OGRÓD BOTANICZNY.pdf

(1772 KB) Pobierz
221532236 UNPDF
28_05_OXA_LO:Spacerownik 195 x 263 2009-05-18 18:39 Page 1
SPACEROWNIK
CZWARTEK
28 MAJA 2009
TEKST:
JOANNA BLEWĄSKA
MARZENA
BOMANOWSKA
REDAKCJA:
MARZENA
BOMANOWSKA
ZDJĘCIA:
MARZENA
BOMANOWSKA
MAŁGORZATA
KUJAWKA
PROJEKT GRAFICZNY:
MACIEJ KAŁKUS
SKŁAD I ŁAMANIE:
IWONA NURKOWSKA
BEZPŁATNY DODATEK
DO „GAZETY
WYBORCZEJ”
OGRÓD
BOTANICZNY
Na zdjęciu:
Miłorząb dwuklapowy
w łódzkim ogrodzie
botanicznym
REKLAMA
221532236.010.png 221532236.011.png
28_05_OXA_LO:Spacerownik 195 x 263 2009-05-18 18:33 Page 2
2 | SPACEROWNIK | OGRÓD BOTANICZNY
takich, którzy nigdy nie byli w ogrodzie. A także cudzoziemców, w Łodzi osiadłych nawet od dekady, którzy nie
wiedzą, że kilkanaście minut od centrum mamy w mieście przyrodniczy raj.
Szczególnie wiosną. Ogród, otwierany co roku 1 kwietnia, wita gości przylaszczkami, krokusami i sasankami.
Ledwo przekwitną magnolie, a już japońskie wiśnie i pigwowce zamieniają się w oszałamiające bukiety. Tulipany
nad stawem prężą się w uporządkowanych kolorystycznie łanach. Tydzień później feerię barw urządzają azalie.
Od strony Retkini – ściana bzów. Od Krzemienieckiej – grządki bratków, a na trawniku wijąca się rzeczka
z niezapominajek.
Nie da się zobaczyć wszystkich ciekawostek przyrodniczych podczas jednej wycieczki. W niedzielę zapraszamy na
wspólny spacer. Spotykamy się o godz. 12 przed wejściem głównym do ogrodu botanicznego (ul. Krzemieniecka przy
Konstantynowskiej) przy balonie „Gazety Wyborczej”.
MARZENA
BOMANOWSKA
Cze ka my na Pań stwa uwa gi, pod po wie dzi, uzu peł nie nia. Li sty prosimy kie ro wać na adres:
„Ga ze ta Wy bor cza”, ul. Sien kie wi cza 72, 90-318 Łódź
e-ma il: zie lo ny-spa ce row nik@lodz.ago ra.pl
CZARODZIEJSKIE
OGRODY NAD ŁÓDKĄ
% Ogród bo ta nicz ny w Ło dzi rok te mu świę -
to wał 35-le cie. W tym cza sie z za ło żo nych
przez Niemców w 1941 r. szkółek drzew
i Ogro du Ro ślin Lecz ni czych utwo rzo ne go
po woj nie wy rósł naj wię kszy w Pol sce ogród
bo ta nicz ny, któ ry ma 67 hek ta rów.
O tym, że jest potrzebny Łodzi, wiedział
już w latach 30. XX wieku ogrodnik-archi-
tekt Ste fan Ro go wicz, na czel nik Wy dzia łu
Plan ta cji Miej skich. Na je go pla nie par ku
na Zdro wiu jest prze wi dzia ny tak że ogród
bo ta nicz ny, ale kon cep cja do cze ka ła się re -
a li za cji do pie ro po wie lu la tach.
Po cząt ki ogro du wią żą się ze szkół ka mi
miej ski mi, po woj nie do star cza ją cy mi ma -
te ria łu do za drze wia nia m.in. znisz czo nej
War sza wy. W ogro dzie pa miąt ką po nich
są skupiska lip, buków i pseudoakacji.
Na te re nie szkó łek z ini cja ty wy prof. Ja -
na Mu szyń skie go, kie row ni ka Ka te dry Far -
ma ko gno zji i Upra wy Ro ślin Lecz ni czych
Uni wersytetu Łódz kie go, zo stał urzą dzo -
ny sze ścio hek ta ro wy Ogród Ro ślin Lecz ni -
czych. Dla zwie dza ją cych te ren udo stęp -
niono 19 września 1946 r. Rok później wła-
dze miejskie ogłosiły konkurs na projekt
ogro du bo ta nicz ne go, obej mu ją ce go 75 hek -
tarów w sąsiedztwie zoo. Z siedmiu prac za
naj lep szy zo stał uzna ny pro jekt „Flo ra”
Wła dy sła wa Nie mir skie go i Al fon sa Zie lon -
ki. Za czę ło się oczysz cza nie i ni we lo wa nie
te re nu, ale pro jekt nie do cze kał się re a li za -
cji. A w Ogro dzie Ro ślin Lecz ni czych przy -
by wa ło ga tun ków; w 1951 ro ku by ły już 294.
Sa mo dziel na jed nost ka, zwa na Miej skim
Ogro dem Bo ta nicz nym w Ło dzi, zo sta ła po -
wołana do życia w 1953 r. Ale dopiero w 1967 r.
Ceramiczna mapa na ogrodzeniu ogrodu botanicznego
za czę ła się bu do wa ogro du we dług pla nu Hen -
ry ka To ma szew skie go z Biu ra Pro jek tów Bu -
dow nic twa Ko mu nal ne go w Ło dzi. Wte dy zo -
sta ły usy pa ne sztucz ne pa gór ki, cię ża rów ka -
mi zwo żo no ska ły gra ni to we, wa pien ne i pia -
sko we. Tak po wsta ły al pi na rium, część ogro -
du ja poń skie go i ka mien na ścież ka przez staw.
W la tach 70. pra ce wy ko ny wa no ręcz nie, tra -
wę ko si ło się ko sa mi, a je dy nym „po ja zdem”
był wóz kon ny. W ogro dzie pra co wało kil ka -
na ście osób, a pro ste pra ce po wie rza no uczest -
ni kom tzw. czy nów spo łecz nych.
Od 1992 r. ogród jest odrębną jednostką
bu dże to wą, pod le ga ją cą miej skie mu wy dzia -
ło wi ochro ny śro do wi ska. Pra cu je w nim po -
nad 90 osób, od botaników i ogrodników po
stu diach po bez ro bot nych. W 2001 r. zo sta ła
prze pro wa dzo na grun tow na re no wa cja zbior -
ników wodnych. Rok później goście ogrodu
mogli się przejść pierwszą ścieżką dydaktycz-
ną „Z chwastami za pan brat”. Dziś ścieżek
te ma tycz nych jest już sześć.
Wiadomości historyczne wg publikacji:
„Ogród botaniczny wŁodzi” Janiny
Krzemińskiej-Fredy iTadeusza Kurzaca,
„Historia ogrodu botanicznego wŁodzi” Doroty
Mańkowskiej oraz „Ogród botaniczny” Agnieszki
Janiak-Heythausen iJaniny Krzemińskiej-Fredy
D la wielu łodzian kochających przyrodę ogród botaniczny jest najładniejszym miejscem w Łodzi. Ale znam też
221532236.012.png 221532236.013.png 221532236.001.png
OGRÓD BOTANICZNY | SPACEROWNIK |
3
Pomnikowa aleja ponadstuletnich lip
RÓ ŻO WA MA RIAN NA
% Tuż przy wejściu głównym do ogrodu
bo ta nicz ne go (od ul. Krze mie niec kiej) za -
czy na się wspa nia ła ale ja li po wa – po mnik
przyrody. Ze 115 drzew większość ma już
przeszło sto lat, są to przede wszystkim li-
py sre brzy ste z bia ła wos rebr ny mi spo da -
mi li ści. Jak za pew nia wie lo let nia dy rek -
tor ka ogro du Ja ni na Krze miń ska-Fre da,
naj e fek tow niej pre zen tu ją się na tle ciem -
nego nieba tuż przed burzą. W dalszej czę-
ści alei spot ka my li py drob no list ne i sze -
ro ko list ne. Ale ja wy glą da, jak by pro wa dzi -
ła do pałacu czy willi, a urywa się równie
na gle, jak za czy na. I pro wa dzi do ni kąd.
Jed na z hi po tez za kła da, że daw ni wła ści -
ciele tych terenów – Nenccy, a później Po-
znań scy – pla no wa li tu wy bu do wać re zy -
den cję, któ ra ni gdy nie po wsta ła, a za czę -
li od szpaleru drzew przy drodze dojazdo-
wej. In na te o ria, w ogro dzie bo ta nicz nym
po pu lar niej sza, wi dzi w alei li po wej po -
mysł sprzed wieku na połączenie Zdrowia
z Ret ki nią.
Spod lip możemy wybrać się na spacer
według jed nej z sze ściu przy go to wa nych
ście żek dy dak tycz nych. Oka zom kwia tów,
ziół, drzew, ka mie ni czy chwa stów to wa rzy -
szą tab li ce in for ma cyj ne.
KIEDY PRZYJŚĆ
Ogród botaniczny jest czynny codziennie
od 1 kwietnia do 31 października:
* w maju, czerwcu, lipcu i sierpniu w godz.
9-20 (kasy biletowe czynne do godz. 19)
* w kwietniu i wrześniu w godz. 9-19 (kasy
czynne do 18)
* w październiku w godz. 9-17 (kasy do godz.
16)
Ceny biletów: normalny – 4 zł, ulgowy
– 2 zł, abonament na sezon – 40 zł
% SKAŁY OGRODU BOTANICZNEGO
Do brze wi docz ny od wej ścia wiel ki pia -
sko wiec zle pień co wa ty wy do by ty ze żwi -
rowni na Stokach otwiera szlak po świę co -
ny skałom, opracowany przez dr. Jana Ziom-
ka. Ścieżka zaczyna się od tablicy z wstęp-
nym wy kła dem o po dzia le skał na mag mo -
we, osa do we i me ta mor ficz ne. Oka za ły pia -
sko wiec jest naj młod szą ska łą w ogro dzie
(na zdjęciu obok). W dalszej części trasy moż-
na zo ba czyć wa pie nie, gnej sy, dio ry ty, gra -
ni to i dy oraz bli sko sta wów ogro du ja poń -
skie go ska łę o ro man tycz nej na zwie „ró żo -
wa Ma rian na” (od imie nia Ma rian ny Orań -
skiej, wła ści ciel ki dóbr, do któ rej na le ża ły
zło ża mar mu ru w Su de tach).
Ciąg dalszy – s. 5
221532236.002.png 221532236.003.png 221532236.004.png
4
|
SPACEROWNIK |
OGRÓD BOTANICZNY
221532236.005.png 221532236.006.png
OGRÓD BOTANICZNY | SPACEROWNIK |
5
% Z CHWASTAMI ZA PAN BRAT
Nie zwy kle cie ka wa jest ścież ka edu ka cyj -
na „Z chwastami za pan brat” (opra co wa na
przez Do ro tę Mań kow ską). O po pu lar nej
bab ce wię kszej, spo ty ka nej na łą kach, traw -
ni kach, a na wet mię dzy pły ta mi chod ni ko -
wymi, dowiemy się, że do Ameryki Północ-
nej do tar ła wraz z eu ro pej ski mi osad ni ka -
mi. Dla te go In dia nie na zwa li ją „śla dem stóp
bia łych twa rzy”. O ja skół czym zie lu (czy li
glist ni ku), że na zwę za wdzię cza zgra niu
w cza sie po cząt ku i koń ca kwit nie nia z przy -
lo tem i od lo tem ja skó łek. O tym, że mle -
czkiem tej ro śli ny le czo no ku rzaj ki, wie le
osób słyszało. Ale że po zmieszaniu z ału-
nem powstawała farba – już mniej. I że to ro-
śli na tru ją ca w wię kszych daw kach... Nie -
do ce nia na po krzy wa ma bo ga tą prze szłość;
z zie la ro bi ło się si ta do ce dze nia mio du
i prze sie wa nia mą ki, a z zia ren tło czo no wy -
śmie ni ty olej.
% NASZE DRZEWA LIŚCIASTE
Do ter ce tu naj star szych ście żek z lat
2002-2003 na le ży dość dłu ga tra sa za ty tu -
ło wa na „Na sze drze wa li ścia ste”, przy go to -
wa na przez Kry sty nę Ka zi mier ską. Są tu
ga tun ki, któ re „każ dy Po lak znać po wi nien”.
Czy li: dąb szy puł ko wy, grab po spo li ty, wierz -
ba biała, klon pospolity, klon jawor, brzoza
bro daw ko wa ta, ol sza sza ra, buk zwy czaj ny
W ogrodzie drzewa rosną naturalnie, jak w lesie, bez przycinania dolnych gałęzi. Pod dębem
szypułkowwym stoi paśnik dla saren
i li pa sze ro ko list na. Oprócz wspa nia łych
oka zów drzew – w mia rę moż li wo ści po ka -
zy wa nych w spo sób naj bliż szy na tu rze, bez
pod ci na nia dol nych ga łę zi, jak to się czy ni
w par kach – ścież ka ofe ru je wie dzę den dro -
lo gicz ną w pi guł ce. Któ re z ro dzi mych drzew
li ścia stych są naj wyż sze? Dę by osią ga ją 40
metrów, buki i lipy do 35 metrów. A ile mo-
gą żyć? Dęby nawet tysiąc lat, lipy ponad
500 lat, buki 200-300 lat. Najstarsze drze-
wo w Pol sce? Cis w Hen ry ko wie Lu bań skim
ko ło Wał brzy cha. 1250 lat!
Ciąg dalszy – s. 6
REKLAMA
27974780
221532236.007.png 221532236.008.png 221532236.009.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin