Taylor.doc

(77 KB) Pobierz

Rozdział 1: Kategoryzacja barw.

 

 

Językoznawstwo jest ściśle powiązane z kategoryzacją. Labov zauważył:, „Jeśli w ogóle można sformułować jakąkolwiek definicję językoznawstwa, jest ono badaniem kategorii, czyli badaniem sposobu, w jaki język przekłada znaczenie na dźwięk poprzez ujmowanie rzeczywistości w kategorie – kategorie odrębnych jednostek i zespołów jednostek”.

 

1.1.  Dlaczego właśnie nazwy barw?

 

Terminologia barw stanowi pod wieloma względami doskonałe pole do badań dla teorii kategoryzacji. Przyjmuje się, że kategorie nie mają podstaw ani w świecie rzeczywistym, ani w sferze ludzkiego postrzegania. Rzeczywistość jest rozległym continuum, a nasze kategoryzowanie owego continuum wynika z konwencji, czyli z procesu uczenia się.

 

Według Leacha, kategorie postrzegane przez nas w świecie nie istnieją w nim obiektywnie, lecz zostały nam narzucone przez kategorie zakodowane w języku, w którym nas wychowano. Zatem jeżeli kategoryzacja zależy od języka, to należy oczekiwać, że różne języki będą kodować różne rodzaje kategoryzacji, z których zdań nie będzie lepiej ugruntowana, ani bardziej poprawna niż pozostałe.

 

Istnieje jedna sfera która potwierdza hipotezę rzeczywistości jako continuum, jest to dziedzina barw.

 

Oko ludzkie może rozpoznać 7,5 miliona odmian barw. Wyróżnia je na podstawie czystości, tonu oraz nasycenia. Każdy z  tych wymiarów jest bardzo płynny, jednak ludzie rozpoznają te odrębne kategorie.  Zatem kategorie te są produktem procesu uczenia się, a ściślej produktem języka. Dodatkowym argumentem, który przemawia za tym stanowiskiem są bardzo duże różnice pomiędzy językami, zarówno jeżeli chodzi o liczbę występujących w nich terminów określających barwy, jak i o zakres znaczeniowy tych terminów.

Znane są przykłady niezgodności między nazwami barw w różnych językach. W rosyjskim nie ma wyrazu na określenie koloru niebieskiego. Są dwa wyrazy które dotyczą zupełnie innych barw, a nie odcieni tego samego koloru: goluboj „jasno-niebieski” i sinij „ciemno-niebieski”.

 

Bloomfield twierdził, że kategoryzacja barw jest arbitralna. Arbitralność terminologii barw wynika z fizycznej ciągłości przestrzeni barw oraz ludzkiej zdolności dokonywania wielu rozróżnień postrzeżeniowych.

 

 

1.2. Arbitralność

 

Arbitralność, w znaczeniu jak wyżej, jest pojęciem fundamentalnym dla językoznawstwa. Swoją pozycję termin ten zawdzięcza de S, który napisał, że „znak językowy jest arbitralny”.

Znak językowy, który dla de S jest połączenia znaczenia z formą, jest arbitralny z dwóch powodów. Po pierwsze arbitralne jest połączenie pewnej formy z pewnym znaczeniem. Nie ma żadnej przyczyny poza konwencją, dla której np. forma fonetyczna „red” miałaby się wiązać ze znaczeniem „czerwony”.

 

De s zdecydowanie zaprzeczała istnieniu pierwotnych znaczeń, niezależnych od języka, czekających na to, aby je nazwać. Leksykon danego języka nie jest nomenklaturą jakiegoś ogólnie przyjętego zasobu pojęć. Dlatego nie ma żadnego powodu, aby barwy miały dostać w ogóle jakieś nazwy. Powracamy do 1.1. – Rzeczywistość to rozległe continuum, a nasza kategoryzacja tego continuum jest tylko wytworem kultury i języka.

 

Arbitralność znaku językowego wiąże się jeszcze z pojmowaniem języka jako samowystarczalnego, autonomicznego systemu. Znaczenie znaku językowego nie jest stałą wartością znaku językowego samego w sobie. Wynika raczej z wartości znaku w obrębie systemu znaków tworzącego język.

 

Wnioski:

 

·         Wszystkie nazwy barw występujące w systemie są równorzędne. Niektóre nazwy mogę być używane częściej niż inne, lecz skoro o wartości każdej z nazw decyduje jej stosunek do wszystkich pozostałych nazw w systemie – żadna nie może zajmować pozycji uprzywilejowanej.

·         Pomiędzy sąsiadującymi kategoriami barw na pewno pojawią się obszary, na których trudno będzie dokonać jednoznacznej kategoryzacji. Poza tego rodzaju marginalnymi zjawiskami, wszystkie przykłady danej kategorii barwy zajmują, w opinii strukturalistów, równorzędną pozycję w obrębie tej kategorii

·         Jedynym uzasadnionym przedmiotem badań językoznawczych jest system językowy, nie zaś tworzące go poszczególne terminy. Nie można też w sposób uzasadniony porównywać pojedynczych leksemów wstępujących w różnych językach, należy porównywać całe systemy orz wartości leksemów w obrębów tych systemów.

 

 

1.2.  Ujęcie alternatywne: barwy bazowe

 

W powyższych dwóch rozdziałach były przedstawione strukturalistyczne założenia terminologii barw. Teraz będą argumenty przeciwko stanowisku strukturalistów.

Berlin i Kay ograniczyli się do badania nazw, które określili jako podstawowe. W ich rozumieniu podstawowe nazwy barw charakteryzują się tym, że:

 

·         Nie podlegają innym nazwom. Crisom „purpurowy” i scarlet „szkarłatny” nie są w ang nazwami podstawowymi, określają odmianę barwy „red”. Orange „pomarańczowy” jest nazwą podstawową, ponieważ nie jest podporządkowana żadnej nazwie.

·         Mają prostą budowę. Określenie barw w rodzaju bluish „niebieskawa”, czy chocolate-coloured „czekoladowa” nie spełniają tego wymogu.

·         Nie odnoszą się wyłącznie do ściśle określonej grupy desygnatów. Nazwa blond do opisania jedynie koloru włosów nie jest nazwą podstawową.

·         Są często stosowane. Rzadkie wyrazy w rodzaju puce „brązowofioletowy” nie spełniają tego wymagania.

 

 

Przy uwzględnieniu bzowego charakteru kategorii barwy – niezależnie od tego czy jest ona wynikiem neurologicznych aspektów procesu postrzegania, wpływu środowiska czy obydwu tych czynników – strukturalistyczne ujęcie zagadnienia terminologii barw okazuje się wysoce niezadowalające. Szczególnie dwie cechy tej terminologii są niezgodne z założeniami strukturalistów:

·         kategorie barw mają swoje centrum i peryferie. Oznacza to, że wbrew zasadom strukturalizmu, elementy kategorii nie są równorzędne. Nazwa barwy odnosi się przede wszystkim do barwy bazowej i tylko poprzez uogólnienie na podstawie przykładów bazowych terminy określające barwy uzyskują pełny zakres znaczeniowy. Centrum zawsze pozostaje niezmienne.

·         Ponieważ nazwy barw odnoszą się przede wszystkim do barw bazowych, nazwy te nie tworzą systemu w rozumieniu de S. Pojawienie się nowej nazwy „pomarańczowy”, może spowodować zwężenie ogólnego zakresu znaczeniowego terminu „czerwony”, jednak centrum tej kategorii pozostanie bez zmian.

 

Tak więc terminologia barw okazuje się bardziej arbitralna niż twierdzili strukturaliści. Barwa nie tylko nie jest idealną pomocą w wykazywaniu arbitralności kategorii językowych, ale stanowi wręcz „pierwszorzędny przykład wpływu zasadniczych czynników związanych z percepcją i poznaniem na powstanie i znaczenie kategorii językowych.

 

1.3.  Językoznawstwo autonomiczne a językoznawstwo kognitywne

 

Według tez strukturalizmu, o znaczeniu formy językowej decyduje sam system językowy. Na system ten nie maja żadnego wpływu czynniki pozajęzykowe. Posługujemy się językiem, aby mówić o świecie, interpretować go oraz nim manipulować, ale język pozostaje samoistnym systemem, wyposażonym we własną strukturę, własne zasady i dynamikę. Jednym słowem język jest autonomiczny.

 

Wraz z nastaniem transformacyjno-generatywnego paradygmatu Chmosky’ego, pojecie autonomii językowej zyskało inne znaczenie. Po pierwsze język nie był rozumiany jako samoistny system, niezależny od użytkowników. Przedmiotem badań stal się „system wiedzy” tkwiący w ludzkim mózgu. Tej mentalistycznej koncepcji języka towarzyszy teza modularności umysłu. Podobnie jak ludzkie ciało złożone jest z rozmaitych części, z których każda funkcjonuje i rozwija się na swój sposób, ludzki umysł składa się z elementów, które, chociaż oddziałają wzajemnie na siebie, rozwijają się i działają niezależnie.

 

Jednym z takich elementów jest władza językowa. Władza ta pojmowana jest jako mechanizm algorytmiczny, który generuje zdania danego języka poprzez rekursywne operowanie regułami na uporządkowanych szeregach symboli, przypisuj Ac każdemu w ten sposób wygenerowanemu zdaniu reprezentacje fonetyczną oraz interpretację semantyczną, czyli formę logiczną. Język jest autonomiczny w tym sensie, że władza językowa sama stanowi autonomiczny składnik umysłu, w zasadzie niezależny od innych władz umysłowych.

 

Głównym zadaniem ze szkoły Chomsky’ego jest badanie kompetencji gramatycznej, tj. ściśle językowej wiedzy, którą użytkownik zdobywa dzięki właściwościom władzy językowej.

 

.

 

 

 

 

 

Rozdział 2: Klasyczna teoria kategoryzacji

 

2.1.Teoria kategoryzacji według Arystotelesa

 

 

·         Kategorie definiowane są za pomocą cech koniecznych i wystarczających.

·         Cechy są binarne tzn. obowiązuje zasada wszystko albo nic. Albo się ma jakąś cechę albo nie, albo się jest albo nie.

·         Kategorie mają wyraźne granice. Wyraźne zaznaczenie, które elementy należą do kategorii, a które nie. Nie ma możliwości stopniowego przynależenia.

·         Wszystkie elementy danej kategorii są równorzędne.

 

 

2.2. Podejście klasyczne w językoznawstwie: fonologia

 

Fonologia jest nauką o systemie dźwięków danego języka. Jej podstawowym założeniem jest, że strumień mowy daje się wyczerpująco podzielić na szereg głosek. Jednym z ważniejszych zadań, jakie postawili sobie fonologowie, było ustalenie dla danego języka skończonego systemu jednostek fonologicznych tzn. fonemów, którym można było podporządkować owe głoski. Fonemy analizowane są jako zbiory cech.

 

Charakterystyka cech:

 

·         Cechy są pierwotne – nie dają się rozłożyć na bardziej podstawowe elementy.

·         Cechy są uniwersalne – każdy język wybiera cechy z ustalonego katalogu

·         Cechy są abstrakcyjne – jedynie pośrednio odnoszą się do fizycznych aspektów mowy)

·         Cechy są wrodzone -  teza o genetycznie dziedziczonej znajomości uniwersalnego katalogucech.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział 3: Kategorie prototypowe: I

 

3.1, 3.2, .3.3

Wszystko w tych rozdziałach było we wcześniejszych notatkach.

 

3.4 Dlaczego właśnie kategorie prototypowe?

 

Niektóre elementy kategorii zyskują pozycję prototypów, ponieważ częściej mamy z nimi do czynienia. Jednak Rosch w swoich badaniach empirycznych zwracała baczną na częstotliwość pojawiania się wyrazów. Wynikiem tych badań było przekonanie o tym, że częstotliwość nie jest warunkiem stania się prototypem.

 

 

3.5 Rozmytość

 

Rozmytość to to, co odróżnia kategorie klasyczne od prototypowych. Bo kategoria klasyczna może dopuszcza dwie możliwości, albo coś jest jej elementem, albo nie. A przynależność do kategorii prototypowej jest kwestią stopnia.

 

 

W tym rozdziale było bardzo dużo przykładów, które znajdują się w innych naszych materiałach.

 

 

 

Rozdział 5: wiedza językowa i encyklopedyczna

 

 

Językoznawstwo autonomiczne zakłada wyraźną granicę między wiedza o świcie a wiedza językową. Mentalny słownik nie jest encyklopedią.

 

Zasób informacji istotny dla opisu znaczeń wyrazów należałoby rozumieć jako sieć wspólnej, skonwencjonalizowanej i w pewnej mierze wyidealizowanej wiedzy, która wyrasta z systemu przekonań i praktyk kulturowych.

 

 

5.1. Domeny i schematy

 

Znaczenia nie istnieją same w sobie. Zarówno dla strukturalistów jak i dla kognitywistów znaczenia zależne są od kontekstu. Z tym że dla strukturalisty język sam dostarcza kontekstów do zdefiniowania znaczenia. Natomiast językoznawstwo kognitywne głosi, że dane znaczenie jest w zasadzie niezależne od wszelkich innych struktur poznawczych.

 

Ogólnie rzecz biorąc znaczenie formy językowej staje się zrozumiale dopiero w kontekście innych struktur poznawczych. Na przykład słowo „poniedziałek” możemy wyjaśnić tylko w kontekście słowa „tydzień”. Powiemy wtedy że słowo „tydzień” jest domeną semantyczną umożliwiającą zrozumienie znaczenia słowa „poniedziałek”, a cykl dni i nocy domeną do zrozumiana słowa „tydzień”.

 

Forma językowa zyskuje swoje znaczenie poprzez profilowanie, czyli wyróżnienie określonego obszaru lub konfiguracji w odpowiedniej domenie. Profilowanie polega na przebudowaniu domeny za pomocą stosownego schematu lub zbioru schematów. Pojęcia „tydzień” i „poniedziałek” powstają wtedy, gdy schemat konturowania profiluje w domenie czasu wykonturowane obszary, schemat następstwa nadaje pojęciu „tydzień” strukture następujących po sobie, odrębnych i wykonturowanych jednostek, kolejny zaś schemat profiluje pierwszy z owych uporządkowanych elementów.

 

 

Matka - przykład leksemu scharakteryzowany w nawiązaniu do kilku domen jednocześnie:

 

·         Domena genetyczna – matka to kobieta, która przekazuje dziecku materiał genetyczny.

·         Domena narodzin – matka to kobieta, która rodzi dziecko

·         Domena opieki – matka to osoba dorosła płci żeńskiej, która opiekuje się dzieckiem i wychowuje je

·         Domena genealogiczna – matka to najbliższy przodek w linii żeńskiej

·         Domena małżeńska matka jest żoną ojca

 

 

Znaczenie wyrazu ojciec nie jest – jak utrzymują zwolennicy analizy składniowej i strukturaliści - takie sami jak znaczenie wyrazu matka, z tym tylko wyjątkiem, że składa się na nie cecha [MĘSKI], a nie [ŻEŃSKI].

 

5.2 Ramy i skrypty

 

 

Rama oznacza siec wiadomości, która łączy wielorakie domeny kojarzone z daną formą językową. Termin skrypt to następstwo w czasie i związki przyczynowe łączące zdarzenia i stany w obrębie pewnych ran czynnościowych.

 

Ramy i skrypty to koncepcje sformułowane prze badaczy zajmujących się dziedziną sztucznej inteligencji.

Ramy i skrypty okazały się również nieocenione w badaniach nad naturalnym procesem zrozumienia. Według Beaugrande’a i Dresslera ramy stanowią „wzorce globalne, które zawierają wiedzę zdroworozsądkową o jakimś centralnym pojęciu, na tej zasadzie, że jednostka leksykalna oznaczająca owo pojęcie przywodzi zazwyczaj na myśl całą ramę.

 

Ramy są statycznymi układami wiadomości.

 

Skrypty maja charakter dynamiczny.

 

 

 

5.3. Perspektywizacja

 

Często dzieje się tak, że rozmaite zastosowania wyrazu o złożonej strukturze semantycznej powodują wyróżnienie odmiennych składników wiedzy ramowej. Kiedy mówię, że moje urodziny w tym roku wypadają w poniedziałek, posługuję się wyrazem poniedziałek, aby wskazać element siedmiodniowego tygodnia. Jeśli natomiast skarżę się na poniedziałkowy nastrój, to chodzi mi o to, że poniedziałek wypada po weekendzie.

 

 

5.4. Ramy i skrypty w rozumieniu języka

 

 

Według klasycznej teorii cech, sekwencje wyrazów są gramatyczne lub niegramatyczne, w zależności od tego, czy można pogodzić wykazywane przez nie cechy; skoro zaś cechy są binarne, gramatyczność połączeń wyrazowych jest kwestią typu „albo-albo”. Gramatyczność danego wyrażenia wiąże się również z możliwością jego interpretacji na tle posiadanej wiedzy. Jeśli wyrażenie daje się zinterpretować akceptowane jest jako prawidłowe, w przeciwnym razie zostaje odrzucone.

 

 

 

Rozdział 7: Rozszerzenie kategorii: metonimia i metafora

 

 

7.1. Metonimia

 

Retoryka definiuje metonimię jako figurę stylistyczną, która polega na wykorzystaniu nazwy jednej rzeczy do oznaczenia innej, przyległej rzeczy. Podstawą owego procesu przeniesionego oznaczenia są „funkcje odniesieniowe”. Dzięki jednej z takich funkcji nazwa pojemnika może odnosić się do jego zawartości, na przykład: Czajnik się gotuje. Dzięki innej nazwisko twórcy odnosi się do jego wytworu: Dickens stoi na górnej półce.

 

Podkategorią metonimii jest synekdocha: odniesienie do całości odbywa się poprzez odniesienie do jakiejś wyrazistej części, np.: Potrzeba nam tu nowych twarzy.

 

Istota metonimii zasadza się na możliwości ustalenia połączeń między obiektami, które współwystępują w obrębie danej struktury pojęciowej.

 

 

7.2. Metafora

 

Językoznawstwo generatywne zawsze miało kłopot z metaforą. Wynikało to z przekonania, że znaczenie wyrazu można było przedstawić za pomocą wiązki cech koniecznych i wystarczających. Według generatywistów znaczenia posiadają jasno wytyczone granice. Łączenie jednostek leksykalnych we frazy jest uzależnione od zgodności cech wykazanych przez elementy składowe, a zgodność tę określają ograniczenia selekcyjne.

 

Both odróżnia metafory twórcze, nowatorskie, od metafor ustalonych, czyli martwych. Metafory martwe nie należą do kompetencji użytkowników języka, nie wchodzą zatem w zakres badań językoznawstwa. Kompetencja wiąże się z „kreatywnością podporządkowaną regułom”. Naruszając regułę użytkownik języka przekracza swoją kompetencję i zmienia tym samym własną gramatykę. Gdy jednak wyrażenie metaforyczne zostanie już utworzone, modyfikacji ulega przyswojony przez użytkownika system reguł i metafora przestaje być przykładem odchylenia – można nawet powiedzieć, że przestaje być metaforyczna.

 

 

Kognitywiści uważają metaforę za środek, który umożliwia konceptualizację coraz bardziej abstrakcyjnych i nieuchwytnych obszarów doświadczenia, poprzez to, co znajome i konkretne. Metafora motywowana jest, zatem pragnieniem zrozumienia, a zasadza się nie na pogwałceniu ograniczeń selekcyjnych, ale na konceptualizacji jednej domeny poznawczej za...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin