Pasierby - Anatol Krzyżanowski.pdf

(1367 KB) Pobierz
107844925 UNPDF
AnatolKrzy ż anowski
Pasierby
107844925.007.png
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytaæ ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj .
Niniejsza publikacja mo¿e byæ kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wył¹cznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym mo¿na
jakiekolwiek zmiany w zawartoœci publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania siê jej
od-sprzeda¿y, zgodnie z regulaminem serwisu .
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
CopyrightbyNetpressDigitalSp.zo.o.
www.nexto.pl
Przedmowa
Czasydlarolnikówsązłe,nietylkounas,aleiwszędzie.Prócztego, ż ycie
obywatelawiejskiegoijegorodzinyjestponiekądkołembłędnem,zktóregoczęsto
niemainnegowyjściajakprzezruinę.
Rzecztoprosta.Jeśliobywatelwiejskimasześciorodzieci,dzieciowe,
przywykłszydopewnejstopy ż ycia,pragnąutrzymaćjąinadal,atymczasem
ka ż deznichmatylkoszóstączęśćojcowskiegomajątku.Iotoju ż wrotaotwartena
rozcie ż dokatastrofy.Żyjesięprawdzienawsioszczędnieipilnujesięka ż dego
groszadalekotroskliwiej,ni ż tosobiewyobra ż ająludziewmiastach,niemniej
jednaksiłarzeczyprowadzidoupadku.Dodajmydotegoogólneobdłu ż enie
majątków,klęskielementarne,brakobrotowegokapitału,zmiennośćcen,często
niedostatecznąznajomośćzawodu,wszelegorodzajusłabościludzkie,czasem
fantastyczną,opartąnazłudzeniachgospodarkę,aujrzymyjasno, ż eka ż degoroku
pewnailośćrodzinwiejskichmusiwyjśćzziemiiznale ź ćsięnabruku.
Jesttokoniecznośćnieunikniona,le ż ącawnaturzerzeczy,aprzytemstraszna.
Wmieściemyśląoró ż nychkwestjach ¤ lantropijnych,aledlarodzinwiejskich,
rzuconychnabruk,niemasz ż adnejobmyślanejopieki.Tymczasemlosichbywa
niemalzawszecię ż szy,ni ż ka ż dyinny.Bankructwawiejskie,oilesąnieubłagane,o
tylepowolneinieprzychodząnigdytakszybko,jakmiejskie.Poprzedzająjezwykle
całelatatakzwanychinteresów,lataniny,po ż yczek,przedłu ż anychterminówi
wszelkiegorodzajuwykrętów,wśródktórychojciecrodzinytracizdrowiei
wykrzywiacharakter,matkazaś,powieluchwilachcichegobohaterstwa,stajesię
istotązbolałąiniedołę ż ną.
Obojgupozostajetylkomyślośmierciinieustannacię ż katroskaodzieci,przed
któremistoiotworemmiastoinędza.Synowietakichrodzinnbrukudadząsobie
jeszczejakośrady.Chodządoszkółiuniwersytetów.Ci,którzy,dlabrakuśrodków
lubzdolności,niewykształcąsię,pójdądorzemiosładokantorów,lubna
ekonomównawieś.Wieluzapewneupadnie,wieluwyjdzienaurwisów,wielu
zginiemoralniei ¤ zycznie.Alebędąitacy,którzywypłyną,jakokupcy,jako
urzędnicy,jakodziennikarzejakomechanicy,lekarze,adwokaci.Cibędątęgimi
lud ź mi,społecznieniezmiernienawetpo ż ądanymi.Przeznichtospotęgujesiętak
2
107844925.008.png 107844925.009.png 107844925.010.png
CopyrightbyNetpressDigitalSp.zo.o.
www.nexto.pl
zwanystantrzeci.Cizapełniąspołecznąlukę,prywatniezaśodbudująmajątkii
stanąsięopatrznościąwłasnychrodzin.Tosiędzieje.Natosięcodzieńpatrzyi
największypesymistaniemo ż etemuzaprzeczyć.Dośćbyłobyprzejrzyćosobiste,
papierywielusłynnychlekarzytęgichadwokatów,anawetikupców,byznale ź ćw
nichnietylkoherby,októrewtejchwiliniechodzialeijakąśWolę,lubWólkę,
którąza ż yciaojcalubdziada„lichowzięło.”Wtakzwanejinteligencyimiejskiej
jestnajmniejpołowasynówszlacheckichktórzyzawodowemiejskieobowiązki
spełniająniegorzejodurodzonychmieszczan.
Alechodzirównie ż ocórkiituzaczynasięprawdziwatragedja.Zwykleostatni
grosznawsioddajesięnawychowaniechłopców.Dziewczątczęstoniemazaco
kształcić,niemówiącotem, ż eistniejesłusznepodpewnymwzględem
uprzedzenieprzeciwpensjonatomdlapanien.Ztychpowodów,córkiśrednich
właścicieliwiejskichotrzymująnajpowszechniejtakzwanewychowaniedomowe.
Polegaononajczęściejnatem, ż ejakaśtanianauczycielka,FrancuskalubPolka,
uczyjetrochęjęzyków,trochęmuzyki,aresztydopełniamatka,którawkłada
zarazemdziewczętadogospodarstwadomowego.Czytojestmało?Zale ż y,jakdo
jakiego ż ycia.Ksią ż kamadalekowiększypowabdladziewczątni ż dlachłopców.
Panienkiwiejskieczytajądu ż o,jakkolwiekbezładnieibezwyboru.Czytająnawet
nieraztakierzeczy,którychniepowinnyczytać,rzadkojednakpsująsięniemi.Jak
pszczołaniebierzezkwiatutrucizn,tylkopyłyjejpotrzebne,taktenaturyzdrowe,
awwysokimstopniuidealne,wyciągajązksią ż ekpierwiastkitylkonajlepsze.Psują
sięczytaniemksią ż ekbardziejmę ż atki.Dziewczynawiejskawyrabiawsobie,
przewa ż nieprzezczytanie,tylkoduszędelikatną,wra ż liwą,pełnączcidla
duchowegoświatasztukiiwiedzy,pełnąpoczućspołecznychobowiązków,
słowemtaką,któraniepozwolijejbyćtylkolalką,lubtylkokucharkąi
gospodynią,apozwolijejbyćdobrą ż onąimatką,zdolnąprzekazaćdzieciom
szlachetniejszestronyludzkiejnatury.
Córkawiejskiegoobywatelajestzatemdośćrozwiniętą,dośćwykształconąidość
uzdolnionąnatobypowyjściuzamą ż spełnićwszystkieobowiązkinietylko
prywatne,aleispołeczne.Alegdynatomiastlosrzucirodzinęnabrukigdychodzi
ozarobkowanie,osamodzielnezdobyciekawałkachleba,tasamadziewczynastaje
siębezradnąibezbronną.Wychowałasięna„panienkę”.Przyzwyczajenia!
rodzinne,poło ż eniespołeczne,mianoobywatelskiejcórki,którewleczesięzanią,
jakkulaunogi,zamykająjejtewszystkiesposobyzarobkowania,którychsięmo ż e
chwycićkobietaprostaibezwychowania.Zamykająsięprzedniątedroginietylko
dlatego, ż ebyniechciałananiewejść,aleidlatego, ż ejąćsięichniemo ż e, ż enie
jestdonichuzdolnioną, ż ejejnatootoczenieniepozwoli,awkońcu, ż ejejnawet
nieprzyjmą.Przypracyigłązamierasięzgłodu.Nanauczycielkimniejszyjestu
naspopytni ż podą ż ,aprzytemposzukujesięosóbzwykształceniem
systematycznem,niezaśdorywczem;bonydodziecisprowadząsięzzagranicy.
Więcco?Nale ż ysięzawszedopewnejsfery,bezmo ż nościutrzymaniasięwniej.
Obywatelwiejski,którystraciłmajątek,jestzawszeex-obywatelem.Córkajegonie
pójdzienietylkodlajakichśszlacheckichmuch,aledlatego, ż enaprawdęniemo ż e,
bojejwychowanie,jejpotrzebyumysłowe,jejduchowanaturatakiego ż yciawprost
3
107844925.001.png 107844925.002.png 107844925.003.png
CopyrightbyNetpressDigitalSp.zo.o.
www.nexto.pl
nieznoszą.Więcgdysięnietra ¤ ż ,gdysięniemabrata,któryzostawszy
lekarzem,adwokatemlubin ż ynierem,wyciągazauszyrodzinęznędzy,to
pozostajerzeczywiścietylkonędza.
Ajakaszkodatakich»pasierbicfortuny!«szkodanietylkozewzględunaich
niedolę,aleispołeczna.Botrzebawiedzieć, ż etewiejskiedziewczęta,tow
znacznejwiększościinajlepszymateryał,inajszlachetniejszygatunekkobiet,jaki
sięwspołeczeństwienaszemznajduje.Tamistotnierzadkotra ¤ ająsiędusze
modniarek,rzadkolalki,rzadkomanekiny.Składasięatowszystko:iwieś,i
zdrowamłodość,itradycjarodzinna,przekazanaprzezbiałowłosebabkiimatki.
Tosąnaturynajczęściejdoszpikukościpoczciwe,przywiązanedorodziny,
delikatne,świe ż ejakpolnekwiaty,pełneaspiracyj,ciche,cierpliwe,zdolnedo
poświęceńiodwa ż ne.Odwa ż niete ż idąnabruk,łudzącsię, ż ezapracująnasiebiei
rodziców.Pó ź niejdopierodochodządoprzekonania, ż egotowesądopracyka ż dej,
dlatego ż eniesąprzygotowanedo ż adneji ż ewskutektegoka ż dajeodpycha,gdy
wyciągnąkuniejswedelikatneręce.Awówczasilebólu,ilełez,gorzkiegowstydu,
zawodów,rozczarowań,rozdartychserciposzarpanychzłudzeń!Artyści,w
poszukiwaniuwzruszającychscen,mogątuichznale ź ć,ilechcą,pisarze,
poszukującytematówztendencją,majągotowepole.Bo,istotnie,jesttosprawa,
którąnale ż ypodnieść,jesttoniedola,którąwartoodczuć,sątoo ¤ ary,którychjest
du ż o–idusze,którychnaprawdęszkoda.
Branote ż nieraztęniedolęiprzerabianojąnaliteraturę.
Szlachcic,którytracimajątekiosiadanabruku,niejestliterackąnowością.
Niedawno,Sygietyński,któryjestutalentowanymczłowiekiem,aleokrutnym
pesymistą,napisałpowieść:»Wysadzonyzsiodła.«Jesttohistorjaobywatela,który
wysadzonyzmajątku,znajdujesięwrazzcórkąnabruku.Obojespadającoraz
ni ż ejposzczeblachdrabinymoralnej,a ż wkońcu,onazostajegamratką,onzaś
korzystazjejzarobków.
Mogłosięzdarzyćitak.Nędzaibrukrozkładajączęstocharakterludzkido
ostatka.Alenierazinieporównanieczęściej,losytakich»wysadzonychzsiodła«
bywająmniejbłotniste,ajeszczetragiczniejsze.Itakiewłaśnieprzedstawiapowieść
Anatola,doktórejtekilkakartekmasłu ż yćzaprzedmowę.»Pasierby«toludzieze
wsi,zktórymilosobszedłsiępomacoszemu.Zamo ż nyzroduobywateltraci
majątek.Tracigoprzezzbytniągotowośćdousługsąsiedzkichizpowoduzbyt
natę ż onejgospodarki.Jesttoczłowiekinteligentny,aleniejestroztropny:głowa
niezrównowa ż onaifantastyczna.Liczyonnaswepomysłyizadu ż owkładaw
ziemię,a ż wreszciedoprowadzamajątekirodzinędoruiny.Wówczasmatkaz
córkęprzenosząsiędomiasta,ojcieczaś,chcącimzapewnićlos,ubezpieczasięna
ż ycie,anastępnieodbierajesobie,pozorująctenczyntak,byśmierćwydałasię
wypadkową.
LecznimTowarzystwowypłaciłocenękrwi,poddachmatkiicórkizajrzała
nędza.Obiepoczęływyprzedawaćizastawiaćostatniekosztownedrobiazgi,
przechodzącprzezwszystkiemękiiupokorzenia,przezjakiekobietyprzechodzą
zwyklewpodobnempoło ż eniu.Wkońcu,nadomiarnieszczęścia,córkazlistu
ojca,pisanegoprzedśmiercią,dowiadujesię, ż eśmierćtaniebyławypadkowąi
4
107844925.004.png 107844925.005.png 107844925.006.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin