Alegoria i alegoreza.doc

(35 KB) Pobierz
Alegoria i alegoreza:

Alegoria i alegoreza:

·         Najdawniejsze definicje alegorii – jako jednej z odmian tropu – zostały sformułowane przez starożytnych gramatyków i retorów; niektóre z owych definicji zdobyły sobie w ciągu wieków niezwykle trwałą popularność. Takim teoretycznym locus communis stała się z biegiem czasu definicja podana przez autora łacińskiej retoryki Ad Herennium; jeszcze szerszy był zasięg funkcjonowania definicji przedstawionej w podręczniku retoryki autorstwa Kwintyliana; znano również i powielano formułę Cycerońską. Alegoria jest mową, która co innego słowami, co innego myślą wskazuje – stwierdził autor retoryki Ad Herrenium. Alegoria, którą objaśniają jako inwersję, albo co innego słowami, a co innego sensem wskazuje, albo nawet coś wręcz przeciwnego – pisał Kwintylian. Co innego się mówi, co innego ma się na myśli – zauważał w kwestii alegorii Cyceron.

·         Już u autorów starożytnych zauważyć można, iż nazwie alegoria towarzyszą, a niekiedy ją zastępują wyrazy inne, takie m.in. jak łacińskie inversio czy permutatio. Retoryczną koncepcję alegorii ukształtowaną w starożytności przypominają liczni uczeni średniowieczni i czynią to zarówno przy okazji studiów o charakterze encyklopedycznym, jak też w osobnych pracach poświęconych wyłącznie teorii wymowy i teorii poezji. Alegoria jest innosłowiem, co innego bowiem znaczy, co innego jest rozumiane – zauważa Izydor z Sewilli.

·         Uwagi na temat alegorii pojawiały się w retorykach starożytnych zazwyczaj w miejscu ściśle wyznaczonym, a mianowicie w części poświęconej wysłowieniu. Dokonując rozróżnienia pomiędzy figurą stylistyczną i tropem Kwintylian charakteryzował ten ostatni jako wartościową artystycznie zmianę znaczenia słowa lub wypowiedzi, zmianę polegającą na odejściu od znaczenia właściwego, a więc od znaczenia przysługującego wyrazowi lub wyrażeniu w języku – jakbyśmy dziś powiedzieli – stylistycznie nie nacechowanym. Alegoria okazywała się swoistą odmianą tropu, taką mianowicie, której istotą było powstanie rozbieżności pomiędzy tym, co słowo (układ słów) znaczy, a tym, co stanowi jak gdyby rzeczywistą jego denotację: względnie w innym nieco ujęciu – zaistnienie rozbieżności między tym, na co wskazują słowa, a tym do czego odnoszą się pojęcia.

·         Ale retoryczna koncepcja alegorii (już w starożytności wchłaniana stopniowo przez teorię poezji) nie była jedyną przekazaną późniejszym stuleciom. W najdawniejszej, archaicznej wiedzy o poezji i mitologii istniało także pojęcie znaku alegorycznego. Odwoływali się do niego komentatorzy Iliady i Odysei, tacy m.in. jak Metrodoros z Lampsakos (V w. p.n.e.), a także badacz przekazów mitycznych, interpretatorzy opowieści o bogach i pół-bogach, herosach. W utworach poetyckich i mitach, później również i w Piśmie Świętym doszukiwano się znaczeń ukrytych (które uznawano niekiedy za wartościowsze od sensów bezpośrednio dostępnych), zakładając, iż opowieściom tym przysługuje złożona, nawet wielopoziomowa struktura semantyczna. Taka właśnie koncepcja alegorii znalazła się u podstaw egzegezy literackiej, mitologicznej, następnie również biblijnej, pozostając jednak zwykle w podtekście rozważań interpretacyjnych.

·         W procesie kształtowania się pojęcia alegorii biblijnej wybitne zasługi położyli uczeni tacy, jak Filon z Aleksandrii, Orygenes, św. Ambroży, św. Augustyn. Ambroży z Mediolanu sformułował zwięzła definicję alegorii: Alegoria jest, gdy jedno się mówi, inne wyobraża. Ale nie to pojęcie (o wyraźnie retorycznej proweniencji) odgrywa decydującą rolę w biblistyce, mitoznawstwie i teorii poezji okresu późnej starożytności i średniowiecza. Kategoria alegorii przybiera w tych dyscyplinach zasadniczo dwojaki charakter: pojęcia o charakterze formalnym i semantycznym. Bierze się tutaj pod uwagę alegorię jako sposób mówienia (używa się wówczas sformułowań takich jak figurare, dicere allegorice) oraz jako ukryty, głębinowy sens wypowiedzi (sensus allegoricus lub po prostu allegoria).

·         Późnostarożytni i średniowieczni interpretatorzy utworów poetyckich niejednokrotnie wykorzystują koncepcję alegorii – znaku (układu znaków) o wielowarstwowym sensie. O jej żywotności świadczą m.in. komentarze do Eneidy, pióra rzymskiego gramatyka Serwiusza (IV w. n.e.). Alegoryczne rozumienie poezji znajduje zwolenników wśród uczonych ze szkoły w Chatres (XI-XII w.), gdzie koncepcja poetyckiej alegorii otrzymuje piętno neoplatońsko-chrześcijańskie. Od XII do XV w. przybywa stale dokumentów świadczących o rozwoju alegoryzujących badań nad poezją. Renesans nie tylko nie przerwie ciągłości tych badań, ale wzbogaci w sposób istotny zastaną tradycję.

·         Najbogatszą dokumentację posiada w wiekach średnich myślenie o alegorii w kategoriach znaku lub układu znaków językowych o wielopoziomowym znaczeniu, jawnym, bezpośrednio odczytywalnym i ukrytym, dostępnym za pośrednictwem pierwszego.

·         Alegoreza była przede wszystkim metodą, czy raczej jedną z metod składających się na całość egzegezy biblijnej. W Piśmie Świętym doszukiwano się sensu alegorycznego, rozumianego szeroko, jako wszelki sens nadnaturalny, lub wąsko – jako sens typiczny czyli teologiczny. Teoria obu rodzajów sensu alegorycznego (oraz inne odmiany znaczenia biblijnego – sens tropologiczny, czyli moralny i anagogiczny czyli związany z rzeczywistością niebiańską) zasadzała się na filozoficzno-teologicznej tezie, którą wyznawał m. in. św. Tomasz z Akwinu, głoszącej, iż stworzona przez Boga rzeczywistość ludzka i naturalna ma jednocześnie charakter symboliczny, jest jakby (nie tracąc swej realności) znaczącą formą dla innych porządków, dla faktów wyższego rzędu; rzeczy są zarazem znakami. W biblistyce teoria rzeczy – symboli musiała ulec skomplikowaniu. Na pierwszym miejscu był przekaz słowny wraz ze swym literalnym sensem (zwanym też sensem historycznym). Znaczenie literalne (tożsame w ówczesnej teorii z tym, co oznaczane) tworzyło plan rzeczowych faktów semiotycznych, odsyłających do innych kręgów oznaczonego.

·         W językowej twórczości świeckiej sprawa przedstawiała się jednak inaczej. Res fictae, świat zmyślony (czy to przez mitologów czy przez poetów lub bajkopisarzy) nie oznaczał niczego poza sobą. Ale pod nim, pod jego osłoną kryło się – według teoretycznych przesłanek alegorezy literackiej – znaczenie prawdziwe, moralne, uniwersalistyczne oraz paraboliczne czyli alegoryczne (w rozumieniu świeckim). Już Tomasz z Akwinu twierdził, iż Rzeczą sztuki poetyckiej jest prawdę rzeczy oznaczać pewnymi zmyślonymi podobieństwami.

·         Tomasz z Akwinu rozwija swą semiotyczną refleksję nad literaturą w sposób zbliżony. Wyjaśnia, że sens paraboliczny (tj. alegoryczny) jest sensem literalnym, a więc sugerowanym przez słowa, zarazem zaś znajduje się na poziomie semantycznym głębszym. Nie jest wszakże tak, by znaczenie literalne tworzyło znakową formę dla znaczenia alegorycznego: znakami pozostają słowa, którym przysługuje – można by tak powiedzieć – dwojaki sposób znaczenia, bezpośredni i pośredni.

·         Z przyjęcia takich teoretycznych przesłanek wynikła procedura badawcza w dobie dojrzałego średniowiecza bardzo szeroko akceptowana (m. in. przez autorów prac o sztuce wierszy). Hugo od św. Wiktora (XI-XII w.) pisał, iż objaśnienie językowego przekazu (posiadającego znaczenia figuratywne) obejmuje trzy stadia i dotyczy trzech płaszczyzn: litery, sensu i myśli; litera jest stosownym uporządkowaniem mowy, które zwiemy także konstrukcją, sens (sensus) jest pewnym łatwym i odkrytym znaczeniem, które litera ukazuje na pierwszy rzut oka, myśl (sententia) jest głębszym znaczeniem, które odnajduje się tylko przez wyjaśnianie i interpretowanie.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin