Odzyskanie niepodległości.doc

(40 KB) Pobierz
Złota myśl dnia:

Odzyskanie Niepodległości

11 listopada 1918 r. jest symbolem odrodzenia niepodległego państwa polskiego po ponad 120 latach niewoli. Interpretacja tej historycznej daty - będąca w okresie II RP przedmiotem gorących sporów, ze względu na polityczne orientacje Polaków, jak też różny czas wyzwalania poszczególnych dzielnic Polski - dzisiaj nie budzie już emocji. Owe "potępieńczce swary", które odeszły wraz z II RP, wpisane były w panoramę dziejów tamtej Polski, a wywodziły się z wielkiej i gorącej miłości ojczyzny - różnie rozumnej. Jesienne dni 1918r. były dla współczesnych okresem radosnego entuzjazmu. Powszechnie cieszono się z odrodzenia się własnego, niepodległego państwa. Powstawały władze polskie i formowały się oddziały wojska polskiego. Na fronty budynków państwowych wracały orły białe i narodowe barwy. Kraj opuszczali okupacyjni urzędnicy. Żołnierze niemieccy i austriaccy pozwalali się rozbrajać bez oporu, nawet małym chłopcom. Ich jedynym pragnieniem był powrót do ojczyzny. Spełniały się marzenia wymarłych już wielu pokoleń Polaków na oczach ich potomków, którzy mimo prześladowań wytrwali w swej polskości i pragnieniu odzyskania niepodległej Polski. Działo się tak w prawie całym b. Królestwie Pruskim, w zachodniej Galicji i na Śląsku Cieszyńskim. Pozostałe ziemie polskie miały poczuć smak wolności dopiero w latach następnych. Na ziemiach zaboru niemieckiego, na Śląsku, Pomorzu i w Wielkopolsce trwały jeszcze twarde rządy pruskie, a na Kresach Wschodnich jarzyły się iskry nadchodzącej wojny. Odrodzenie państwa polskiego współcześni z Kongresówki datowali na październik 1918 r. Wiązano je z wydanym 7 października tegoż roku orędziem Rady Regencyjnej - utworzonej przez Niemców namiastki władzy polskiej - ogłaszającym zjednoczenie wszystkich ziem polskich w przyszłym niepodległym państwie. Zapowiadało ono powołanie rządu oraz zwołanie sejmu wybranego na zasadach demokratycznych. Kontynuacją tych działań było przejęcie przez Radę Regencyjną władzy nad wojskiem polskim, które po kryzysie przysięgowym i rozłamie w Legionach pozostało u boku Austrii i Niemiec. Pod auspicjami regentów: abp. Aleksandra Kakowskiego, Józefa Ostrowskiego i Zdzisława Lubomirskiego tworzyły się w końcowym etapie okupacji niemieckiej królewsko - polskimi ministerstwami, zręby polskiej państwowości. Zwolennicy Józefa Piłsudskiego wiązali datę odzyskania niepodległości z dniem 10 listopada 1918 r. i przyjazdem Komendanta z niewoli niemieckiej do Warszawy. Opromieniony sławą Piłsudski był już wówczas postacią niemal legendarną. Jego obecnośc zaktywizowała mieszkańców części byłego Królestwa Polskiego do zrzucenia okupacji niemieckiej. Nastąpiło to 11 listopada 1918 r. i zbiegło się z zakończeniem I wojny światowej, podpisanym w Compiegne rozejmem między przedstawicielami Niemiec i Francji, występującej w imieniu zwycięskiej Ententy. Piłsudski w dniu tym otrzymał z rąk Rady Regencyjnej władzę zwierzchnią na wojskiem polskim. Sfery lewicowe wiązały datę odzyskania niepodległości z powstaniem 7 listopada 1918 r. Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej w Lublinie, z premierem Ignacym Daszyńskim. Rząd ten miał jednak bardzo krótki żywot - 11 listopada podporządkował się J. Piłsudskiemu. Obszar byłego zaboru austriackiego wyzwolony został w końcu października 1918 r. 28 października 1918 r. powołano w Krakowie Polską Komisję Likwidacyjną (PKL). Przewodniczył jej Wincenty Witos. Dysponowała ona Wojskiem Polskim, dowodzonym przez gen. Bolesława Roję. Jego oddział zmusiły 30 października wojsko austriackie w Krakowie i na prowincji do kapitulacji. Pod nazwą PKL, a potem Komisji Rządzącej dla Galicji, Śląska Cieszyńskiego, Orawy i Spiszu, działał pierwszy, całkowicie niezależny od zaborców i okupantów, regionalny polski rząd, który m.in. wysłał pomoc wojskową dla obrony Lwowa, gdzie walki z Ukraińcami rozpoczęły się 1 listopada 1918 r. Komisja ta, podobnie jak Komitet Narodowy Polski w Paryżu, nie uznawał ani tzw. Rządu lubelskiego, ani rządu w Warszawie, którego premierem został Jędrzej Moraczewski. Podporządkowała się dopiero rządowi, który utworzył w połowie stycznia 1919 r. Ignacy Paderewski, a zakończyła swoją działalność na podstawie decyzji Sejmu Ustawodawczego z marca 1919 r. W niepodległej Polsce oficjalnym świętem narodowym - utrwalonym już w patriotyczno - religijnej tradycji w czasach zaborów - były 3 Maja. Wprowadzono je uchwałą Sejmu Ustawodawczego z 29 kwietnia 1919 r. Propozycja świętowania 11 listopada jako rocznicy wyzwolenia Polski pojawiła się po raz pierwszy 24 października 1919 r., kiedy Ministerstwo Spraw Wojskowych przeszło do Prezydium Rady Ministrów projekt ustawy o święcie narodowym wyzwolenia Polski. Dyskusja nad tym projektem odbyła się 1 listopada 1919 r. z rezultatem negatywnym. Przeważył w Radzie Ministrów pogląd, iż ustalenie drugiego, obok 3 Maja, święta państwowego jest przedwczesne i trudne do zaakceptowania przez całość ziem polskich. Trwała przecież wojna z Rosją Radziecką, a postanowienia o granicy z Niemcami, zawarte w Traktacie Wersalskim, miały wejść w życie dopiero w styczniu 1920 r. Polskę czekały jeszcze plebiscyty, a po nich ostateczna delimitacja granic. W obliczu tych zadań sprawa Święta Niepodległości musiała odejść na plan dalszy. Podkreślić trzeba, że ówczesne społeczeństwo polskie miało pełną świadomość, iż odzyskanie niepodległości nie było wydarzeniem jednodniowym, lecz zwycięstwem osiągniętym po długoletniej walce dyplomatycznej i zbrojnej, której towarzyszyło szereg wydarzeń o szczególnym znaczeniu dziejowym. Dlatego powszechny był pogląd, że na Święto Niepodległości należy wybrać dzień, który najlepiej spełniłby rolę dnia symbolicznego. Przeważnie wybór dnia 11 listopada uważano za trafny, chociaż niekiedy sprzeciwiano się temu i wysuwano inne propozycje. Częściej jednak nie data budziła zastrzeżenia, lecz uzasadnienie jej wyboru, proponowane do umieszczenia w treści ustawy. W uzasadnieniu tym, według poglądów niektórych środowisk politycznych, zbyt jednostronnie i nadmiernie eksponowano rolę Józefa Piłsudzkiego jako budowniczego Polski niepodległej i zwycięskiego wodza narodu. Niechętni takiej interpretacji byli m.in. narodowi demokraci. Data natomiast była w ich odczuciu odpowiednia. Dzień 11 listopada 1918 r. był bowiem Dniem Zwycięskim, w latach międzywojennych świętem obchodzonym we Francji i innych państwach zwycięskiej Ententy, a Polska została uznano za państwo należące do Koalicji jesienią 1917 r. dzięki dyplomatycznej działalności Narodowej Demokracji. W rezultacie pomyślnych starań dyplomatycznych rządy państw Ententy oficjalnie uznały paryski Komitet Narodowy Polski (KNP), któremu przewodniczył Roman Dmowski, za oficjalną reprezentacją Polski wśród nich. Zarazem podporządkowana KNP Armia Polska we Francji, dowodzona przez gen. Józefa Hallera, została włączona w skład wojsk koalicyjnych i wspólnie z nimi, częścią oddziałów, walczyła przeciw Niemcom na froncie zachodnim pod Reims. Wymownym symbolem wspólnego zwycięstwa było podpisanie przez Dmowskiego z ramienia Rzeczypospolitej Polskiej pokojowego traktatu Wersalskiego 28 czerwca 1919 r. Był to sukces polityczny o zasadniczym znaczeniu, jeśli wziąć pod uwagę, że Legiony Piłsudskiego do czasu kryzysu przysięgowego walczyły po stronie Austrii i Niemiec. Tuż po zakończeniu wojen o granice, sprawa zasług na niepodległości Polski stała się przedmiotem sporu pomiędzy największymi ugrupowaniami politycznymi w kraju. Chwalebna przeszłość miała być swoistą legitymizacją sprawowanej władzy w państwie. Z inicjatywy środowiska legionowo - peowiackiego ustanowiono w 1921 r. Order Polonia Restituta - bardzo prestiżowe odznaczenia, nadawane za szczególne zasługi dla państwa i społeczeństwa dwa razy w roku --3 maja i 11 listopada, z tym, że jako święto Orderu od razu uznano tę ostatnią datę jako rocznicę odrodzenia Polski. Po zamachu majowym 1926 r. zwolennicy Marszałka mogli już bez przeszkód kreować i propagować swój wkład w odzyskanie niepodległości. Piłsudski, będący wówczas premierem, okólnikiem z 8 listopada 1926 r. nakazał ministrom, aby w swych resortach uczynili dzień 11 listopada wolnym od pracy. Dotyczyło to również szkolnictwa. Począwszy od obchodów 10 rocznicy niepodległości władze państwowe zdecydowały o urządzeniu w dniu 11 listopada rewii wojskowych na Polu Mokotowskim - nadały one wyjatkowy wymiar tym rocznicowym obchodom. Ustanowiono wtedy medal Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości, honorujący wierną służbę państwową od 11 listopada 1918 r. do 11 listopada 1928 r. Sprawa ustawowego uregulowania Święta Niepodległości nadal jednak nie mogła doczekać się realizacji. Nie sprzyjał temu pogłębiający się kryzys polityczny i nastroje opozycyjne części społeczeństwa. Sprawa Brześcia: aresztowanie w nocy z 9 na 10 września 1930 r. pozostających w opozycji do rządu wybitnych niepodległościowców, głównie z " Centrolewu" (PPS, PSL - "Wyzwolenie" , PSL - "Piast", ChD i NPR), skazanych w 1932 r. w tzw. Procesie brzeskim, oraz problemy związane w kwestią mniejszości narodowych i utworzenie w 1934 r. tzw. Obozu odosobnienia w Berezie Kartuskiej - to tylko niektóre ze spraw, jakie tworzyły niedobry klimat w kraju. W takiej napiętej atmoswerze, dopóki w Sejmie zasiadali posłowie stronnictw opozycyjnych: PPS, PSL, ( po 1931 - SL) SN i ChD - sfery rządowe nie mogły spodziewać się przejęcia przez parlament ustawy o Święcie Niepodległości w proponowanym przez projektantów brzmieniu. Trzeba było więc zaczekać do czasu wprowadzenia, za pomocą podstępu, nowej Konstytucji 23 kwietnia 1935 r. oraz przyjęcia zmienionej ordynacji wyborczej, która miała zapewnić w kolejnych wyborach do Sejmu skład posłów reprezentujących w większości opcję prorządową. Regulacja prawna w sprawie święta państwowego nastąpiła dopiero mocą ustawy z 23 kwietnia 1937 r. Jej artykuł 1 głosił " Dzień 11 listopada, jako rocznica odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego i jako dzień po wsze czasy związany z imieniem Józefa Piłsudzkiego, zwycięskiego Wodza Narodu w walkach o wolność Ojczyzny - jest uroczystym Świętem Niepodległości". Wspomniana wyżej ustawa przestała obowiązywać z chwilą zrzucenia okupacji hitlerowskiej w 1945 r. 11 listopada nie był w PRL - u dniem, który należało świętować. Władze komunistyczne starały się, aby o nim zapomniano. Tradycja 11 listopada, ciągle w narodzie żywa, pielęgnowana była przez cały okres PRL-u przez Kościół katolicki w Polsce. W latach 80. Święto Niepodległości obchodzone było nieoficjalnie, m.in. z inicjatywy " Solidarności". W 1990 r. powróciło ostatecznie do kalendarza świąt państwowych.

 

1

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin