A.Fistful.of.Dollars.1964.640.25fps.911kbps.V5.WunSeeDee.txt

(34 KB) Pobierz
{1}{1}25
{580}{679}www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{681}{726}Oglądaj legalnie, polecaj i zarabiaj – Vodeon.pl
{730}{797}W roli głównej
{976}{1046}ZA GARŚĆ DOLARÓW
{1180}{1255}W pozostałych rolach
{2980}{3041}Reżyseria
{5195}{5272}To znowu ty? Won stąd!
{5315}{5406}Już ci mówiłem wynocha. Won stąd!
{5579}{5639}Wynocha!
{5819}{5875}Tato!
{5939}{6029}Parszywy psie! Nie igraj ze mną!
{6562}{6628}Idziemy stąd.
{8935}{9001}"Adios Amigo"
{9439}{9534}Witaj, seńor. Nazywam|się Juan de Dios.
{9535}{9582}Jestem dzwonnikiem.
{9583}{9700}Po co tu przyjechałeś? Spotkać|Rojo? Nie, do Rojo nie.
{9702}{9773}Może Baxterów? Nie chyba nie.
{9774}{9845}Chcesz się wzbogacić? Tak,|to odpowiednie miejsce.
{9846}{9917}Jeśli potrafisz ruszyć głową.
{9918}{10007}Tutaj każdy staje się bogaczem,
{10014}{10061}Chyba, ze wpierw jest trupem.
{10062}{10133}Więc co chcesz kupić?|Trochę broni? Likier?
{10134}{10229}Nie, ty nie kupujesz ty|sprzedajesz. Oferujesz ołów za złoto?
{10230}{10301}Staniesz się tu bogaty. Albo zginiesz.
{10302}{10401}Juan de Dios znów|przebudzi swój dzwon.
{10757}{10879}Saludos, amigo. To niemądre|błąkać się tak daleko od domu.
{10925}{10996}On chyba pomylił drogę.
{10997}{11116}- Trafił do niewłaściwego miasta.|- Wielkim błędem było,|ze w ogole się urodził
{11117}{11164}Jeśli szukasz pracy,
{11165}{11260}To z takim wyglądem powinieneś|robić za stracha na wróble!
{11261}{11362}Nie To raczej wróble|by wystraszyły jego.
{11764}{11811}Czołem.
{11812}{11872}Saludos.
{12052}{12099}Nie zostaniesz bogaczem w ten sposób!
{12100}{12197}Ale osiągniesz sukces dając się zabić!
{12292}{12387}Mamy dość kłopotów. Czego tu szukasz?
{12388}{12435}Jedzenia i czegoś do picia.
{12436}{12530}- Woda jest tam.|- Nie. Nie chcę wody.
{12531}{12578}Jedzenie, picie, zabijanie.
{12579}{12650}Tylko to potrafisz, tak|jak reszta tobie podobnych.
{12651}{12770}A tak w ogole, to będziesz musiał|to zapisać na mój rachunek.
{12771}{12890}Wiem, wiem, nie masz pieniędzy. Jak|tylko skończysz wynoś się z miasta.
{12891}{13043}A jeśli nie masz nic przeciwko|zabijaniu, na pewno|znajdziesz kogoś kto ci zapłaci
{13131}{13197}Moja ruletka.
{13203}{13322}Ona też została zamordowana...|Nikt już nie przychodzi tu zagrać
{13323}{13394}Cały nasz wolny czas|zajmują pogrzeby i pochówki.
{13395}{13510}Taa. Nigdy nie widziałem|miasta tak martwego jak te.
{13562}{13609}I nie zobaczysz takiego drugiego.
{13610}{13705}- Cóż złego się tu dzieje?|- Jest tu za wielu zabitych.
{13706}{13801}Zauważyłeś jakieś kobiety? Żadna|z nich nie jest kobietą, to wdowy...
{13802}{13849}Tu są tylko wdowy.
{13850}{13986}Zyskać szacunek możesz tylko zabijając|innych. Więc nikt nie pracuje.
{14042}{14162}- Są jednak tacy, co nie|podzielają twego zdania.|- Tak.
{14234}{14294}Saludos!
{14329}{14461}Wiesz czemu Piripero przyglądał|się tobie? By wziąć twoje wymiary.
{14473}{14568}Wystarczy mu rzut oka.|W końcu będziesz jego klientem.
{14569}{14593}Hm.
{14594}{14736}To nie żart. Ci mordercy|przerobią cię na pokarm|dla sępów pierwszego dnia.
{14737}{14784}To dlatego chcę byś się stąd wyniósł.
{14785}{14901}Nie chcesz zostać na tym|cmentarzu, kończ i zjeżdzaj.
{14977}{15024}Mówiłem, że nie mogę ci zapłacić.
{15025}{15091}Firma stawia.
{15097}{15194}Tylko wyjedź z San Miguel, zrobisz to?
{15217}{15317}- Dokąd prowadzą te schody?|- Na balkon.
{15360}{15407}Po co tam leziesz?
{15408}{15432}Hej!
{15433}{15539}Rzucę okiem. Z góry|wszystko wygląda inaczej.
{15552}{15651}Ale tam nic nie ma!|Wracaj i wynoś się!
{15840}{15911}- Kim oni są?|- Bandyci.
{15912}{15983}Bandyci i przemytnicy.
{15984}{16090}Przyjeżdzają z Texasu|kupują spluwy i likier.
{16104}{16240}Tu są niższe ceny. Za granicą|sprzedają broń i likier czerwonoskórym.
{16247}{16342}Każde miasto, które żyje|z broni i likieru musi być bogate.
{16343}{16414}To miasto nie. Tylko ci|co kupują i sprzedają.
{16415}{16486}Tylko bosowie śpijają śmietankę.
{16487}{16561}Ktoś musi zarządzać tym miejscem.|Każde miasto ma swego szefa.
{16562}{16694}Prawda, lecz gdy jest ich dwóch,|to z pewnością o jednego za dużo.
{16703}{16750}Dwóch bosów?
{16751}{16798}Bardzo interesujące.
{16799}{16918}W rzeczy samej interesujące. Trzech|braci Rojo handlujących likierem.
{16919}{17030}A tam Baxterowie, handlarze|bronią na dużą skalę.
{17039}{17133}Acha, jeśli się nie mylę, zapoznałeś|się już z gangiem Baxterów.
{17134}{17181}Tak już ich poznałem.
{17182}{17277}Jesteś szczęściarzem. Zazwyczaj|strzelają nie tylko do mułów.
{17278}{17349}Gdy ktoś tu węszy z jakiegoś powodu,
{17350}{17469}Juan de Dios bije w dzwon,|a Piripero sprzedaje kolejną trumnę.
{17470}{17535}Dwóch bosów.
{17566}{17661}Zwerbowali wszystkie męty|z obu stron granicy.
{17662}{17736}I płacą w dolarach.
{17782}{17851}Baxterowie tam.
{17854}{17901}A Rojo tam.
{17902}{17949}A ja w samiutkim środku.
{17950}{18021}No i co chcesz tu zrobić?
{18022}{18068}Szalony dzwonnik miał rację.
{18069}{18164}W takim miejscu jak|to można się dorobić.
{18165}{18284}Jeśli myślisz o tym co ja, ostrzegam|cię byś nawet nie próbował.
{18285}{18356}Kto z tej dwójki jest silniejszy?
{18357}{18428}Kto z nich silniejszy?
{18429}{18509}Rojo, a dokładnie Ramon.
{18765}{18861}Don Miguel Rojo, Chcę z tobą pogadać.
{18885}{18985}Don Miguel, słyszałem,|że szukasz ludzi.
{19004}{19075}Może się przydam.
{19100}{19192}Zanim mnie najmiesz muszę ostrzec,
{19220}{19290}Nie jestem tani.
{19652}{19743}- Przygotuj trzy trumny.|- Że co?
{20323}{20370}Adios, amigo.
{20371}{20490}Nie zrozumiałeś przybłędo? Nie|lubimy takich jak ty w tym mieście.
{20491}{20600}Idź i poszukaj swego|muła. Pozwoliłeś mu uciec?
{20611}{20730}Właśnie o tym chciałem pogadać.|On czuje się naprawde podle.
{20731}{20755}Co?
{20756}{20907}Mój muł. Zrozumcie, on naprawde|się wkurzył, kiedy tak|strzelaliście w jego nogi.
{20946}{21030}- Robisz sobie jaja?|- Nie.
{21066}{21209}Ja wiem, że tylko się|zabawialiście. Ale muł on po|prostu tego nie rozumie.
{21210}{21306}No ale jeżeli zechcecie przeprosić...
{21546}{21625}To nieładnie się śmiać.
{21690}{21784}Widzicie mój muł nie|lubi śmiejących się ludzi.
{21785}{21856}Jeszcze pomyśli, że|śmiejecie się z niego.
{21857}{21952}A teraz jeśli go przeprosicie,|tak jak wiem, że to potraficie,
{21953}{22084}Może uda mi się go przekonać że|naprawdę tego nie zamierzaliście.
{22696}{22791}Wszystko widziałem. Zabiłeś|wszystkich czterech.
{22792}{22883}Zapłacisz za to. Będziesz wisiał.
{22912}{22959}Kim jesteś?
{22960}{23026}Nie strzelaj.
{23056}{23141}Jestem John Baxter - szeryf.
{23176}{23316}Taa. Skoro więc jesteś|szeryfem, to lepiej pozbieraj|tych ludzi z ziemi.
{23607}{23687}Mój błąd. Cztery trumny.
{23919}{23974}Hej!
{24111}{24206}Mówiłem, że nie jestem|tani, ale myślę, że uznasz|mnie za wartego tej ceny.
{24207}{24269}98,99,100.
{24303}{24374}Resztę dostaniesz, gdy|wszystko będzie załatwione.
{24375}{24422}Kiedy zaczynam?
{24423}{24494}Nie spieszy mi się,|przynajmniej na razie.
{24495}{24589}Czas jest lepszy niż kiedykolwiek,|gdy o czterech Baxterów mniej.
{24590}{24709}Za parę dni oddział kawalerii|przejedzie przez San Miguel.
{24710}{24829}Nie życzę sobie wojskowych wtykających|swe długie nosy w nasze sprawy.
{24830}{24901}Jesteś chyba dobrze poinformowany.
{24902}{25042}W tych okolicach życie|człowieka zależy od zwykłego|strzępka informacji.
{25046}{25165}Hm. Ta rzecz nie służyła|chyba za dobrze właścicielowi.
{25190}{25309}Mój brat Ramon to zrobił! Używa|tego jako tarczy strzelniczej.
{25310}{25405}Kiedy ma broń w ręku, nikt nie|ośmieli mu się stawić czoła.
{25406}{25476}Zbroja jest jednym|z jego ulubionych celów.
{25477}{25572}Oczywiście tylko wtedy, kiedy akurat|nie ma pod ręką lepszych celów.
{25573}{25665}Pałam chęcią poznania twego brata.
{25693}{25789}A oto Chico, jeden z moich zaufanych.
{25813}{25884}Idź z nim. Zaprowadzi|cię do twojego pokoju.
{25885}{25956}Czuj się jak w domu.
{25957}{26076}Właściwie nigdy tak wielkiego|domu nie miałem. Chodźmy.
{26484}{26531}Któż to?
{26532}{26639}Ma na imię Marisol. Po|prostu zapomnij o niej.
{26700}{26767}To twój pokój.
{27491}{27590}Zapłaciłes mu 100$. Nikomu|dotąd tyle nie płaciliśmy.
{27591}{27658}Możesz wyjaśnić po kiego|grzyba go zatrudniliśmy?
{27659}{27754}Teraz mamy tu parszywego|gringo i jesteśmy 100$ w plecy
{27755}{27826}Dotąd nigdy tyle nie płaciliśmy.
{27827}{27922}Nie możesz zostawić kogoś takiego,|by działał na własną rękę!
{27923}{28018}Mógłby zrobić wszystko, a ja chcę|mieć porządek w tym mieście!
{28019}{28114}Jest znacznie tańszy sposób,|skoro tylko o to chodzi.
{28115}{28204}Wystarczy go uciszyć na zawsze.
{28211}{28281}A kto to zrobi? Ty?
{28282}{28329}Tak, czemu nie?
{28330}{28377}Jeden strzał w plecy
{28378}{28449}I już nigdy więcej by|nie sprawiał problemu.
{28450}{28545}Posłuchaj, z łatwością|mogę to zaraz załatwić.
{28546}{28666}On się tego nie spodziewa,|i wtedy bym odzyskał te 100$.
{28738}{28833}Jesteś głupcem Esteban! Nawet|jeśli jesteś moim bratem!
{28834}{28881}Jedna kulka w plecy i kłopot z głowy!
{28882}{28999}A co się stanie jak ręka ci|zadrży i go tylko zranisz?
{29002}{29121}Będziemy mieli na głowię|kawalerię i tego błyskawicznie|strzelającego Jankesa
{29122}{29238}- Myślałem tylko...|- Nie myśl! Myślenie pozostaw mi.
{29265}{29384}Idź do tego Americano. Spytaj|czy czegoś mu nie trzeba.|Zostańcie przyjaciółmi.
{29385}{29432}Jedno jest jasne.
{29433}{29544}Dopóki Ramon nie wróci|w mieście musi być spokój!
{29577}{29674}Czy to jasne? Ma być spokój w mieście.
{29985}{30085}Jestem Esteban Rojo.|Brat prosił mnie...
{30176}{30223}Co ty wyrabiasz?
{30224}{30294}Wyprowadzam się.
{30296}{30413}Nie wiesz, ze wszyscy nasi|ludzie mieszkają tu z nami?
{30416}{30535}To wygodne dla...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin