48.Szoa-Pojmanie Adolfa Eichmanna.pdf

(93 KB) Pobierz
Pojmanie Adolfa Eichmanna
Pojmanie Adolfa Eichmanna
Zvi Aharoni był już doświadczonym agentem, kiedy 1 marca 1960 roku przybył do
Buenos Aires. Miał sprawdzić, czy trop uznany za fałszywy dwa lata wcześniej na pewno
takim był - czy tu, w sercu Argentyny ukrywa się najbardziej znienawidzony, najpilniej
poszukiwany zbrodniarz wojenny - Adolf Eichmann . Obersturmbannführer SS, szef
Gestapo ds. żydowskich, koordynator "ostatecznego rozwiązania".
Obersturmbannführer Adolf Eichmann
Po zakończeniu działań wojennych Eichmannowi udało się uniknąć sprawiedliwości -
znikł, i pomimo wytężonych poszukiwań, izraelski wywiad nie mógł trafić na jego ślad.
Pierwsze informacje wskazujące na Argentynę jako miejsce ukrycia trafiły do szefostwa
Mossadu we wrześniu 1957 roku - zostały jednak pobieżnie zweryfikowane i odrzucone.
Do idei wrócono dopiero ponad 2 lata później...
Począwszy od pierwszych kroków, Aharoni działał sprawnie, a pozyskiwane informacje
wskazywały słuszny kierunek. Szybko okazało się, że pod wskazanym kilka lat wcześniej
adresem rzeczywiście do niedawna mieszkała rodzina niemiecka. Dzięki nawiązanym
kontaktom miejscowym i sieci informatorów, po kilku tygodniach poszukiwań i ostrożnego
śledztwa, agent znajduje Ricardo Klementa w podmiejskiej dzielnicy. Szybko dowiaduje
się, że jego prawdziwe nazwisko brzmi "Ajczman". Kolejne poszukiwania dokładają
dowodów - nazwisko panieńskie żony, niewielkie zmiany brzmienia imion, wszystko
wskazuje na wciąż trwające próby ukrywania się zbrodniarza.
1
10894625.001.png
Dokumenty Eichmanna na nazwisko "Klement"
Szybko uzyskano pewność - obserwowany człowiek to poszukiwany Adolf Eichmann,
któremu w 1950 roku udało się wyjechać do Ameryki Południowej. Pozostaje kolejny,
bardziej oczywisty, ale też o wiele trudniejszy i delikatniejszy krok - doprowadzenie
odnalezionego oprawcy przed izraelski sąd. Argentyna nie miała z Izraelem umowy o
ekstradycji, zarówno więc Eichmann, jak i wielu innych przestępców miało powody, by
czuć się tam całkowicie bezpiecznie.
Pod koniec kwietnia Zvi Aharoni przyleciał do Buenos jeszcze raz - tym razem w
towarzystwie najlepszych agentów operacyjnych Mossadu. Zadanie: zweryfikować
możliwość przeprowadzenia brawurowej akcji porwania Eichmanna.
Przygotowania ruszyły całą parą. Wynajęto kilka domów i mieszkań, znaleziono
odpowiednie samochody. Równocześnie agenci poznają zwyczaje swojego celu, by jak
najszczegółowiej i z jak najmniejszym ryzykiem przeprowadzić akcję.
Wyznaczono datę - 11 marca, godzina 19.30 ; miejsce - droga od przystanku
autobusowego do domu; plan zdarzeń - szybkie osaczenie dwoma samochodami,
obezwładnienie, uwięzienie.
Okoliczności nie rozpieszczały napiętych agentów - autobus się spóźniał. Kiedy w końcu
nadjechał i "wypuścił" oczekiwanego Niemca, wydarzenia potoczyły się błyskawicznie.
Samochód ruszył na człowieka i zablokował mu drogę, Izraelczycy wyskoczyli i po
krótkiej szarpaninie unieruchomili zaskoczonego Eichmanna. Związanego, z zasłoniętymi
oczyma (nie miał możliwości zobaczenia porywaczy i strażników do momentu
opuszczenia Argentyny), przewieziono do kryjówki - jednej z wynajętych wcześniej willi.
Tam zostaje poddany szczegółowym badaniom - mającym potwierdzić ponad wszelką
wątpliwość tożsamość i zapobiec możliwości samobójstwa. Potrzebne jest jeszcze jedno
- osobiste potwierdzenie tożsamości przez samego niemieckiego oficera. To było
zadanie Zvi Aharoniego. Zakończone - po 40 minutach przesłuchania - sukcesem.
2
10894625.002.png
Została kolejna część, już ostatnia, brawurowego przedsięwzięcia - przerzucenie więźnia
do Izraela.
Ma to się stać za pomocą samolotu linii El Al, wiozącego ministra spraw zagranicznych
Izraela z oficjalną wizytą do Argentyny. Eichmann, oszołomiony farmaceutykami, ma
lecieć jako członek załogi pilotującej nieświadomego rozgrywającej się akcji
przedstawiciela rządu. Jak na razie wszystko sprzyja agentom Mossadu - zbrodniarz
zgodził się współpracować, rodzina nie wszczęła poszukiwań zaginionego "Ricardo
Klementa".
20 maja, o 22.30, samochód wiozący Eichmanna wjeżdża na lotnisko. Oszołomiony
narkotykiem Niemiec zostaje na pokład samolotu "Britannia" wprowadzony bez
przeszkód i siada na wyznaczonym miejscu I klasy, pomiędzy faktycznymi członkami
załogi. Aharoni pozostał na lotnisku, bacząc na argentyńskich celników - od kilku dni
systematycznie "podkupywanych". O 22.50 "Britannia" w końcu odrywa się od ziemi, by
za więcej niż 20 godzin wylądować w Tel Awiwie.
Adolf Eichmann, organizator wysyłki do obozów zagłady milionów Żydów, przybywa pod
ścisłą eskortą do Izraela - na własny proces, w którym jest tylko jeden możliwy wyrok.
24 maja 1960 roku premier David ben Gurion oznajmia w Knesecie: "Pragnę
poinformować Kneset, że jakiś czas temu izraelskie służby bezpieczeństwa odnalazły
jednego z największych zbrodniarzy nazistowskich, Adolfa Eichmanna, który wraz z
przywódcami nazistowskimi odpowiada za to, co oni nazwali "rozwiązaniem ostatecznym
kwestii żydowskiej". Eichmann znajduje się już w naszym kraju, w więzieniu, i stanie
wkrótce przed sądem zgodnie z ustawą z 1950 roku o karaniu nazistów."
Eichmann przed sądem w Jerozolimie
Proces trwał osiem miesięcy, zakończył się 11 grudnia 1961 roku wyrokiem śmierci.
Pierwszym i jedynym ogłoszonym przez sąd izraelski od momentu jego powstania w
1948. "W mojej nadziei na sprawiedliwość doznałem rozczarowania" - to jego słowa po
jego ogłoszeniu. Zarówno odwołania do Sądu Najwyższego, jak i prośby o łaskę
skierowane do prezydenta Bena Zvi, nie zmieniły wyroku.
3
10894625.003.png
Skazany do ostatnich dni nie przyznawał się do udziału w ludobójstwie Adolf Eichmann
został stracony 31 maja 1962 roku na szubienicy w więzieniu Ramleh w Tel Awiwie.
Jego prochy, po kremacji, rozsypano nad Morzem Śródziemnym.
Dagmara Mańka
Zvi Aharoni, Wilhelm Dietl "Operacja Eichmann. Jak było naprawdę" Warszawa 1998
Andrzej Kaniewski, Paweł Kolanowski "Porwanie Eichmanna"
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin