Puchatkowe urodziny.doc

(29 KB) Pobierz

Puchatkowe urodziny

1.       – Ćwir, ćwir! – na łóżeczku nic się nie poruszyło, mimo wysiłków wróbelka.

– Ćwir, ćwir! – teraz wielki śpioch usłyszał.

Ale co to? Przewrócił się na drugi bok i śpi dalej.

– Będę musiał jeszcze długo zdzierać gardło zanim go dobudzę – pomyślał wróbelek.

Poranek był jasny, słoneczny, wokoło pachniało cudownie miętą, którą Puchatek, pluszowy miś, sam zasadził pod oknem.

– Ooooo! – zapomniałem, że dzisiaj są moje urodziny! – i wyskoczył z łóżka, że aż podłoga pod nim zatrzeszczała.

2.       – Trzeba się przygotować na przyjęcie gości! Pozamiatam podłogę, położę na stole nowy, lniany obrus. I jeszcze nazrywam kwiatów do mojego nowego wazonu. Będzie bardzo świątecznie! – tak niedźwiadek myślał sobie, krzątając się po domu.

3.       – Puchatku, Puchatku! – zza okna usłyszał wołanie świniaczka.

Miś aż podskoczył widząc przyjaciela z wielkim glinianym garnkiem.

– Przyniósł mi pewnie prezent – szepnął cicho, a głośno dodał: – Co Cię do mnie sprowadza?

– Pożycz mi miodu, Puchatku!

4.       Smutno zrobiło się misiowi, że przyjaciel zapomniał o jego urodzinach. Nalał miodu, jak prosił… Już po chwili do domku wszedł zajączek i zamiast życzeń powiedział:

– Pożycz mi kilka jajek, przyjacielu.

Bardzo to zmartwiło misia. Czyżby i zajączek zapomniał o moim święcie?

5.       Ledwo zajączek wyszedł, w drzwiach stanął tygrysek. W rękach miał dużą torbę.

– To pewnie prezent dla mnie – pomyślał miś.

– Puchatku, czy masz może trochę mąki? – Tygrysek, jak gdyby nigdy nic, uśmiechał się do przyjaciela.

– Wszyscy zapomnieli o moim święcie.

6.       Przychodzą tylko wtedy, gdy czegoś potrzebują, a o urodzinach swojego przyjaciela nie pamiętają – użalał się nad sobą pluszowy miś. Smutny, usiadł pod drzewem,
a palec jakby sam mu się zanurzał w miodzie i wędrował do pyszczka, aż w końcu trafił na suche dno garnca.

7.       – A co to za straszny hałas?

Wyrwał on misia ze smutnych myśli. To stary przyjaciel, osiołek, dął w trąbkę co sił w płucach. Był odświętnie ubrany.

– Chcemy złożyć Ci życzenia urodzinowe, kochany nasz przyjacielu: zdrowia, szczęścia, pomyślności!

8.       Wtedy miś usłyszał piękną pieśń w wykonaniu zajączka. Ten przygrywał sobie na śmiesznej bałałajce. Każdy z przyjaciół miał dla niedźwiadka jakiś prezent. A co ofiarowali temu znanemu łakomczuchowi? Oczywiście miód! Nikt go przecież nie lubi tak, jak Puchatek.

9.       Gdy już wszyscy złożyli solenizantowi życzenia, tygrysek przyniósł wspaniały napój
z wody, mięty i miodu.

– Pamiętali o mnie! A ja tak się martwiłem, że nikt mnie nie lubi.

Teraz miś śmiał się sam z siebie, że tak pomyślał o wiernych przyjaciołach.

10.   Wtem zobaczył, jak świniaczek dźwiga tort. Ale nie był to zwykły tort! Ten tort był wielki, jak koło młyńskie! A z wierzchu ściekała pyszna czekolada. No, a na torcie stały, mrugając płomykami, zapalone świece.

– Muszę zgasić je za jednym razem, żeby się ze mnie nie śmiali.

11.   Dmuchnął tak, że niektóre się poprzewracały. Jedząc, pijąc, śmiejąc się i śpiewając, wszyscy bawili się doskonale. Puchatek był bardzo zadowolony, że dostał tyle miodu. Jedząc go myślał:

– Skąd oni wzięli tyle pełnych garnków mojego ulubionego miodziku?

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin