00:00:00:{y:i}W poprzednich odcinkach... 00:00:01:Przyda nam si� m�ody trener, jak ty. 00:00:03:My�la�em, �e mam gra�. 00:00:05:Nathan, to koniec twojego grania. 00:00:06:Musisz to wiedzie�. 00:00:08:Magazyn, linia... 00:00:09:Mo�esz to wszystko sobie wzi��. 00:00:11:Wiesz,|�e nawet nie chcieli trasy? 00:00:13:Co mo�e by�|wa�niejsze od Chicago? 00:00:16:Moje wesele. 00:00:18:To Peyton. 00:00:19:To Mick. 00:00:21:{y:i}Jest moim ojcem. 00:00:22:{y:i}Przychodzi na kolacj�. 00:00:24:Zamknij si� i nalewaj. 00:00:30:- Nie jestem martwa.|{y:i}- Pewnie, �e jeste�. 00:00:34:{y:b}POGODA NA MI�O�� 6x06 00:00:36:{y:b}SAMI WYBIERAMY,|{y:b}JAK� DROG� POD��AMY 00:00:38:{y:b}T�umaczenie: JoeBlack|{y:b}Korekta: SSJ 00:00:48:Czemu faceci nalegaj�,|�eby si� pakowa� na ostatni� chwil�? 00:00:52:Robimy to, �eby was torturowa�. 00:00:54:Dzia�a. 00:00:56:Wielki dzie�, co? 00:00:58:Tak. 00:01:00:Pierwsze podpisywanie|jest najbardziej stresuj�ce. 00:01:03:- Ale zobacz� si� z Mouthem.|- To b�dzie zabawa. 00:01:06:Dlaczego na pocz�tku|wysy�aj� ci� do Omaha? 00:01:10:Chc� to troch� nag�o�ni�|dla wi�kszych rynk�w. 00:01:15:Z ostatni� ksi��k� podzia�a�o. 00:01:17:Chcia�abym m�c jecha� z tob�. 00:01:19:Jeszcze nie jest za p�no. 00:01:21:Bo to wcale|nie by�oby niezr�czne. 00:01:22:Ty, twoja narzeczona|i by�a narzeczona. 00:01:26:Przepraszam.|Wiem, �e Lindsey to twoja korektorka... 00:01:31:ale jestem zazdrosna. 00:01:32:�e ona ci� b�dzie|mia�a przez nast�pny tydzie�, 00:01:34:a ja b�d� mia�a Micka.|- �wietnie. 00:01:37:Dlaczego unika przyznania,|�e jest twoim ojcem? 00:01:42:Nie wiem. 00:01:44:Mo�e si� myl� i nim nie jest. 00:01:46:W ka�dym razie, b�dzie dobrze. 00:01:48:Nie martw si� o mnie. 00:01:50:Wiesz, �e b�d�. 00:01:52:Zadzwoni�, gdy wyl�duj�. 00:01:55:- Kocham ci�.|- I ja kocham ciebie. 00:01:59:Nie zapomnij o mnie,|gdy zostaniesz gwiazd�, Lucasie Scottcie. 00:02:10:Hales, po tym, co przesz�a�, 00:02:12:dyrektor Turner na pewno zrozumie,|je�li we�miesz wi�cej wolnego. 00:02:16:Od dw�ch tygodni odtwarzam|ten dzie� w g�owie i ju� wystarczy. 00:02:19:Czas, �ebym wr�ci�a|do swojego �ycia. 00:02:21:Poza tym, dobrze b�dzie|odci�gn�� od tego my�li. 00:02:25:Je�li mnie potrzebujesz,|to tu jestem. 00:02:28:Id�my przez warsztat. 00:02:31:- Chodzisz przez warsztat?|- By�a� tak� kujonk� w liceum. 00:02:34:By�am honorow� uczennic�. 00:02:36:Dok�adnie. 00:02:39:Kujonka. 00:02:40:Co? Nigdy. 00:02:42:Nie wiesz,|co by� beze mnie zrobi�. 00:02:46:Nathan. 00:03:04:Powiesz mi,|czemu �pisz w samochodzie w szkole? 00:03:07:To, albo ta �mierdz�ca|kanapa w pokoju nauczycielskim. 00:03:10:- Nie mog� uwierzy�, �e na niej siadasz.|- Nie zbli�am si� do niej. 00:03:14:Powiedz mi, gdzie mieszkasz,|bo na pewno nie na warsztatach. 00:03:19:Mieszkam w domu zast�pczym. 00:03:23:Dobrze. 00:03:25:Daj mi sw�j numer, �ebym porozmawia�a|z twoimi zast�pczymi rodzicami. 00:03:28:Nie. 00:03:29:Prosz�.|To wszystko pogorszy. 00:03:33:To nie pani interes, dobrze? 00:03:35:Sam, je�li w domu s� problemy,|to powiedz mi. 00:03:37:- Mog� ci pom�c.|- Nie ma problem�w. 00:03:39:To jeden z lepszych dom�w,|w jakich by�am. 00:03:41:Inne... nie by�y takie dobre. 00:03:47:Jest tylko troch� t�oczno.|W porz�dku. 00:03:49:To nie jest w porz�dku, Sam. 00:03:50:Kto� si� martwi�,|�e nie wr�ci�a� na noc do domu? 00:03:54:Nie rozumie pani. 00:03:57:Nikogo to nie obchodzi.|To jest jak bycie niewidzialnym. 00:03:59:Oni kasuj� czeki,|a ja si� nie kr�c� pod nogami. 00:04:01:Taki jest uk�ad. 00:04:03:I to ca�kiem dobry uk�ad,|wi�c niech pani tego nie popsuje. 00:04:06:Sam, nie mog� udawa�,|�e to si� nie sta�o. 00:04:08:Masz 15 lat.|Musi by� dla ciebie co� lepszego. 00:04:12:Wydaje si� pani mi�a,|ale nie jestem pani dziewczyn�. 00:04:15:Nie jestem niczyj� dziewczyn�. 00:04:17:Zdarza si�. 00:04:18:Sam! 00:04:23:{y:i}Oto ona.|{y:i}Najlepsza szefowa na �wiecie. 00:04:25:Czemu mi si� przypochlebiasz? 00:04:27:Bez powodu.|Po prostu masz wiele do roboty. 00:04:30:Millie, szczerze ci� kocham, 00:04:33:ale zdajesz sobie spraw�,|�e stoimy w sklepie odzie�owym, 00:04:36:w kt�rym nie ma odzie�y? 00:04:39:- A mi si� sko�czy�y pomys�y.|- Jeste� tego pewna? 00:04:45:Co to jest? 00:04:47:Spisa�am pomys�y. 00:04:49:I zakry�a� je p��tnem? 00:04:51:Bo zawsze chcia�am|�ci�gn�� p��tno i powiedzie� "voila". 00:04:56:W porz�dku.|Oto twoja wielka szansa. 00:05:00:"Szybowanie ze spadochronem"? 00:05:01:- Nie da�a� mi powiedzie� "voila".|- Przepraszam. 00:05:04:Ale s�uchaj... 00:05:05:Szybowanie brzmi fajnie, 00:05:08:ale jak to pomo�e tej firmie? 00:05:12:Zanim wyleczysz firm�,|musisz wyleczy� swoj� dusz�. 00:05:18:"Jecha� na motorze". 00:05:21:"Nauczy� si� francuskiego". 00:05:23:"Upi� si� na Oktober Fest". 00:05:25:"Obejrze� wszystkie|filmy o Jamesie Bondzie". 00:05:31:Millie, dlaczego one|brzmi� tak znajomo? 00:05:34:Bo to wszystko twoje pomys�y. 00:05:36:Zawsze m�wi�a� o rzeczach,|kt�rych chcesz spr�bowa�, 00:05:38:a Victoria m�wi�a, �e albo to g�upie,|albo jeste� zbyt zaj�ta. 00:05:41:Wi�c za ka�dym razem,|gdy m�wi�a, �e nie mog� czego� zrobi�... 00:05:44:To ja to spisywa�am,|�eby� pewnego dnia mog�a. 00:05:47:Powitaj "pewnego dnia",|Brooke Davis. 00:05:58:Dzi�kuj�. 00:05:59:Poka�esz mi co�? 00:06:09:- Co to mia�o by�?|- Koniec. 00:06:12:Nie pracujemy nad twoim wyskokiem,|wi�c czemu tak zagra�e�? 00:06:14:- �ci��e� lini�.|- Wi�c mi na to nie pozwalaj. 00:06:17:Skaka� to ka�dy g�upi potrafi. 00:06:19:Boisz si� zagra� cia�em? 00:06:21:Chcesz gry cia�em? 00:06:28:O tym m�wi�em, dziecinko. 00:06:31:�wietnie ci idzie, kochanie. 00:06:33:- Dzi�ki.|- Dzi�ki. 00:06:36:Podaj pi�k�. 00:07:14:{y:i}Jeden rok trze�wo�ci 00:07:43:Kiedykolwiek by�e�|trze�wy przez ca�y rok? 00:07:47:�wiat rocka nie jest tak prosty,|jak ci si� wydaje. 00:07:50:Tak my�la�am. 00:07:55:Je�li nie masz nic przeciwko,|to chcia�bym to odzyska�. 00:07:57:Po co?|�eby� m�g� siebie ok�amywa�? 00:08:01:Nie zrozumia�aby�. 00:08:02:Masz racj�.|Nie rozumiem. 00:08:04:Nic z tego nie rozumiem. 00:08:07:�a�uj�, �e tu przyjecha�e�. 00:08:12:By�bym kiepski w byciu twoim ojcem. 00:08:16:Dlatego z Ellie ci� oddali�my. 00:08:21:Powiedzia�em to.|Teraz jeste� szcz�liwa? 00:08:26:Po 22 latach tylko na tyle ci� sta�? 00:08:31:"Powiedzia�em to"? 00:08:36:Tylko tyle mam. 00:08:50:Dzi�ki, tato. 00:08:52:Mo�esz ju� odej��. 00:09:00:Dlatego w�a�nie lubi� by� w trasie. 00:09:11:{y:i}Cze��, dziadku. 00:09:12:Gdzie niania Deb? 00:09:13:Ja ci� dzi� odbior�. 00:09:15:Naprawd�? Super. 00:09:17:Wi�c co chcesz porobi�? 00:09:19:To zale�y.|Co robicie z niani� Deb po szkole? 00:09:23:Jemy du�o lod�w. 00:09:24:To niepodobne do Deb. 00:09:26:Na pewno pozwala|ci je�� lody po szkole? 00:09:28:Nie. 00:09:29:Ka�e mi je�� warzywa, 00:09:32:bo pomog� mi urosn��|i sta� si� silnym. 00:09:35:Chcesz zna� ma�� tajemnic�? 00:09:38:Wi�kszo�� doros�ych powie ci wszystko,|�eby� tylko zjad� warzywa. 00:09:41:Wi�kszo�� z tego to nieprawda. 00:09:43:Marchewka poprawia wzrok, prawda? 00:09:46:Nie. 00:09:47:Co? 00:09:52:Dziadku, naprawd� spe�ni si� moje �yczenie|za ka�d� brukselk�, kt�r� zjem? 00:09:56:Nie, smakuj� lepiej|bez �adnego powodu. 00:09:59:Dajcie spok�j. 00:10:02:Zwolnij, bo ci m�zg zmrozi. 00:10:08:Tak dobrze? 00:10:10:Co my tu mamy? 00:10:12:Zgadnij co.|Oni du�o si� ca�uj�. 00:10:20:Cze��, ma�y. 00:10:22:Siemka, wujku Skills. 00:10:24:Lody po szkole? 00:10:27:A ja my�la�am,|�e to ja jestem z�� niani�. 00:10:29:Tak. 00:10:30:Sko�czy�y im si� marchewki|poprawiaj�ce wzrok. 00:10:34:Wi�c babciu Deb... 00:10:36:mo�emy porozmawia�? 00:10:53:Skills nie jest ju� w liceum? 00:10:55:Nie, Dan. 00:10:56:Uko�czy� je w dniu,|w kt�rym si� przyzna�e� do morderstwa. 00:11:00:- Je�li przyszed�e� mnie krytykowa�...|- Nie po to przyszed�em. 00:11:05:Chcia�em podzi�kowa�,|�e powiedzia�a� komisji prawd� o Carrie. 00:11:09:- Dobrze zrobi�a�.|- Naprawd�? 00:11:13:Sko�czyli�my? 00:11:14:Tak, tylko tyle|chcia�em powiedzie�. 00:11:15:Dobrze. 00:11:16:Mi�ego �ycia, Dan. 00:11:18:Tego, co z niego pozosta�o. 00:11:24:Chod�my, Antwon. 00:11:25:Do zobaczenia w domu, kochanie. 00:11:35:To boli.|To naprawd� boli. 00:11:41:Wiem jak si� czujesz. 00:11:43:Moja g�owa. 00:11:47:Zjad�a� ca�ego kurczaka|ze sk�rk� pomara�czy? 00:11:49:Przepraszam. 00:11:51:Mouth zazwyczaj|dostaje mongolsk� wo�owin�, 00:11:52:a ja jem kurczaka. 00:11:55:Masz szcz�cie,|�e lubi� mongolsk� wo�owin�. 00:12:00:Jak si� czujesz? 00:12:01:Z dala od niego? 00:12:03:Szczerze, to chcia�abym,|�eby wr�ci� do domu. 00:12:06:Kiedy zdecydujesz si� wyjecha�,|to jed�. 00:12:08:Bez �adnych pyta�. 00:12:10:Dzi�ki, Brooke... 00:12:12:ale zawsze|mog�am na ciebie liczy�. 00:12:14:Teraz kolej,|�eby� ty mog�a na mnie liczy�. 00:12:23:Witam. 00:12:26:- Lucas Scott.|- Lawn. 00:12:27:Jestem z Putnam & Pratt. 00:12:29:Mi�o ci� pozna�. 00:12:32:Lindsey spotka si�|z nami w ksi�garni? 00:12:34:Nie, Lindsey jest w Nowym Jorku. 00:12:35:Ja zajm� jej miejsce w trasie. 00:12:39:Nikt mi o tym nie wspomnia�.|Wi�c tylko ty i ja. 00:12:42:Wi�c co my�lisz o ksi��ce? 00:12:44:Jeszcze jej nie przeczyta�em, 00:12:46:ale jest na szczycie|mojej listy rzeczy do zrobienia. 00:12:48:"Kometa", tak? 00:12:49:Uwielbiam science-fiction. 00:13:15:Ma�e wspominki? 00:13:19:Podrzuca�em Jamiego. 00:13:21:Wiem. 00:13:24:S�ysza�em o Quentinie Fieldsie.|Przykro mi. 00:13:26:By� dobrym koszykarzem. 00:13:28:Tak. 00:13:30:Zosta� zastrzelony. 00:13:32:Tragedia. 00:13:35:Jak kto� m�g�by zrobi� co� takiego? 00:13:40:Dobrze by�o ci� widzie�, synu. 00:13:46:Uratowa�e� mi �ycie... 00:13:48:gdy uratowa�e� mojego syna. 00:13:51:Ale zabi�e� mojego wujka. 00:13:53:W miejscu, w kt�rym stoj�. 00:13:57:Nie wiem,|gdzie to nas pozostawia. 00:14:04:Przynajmniej m�j syn ci� kocha. 00:14:08:A m�j syn mnie nienawidzi. 00:14:11:Obydwaj. 00:14:44:Powiedzia�am, �eby� sobie poszed�. 00:14:47...
iubar