0:00:01:�wi�ta si� sko�czy�y i czeka nas jeszcze nowy rok, 0:00:07:a ja mam wolne od pracy po raz pierwszy od jakiego� czasu. 0:00:10:Prezes we w�asnej osobie jest tutaj by opowiedzie� o kaplicy! 0:00:14:Witam wszystkich. 0:00:15:Usagi-chichi?! 0:00:17:Najpierw chcia�am wspomnie� o| pa�skim synu, dyrektorze naczelnemu firmy, 0:00:21:kt�ry by� autorem innowacyjnego |projektu Akwarium Aoyama, prawda? 0:00:25:Tak. Wkr�tce odb�dzie si� jego �lub w tej oto kaplicy. 0:00:30:"Syn"... Usagi-ani bierze �lub? 0:00:33:Nie! Serio? 0:00:34:No ale on zawsze m�wi�... 0:00:36:Kocham ci�. 0:00:38:...z tak bezlitosnym uporem! 0:00:40:Hura! 0:00:43:A wi�c bierze �lub, tak? 0:00:46:To wspania�e wie�ci! 0:00:47:Wielkie gratulacje! 0:00:50:Misaki, co ty wyprawiasz? 0:00:52:A, dzie�dobry! 0:00:55:Niedobrze. Nie mo�e tego zobaczy�. 0:00:58:M�wi�em ju�, odpowied� brzmi "Nie"! |Przesta� przychodzi� tu i m�czy�! Zawadzasz! 0:01:03:Usagi-san, co si� sta�o? 0:01:06:B�d� ci� m�czy� jak d�ugo b�dzie trzeba! 0:01:08:M�w co chcesz, ale i tak si� ze mn� o�enisz! 0:01:15:/Wezbrane pragnienie/ 0:01:18:/porusza nasze serca./ 0:01:21:/Teraz nasza historia... / 0:01:26:/Nasza przysz�o�� nabierze blasku./ 0:01:36:/Kiedy pr�buj� rusza� do przodu, ci�gle z kim� koliduj�./ 0:01:42:/i zawsze wtedy trac� odwag�./ 0:01:47:/Ale chc� stawi� temu czo�a i i�� naprz�d,/ 0:01:52:/je�li b�d� m�g� przez to zobaczy� ciebie./ 0:01:58:/Tw�j dr��cy g�os, zag�uszany przez deszcz.../ 0:02:03:/Nawet je�li musia�bym prze�y� kilka bezsennych nocy,/ 0:02:09:/B�d� szed�, / 0:02:12:/a� do dnia, w kt�rym b�d� m�g� ci� ujrze�./ 0:02:19:/Wezbrane pragnienie / 0:02:22:/porusza nasze serca./ 0:02:25:/Teraz nasza historia... / 0:02:28:/...w�a�nie si� zacz�a. / 0:02:30:/Efekt naszego spotkania / 0:02:33:/wstrz�sn�� tym szarym �wiatem. / 0:02:35:/I w oka mgnieniu zape�ni� go przepi�knymi kolorami. / 0:02:55:Nienawidz� skomplikowanych spraw. 0:02:58:Dlatego sprawi�, �e si� ze mn� o�enisz. 0:03:02:Odmawiam. 0:03:04:Pozw�l, �e przypomn�, �e to ja jestem tu ofiar�! 0:03:07:Nie masz zamiaru wsp�pracowa� ze mn� |w czasie najwi�kszego kryzysu mojego �ycia? 0:03:11:W og�le. 0:03:12:Sama zajmij si� swoimi sprawami. Nie mieszaj mnie do tego. 0:03:16:Noo, i tak jeste� sam! 0:03:18:Niestety dla ciebie mam Misaki'ego. 0:03:22:On i ja jeste�my... 0:03:26:�arty na bok, Sensei! 0:03:28:Zamilcz lepiej, bo nie r�cz� za siebie! 0:03:31:Nie jeste� s�u��cym? 0:03:34:Mieszkam tu za darmo. 0:03:37:Specjalne zdolno�ci? 0:03:38:Nic szczeg�lnego... 0:03:41:Zainteresowania?|Ostatnio z deczka wci�gn�y mnie mangi... 0:03:45:Jaka nudna osoba. 0:03:48:Kaoruko, do�� tego. 0:03:50:Mo�e jest nudny, ale na sw�j w�asny nudny spos�b jest| w nim kilka rzeczy, kt�re nie s� takie nudne... 0:03:55:Sorry za bycie takim nudziarzem! 0:03:56:Dlaczego musz� to wszystko znosi�?! 0:03:59:Kto to w og�le jest? 0:04:01:Kuzynka. 0:04:05:Kuzynka? 0:04:08:Powiedzia� mi, �e moi rodzice s� �miertelnie chorzy, wi�c |szybko przyjecha�am z Anglii tylko by odkry�, �e to pod�e k�amstwo! 0:04:14:Wujek Fuyuhiko ustawia z moimi rodzicami m�j �lub z Haruhiko-san. 0:04:19:Haru... Znaczy si� starszy bart Usagi'ego-san? 0:04:23:Znasz Haruhiko-san? 0:04:26:Tak, powiedzmy. 0:04:28:Znaczy si�, m�wili o nim w telewizji. 0:04:31:W telewizji? 0:04:32:Tak, Usagi-chichi promowa� nowo otwart� kaplic�, 0:04:37:i og�osi�, �e Usagi-ani b�dzie tam bra� �lub. 0:04:40:Reklamowa� to...? 0:04:41:C� to, nie mog� w to uwierzy�! 0:04:44:Akihiko-niisama, prosz�! Jeste� naturalnym wrogiem Haruhiko-san,|wi�c nikt nie wtr�ca�by si� w moje �ycie, gdybym by�a z tob�! 0:04:51:Pozorowany �lub, musisz tylko udawa�, �e...! 0:04:53:Odejd�. 0:04:54:Nie zrobi� tego, nawet udaj�c. 0:04:57:Znajd� sobie pozorowanego m�a gdzie indziej. 0:05:03:Usagi-san... mo�e pozwoli�by� jej tu zosta� na jaki� czas? 0:05:08:Nie b�dzie ci to przeszkadza�? 0:05:11:Nie wsp�czujesz jej? 0:05:17:Niisama, nie prosz� ci�, �eby� pozwoli� mi tu zosta� za darmo. 0:05:20:Nie potrzebuj� pieni�dzy. 0:05:22:A mi�k�w? 0:05:24:Niestety mam ju� ich du�o... 0:05:28:Powiedz "tak", a dorzuc� te jako bonus. 0:05:30:Nic, co masz, nie jest w stanie mnie skusi�, wiec odpu��. 0:05:32:I jeszcze ten extra bonus! 0:05:34:Wszystko na co ci� sta� by mnie przekona�? 0:05:37:A wi�c powiedz "tak" a otrzymasz ten super-ekstra bonus! 0:05:39:Jestem kiepskim gospodarzem, ale czuj si� jak w domu! 0:05:44:B�agam, do�� ju� mi�k�w! 0:05:46:Zrobi� co� z Kaoruko. 0:05:49:Tak, to przesada. S� ze sob� spokrewnieni! 0:05:54:On i Kaoruko w�a�ciwie nie s�. 0:05:57:Kaoruko jest od strony mojej matki, m�j ojciec by� adoptowany, 0:06:02:a m�j brat i ja mamy inne matki. Innymi s�owy s� sobie zupe�nie obcy. 0:06:08:Najlepsz� obron� b�dzie unikanie rodzinnych spotka�. 0:06:12:Mo�e racja. B�d� ostro�ny. 0:06:16:Misaki, m�wi� do ciebie. 0:06:20:Nie wychod� z domu p�ki to wszystko si� nie rozwi��e! 0:06:23:Na szcz�cie masz teraz wolne od szko�y. 0:06:26:Daruj. Musz� i�� do pracy, nie mog� siedzie� tu ca�y dzie�. 0:06:30:Nie musisz pracowa�! 0:06:32:Ej, wszystko ok. Nie jestem ju� dzieckiem. 0:06:35:Twoje "ok" jest ca�kowicie niepewne! 0:06:38:Powiedzia�em, �e spoko! M�wisz,| �e mnie kochasz, wi�c czemu we mnie w�tpisz? 0:06:43:Mo�e spr�bowa�by� mi zaufa�, Usagi-san! 0:06:51:Ja... ufam ci. 0:06:54:A wi�c nie ma problemu. 0:06:59:Gdzie Niisama? 0:07:01:Poszed� kupi� papierosy. 0:07:12:Zrobi� ci herbaty. 0:07:15:Nikogo nie obchodz�. 0:07:19:Co? Niemo�liwe. 0:07:21:Nie wiem jak wujek Fuyuhiko zdo�a� przekona� moich rodzic�w, 0:07:25:ale oznacza to, �e robi�c to my�la�, �e przyniesie to zyski firmie. 0:07:30:Zawsze tak jest. 0:07:31:Moi rodzice planuj� ca�e moje �ycie. 0:07:34:Nie pozwalaj� mi robi� tego, co chc� i wmawiaj�,| �e przemawia przeze mnie egoizm. 0:07:40:Je�li chcesz co� robi�, dlaczego po prostu tego nie zrobisz? 0:07:45:M�wi�am ci, wszyscy s� przeciwko mnie! 0:07:49:Tak, ale... jedyn� osob�, kt�ra mo�e robi�| co ty chcesz, jeste� ty. 0:07:55:Jeste� pierwsz� osob�, kt�ra powiedzia�a mi co� takiego. 0:08:00:Naprawd� chc�... zosta� cukiernikiem. 0:08:05:Cukiernikiem? 0:08:06:Nie �miej si�! 0:08:08:Nie b�d�! 0:08:10:Sam zrobi�em ciasto niedawno. Chcesz zobaczy�? 0:08:16:Prosz�. 0:08:18:Nie dotykaj mnie! 0:08:21:Przepraszam! 0:08:24:Tak! 0:08:26:Dawno�my si� nie widzieli. 0:08:27:Usagi-ani?! 0:08:29:O co chodzi? Co ci� tutaj sprowadza? 0:08:32:S�ysza�em, �e jest tutaj Kaoruko. 0:08:34:Kt� to m�g�by by�? 0:08:37:Niedobrze! Nie chodzi o Kaoruko-san. Nade wszystko musz�| postara� si�, by Usagi-san si� na niego nie natkn��! 0:08:44:Usagi-ani tu jest! 0:08:45:Niemo�liwe! 0:08:46:S�uchaj, zabior� go gdzie� i odwr�c� jego uwag�. |B�d� udawa�, �e ciebie tu nie ma. 0:08:51:A Niisama? Co mu powiem? 0:08:54:Powiedz mu, �e dotrzymam obietnicy. 0:08:56:�e b�d� z powrotem za 3 godziny. 0:09:04:Wi�c? Je�li jej tu nie ma, to gdzie jest? 0:09:10:Eee... teraz mo�e spr�bujmy przejecha� si� t� ulic�... albo co�. 0:09:18:W porz�dku. Musz� poudawa�, �e j� szukam, to wszystko. 0:09:25:Przepraszam. Ten ca�y ba�agan to robota mojego ojca. 0:09:31:Ale dlaczego to robi? 0:09:35:By rozdzieli� mnie z tob�. 0:09:38:Aaa, rozumiem. Ten stary trik z rozdzielaniem dw�ch kochank�w,| zmuszaj�c jednego by si� o�eni� z kim� innym... 0:09:44:�e co?! Co� tu jest wyra�nie nie tak! 0:09:47:Wygl�da na to, �e m�j ojciec odkry�, �e ci� kocham. 0:09:51:Dlaczego ja jestem przyczyn� tego wszystkiego?! 0:09:54:Nie martw si�. Rozwi��� to raz na zawsze. 0:09:57:Wcze�niej zawsze robi�em, co kaza�, |ale nie mam zamiaru s�ucha� go tym razem! 0:10:03:Tak, prosz�, zr�b. Wyprowad� go z tego okropnego b��du. 0:10:07:Tak bardzo mnie nienawidzisz? 0:10:10:H�? Eee, nie, nie chodzi�o mi o to... 0:10:14:Zastanawiam si�, co powinienem zrobi�, by ludzi mnie lubili... 0:10:22:Wiesz, �e moja matka by�a kochank� mojego| ojca i �e Akihiko i ja mieli�my inne matki, prawda? 0:10:28:Tak... 0:10:31:M�j ojciec przygarn�� mnie i nawet jako |dziecko wiedzia�em, gdzie jest moje miejsce. 0:10:38:Dlatego �y�em, spe�niaj�c oczekiwania| wszystkich, po ty by mnie lubili. 0:10:44:A mimo wszystko zastanawiam si�... dlaczego nie| opuszcza�o mnie uczucie, jakbym mia� zaraz si� udusi�. 0:10:51:Akihiko by� moim kompletnym przeciwie�stwem. 0:10:56:Nikt nie potrafi� go kontrolowa�. Robi� tylko to, co chcia�. 0:11:02:Wydawa� si� szcz�liwy. 0:11:05:Ale... 0:11:07:Ale Usagi-san tak�e... 0:11:12:Wi�c pomy�la�em, �e je�li bym ci� zabra� |od niego... wtedy te� m�g�bym by� szcz�liwy. 0:11:18:Teraz wydaje si� inny. Nie tak, jak wcze�niej o nim my�la�em... 0:11:27:Nie pami�tam, �ebym narzeka� |kiedy odebra�e� mi cokolwiek w przesz�o�ci. 0:11:32:W takim razie, to znaczy... 0:11:35:Haruhiko-san, czy to znaczy, |�e po prostu jeste� zazdrosny o Usagi'ego-san? 0:11:42:Eee, z tego co powiedzia�e�, wynika, �e jeste� z nim sk��cony, 0:11:48:nie dlatego, �e go nienawidzisz,| ale by� mo�e... �e chcesz by� jak on. 0:11:55:To znaczy, �e w�a�ciwie go lubisz. 0:12:00:Nikt wcze�niej nie powiedzia� mi czego� takiego. 0:12:02:A tak. Przepraszam. Taka my�l przesz�a mi po g�owie. 0:12:09:Przepraszam. 0:12:12:Tak. Tak, zrozumia�em. 0:12:17:M�j ojciec. Musz� natychmiast wr�ci� do biura. 0:12:21:Dobrze. Tutaj wysi�d�. 0:12:24:Przeka� Kaoruko wiadomo�� ode mnie. 0:12:26:Nie mam zamiaru si� z ni� �eni�. 0:12:30:Dobrze. 0:12:31:Aha, w�a�nie. Powiedzia�a, |�e jej marzeniem jest pracowa� w cukierni. 0:12:37:Pracowa� w cukierni? Ah tak. 0:12:41:Dworzec Tokijski... 0:12:43:Tak? 0:12:44:...jest jednym z moich ulubionych konstrukcji architektonicznych. 0:12:47:Chcia�em zosta� architektem. 0:12:52:"Chcia�em"? Podda�e� si�? 0:12:57:Moj� powinno�ci� jest zostanie szefem Usami group. 0:13:01:Eee? Ale potrafisz projektowa� tak pi�kne| rzeczy jak tamto akwarium. Co za strata... 0:13:09:Przepraszam. M�wi� co� bardzo lekkomy�lnego, prawda? 0:13:14:Ty... 0:13:17:...
kropek_luna