00:00:00:<font color="#ffff00">OneTreeHill.|pl SubGroup przedstawia</font> 00:00:01:<font color="#ffff00">Pogoda na Mi�o��</font> 00:00:03:<font color="#ffff00">Sezon 5 Odcinek 18</font> 00:00:38:Pozw�l, �e za�piewam ten kawa�ek. 00:00:58:- Jeste� s�odkim dzieciakiem.|- Dzi�kuj�. 00:01:00:Nie ma za co. 00:02:19:Hej, ty! 00:02:21:Co tam masz? Co to? 00:03:53:My�l�, �e za du�o pijesz. 00:03:55:My�l�, �e masz racj�. 00:03:57:Cholera. 00:03:58:Chyba kto� tu zosta� wyrzucony przez szklane okno. 00:04:01:Kole�, ale tu jedzie! 00:04:04:Jak sple�nia�ym serem. 00:04:06:Odejd�. 00:04:07:Kiepski oddech. 00:04:09:Powiedzia�em odejd�. 00:04:11:O... O kurcze. 00:04:13:Co? 00:04:14:Widzia�e� swoj� g�ow�? 00:04:15:Ostatnio nie. 00:04:17:- Masz irokeza.|- Naprawd�? 00:04:21:�wietne. Te� tak mog�, tato? 00:04:24:Pewnie, je�li chcesz wygl�da�|tak g�upkowato jak wujek Lucas. 00:04:27:Wygl�da jakby mia� ogon...|Tylko, �e na g�owie. 00:04:30:Jamie, skocz po wod� dla wujka Lucasa. 00:04:33:Dobra. 00:04:34:My�la�em, �e zobaczymy ci� na zebraniu rady szko�y. 00:04:37:Tia. 00:04:39:Zawiesili ci�, Luke. 10 meczy. 00:04:43:Zosta�o tylko 11. 00:04:45:Nie dla ciebie. 00:04:48:Prosz� bardzo! 00:04:51:Dobra, Jamie. Zbieramy si�. 00:04:53:Ok. 00:04:55:Pa, wujku Lucas. Super w�osy. 00:05:00:Zaczekaj na mnie chwil�, ok? 00:05:03:S�uchaj, Luke... 00:05:05:Z do�wiadczenia wiem, 00:05:07:�e jakichkolwiek szukasz odpowiedzi... 00:05:09:Nie znajdziesz ich w ten spos�b. Zaufaj mi. 00:05:12:Wiem, �e to do bani, �e|Linds umawia si� z kim� innym 00:05:14:i to �e zaatakowa�e� tamtego|dzieciaka, ale nie pogarszaj tego. 00:05:19:Ciemno�� nie kryje �adnej odpowiedzi, Luke. 00:05:32:No dobra, g�upiutki kr�liczku 00:05:34:idziemy na pla��. 00:05:36:Tak, idziemy. Tylko ja i m�j zabawny-kr�liczek. 00:05:40:S�ysza�a� to? 00:05:41:S�ysza�a� jak ci� nazwa�am?|S�ysza�a� jak mama... 00:05:51:S�ucham? 00:05:52:Tak, to ona. 00:05:57:Ale... To musi by� jaka� pomy�ka. 00:05:59:Zosta�o jej jeszcze osiem dni. 00:06:03:Ale dopiero dochodzi do|siebie po operacji, wi�c... 00:06:08:Nie, rozumiem. 00:06:10:Dobrze. Papa. 00:06:17:Chc�, �eby� dzisiaj wr�ci�a do domu. 00:06:19:Ale to niemo�liwe. 00:06:31:Prosz�, prosz�. 00:06:36:Co... Co to ma by�? 00:06:39:Nie jestem pewien. 00:06:41:Cieszy�abym si�, gdyby to wszystko|nie by�o w takim kiepskim stanie. 00:06:44:Ale co? 00:06:45:Ty, twoja g�owa... Wszystko. 00:06:50:Ty i ja jedziemy na przeja�d�k�. 00:06:52:Ale najpierw musimy zlikwidowa�|t� fretk� na twojej g�owie. 00:06:56:- Czemu?|- Musimy si� przejecha�, 00:06:58:poniewa� jestem twoj�|przyjaci�k� i potrzebujesz mnie. 00:07:00:Likwidujemy twoj�... 00:07:03:Bardzo punk-rockow� fryzur�, 00:07:06:poniewa� mam 5-cio letniego syna, 00:07:07:kt�ry niestety chce wygl�da�|dok�adnie tak, jak jego wujek Lucas. 00:07:17:Wi�c, jak tam tw�j powr�t do gry? 00:07:20:To nie jest powr�t. 00:07:22:Quentin powiedzia�, �e jest. 00:07:24:Quentin nie ma racji. 00:07:26:I tak przy okazji, 00:07:27:nikt ju� nie nosi irokeza. 00:07:29:Wi�c go przywracam z powrotem. 00:07:38:Jak my�lisz w jakiej dru�ynie|b�dziesz gra� na NBA? 00:07:44:Jamie, chod� tutaj. 00:07:50:Wiem, �e jeste� tym bardzo podekscytowany, ale... 00:07:53:Prawdopodobnie nigdy nie zagram w NBA. 00:07:56:Pewnie, �e zagrasz. 00:08:00:Kurcze, dzieciaku. 00:08:02:Grasz zwini�tymi w kulk� skarpetkami? 00:08:04:Co si� sta�o z twoj� pi�k�? 00:08:05:Zgubi�em j�. 00:08:07:Musz� i�� nakarmi� Chestera. 00:08:19:Musz� ci� o co� zapyta�. 00:08:20:Powiedzia�e� Peyton, �e jej nienawidzisz? 00:08:23:Mo�e. By�em wtedy troch� pijany. 00:08:26:Luke, czasami jeste� strasznym dupkiem. 00:08:28:Ona jest w tobie zakochana. 00:08:30:Prawdopodobnie z�ama�e� jej serce. 00:08:31:Oj, nie z�ama�em jej serca.|Dramatyzujesz. 00:08:34:Dramatyzuj�?|Zatrzymaj si� tutaj. 00:08:37:- Jest zielone �wiat�o.|- Po prostu sta�. 00:08:43:No dobra. 00:08:45:Stoimy na zielonym �wietle. Co teraz? 00:08:48:Zaczekaj. 00:08:49:Haley, jest zielone!|Na co mam czeka�?! 00:08:55:Ca�kiem jak serce Peyton, nie uwa�asz? 00:09:00:Zaraz wr�c�.|Nie powiniene� tu zostawa�. 00:09:04:Dobra. 00:09:15:Hej. 00:09:18:M�wi�a�, �e to sprawia�o,|�e czu�a� si� lepiej. 00:09:23:Wszystko b�dzie dobrze. 00:09:38:No dobra, teren czysty, g�upku. 00:09:43:Nie ma Peyton? 00:09:44:Nie. Musisz j� przeprosi�. 00:09:47:Hej, pami�tasz te balony z|wod�, kt�rymi si� rzucali�my? 00:09:51:Nie zmieniaj tematu. 00:09:54:Chocia� faktycznie, teraz|kiedy ju� o tym wspomnia�e�, 00:09:55:to by�a pierwsza klasa liceum,|aukcja zabawek dla ch�opak�w. 00:09:58:Rzucali�my si� tutaj tymi balonami 00:10:00:i zobaczy�e� po raz pierwszy m�j|tatua�, numer z koszulki Nathana. 00:10:03:Masz na my�li ten malutki, g�upiutki znaczek. 00:10:07:Chyba przestan� by� twoj� przyjaci�k�. 00:10:10:Sorry. 00:10:11:Chodzi mi o to, �e tej nocy tak bardzo si� ba�am. 00:10:15:Zakocha�am si� po raz pierwszy 00:10:17:i by�am taka niepewna. 00:10:19:Ale zrobi�am to. 00:10:21:I chocia� nie by�o to takie proste, 00:10:23:by�o dla mnie wszystkim. 00:10:27:Nie jeste�my ju� dzie�mi, Luke. Wiesz... 00:10:30:To co robisz naprawd� mnie boli. 00:10:35:Lindsey powiedzia�a "nie", Hales. 00:10:37:Ja powiedzia�em "tak". 00:10:38:Nie m�w mi o tym, Luke. 00:10:39:By�am z tob� teraz szczera, 00:10:41:a ty musisz by� szczery sam ze sob�. 00:10:43:Czego pragniesz? 00:10:45:Je�li Lindsey jest dziewczyn�, w|kt�rej jeste� zakochany-�wietnie! 00:10:46:Je�li to Peyton, super. 00:10:48:Je�li Brooke, tylko prosz� ci�... 00:10:50:Przesta� ukrywa� swoje serce. 00:10:54:M�wi� powa�nie. 00:11:04:Hej. Jak tam tw�j dzie�? 00:11:06:No c�, posprz�ta�em �azienk�,|umy�em nowego Vana, 00:11:08:da�em buty jakiej� kobiecie, 00:11:10:bo widocznie pasek w�yna� jej si� w kostk�. 00:11:13:I zatrudnili nowego prezentera|sportowego. Steve'a. 00:11:17:Mo�e zabior� ci� na lunch? 00:11:19:Chod�. 00:11:26:Wielebny Howard Carter. 00:11:29:Przeprowadzi�em ma�e �ledztwo. 00:11:32:Wierz�cy i wiod�cy dobre �ycie cz�owiek. 00:11:36:Wytrzyma�y. 00:11:38:Cukrzyk, po udarze. 00:11:42:Wiesz co, to niezbyt mi�e z twojej strony 00:11:44:le�enie tutaj i czekanie na serce, kt�re|mog�oby by� o wiele lepiej wykorzystane. 00:11:48:W zasadzie to bardzo samolubne. 00:11:52:Nie s�dzisz? 00:11:56:Tak, masz racj�. 00:11:58:Zgadzam si�. 00:12:02:Witam. 00:12:03:Dzie� dobry. 00:12:05:Wielebny wygl�da� jakby czu� si� niekomfortowo. 00:12:07:Chce pan pod�o�y� mu t� poduszk� pod g�ow�? 00:12:10:W�a�ciwie... 00:12:13:M�g�bym. 00:12:18:O, sp�jrzmy. 00:12:20:To moja zakradaj�ca si� mama. 00:12:25:Mo�e powinni�my zatrudni� dla ciebie niani�. 00:12:28:Spotkanie z facetem poznanym na stronie porno? 00:12:30:Nie porno. Erotycznej. 00:12:53:Hej, kolego. Pomy�la�em, �e|mo�e masz ochot� pop�ywa�? 00:12:54:Nie, dzi�kuj�. 00:12:56:Min�o ju� troch� czasu. 00:12:57:Od wypadku chyba nie widzia�em ci� w basenie. 00:13:00:To nic. Musz� nakarmi� Chestera. 00:13:03:Jamie, boisz si�? 00:13:06:Nie. Po prostu nie chc�. 00:13:08:Jeste� pewien? By�oby fajnie. 00:13:11:Nie, dzi�kuj�... 00:13:29:Chyba wiem w czym tkwi problem. 00:13:31:Naprawd�? 00:13:32:Tak. Masz tutaj niesamowicie s�odkie dziecko, 00:13:34:i nie chcesz odsy�a� go do domu. 00:13:36:Ale jeste� pewien,|�e jest wystarczaj�co silna? 00:13:38:Brooke, ci�kie dni dla Angie ju� si� sko�czy�y. 00:13:41:Podczas tych dni by�a bardzo dzielna. 00:13:43:Teraz czas, aby� ty by�a dzielna. 00:13:45:Ale powinnam mie� j� tutaj jeszcze 8 dni. 00:13:49:Mia�y�my i�� na pla��... 00:13:51:No c�, tak to dzia�a. 00:13:52:Przylec� pierwszym samolotem. 00:13:57:W ka�dym razie, pos�uchaj... 00:13:59:Kiedy nadejdzie ta cisza... 00:14:01:a nadejdzie. 00:14:02:B�d� z tego dumna. 00:14:04:Dobrze? By�a� wspania�a, Brooke. 00:14:07:Ale czas, �eby Angie wr�ci�a do domu... 00:14:10:Dzisiaj. 00:14:15:Tak. 00:14:19:Masz co� dla mnie? 00:14:20:Zamknij si� i podaj pi�k�, Q. 00:14:27:O. 00:14:30:Przej�cie sprawia troch� trudno�ci. 00:14:33:Obejd� tego go�cia. 00:14:36:Gdzie ta forma z meczu A.C.C. Nate? Co? 00:14:38:Pierwszego sk�adu ca�ej Ameryki. 00:14:40:Loteria do NBA, co? 00:14:42:Uu, czapa, stary! 00:14:45:Cholera! 00:14:46:Taka gra, Nate? Naprawd�?|Czy ty jeste� powa�ny? 00:14:49:Twoja gra jest s�aba, stary! S�aba! 00:14:55:Dawaj, jeszcze raz. 00:14:56:Nie. Nie mam dzi� nastroju. Odpadam. 00:15:02:Hej, J. Scott... 00:15:05:Le� na korytarz i przynie� nam wod�, ok? 00:15:08:Ok. 00:15:10:Hej! 00:15:12:Jak zobaczysz tam jakie� psychiczne nianie, 00:15:14:wracaj tutaj szybko, ok? 00:15:15:Ma�o zabawne. 00:15:21:Co jest, Nate? 00:15:25:Po prostu nie jestem w formie. 00:15:26:Nie, to nie to. To nie jest to. 00:15:29:Teraz, kiedy codziennie trenujemy,|ty ci�gle grasz za mi�kko. 00:15:31:Mo�e dlatego, �e nie mog� ju� tak dobrze gra�! 00:15:34:Naprawd�? A mo�e po prostu si� boisz, co? 00:15:37:�atwiej jest marzy� dla samego siebie ni�|wystawia� je na pr�b� i nie da� rady, no nie? 00:15:39:Nie boj� si�. 00:15:40:- Nie boisz si�? No c�, grasz tak jakby�|by� przestraszony. - Nie boj� si�! 00:15:42:- Grasz jakby� si� ba�!|- Nie boj� si�!! 00:16:09:Ja... Boj� si� p�ywa� w basenie, tato. 00:16:19:Tak, ale... 00:16:22:Siedzia�e� w basenie ca�y czas 00:16:23:przed twoim wypadkiem,|Jamie i uwielbia�e� to. 00:16:27:Wiesz, nadal mo�esz to robi�. 00:16:29:Wiem. Ja po prostu... Boj� si�. 00:16:41:W porz�dku je�li nie b�dziesz ju� gra�. 00:16:47:Dzi�ki, synu. 00:16:59:Umieram tutaj. 00:17:02:- W porz�dku?|- Tak. 00:17:04:Dosta�am po prostu dziwnego e-maila od Mii. 00:17:07:Pisa�a, �e spotka�a pewnego|ch�opaka podczas trasy i... 00:17:09:On powiedzia�, �e zna� Ellie.|Troch� mnie to przygasi�o... 00:17:14:Jak to umierasz? 00:17:15:Bo mam k�opoty z napisaniem utworu 00:17:17:do tej muzyki, kt�ra ci si� spodoba�a. 00:17:19:Ok, a co ju� masz? 00:17:20:Na razie ni...
iubar