Romans komarzycy z kornikiem.doc

(25 KB) Pobierz
Romans komarzycy z kornikiem

Romans komarzycy z kornikiem

 

Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu.

Marzyła tylko o jednym: przysiąść w spokoju i przetrawić krwistą kolację, za którą musiała się tyle nalatać.

Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień…

Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia.

Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz.

I wtedy się spotkali.

Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało.

-Bzzz bzzz... - szepnęła Komarzych.

-Bezy bezy... - odparł Kornik.

To była miłość od pierwszego bzyknięcia.

Kochali się jak szaleni, nie przejmując się niczym.

Plotka z szybkością błyskawicy rozeszła się po łące.

I wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął im naprzeciw.

Postanowili zalegalizować związek.

Rodziny odwróciły się od nich, a znajomi nie chcieli już ich  znać.

Zostali wyklęci, odrzuceni od reszty społeczeństwa.

Niedługo później urodziło się dziecko...

Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika...

Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać..

Dziecko, które tylko rodzice będą kochać....

Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców...

Tak narodził się... KOMORNIK

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin