych i piękniejszych, i gorętszych
W pachnące noce nad brzegami ciepłych fal,
I tyle gwiazd nad głową, bliższych gwiazd i większych,
I wielkich kwiatów, i w księżycu srebrnych palm.

Lecz że się wiernym pozostanie tylko Tobie
I gwiazdom oczu twych, i kwiatom twoich słów,
Najukochańsza moja, tylko ten się dowie,
Kto cię utracił i kto pragnie ciebie znów.
     

               Julian TuwimList zza oceanu [fragm.]

                                        Auguste Toulmouche - List miłosny

 

To prawie wyczuwalne:
      -   Puls twojej dłoni w kopercie
                                        którą trzymam
Zamaszystość liter
      Pośpiech linijek
                -   kroki co w moją pobiegły stronę?
Profil domyślny
      Oddech słyszalny
 ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin