Przygotowanie motocykla do sezonu.pdf

(228 KB) Pobierz
206372963 UNPDF
Przygotowanie motocykla do sezonu- Wersja dla zapominalskich
Przygotowanie motocykla do sezonu powinno odbyć się jeszcze przed zimą. Nie każdy jednak o
tym pamięta.
To właśnie zapominalscy (a właściwie niedbalscy) mają problemy w stylu "motocykl po zimie nie
chce odpalić". Swoje niepowodzenia często tłumaczą złośliwością przedmiotów martwych, czy też
znaną z niektórych serwisów odpowiedzią TTTM (ten typ tak ma). Dziwne, że właściciele
zadbanych motocykli nie spotkali się osobiście z teorią o problemach z rozruchem olejaków, czy też
innymi opowieściami z mchu i paproci. Inni mistrzowie wiosennych rozruchów uporczywie
uruchamiają motocykl z kabli od pracującego samochodu lub co gorsza usiłują zrobić to na pych.
Jest kilka zasad, które sprawią, że motocykl po zimowaniu czy innej dłuższej przerwie zostanie
uruchomiony bez problemów.
Akumulator to podstawa.
W skrócie przypomnę, jak motocykl powinien być przygotowany do zimowania. Pierwszym
krokiem, nie licząc mycia i ogólnego przeglądu, jest wymiana oleju silnikowego. Warto też
zatankować do pełna oraz spuścić paliwo z komór pływakowych gaźników, zadbać o ciśnienie w
kołach, przykryć maszynę pokrowcem itp. Niezmiernie ważne jest też zadbanie o akumulator.
Powinien on być wyjęty z motocykla, postawiony w ciepłym pomieszczeniu i systematycznie
doładowywany. Jeżeli jest on "obsługowy" należy sprawdzić poziom elektrolitu, a ewentualne
ubytki uzupełnić wodą demineralizowaną. Pamiętajmy, że sprawny akumulator ma napięcie
przekraczające 12,5 V, spadek poniżej tej granicy oznacza konieczność doładowania go, a przy 11 V
jest on praktycznie wyładowany do zera - nie sugerujmy się tym, że kontrolki w motocyklu świecą
się. Prąd ładowania nie powinien przekraczać 1/10 wartości znamionowej pojemności akumulatora.
Najlepsza jest elektroniczna ładowarka, która automatycznie dobierze czas i parametry ładowania w
zależności od potrzeb. Takie urządzenie będzie też niezbędne, jeśli posiadamy akumulator żelowy,
czy też ładowania dokonujemy bez demontażu baterii z motocykla. Co mają zaś zrobić
zapominalscy? Prawdopodobnie będą musieli kupić nowy akumulator. Spadek napięcia poniżej 8 V
może oznaczać zasiarczenie płyt. W praktyce pełne naładowanie nie będzie możliwe, nie
wspominając już o silnym nagrzewaniu podczas tej operacji. Elektroniczne ładowarki mają opcję
odsiarczania akumulatora, ale nie zawsze jest to skuteczne, często uszkodzenia są nieodwracalne.
Benzyna benzynie nierówna.
Prąd to nie wszystko. Do zapalenia mieszanki w cylindrze potrzebujemy jeszcze kompresji i paliwa.
Pierwszy czynnik pominę, zakładam, że mamy do czynienia ze sprawną maszyną, która zakończyła
sezon o własnych siłach i to niekoniecznie ich resztkami. Skupmy się na paliwie, musi być świeże.
Pozostawienie benzyny w gaźnikach na całą zimę spowoduje, że na wiosnę znajdziemy tam ciecz
pozbawioną większości lotnych związków. Gaźniki mają znacznie większe możliwości
odparowywania benzyny niż zbiornik paliwa, nie wspominając już o absorbowaniu wilgoci z
otoczenia. Jeśli nie zlaliśmy paliwa przed zimą, zróbmy to teraz. Gaźniki mają specjalne śrubki
spustowe na dole pokryw komór pływakowych. Odkręcamy je na chwilkę, tak, by stare paliwo
mogło być zastąpione świeżym. Nie każdy motocykl ma pompę paliwa, zwykły kranik opadowy
czy też opcję PRI, która ułatwia zalanie gaźników. W przypadku kranika podciśnieniowego trzeba
będzie zakręcić rozrusznikiem kilka razy, aby komory mogły się napełnić. Pamiętajmy, aby nie
robić tego dłużej niż kilka sekund. Czasem trzeba zrobić przerwę, by nie wykończyć akumulatora i
rozrusznika.
Na dopalaczach
W razie "wydojenia" dobrego akumulatora można spróbować podłączyć się do obcego źródła.
Bezpiecznym rozwiązaniem jest wykorzystanie akumulatora samochodowego. Podłączamy go
przewodami na zasadzie plus do plusa, a następnie minus z akumulatora samochodowego na masę.
Może być to klema ujemna akumulatora motocyklowego lub też dowolnie złapana masa motocykla
206372963.001.png
(fragment ramy, wspornik podnóżka itp.). Ważne, by połączenie było stabilne i nie zachodziło
ryzyko, że się rozłączy. Jeśli akumulator jest w samochodzie, nie uruchamiamy jego silnika.
Musimy pamiętać o jednej podstawowej rzeczy - nasz akumulator motocyklowy musi być w dobrej
kondycji, czyli nie może być mocno rozładowany, zasiarczony, zwarty itp. Wspomaganie
traktujemy jako środek pomocniczy, tak by nie rozładować akumulatora w czasie prób
uruchomienia motocykla, a nie jako lekarstwo na brak prądu. To samo dotyczy korzystania z
ładowarek z funkcją rozruchu. Użycie ich w przypadku totalnie rozładowanego akumulatora może
spowodować poważne uszkodzenia instalacji elektrycznej włącznie z uszkodzeniem regulatora
napięcia czy nawet modułu zapłonowego. Nie jest to regułą, lecz odnotowano na tyle dużo
przypadków takich uszkodzeń, że warto jest wspomnieć o istniejącym ryzyku. Pamiętajmy, że w
chwili odłączenia obcego źródła, motocykl musi błyskawicznie przestawić się na własny
akumulator. Jeśli będzie on zepsuty, obciążenie instalacji elektrycznej może spowodować
wspomniane uszkodzenia. Zapamiętajmy podstawową zasadę - jako obce źródło energii najlepiej
jest użyć drugiego, dużego akumulatora jako wspomagania naszej sprawnej baterii. Bardzo
ostrożnie należy podchodzić też do uruchamiania motocykla na pych. Stosujmy to tylko awaryjnie.
Niewłaściwe podejście do sprawy może narobić sporo bałaganu w silniku. Jeśli już, to róbmy to na
wysokim biegu (np. 3), a sprzęgło puszczajmy powoli, by nie powodować szarpnięcia. Ruch wału
powinien być jak najbardziej zbliżony do miarowego obracania rozrusznikiem. Uchroni to
łańcuszek rozrządu przed silnym szarpnięciem.
A może winne są świece?
Co zrobić, kiedy mamy świeże paliwo, dobry akumulator, a silnik nadal nie odpala? Bardzo
prawdopodobne jest zalanie świec zapłonowych. Nie pozostaje nic innego jak wykręcenie świec i
zastąpienie ich nowymi lub reanimacja używanych dotychczas. Wiele osób, nawet mechaników
zajmujących się zawodowo naprawą motocykli, próbuje forsować zasadę wymiany zalanych świec
na nowe za każdym razem. Nie ma takiej potrzeby. Jeśli świece są dobre, sama obecność
niespalonej benzyny nie spowoduje ich uszkodzenia. Wystarczy odpowiednio je oczyścić. I nie
mam na myśli tutaj nerwowego drapania drucianą szczotką, bo w ten sposób faktycznie można
zepsuć świecę (mechanicznie). Na początku trzeba je oczyścić z resztek paliwa, do czego doskonale
nadaje się domowa kuchenka gazowa. Końcówka świecy ułożona w płomieniu palnika szybko
oczyści się z wszelkich resztek benzyny, oleju itp. Dopiero teraz można je delikatnie oczyścić
miękką miedzianą szczotką. Po wkręceniu świec na miejsce i spełnieniu wcześniejszych warunków,
motocykl z pewnością zostanie uruchomiony.
Przegląd i w drogę
Świetnie! Silnik chodzi, ale czy można już ruszać w drogę? Nie tak szybko. W niektórych sprzętach
długie zimowanie może powodować sklejanie się tarcz sprzęgła. Dobrze jest więc przed pierwszym
wrzuceniem biegu rozkleić je. Procedura jest bardzo prosta. Motocykl, oczywiście przy zgaszonym
silniku, stawiamy na koła, wciskamy sprzęgło, wrzucamy dowolny bieg i energicznie poruszamy
nim najpierw do tyłu, a potem do przodu. Tarcze sprzęgła powinny się rozkleić i wrzucenie biegu
już na pracującym silniku nie będzie głośne. Spotkałem się z procedurą zostawiania motocykla na
zimę z wciśniętą klamką sprzęgła, ale nie pochwalam tego. Nie dość, że sprężyny są niepotrzebnie
ściśnięte, to stale napięta jest linka lub system hydrauliczny. Na koniec została kosmetyka.
Pamiętajmy o prawidłowym ciśnieniu w oponach, co chyba jest najczęściej zaniedbywane przez
właścicieli. Na koniec warto jest dokładnie sprawdzić wszystkie najważniejsze elementy
motocykla. Dobrze jest nasmarować łańcuch, sprawdzić szczelność zawieszenia. Zerknijmy też na
układ hamulcowy, czy jest szczelny, czy zaciski się nie blokują. Co jeszcze będzie do zrobienia?
Zależy to od konkretnego przypadku. Kto dobrze odrobił pracę domową jesienią, może cieszyć się
nadchodzącą wiosną i planować pierwsze wycieczki. Spóźnialscy z pewnością będą mieli okazję do
wymiany doświadczeń... w kolejce do obleganych serwisów.
Źródło: miesięcznik Świat Motocykli
206372963.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin